: 01 sie 2019, 21:52
Ja też bym wziął udział, ale nikt jeszcze nie wyspawał roweru z szyny kolejowej. Poza tym musiałaby obok jechać karetka z tlenem.
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Odpowiem Ci naszą literacką polszczyzną, pi****sz Dobek! Wsiadasz i jedziesz z nami.Von Dobeneck pisze:Ja też bym wziął udział, ale nikt jeszcze nie wyspawał roweru z szyny kolejowej. Poza tym musiałaby obok jechać karetka z tlenem.
No i to byłby piękny pomysł na Forowy Zlot Rowerowy. Tylko coś chyba mało chętnych na ten pomysł?RobertH pisze:Proponuje zaopatrzyć się w mapę 1:50 000
MAPA TURYSTYCZNA - WIELKIE JEZIORA MAZURSKIE
Mam już wstępny plan z objazdem rowerami Krainy Wielkich Jezior .
Start z Mrągowo i ogólna pętla przez Ryn,Kętrzyn, Gierłoż, Mamerki ,Wegorzewo,Giżycko,Pisz ,Mikołajki ,meta Mrągowo .
Coś 300 km na tydzień czasu. Nocleg namiot ,polecam serię FRESH and BLACK z Decathlonu.
Dal chętnych zwiedzanie pozostałości Wilczego szańca,zapora w Mamerki ze Swastyką,Spływ Krutynią , noclegi po krzakach, kąpiele w jeziorach i bohaterska walka z komarami!!
Baza campingowa też pewnie się znajdzie.
Jak ktoś ma mało czas może rower zapakować do pociągu i na spokojnie wrócić do domu.
No dobra, to kiedy to robimy?Czesio1 pisze:No i to byłby piękny pomysł na Forowy Zlot Rowerowy. Tylko coś chyba mało chętnych na ten pomysł?RobertH pisze:Proponuje zaopatrzyć się w mapę 1:50 000
MAPA TURYSTYCZNA - WIELKIE JEZIORA MAZURSKIE
Mam już wstępny plan z objazdem rowerami Krainy Wielkich Jezior .
Start z Mrągowo i ogólna pętla przez Ryn,Kętrzyn, Gierłoż, Mamerki ,Wegorzewo,Giżycko,Pisz ,Mikołajki ,meta Mrągowo .
Coś 300 km na tydzień czasu. Nocleg namiot ,polecam serię FRESH and BLACK z Decathlonu.
Dal chętnych zwiedzanie pozostałości Wilczego szańca,zapora w Mamerki ze Swastyką,Spływ Krutynią , noclegi po krzakach, kąpiele w jeziorach i bohaterska walka z komarami!!
Baza campingowa też pewnie się znajdzie.
Jak ktoś ma mało czas może rower zapakować do pociągu i na spokojnie wrócić do domu.
Optymistycznie podszedłeś do sprawy. Ja jednak myślę, że więcej niż kilka osób nie będzie. Cholernie się nakręciłem na tą trasę. Musimy wszystko zrobić żeby to wypaliło.Ja bym się skłaniał bardziej jako spotkanie do 15 osób ,
Ewentualnie możesz przekonać żonę żeby również pojechała na ten wyjazd.johny pisze: Teraz pozostaje mi przekonać żonę, ze tydzień nie będzie mnie w domu.
Robercie, to może w tym roku realizuj swoje plany rowerowe na innych trasach a śniardwy zostaw na przyszły rok? Może więcej osób się zgłosi. Tu nie ma się czego bać. Trzeba tylko kupić dobry rower z odpowiednią liczbą przerzutek ("przerzutka, hę? a co co takiego ta przerzutka?") i trochę wcześniej potrenować.RobertH pisze: W te wakacje to będzie chyba ciężko razem się spotkać. Ja mam wolne kiedy chce ,ale Gosia od 5 do 18 sierpnia i po drodze jest Kościelisko.Może ??? początek września ,dopóki ciepło???
Czesio1 pisze:Ewentualnie możesz przekonać żonę żeby również pojechała na ten wyjazd.johny pisze: Teraz pozostaje mi przekonać żonę, ze tydzień nie będzie mnie w domu.
