Pozwolenie na przywóz lwa
: 30 lis 2014, 20:57
Jeżeli już okazało się, że mamy na forum osobę mówiąca po rosyjsku, pora wrócić do pomysłu poszukiwania źródeł inspiracji Nienackiego przy pisaniu książki “Pozwolenie na przywóz lwa”. Jak wszyscy zgodnie stwierdzają, jest to jedna z najmniej popularnych książek w serii, ale i tak powinien ją przeczytać każdy fan “Pana Samochodzika”.
W książce, bohater powołuje się na wizytę w redakcji gazety “Dalnyj Wostok” w Chabarowsku, a nawet podaje że spotkał się jej redaktorem, Nikołajem Rogalem. Bazując na tych informacjach napisaliśmy list do redakcji tego pisma, ktore ukazuje sie do dzisiaj, prosząc o informację, czy w numerach z 1958 roku lub archiwach redakcji, są jakieś wzmianki na temat wizyty Nienackiego. W imieniu redaktor Aleksandry Nikołaszyny, odpisał nam Wiktor Iwanowicz Remizowski, redaktor Działu Esejów i Publikacji.
Być może Nienacki pojechał wtedy tylko do Moskwy, o jego wyprawie do Związku radzieckiego wspomina któryś z jego biografów. W artykule który poprzedził wydanie “Pozwolenia na przywóz lwa”, Nienacki wspomina, że dużo czasu spędził w Moskwie w Zarządzie Związku Pisarzy ZSRR, przy ulicy Worowskiego 52. Myślę, ze można tam napisać i poprosić o poszukanie w tamtejszych dokumentach, jakichś śladów pobytu Nienackiego. Ja podejmuję się zredagowania listu.
Babie Lato – co o tym sądzisz ?
W książce, bohater powołuje się na wizytę w redakcji gazety “Dalnyj Wostok” w Chabarowsku, a nawet podaje że spotkał się jej redaktorem, Nikołajem Rogalem. Bazując na tych informacjach napisaliśmy list do redakcji tego pisma, ktore ukazuje sie do dzisiaj, prosząc o informację, czy w numerach z 1958 roku lub archiwach redakcji, są jakieś wzmianki na temat wizyty Nienackiego. W imieniu redaktor Aleksandry Nikołaszyny, odpisał nam Wiktor Iwanowicz Remizowski, redaktor Działu Esejów i Publikacji.
Trochę nas to zawiodło i dalsze kontakty zostały przerwane. Później Nietajenko obejrzał zbiór pamiątek po Nienackim w muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie i jedynymi pamiątkami z Syberii, były widokówki z Chabarowska i innych tamtejszych miast. Być może Nienacki dostał je od kogoś, albo nawet kupił w Moskwie, bo gdyby rzeczywiście był na Dalekim Wschodzie Rosji, należałoby się spodziewać innych, liczniejszych pamiątek, takich jak zdjęcia, bilety, miejscowe broszury.Niestety nie władam językiem polskim, chociaż jestem wnukiem polsko-rosyjskiego rewolucjonisty, Włodzimierza Trzaskowskiego. Próbowałem się sam uczyć języka, ale nie starczyło cierpliwości. Zabieram się (jeśli się zabiorę ?) za napisanie książki o swoich przodkach. Materiał już zebrałem.
Na polecenie Redaktora Naczelnego czasopisma „Dalnyj Wostok”, szczegółowo przejrzałem numery czasopisma z roku 1958 i 1959. Rzeczywiście w tym okresie redaktorem naczelnym był Mikołaj Mitrofanowicz Rogal. Żadnych śladów o Zbigniewie Nienackim niestety nie udało się odnaleźć. W internecie jest natomiast dużo materiałów o Ałbazinie i Nikiforze Czernichowskim.
Życzę wszystkiego dobrego
Być może Nienacki pojechał wtedy tylko do Moskwy, o jego wyprawie do Związku radzieckiego wspomina któryś z jego biografów. W artykule który poprzedził wydanie “Pozwolenia na przywóz lwa”, Nienacki wspomina, że dużo czasu spędził w Moskwie w Zarządzie Związku Pisarzy ZSRR, przy ulicy Worowskiego 52. Myślę, ze można tam napisać i poprosić o poszukanie w tamtejszych dokumentach, jakichś śladów pobytu Nienackiego. Ja podejmuję się zredagowania listu.
Babie Lato – co o tym sądzisz ?