Strona 1 z 2

Japonia 2018

: 10 cze 2018, 17:49
autor: PawelK
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to tutaj będę pisał relację z wyjazdu do Japonii.

TomaszKu, oddzielny wpis poświęcę jedzeniu, w swoim czasie.

: 10 cze 2018, 17:57
autor: Krwawa Mary
PawelK, prosimy o duzo zdjec! I ja jestem ciekawa - jesli uda ci sie sprobowac czekolady z zielona herbata to napisz jak wrazenia!

: 10 cze 2018, 18:01
autor: PawelK
Krwawa Mary pisze:PawelK, prosimy o duzo zdjec! I ja jestem ciekawa - jesli uda ci sie sprobowac czekolady z zielona herbata to napisz jak wrazenia!
Czekolady samej w sobie nie, ale zarombiste są "patyczki" w zielonej czekoladzie.

O takie.

: 10 cze 2018, 18:13
autor: Krwawa Mary
PawelK, cos jest w srodku? tzn sa takim produktem jak np rurki z kremem? czy bardziej jak palki lukrecjowe?

: 10 cze 2018, 18:22
autor: PawelK
Krwawa Mary pisze:PawelK, cos jest w srodku? tzn sa takim produktem jak np rurki z kremem? czy bardziej jak palki lukrecjowe?
Nie wiem co to jest pałki lukrecjowe. To to jest cieniutki patyczek z wafelka (taki grubości zapałki) pokryty warstwą czekolady (wygląda jak gruby zimny ogień - tzn. na dole jest patyczek bez czekolady, do trzymania).

: 10 cze 2018, 18:31
autor: Krwawa Mary
PawelK, no! to wlasnie jak palki lukrecjowe :) ze jest sama lukrecja w ksztalcie palki na patyku :D

Re: Japonia 2018

: 10 cze 2018, 20:14
autor: TomaszK
PawelK pisze:Jeśli ktoś jest zainteresowany, to tutaj będę pisał relację z wyjazdu do Japonii.
TomaszKu, oddzielny wpis poświęcę jedzeniu, w swoim czasie.
Czekam już od dawna. I zgadzam się co do jedzenia samolotowego - jest paskudne.

: 11 cze 2018, 04:27
autor: Prot
hej :)

napisz w jakim jestes miescie I czym sie przemieszczasz , czy sa duze trefiki ?

czy angielski jest tam dobry do komunikacji ?

ile koszuje hotel , wypozyczenie auta na dobe I gallon benzyny ?

: 11 cze 2018, 08:02
autor: PawelK
Prot pisze:hej :)

napisz w jakim jestes miescie I czym sie przemieszczasz , czy sa duze trefiki ?

czy angielski jest tam dobry do komunikacji ?

ile koszuje hotel , wypozyczenie auta na dobe I gallon benzyny ?
Cześć,

My już wróciliśmy, byliśmy w Tokio, Kioto, Himieji i Hiroszimie oraz w okolicznych miejscowościach.
Jeździliśmy pociągami bo po pierwsze jesteśmy leniami a po drugie tam są spore odległości a pociągi jeżdżą szybciej niż samochody (Tokio-Kioto ponad 500 km, 2,5 godziny). W związku z tym nie powiem Ci ile kosztuje wynajęcie auta bo nie sprawdzaliśmy. Paliwo kosztuje podobnie jak w Polsce, tzn. litr benzyny ca 5,5 złotego, w każdym razie tak mi wyszło z pobieżnej analizy, bo rodzaje paliwa są opisane na stacjach tylko po japońsku.
Hotele wyszły nam całkiem przyzwoicie, tzn. najdroższy kosztował ok. 80 euro za dwójkę najtańszy ca 45 ale ten za 45 był już mocno nadgryziony zębem czasu jeśli chodzi o jakość wyposażenia (klima, lodówka, telewizor, łazienka). Natomiast ten za 80 to nówka sztuka. Wszystkie "walking distance" od dworca.
Japończycy średnio mówią po angielsku ale dają radę, jak nie da się dogadać to pokazujesz palcem a oni później cenę wybijają na kalkulatorze. Jak pani w okienku przy sprzedaży biletów nie wiedziała jak powiedzieć po angielsku godzinę odjazdu to też wybiła na kalkulatorze.

: 11 cze 2018, 20:31
autor: PawelK
Pierwsze wrażenia i zdjęcia z Tokio tutaj

: 11 cze 2018, 21:02
autor: TomaszK
Prawdę mówiąc wyobrażałem sobie, że tam jest większe szaleństwo na ulicach, a tu pojedyncze osoby.
A co do zakazu palenia na ulicach, znajoma naukowiec będąc tam na konferencji, pozwoliła sobie na zapalenie papierosa na ulicy w Tokio i jak opowiada, to był najdroższy papieros w jej życiu. Jak spod ziemi pojawiła się dwójka policjantów (zapewne zawiadomiona przez życzliwego tubylca) i wlepiła jej mandat za równowartość naszych 400 złotych.

: 11 cze 2018, 21:06
autor: PawelK
TomaszK pisze:Prawdę mówiąc wyobrażałem sobie, że tam jest większe szaleństwo na ulicach, a tu pojedyncze osoby.
A co do zakazu palenia na ulicach, znajoma naukowiec będąc tam na konferencji, pozwoliła sobie na zapalenie papierosa na ulicy w Tokio i jak opowiada, to był najdroższy papieros w jej życiu. Jak spod ziemi pojawiła się dwójka policjantów (zapewne zawiadomiona przez życzliwego tubylca) i wlepiła jej mandat za równowartość naszych 400 złotych.
Tam są tłumy ale w innych godzinach. Pierwsze zdjęcia to dworzec "biznesowy" przyjeżdżają rano do biur a wracają wieczorem, wtedy jest tłoczno. Kolejne zdjęcia to okolice targu rybnego i tam tłumy są od 5 rano do 10-11.
Wydawało mi się, że kary za palenie wynoszą ok. 2000 jenów, to by było 67 złotych ale może to zależy od miejsca/miasta.

