Z przygodą na ty

Wczoraj udałam się wraz z moimi przyjaciółmi do Zamku Sześciu Dam na tak zwany rekonesans.
Zdobyłam sporo informacji, o których napiszę jutro. Muszę to wszystko poskładać.

Na razie kilka zdjęć.
Otóż wchodząc po zakupieniu biletów na teren zamkowy, ujrzałam takiego oto osobnika, który stoi, a właściwie siedzi na straży.
Jak myślicie? Czy to Fantomas przebrał się dla zmylenia przeciwnika i łypie na któryś z obrazów?

Zamek Sześciu Dam w styczniowej mgle wygląda tak.
Prawda, że bardzo tajemniczo?

Łódka kustosza czeka na nas i na filmowe pomysły Czesia
Wypatrzyłam również idealny zjazd do wody dla wehikułu:

Baaaaardzo fajne zdjęcia.

Yvonne pisze:Łódka kustosza czeka na nas i na filmowe pomysły Czesia

Właśnie, czas chyba zacząć pisać scenariusz naszego zlotowego-książkowego filmu.

Podejrzewam, że w sierpniu nie będzie tak pusto.

TomaszK pisze:Podejrzewam, że w sierpniu nie będzie tak pusto.

Otóż to. To samo sobie wczoraj pomyślałam.
Najlepiej będzie, jak pojedziemy tam rano zaraz po śniadaniu.
Z naszej miejscówki jedzie się tam 15 minut

Kot jest świetny. Czesio nie lubi kotów, więc pewnie by go pogonił
A zwiedzałaś wnętrza, czy tylko to co na zdjęciach ?

TomaszK pisze:A zwiedzałaś wnętrza, czy tylko to co na zdjęciach ?

Jasne, że zwiedzałam.
Spędziliśmy tam kilka godzin.
Mieliśmy szczęście. Było bardzo mało osób.
Moja przyjaciółka Claudine, która oczywiście zwiedzała ten zamek po raz pierwszy (mieszkając 100 km od niego!) powiedziała, że to najpiękniejszy zamek, jaki zwiedzała

Yvonne pisze:Moja przyjaciółka Claudine, która oczywiście zwiedzała ten zamek po raz pierwszy (mieszkając 100 km od niego!) powiedziała, że to najpiękniejszy zamek, jaki zwiedzała

Z jakiegoś powodu, gdy wrzuci się hasło "zamki nad Loarą" w google, to większość zdjęć jest właśnie z tym zamkiem. Choć mi chyba bardziej podoba się Chambord.

Poznałam dzisiaj w sklepie Intermarache, podczas robienia zakupów, bardzo sympatycznych starszych Polaków, którzy wyemigrowali za Gierka z kraju, przez 40 lat mieszkali w Wenezueli, a od roku mieszkają we Francji.
Rozgadaliśmy się bardzo mocno. Bardzo mnie wypytywali o kraj, o to, co się dzieje.
Opowiadali, że byli rok temu w Warszawie przez miesiąc (z Warszawy pochodzą) i bardzo im się stolica podobała.
Byli zachwyceni ilością zieleni i ogólnym wyglądem miasta
Umówiliśmy się na wspólny spacer do parku któregoś popołudnia, bo chcą mnie wypytać o ciekawe dla nich rzeczy.
Bardzo lubię takie spotkania

Yvonne pisze:Poznałam dzisiaj w sklepie Intermarache, podczas robienia zakupów, bardzo sympatycznych starszych Polaków, którzy wyemigrowali za Gierka z kraju, przez 40 lat mieszkali w Wenezueli, a od roku mieszkają we Francji.

Nasi są wszędzie!

To byliście już w tej Francji, czy dopiero się wybieracie?

Von Dobeneck pisze:To byliście już w tej Francji, czy dopiero się wybieracie?

Wybieramy się w sierpniu, Dobku.
Jeszcze możesz się dopisać do listy

Yvonne pisze:

Von Dobeneck pisze:To byliście już w tej Francji, czy dopiero się wybieracie?

Wybieramy się w sierpniu, Dobku.
Jeszcze możesz się dopisać do listy

Wiesz Yvonne jak to ze mną jest, czuje się jak panna na wydaniu: i chciałbym i się boję. A prawda jest taka, że mogę załatwić najwyżej 2 dni wolnego, a to za mało żeby najechać i podbić Franków(czy może raczej Franki, Frankinie...eee)

Pozdrowienia z Sevres
Tym razem mieszkam na wodzie. Jest pięknie.

Yvonne pisze:Pozdrowienia z Sevres
Tym razem mieszkam na wodzie. Jest pięknie.

Fiuuu, nie buja w nocy?

Trochę buja, ale to miłe bujanie

No, bajera!

Jeszcze kilka zdjęć mojej ostatniej paryskiej kwatery.
Ostatnie zdjęcie tak wygląda, jakby za chwilę do jadalni miał wpłynąć statek

świetne!

Kapitalne! Mógłbym tak mieszkać

irycki pisze:Kapitalne! Mógłbym tak mieszkać

Ja też! Ja też!

Czesio1 pisze:irycki napisał/a:
Kapitalne! Mógłbym tak mieszkać

Ja też! Ja też!

Oj tak, ja też

Czesio1 pisze:

irycki pisze:Kapitalne! Mógłbym tak mieszkać

Ja też! Ja też!

Ja też

Przegapiłem tę relację. świetne miejsce ! Kołysało ?

Eksplorator63 pisze:Czesio1 napisał/a:
irycki napisał/a:
Kapitalne! Mógłbym tak mieszkać

Ja też! Ja też!

Ja też

Trochę nas jest
Może kiedyś to zrealizujemy?

TomaszK pisze:Przegapiłem tę relację. świetne miejsce ! Kołysało ?

Trochę kołysało.
Bardzo to było miłe

Yvonne pisze:Zamek Sześciu Dam w styczniowej mgle wygląda tak.
Prawda, że bardzo tajemniczo?

Moim zdaniem wygląda nawet lepiej niż letnią porą. I pytam się, czy książki Nienackiego w takim klimacie nie funkcjonowałyby równie dobrze - lub nawet lepiej?

Oczywiście, że lepiej ta aura tworzy pewien klimat. Tylko że samochodziki to były książki wakacyjne, ale wczesnym rankiem mogło wyglądać całkiem podobnie.

Barabasz pisze:Oczywiście, że lepiej ta aura tworzy pewien klimat. Tylko że samochodziki to były książki wakacyjne, ale wczesnym rankiem mogło wyglądać całkiem podobnie.

Poza Niesamowitym dworem którego akcja działa się na jesieni.