Strona 1 z 2
Stanisław Grzesiuk
: 07 lut 2018, 23:35
autor: Yvonne
Ukazało się nowe wydanie książki Grzesiuka "Pięć lat kacetu"
Mam tę książkę, jak również dwie pozostałe ("Boso ale w ostrogach" oraz "Na marginesie życia")
Ale to podobno pierwsze pełne wydanie, bez cenzury i jestem go bardzo ciekawa:
"Pierwsze wydanie bez skreśleń i cenzury.
Wspomnienia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen.
Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością portretuje nazistowską machinę pracy i śmierci. I próbuje opowiedzieć o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało.
W maju 1958 roku książka trafiła do księgarń i natychmiast zniknęła z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie, a Grzesiukowi wytoczono proces o zniesławienie, który zakończył się ugodą.
Po latach tekst porównano z rękopisem i przywrócono wszystkie fragmenty usunięte przez cenzurę i wydawcę przy pierwszej publikacji.
Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samego autora o książce."
: 08 lut 2018, 06:57
autor: Von Dobeneck
Z trzech, które wymieniłaś, czytałem dwie pierwsze. Wspaniałe książki.
: 08 lut 2018, 09:49
autor: Yvonne
Von Dobeneck pisze:Z trzech, które wymieniłaś, czytałem dwie pierwsze. Wspaniałe książki.
To prawda, Grzesiuk pisał bardzo dobrze.
Przeczytaj też tę trzecią - polecam.
: 08 lut 2018, 14:23
autor: Von Dobeneck
Yvonne pisze:Von Dobeneck pisze:Z trzech, które wymieniłaś, czytałem dwie pierwsze. Wspaniałe książki.
To prawda, Grzesiuk pisał bardzo dobrze.
Przeczytaj też tę trzecią - polecam.
Jeśli gdzieś ja znajdę, a przede wszystkim, jeśli wreszcie pójdę do okulisty, to przeczytam na pewno.
: 08 lut 2018, 14:28
autor: johny
Von Dobeneck pisze:jeśli wreszcie pójdę do okulisty, to przeczytam na pewno.
Ja już ten krok mam za sobą!
BTW, jedna czytałem napewno a może dwie. Z tego co pamiętam podobały mi się.
: 08 lut 2018, 14:31
autor: Von Dobeneck
johny pisze:Von Dobeneck pisze:jeśli wreszcie pójdę do okulisty, to przeczytam na pewno.
Ja już ten krok mam za sobą!
BTW, jedna czytałem napewno a może dwie. Z tego co pamiętam podobały mi się.
Nie chce mi się, ale w końcu będę musiał, bo ślepnę na gwałt. Bardziej podobała mi się
Boso ale w ostrogach,
5 lat kacetu była bardziej ponura.
: 08 lut 2018, 14:32
autor: johny
Nie chce mi się, ale w końcu będę musiał, bo ślepnę na gwałt.
Idź koniecznie, tak będziesz się tylko męczył...
: 08 lut 2018, 14:34
autor: Von Dobeneck
johny pisze:Nie chce mi się, ale w końcu będę musiał, bo ślepnę na gwałt.
Idź koniecznie, tak będziesz się tylko męczył...
Mam wolny weekend, więc pomyślałem, że pójdę u siebie, ale pewnie nie będą przyjmować nawet prywatnie i znów się odwlecze.
: 08 lut 2018, 14:35
autor: johny
Von Dobeneck pisze:johny pisze:Nie chce mi się, ale w końcu będę musiał, bo ślepnę na gwałt.
Idź koniecznie, tak będziesz się tylko męczył...
Mam wolny weekend, więc pomyślałem, że pójdę u siebie, ale pewnie nie będą przyjmować nawet prywatnie i znów się odwlecze.
Ja za 40 plnów w Łodzi komercyjnie w publicznej przychodni byłem. babeczka spoko, przebadała mnie i dobrała szkła do patrzałek.
