Z przygodą na ty

Uzupełnienie poprzedniego postu: niezależnie od tego jak dalej potoczy się dyskusja, na pewno pojadę na zlot na Suwalszczyznę. Jak widzę będzie sporo osób udzielających się na obydwu forach.

TomaszK pisze: Jak widzę będzie sporo osób udzielających się na obydwu forach.

Na każdym zlocie tak jest i nie widzę w tym jakiegoś problemu. Mam nadzieję, że żadna z osób nie czuje się na tych zlotach w żaden sposób dyskryminowana?

Szukając zagadki krajoznawczej, znalazłam zdjęcia, które kiedyś chciałam wrzucić, ale potem o nich zapomniałam.

Patrzcie, jaki świetny namiot ma kolega Adama
Tak sobie wyobrażam namiot harcerzy:

Yvonne pisze:Szukając zagadki krajoznawczej, znalazłam zdjęcia, które kiedyś chciałam wrzucić, ale potem o nich zapomniałam.

Patrzcie, jaki świetny namiot ma kolega Adama
Tak sobie wyobrażam namiot harcerzy:

Fajnie by było znowu przespać się takim namiotem.

Czesio1 pisze:Fajnie by było znowu przespać się takim namiotem.

Możemy go kiedyś przywieźć na zlot

Yvonne pisze:

Czesio1 pisze:Fajnie by było znowu przespać się takim namiotem.

Możemy go kiedyś przywieźć na zlot

A co powiesz na taki pod namiotowy zlot? Marzy mi się powtórka noclegu na Fort Lyck tylko tym razem trochę dłuższy, przynajmniej dwudniowy.

Ja jestem za nie byłem tam zwami chetnie bym pojechał.

Eksplorator63 pisze:Ja jestem za nie byłem tam zwami chetnie bym pojechał.

Zrobimy to Eksploraotorze63! Mało tego, zaciągniemy tam również TomaszKa

Czesio1 pisze:

Eksplorator63 pisze:Ja jestem za nie byłem tam zwami chetnie bym pojechał.

Zrobimy to Eksploraotorze63! Mało tego, zaciągniemy tam również TomaszKa

świetny pomysł , pisze się.

Uwaga,
zaraz napisze johny .

VdL pisze:świetny pomysł , pisze się.

Uwaga,
zaraz napisze johny .

No ba!

Jak już to trzeba by tygodniowy żeglarski zrobić po śniardwach, albo po Jezioraku. Wtedy można pod namiotem w kilku miejscach pobiwakować.

Mysikrólik pisze:Jak już to trzeba by tygodniowy żeglarski zrobić po śniardwach, albo po Jezioraku. Wtedy można pod namiotem w kilku miejscach pobiwakować.

Oj to byłoby super!

Mało kto pamięta o dzisiejszej rocznicy! Ja tak!

Nie no wszyscy pamiętają. Tyle, że to smutna rocznica. Mam na sprawę swój pogląd. Jak dzieci widziały tamte dni to na pewno wiesz. Niedziela. Zimno. Nie było teleranka. Tylko generał z tym swoim państwo polskie znalazło się nad przepaścią. Zawsze mnie wkurza, że kiedy wolny świat doświadczył rewolucji technologicznej i cieszył się życiem to my w naszej ojczyźnie mieliśmy żołnierzy przy koksownikach,
inwigilacje, cenzurę, system kartkowy, niedobory wszystkich podstawowych artykułów. PRECZ Z KOMUN¡

Fantomas pisze:Nie no wszyscy pamiętają. Tyle, że to smutna rocznica. Mam na sprawę swój pogląd. Jak dzieci widziały tamte dni to na pewno wiesz. Niedziela. Zimno. Nie było teleranka. Tylko generał z tym swoim państwo polskie znalazło się nad przepaścią. Zawsze mnie wkurza, że kiedy wolny świat doświadczył rewolucji technologicznej i cieszył się życiem to my w naszej ojczyźnie mieliśmy żołnierzy przy koksownikach,
inwigilacje, cenzurę, system kartkowy, niedobory wszystkich podstawowych artykułów. PRECZ Z KOMUN¡

No niestety do dzisiaj odczuwamy nie tylko konsekwencje stanu wojennego ale generalnie 40 lecia socjalistycznej Polski.

Pamiętam porozumienie sierpniowe w Gdańsku 1980 roku. Pamiętam strajk i paraliż Trójmiasta. Skoty i czołgi na starówce i miescie. Bywalem wtedy również w Brygidzie. Pamiętam również odsłonięcie pomników w Gdyni i Gdańsku. Byłem pod stocznią i w stoczni Gdańskiej kiedy się ,, to" działo. Pamiętam I Zjazd Solidarności w Halii Olivii. Ciekawe przeżycie dla młodego człowieka.
Pamiętam również opowieści mojego ojca, co się działo w Gdańsku w grudniu 1970.

