Z przygodą na ty

Alojzy.

Też myślałam o króliczku, ale nie wiem, czy zwierzę może być postacią

Właśnie miałem napisać też, że Alojzy, ale najpierw odświeżyłem stronę i już były odpowiedzi

Yvonne pisze:Też myślałam o króliczku, ale nie wiem, czy zwierzę może być postacią

Myślę, że na tym forum jak najbardziej króliczek może byc postacią. Jak to niedawno napisał kolega;

Mysikrólik pisze:

W końcu chodzi o to żeby gonić króliczka, a nie żeby go złapać.

Ja też od razu pomyślałem o Alojzym. Tym bardziej, że obejrzałem akurat film z fromborskiego zlotu. ( ależ z Was wspaniali ludzie Boże Ty mój! ) Film długi, więc pomyślałem sobie że rozłożę go sobie na raty, ale gdzie tam! Cały spiłowałem Nie szło się oderwać.)

Hertel pisze:( ależ z Was wspaniali ludzie Boże Ty mój! )

Ależ miło to czytać!
Kiedy do nas dołączysz na zlot?

Yvonne pisze:

Hertel pisze:( ależ z Was wspaniali ludzie Boże Ty mój! )

Ależ miło to czytać!
Kiedy do nas dołączysz na zlot?

Muszę się trochę oswoić

Yvonne pisze:Hertel napisał/a:
( ależ z Was wspaniali ludzie Boże Ty mój! )

To chwyt marketingowy. A potem okradną i zostawią bez grosza przy duszy.

Brawo ! A już miałem dawać następną podpowiedź, z piosenką. Oczywiście, że to postać z krwi i kości (i mięsa ).
Hertel, Twoja kolej.

Białe króle też się spożywa?

Dobra. Też tak na chybcika trochę.



Jakie nazwisko, taki i charakter

Magister Pietruszka.

TomaszK pisze:Magister Pietruszka.

Nieee! Nie o Pietruszkię chodzi

Gnat może?
Chociaż nie wiem, czy jest takie określenie na charakter

Yvonne pisze:Gnat może?
Chociaż nie wiem, czy jest takie określenie na charakter

(Tak zupełnie z innej beczki Zyzio Gnacki przypomniał mi się. Nie zwracajcie uwagi, ja tak ino )

Nie chodzi również o Gnata.

W zasadzie to tylko ten o którego pytam, miał w kanonie takie ściśle drapieżne nazwisko.

Krogulec?

Tak jest! Chodziło o drapieżnego druha Krogulca

Twoja kolej PiTT

Pierwsze, co mi się skojarzyło to listonosz z "Wyspy Złoczyńców".
Ale on jednak chyba pukał.
Chociaż nie, to przygoda zapukała

To nie listonosz. Przygoda zresztą też.

Wielki Bóbr? Wszędzie był mile widziany ale nie wiem czy pukał czy nie ...

Ja też myślałam wczoraj o Wielkim Bobrze, ale uznałam, że on chyba jednak pukał. I prosił o naładowanie akumulatora. I go odrzuciłam. A innego pomysłu na razie nie mam.

PiTT pisze:Nie pukał, a jednak był mile widziany. Może było to zasługą jego fachu.

Sierżant "Wąsik" z Niesamowitego dworu?

A może Marlon Mendoza, który chociaż nie pukał do wigwamu Winnetou, był tam jednak mile widziany

Jest kilka propozycji, ale na razie nie trafiliście. Dlatego podpowiedź.

Nie pukał, a jednak był mile widziany. Może było to zasługą jego fachu.

Zainteresował się wehikułem i miał nawet plany z nim związane.

PiTT pisze:Nie pukał, a jednak był mile widziany. Może było to zasługą jego fachu.

Zainteresował się wehikułem i miał nawet plany z nim związane.

Nie był Polakiem.

Może pan Smith?

Czesio1 pisze:

PiTT pisze:Nie pukał, a jednak był mile widziany. Może było to zasługą jego fachu.

Zainteresował się wehikułem i miał nawet plany z nim związane.

Nie był Polakiem.

Może pan Smith?

Adrian Smith?

Adriana jednego znam, ale to chyba nie on. Kto to jest ten Smith ?

Henry Smith, z Tajemnicy tajemnic. On był chyba jubilerem?

Chciałam zaproponować Greka Annopulosa, ale nie pamiętam, żeby miał on jakieś plany z wehikułem

Angelo Domini chciał kupić wehikuł albo zrobić taki sam. Ale nie mam pojęcia o co chodzi z tym pukaniem.