: 08 lut 2018, 15:10
autor: PawelK
Von Dobeneck pisze:Bardziej podobała mi się Boso ale w ostrogach, 5 lat kacetu była bardziej ponura.
Na marginesie życia chyba też nie jest z serii śmiesznych.
: 08 lut 2018, 16:10
autor: Yvonne
PawelK pisze:Von Dobeneck napisał/a:
Bardziej podobała mi się Boso ale w ostrogach, 5 lat kacetu była bardziej ponura.
Na marginesie życia chyba też nie jest z serii śmiesznych.
To prawda. Ale wszystkie trzy są świetnie napisane.
: 08 lut 2018, 19:12
autor: Von Dobeneck
PawelK pisze:Von Dobeneck pisze:Bardziej podobała mi się Boso ale w ostrogach, 5 lat kacetu była bardziej ponura.
Na marginesie życia chyba też nie jest z serii śmiesznych.
Tej właśnie nie czytałem.
: 08 lut 2018, 19:58
autor: Kustosz
Grzesiuk to jest już chyba klasyka. Ja lubię „Boso ale w ostrogach”. Takie tam fajne przygody młodego apasza z Czerniakowa w przedwojennej Warszawie. Yvonne powinno się podobać, bo to jest ten klimat, który próbował odtworzyć Kalinowski w swoich książkach z serii „śmierć frajerom”.
Natomiast dwie pozostałe są ciężkie. „Pięć lat kacetu” to wspomnienia Grzesiuka z obozów koncentracyjnych, w których spędził niemal całą wojnę, bo trafił tam bardzo wcześnie. Niewielu takich przetrwało. Trudno się mierzyć z obozową rzeczywistością i nawet lekki styl grzesiukowy niewiele tu pomaga. Zbyt dużo tego jak dla mnie, za duża dawka.
„Na marginesie życia” pamiętam najmniej, ale te poobozowe zmaganie się z gruźlicą to też nie jest klimat, w którym chciałbym się ponownie znaleźć.
: 08 lut 2018, 20:48
autor: PawelK
Z Grzesiukiem i obozami to jest ciekawa sprawa, nie wątpię, że badacze życiorysu zbadali dokładnie te dane.
Co jest ciekawe, w bazie przepisanej z dokumentów z Dachau widnieje jako Stanislaus Grzesink z Lublina (adres Długa 14). Można pomyśleć, że nie ten, ale data i miejsce urodzenia jest jego. Tak samo jest z datami przybycia do Dachau i opuszczenia obozu - według wiki w Dachau był od 4 kwietnia do 16 sierpnia 1940 roku, w materiałach data transportu do to 20 lipca, dalsze przekierowanie tak samo 16 sierpnia.
Porównując z dziadkiem Ani, to drugie wygląda na bardziej prawdopodobne - dziadek Ani był w Dachau miesiąc - przyjazd 19 kwietnia - wyjazd 25 maja. To z wiki jest tym bardziej nieprawdopodobne, ponieważ numer obozowy dziadka Ani jest ponad 9 tysięcy niższy niż ten wskazany w rejestrze Grzesiuka. A dane dziadka Ani są prawdziwe, bo mamy kopie dokumentów obozowych.
To co mi przychodzi do głowy to, że zostały pomylone (połączone) dane dwóch osób.
: 08 lut 2018, 22:16
autor: Yvonne
Kustosz pisze: Yvonne powinno się podobać, bo to jest ten klimat, który próbował odtworzyć Kalinowski w swoich książkach z serii „śmierć frajerom”.
Tak, bardzo mi się ta książka podobała, jak ją czytałam jakieś 20 lat temu.
Muszę sobie koniecznie powtórzyć
Lubię takie klimaty mimo, że nie znam dobrze Warszawy.
Podoba mi się gwara warszawska
: 09 lut 2018, 05:36
autor: Von Dobeneck
Yvonne pisze:
Lubię takie klimaty mimo, że nie znam dobrze Warszawy.
Podoba mi się gwara warszawska
Jeżely Pani pozwoly, to mogie wanne przepchać.