No tak w Gdańsku mieszkałeś. Też pamiętam Poruzumienie Sierpniowe. Zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki. Urbana w tv. Pamiętam też przerwy w dostawach prądu. Odrabianie lekcji przy lampie naftowej Puste półki w sklepach. Kartki na wszystkie artykuły, w tym buty, kawę, alkohol, tytoń i słodycze. Polskie jeansy z Odry i pierwsze prawdziwe jeansy z Pewexu. Gumę Donald i strzelanie z korkowca w Sylwestra

A ja do dzisiaj mam taśmę do magnetofonu szpulowego ZK-140 (magnetofon też), z nagraniem przemówienia Jaruzelskiego z 13 grudnia, jak również różnymi ogłoszeniami, np. o zakazie zgromadzeń. Nagrywałem z radia. Puściłem to kiedyś moim dzieciom, a słuchając cofnąłem się w czasie i miałem ciarki na plecach.

Niesamowite Tomaszku.

TomaszK pisze:A ja do dzisiaj mam taśmę do magnetofonu szpulowego ZK-140 (magnetofon też), z nagraniem przemówienia Jaruzelskiego z 13 grudnia, jak również różnymi ogłoszeniami, np. o zakazie zgromadzeń. Nagrywałem z radia. Puściłem to kiedyś moim dzieciom, a słuchając cofnąłem się w czasie i miałem ciarki na plecach.

TomaszKu, a masz możliwość zgrania tego na komputer i udostępnienia na forum?

Kiedy byłem dzieckiem, byłem na lotnisku ,, powitać '' August Neto , również miałem możliwość widzieć przylot Szacha Iranu.

Z tym wiąże się pewna historia.
Przyjechaliśmy na lotnisko wcześniej, jak to orszak powitalny. Dostaliśmy papierowe flagi.
Była piękna słoneczna popołudniowa pogoda. Samolot wylądował, podjechał schody. I.......

Okazało się, że jedna dosłownie jedyna kałuża wielkości ok 1 m2. Znajduje się dosłownie tuż przy zejściu że schodów. Zapadła cisza odczuwało się napięcie. Wyjście Szacha opozniało się.

Podjechal Melex z z Panią znajacią się na konserwacji powierzchni płaskich. Ubrana była, jako w latach 70tych w strój szkolnych woznych. Pojechała z magiczną szczotką i szmatką. Było widać zdenerwowanie i napięcie w w dąrzeniu do perfekcji usunięcia paskudnej kałuży.
Nagle tach, kij od szczotki PęKA!
Konsternacja, co robić? Odjeżdża Melex z Panią woźną.
Po chwili przyjeżdża inna pani przygotowana w sprzęt, (tamta zapewne zażywała Waleriany)
i usuwa przyczynę opóźnienia.

WITAMY SZACHA IRANU Z ŻON¡!!! Machamy chorągiewkami. Byłem z kolegą, mam świadka.

Czesio1 pisze:TomaszKu, a masz możliwość zgrania tego na komputer i udostępnienia na forum?

Ale jak ? Obawiam sie że to wykracza poza moje umiejętności techniczne.

VdL pisze:...również miałem możliwość widzieć przylot Szacha Iranu.

Pamiętam tę wizytę !
Wcześniej telewizja lekceważąco wyrażała się na temat szacha Iranu, ot taka egzotyczna ciekawostka. Ale jak miał przyjechać do Polski podpisać umowy handlowe, wieczorny dziennik telewizyjny (odpowiednik dzisiejszych Wiadomości tvp), informował, że przyjeżdża Jego Cesarska Mość , Mohammed Reza Pahlavi. Czułem się wtedy jakbym cofnął się w czasie o kilkaset lat, ale z drugiej strony byłem zachwycony, że na świecie przetrwali jeszcze władcy, o których mówi się "Jego Cesarska Mość". To było w 1977r., na rok przed jego obaleniem.

Znalazłem film z wizyty. Byłem zaskoczony ich innym wyglądem ( pamiętam , że Szach miał wielki nos , a żona Szach wyglądała na opaloną ) .
Widziałem cały oraszak. Tego nie ma na filmie, ale zanim wsiedli do aut podeszli do nas (tłumu) i przeszli obok nas w odległości wyciągnięcia ręki. Następnie wsiedli do Czajek i odjechali do centrum Gdańska.

TomaszK pisze: Wcześniej telewizja lekceważąco wyrażała się na temat szacha Iranu, ot taka egzotyczna ciekawostka. Ale jak miał przyjechać do Polski podpisać umowy handlowe, wieczorny dziennik telewizyjny (odpowiednik dzisiejszych Wiadomości tvp),

nie oglądałem wtedy dziennika telewizyjnego , chyba wróciliśmy później.

Mohammedowi Reza Pahlavi przysługiwał tytuł Szachinszach czyli "Król Królów". W sumie to postać kalibru miedzynarodowego, więc jest co wspominać.

Dziś rocznica Grudnia 70. Kiedy zamieszkałem w Szczecinie, okazało się, że mój dom stoi przy ulicy, którą maszerowali robotnicy w kierunku KC. I tu poznali oblicze ówczesnej władzy. W 2010 roku urządzono inscenizację dokładnie w tym samym miejscu. Szkoda, że tego już nie robią.

Mysikrólik pisze:Jak już to trzeba by tygodniowy żeglarski zrobić po śniardwach, albo po Jezioraku. Wtedy można pod namiotem w kilku miejscach pobiwakować.

Czy ktoś tu wspominał o namiotach??

Siemandero Dżemik!!!