Podbijam, zgłosi nie zgłosi ja bardzo chciałbym to zrobić ale w tym roku to już nie widzę na to szans...Czesio1 pisze:Robercie, to może w tym roku realizuj swoje plany rowerowe na innych trasach a śniardwy zostaw na przyszły rok? Może więcej osób się zgłosi
Bo nie wie co traci. Rozłóż johny namiot pod blokiem i zaproś Ją na reumatyczną noc a zobaczysz, może złapie bakcyla.johny pisze: Po pierwsze, warunki biwakowe to nie dla niej (czego bardzo żałuję),
To się tylko tak wydaje, że te 50 km to straszny dystans. Dobrym rowerkiem 10 km/h to naprawdę luzik. A 5 godzin przez cały dzień z przerwami to przecież nie żaden wyczyn. Byle tylko przekonać się do uwierzenia w siebie.johny pisze: po drugie raczej by nie dała rady przejechać tyle km
Słuszna koncepcja. No, dawaj johny, za coś tu pieniądze bierzesz.johny pisze: A tak w ogóle to proponuję wydzielić ten wątek bo to widac poważna sprawa zaczyna się robić.
Nie, nie, nie... za dobrze ją znam... To nie dla niej. Poza tym przestałem już wierzyć w romantyczne noce!Czesio1 pisze:johny napisał/a:
Po pierwsze, warunki biwakowe to nie dla niej (czego bardzo żałuję),
Bo nie wie co traci. Rozłóż johny namiot pod blokiem i zaproś Ją na reumatyczną noc a zobaczysz, może złapie bakcyla.
johny napisał/a:
po drugie raczej by nie dała rady przejechać tyle km
To się tylko tak wydaje, że te 50 km to straszny dystans. Dobrym rowerkiem 10 km/h to naprawdę luzik. A 5 godzin przez cały dzień z przerwami to przecież nie żaden wyczyn. Byle tylko przekonać się do uwierzenia w siebie.
Na ile mam wystawić fv?Czesio1 pisze: Słuszna koncepcja. No, dawaj johny, za coś tu pieniądze bierzesz.
Jeszcze muszą mieć prawo jazdy.RobertH pisze:na wieczorny biwak przyjechać samochodem i wrócić
Nikt jeszcze nie poznał kobiet do końca więc może jednak masz szanse?johny pisze: Nie, nie, nie... za dobrze ją znam... To nie dla niej. Poza tym przestałem już wierzyć w romantyczne noce!
Luzik, potracę Ci z pensjijohny pisze:Na ile mam wystawić fv?Czesio1 pisze: Słuszna koncepcja. No, dawaj johny, za coś tu pieniądze bierzesz.
O to to to!!johny pisze:Jeszcze muszą mieć prawo jazdy.RobertH pisze:na wieczorny biwak przyjechać samochodem i wrócić
Jak wsiądziesz na rower i przejedziesz się dwa trzy razy to i nie będziesz chciała zsiąść z roweru. Zresztą pamiętasz zakończenie Fantomasa?Yvonne pisze:Ja, wbrew mojemu nickowi, nie jestem zbyt zaprzyjaźniona z rowerem, zatem odpadam.
Ale oczywiście gorąco Wam kibicuję
Jak znam życie to TomaszeK buszuje właśnie w rowerowym i wybiera dla siebie jak najlepszą kolarzówkę.RobertH pisze: Poczekajcie jeszcze troszkę to TomaszK też da się namówić i do nas dołączy
No pewnie ! Z tym że pojadę za Wami samochodem.RobertH pisze:Poczekajcie jeszcze troszkę to TomaszK też da się namówić i do nas dołączy
Czesio1 pisze: Ja też chętnie bym wziął w tym udział.
johny pisze:Czesiu jak najszybciej ale na pewno w tym jeszcze nie. Ale w przyszłym byłoby super.
no to już jest nas czterech z cała pewnością i mnie wszystko jedno gdzie ..johny pisze: Czekam na Wasze sugestie, pomysły a przede wszystkim - nie ukrywam - deklarację chęci uczestnictwa w czymś takim.
Mam nadzieję że nie upadł.oldmalarz pisze: no to już jest nas czterech z cała pewnością i mnie wszystko jedno gdzie ..
no chyba że pomysł upadł .
MUSIMY to zrobić!Czesio1 pisze:Mam nadzieję że nie upadł.oldmalarz pisze: no to już jest nas czterech z cała pewnością i mnie wszystko jedno gdzie ..
no chyba że pomysł upadł .