: 09 lut 2018, 09:01
autor: johny
Kurcze, muszę sobie to odświeżyć.
: 11 wrz 2018, 13:52
autor: Yvonne
johny, jak lektura Grzesiuka?
Skończyłeś?
: 11 wrz 2018, 14:06
autor: barttez
Nie chce mi się, ale w końcu będę musiał, bo ślepnę na gwałt. Bardziej podobała mi się Boso ale w ostrogach, 5 lat kacetu była bardziej ponura.[/quote]
To ślepniesz czy na gwałt 😃
: 11 wrz 2018, 14:14
autor: barttez
Ja 5 lat kacetu łyknąłem jednym tchem tak mi podszedł styl pisania Grzesiuka książka rewelacja
: 11 wrz 2018, 18:38
autor: johny
Yvonne pisze:johny, jak lektura Grzesiuka?
Skończyłeś?
Kończę, klasa!
: 13 wrz 2018, 11:38
autor: johny
Skończyłem przedwczoraj. Książka bardzo mi się podobała, szczególnie wątki przedwojenne. W końcu mogłem zobaczyć przedwojenną Warszawę nie taką jaka znamy ją z filmów. Historie Grzesiuka, narracja świetne, do tego wiele. wiele przekazu aktualnego po wsze czasu. Polecam!
p.s.
Wczoraj w ramach prezentu nabyłem Mgłę Ciszewskiego - na razie ostatnia część z serii o komisarzu Tyszkiewiczu.
: 13 wrz 2018, 14:17
autor: Yvonne
johny pisze:Wczoraj w ramach prezentu nabyłem Mgłę Ciszewskiego - na razie ostatnia część z serii o komisarzu Tyszkiewiczu.
Namówiłeś mnie
Właśnie zamówiłam sobie z biblioteki
"Mróz".
: 13 wrz 2018, 14:23
autor: johny
Yvonne pisze:Właśnie zamówiłam sobie z biblioteki "Mróz".
Z tych które czytałem/słuchałem
Mróż jest dla mnie najlepszy.
: 13 wrz 2018, 21:17
autor: Robert_76
johny pisze:Yvonne pisze:Właśnie zamówiłam sobie z biblioteki "Mróz".
Z tych które czytałem/słuchałem
Mróż jest dla mnie najlepszy.
Jestem tego samego zdania, co Johny.
"Mróz" jest najlepszy, jednak zaraz za nim jest "Wiatr" ...
"Upał" i "Mgła" jednak nie są wiele gorsze.
Z niecierpliwością czekam na "Deszcz" - być może na krakowskich targach się pojawi ...
Reszty Ciszewskiego nie znam (Krueger), ale na pewno nadrobię zaległości.
: 13 wrz 2018, 21:27
autor: johny
Robert_76 pisze:"Mróz" jest najlepszy, jednak zaraz za nim jest "Wiatr" ...
"Upał" i "Mgła" jednak nie są wiele gorsze.
Mam identyko gradację z tym, że
Mgłę dopiero będę czytał.
: 30 wrz 2019, 21:56
autor: Yvonne
Odświeżam sobie Grzesiuka po latach.
Zobaczymy, czy wrażenia będą tak samo pozytywne.
: 04 lis 2019, 10:35
autor: Von Dobeneck
Yvonne pisze:Odświeżam sobie Grzesiuka po latach.
Zobaczymy, czy wrażenia będą tak samo pozytywne.
Myślę, że powinny. Grzesiuk pisał bez ogródek i twardo, więc jeśli kiedyś Cię porwał, to teraz nie powinno być inaczej.
: 16 sty 2020, 00:11
autor: johny
Czytam Na marginesie życia, na razie 100 stron. Kurczę trochę mnie męczy już ta gruźlica...
: 16 sty 2020, 10:16
autor: Ater
Z tej książki kojarzę tylko jak mu płuco dziurawili i zemdlał. Grzesiuka czytałem tak dawno, że może czas wrócić do niego.