: 11 cze 2018, 21:39
autor: johny
Super! :-) Nikomu niczego w życiu nie zazdraszczam (?) z wyjątkiem podróży i zwiedzania. Ale jest to zazdrość w pozytywnym tego słowa znaczeniu motywująca do tego aby samemu też coś zobaczyć.

: 11 cze 2018, 23:07
autor: Yvonne
PawelK pisze:Jeśli ktoś jest zainteresowany, to tutaj będę pisał relację z wyjazdu do Japonii.
O! Jaki fajny blog Malutka!
Kiedy został założony?

Będę czytać oczywiście :-)

: 11 cze 2018, 23:14
autor: PawelK
Yvonne pisze:Kiedy został założony?
Półtora miesiąca temu.

: 11 cze 2018, 23:18
autor: Yvonne
PawelK pisze:Yvonne napisał/a:
Kiedy został założony?


Półtora miesiąca temu.
Czyli mam opóźnienie :-/

: 11 cze 2018, 23:18
autor: johny
Yvonne pisze: O! Jaki fajny blog Malutka!
Zgadzam się, że świetny!

: 11 cze 2018, 23:33
autor: PawelK
johny pisze:
Yvonne pisze: O! Jaki fajny blog Malutka!
Zgadzam się, że świetny!
Dzięki :564: staram się.

: 11 cze 2018, 23:39
autor: johny
Tak jak dzięki Bruni tak i dzięki Tobie Paweł mogę zwiedzać miejsca, w których nie wiem czy kiedykolwiek będę w życiu... I to jest super! :-)

: 11 cze 2018, 23:45
autor: Yvonne
Tak jak dzięki Bruni tak i dzięki Tobie Paweł mogę zwiedzać miejsca, w których nie wiem czy kiedykolwiek będę w życiu... I to jest super!
Otóż to! Fajnie to ująłeś, johny :564:
Mam takie same odczucia.
Też uważam, że Brunia i PawełK przybliżają nam świat. Tomaszek również swoją relacją z Tajlandii.
Chociaż czekam na kolejną, z Sycylii. O, tej jestem bardzo, bardzo ciekawa.

: 11 cze 2018, 23:47
autor: johny
Yvonne pisze:Tomaszek również swoją relacją z Tajlandii.
Absolutnie!

: 13 cze 2018, 22:18
autor: PawelK
Dopracowałem pierwszy dzień zwiedzania tutaj

: 14 cze 2018, 08:38
autor: TomaszK
Na targu rybnym niesamowita różnorodność gatunków ! Widzę na zdjęciach stworzenia wodne, które znam tylko z internetu, nawet nie wiedziałem że są jadalne. A ta ryba wisząca na sznurku to na sprzedaż, czy dekoracja ? Wygląda jak Latimeria.
A ci pracownicy w ogrodach pałacowych, to co robią na kolanach, przycinają trawnik nożyczkami ?

: 14 cze 2018, 09:13
autor: PawelK
TomaszK pisze:Na targu rybnym niesamowita różnorodność gatunków ! Widzę na zdjęciach stworzenia wodne, które znam tylko z internetu, nawet nie wiedziałem że są jadalne. A ta ryba wisząca na sznurku to na sprzedaż, czy dekoracja ? Wygląda jak Latimeria.
A ci pracownicy w ogrodach pałacowych, to co robią na kolanach, przycinają trawnik nożyczkami ?
Ryba na sznurku to ozdobda.
Pracownicy w ogrodach pałacowych tak przycinają, inni usuwają chwasty, było ich chyba ze stu.

: 17 cze 2018, 21:05
autor: PawelK
Jeśli ktoś by chciał obejrzeć kilka zdjęć z Nikko to zapraszam tutaj

: 17 cze 2018, 22:00
autor: Yvonne
Ja tradycyjnie czekam na całość i wtedy hurtem :-)

: 18 cze 2018, 22:53
autor: PawelK
Dzień piąty, czyli pierwszy dzień w Kioto tutaj

: 20 cze 2018, 21:13
autor: PawelK
Dzień szósty - Nara i Kioto - tutaj

: 20 cze 2018, 21:28
autor: TomaszK
Te białe beczułki w świątyni Heian Shirine, to nie jest czasem sake ? U mojego syna na półce stoi taka sama.
Jelonki kapitalne. Podobno na miejscu sprzedawane są ciasteczka, którymi można je dokarmiać . Dokarmialiście ?
I nic tam nie jedliście ? Był wprawdzie jakiś bar mleczny, ale na zdjęciach nie widać co tam podają.

: 20 cze 2018, 21:33
autor: PawelK
TomaszK pisze:Te białe beczułki w świątyni Heian Shirine, to nie jest czasem sake ? U mojego syna na półce stoi taka sama.
Jelonki kapitalne. Podobno na miejscu sprzedawane są ciasteczka, którymi można je dokarmiać . Dokarmialiście ?
I nic tam nie jedliście ? Był wprawdzie jakiś bar mleczny, ale na zdjęciach nie widać co tam podają.
Tak, piszą w przewodnikach, że to beczki do sake.
Jelonków nie karmiliśmy ciasteczkami, generalnie staramy się nie karmić zwierząt. Jeden, który nas przyłapał na posiłku dostał kawałek banana :-)
TomaszKu, jedliśmy i o jedzeniu będzie oddzielny wpis. Z miejscami, opisami i zdjęciami.