Strona 4 z 6

: 28 kwie 2015, 20:37
autor: Czesio1
TomaszK pisze:Okazuje się, że w Huczwicach jest jednak jeden dom. Jest to chatka drewniana będąca własnością Akademickiego Klubu Turystycznego, przy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sanoku, ale udostępniana do spania, jak napisali na swojej stronie "dla mniej wymagających turystów". Jest bardzo nastrojowa, tu są zdjęcia. http://www.podhalanka.pl/?news=show&news_id=182 Wprawdzie czynna tylko w wakacje, ale może po uprzednim umówieniu, można ją odwiedzić ? Może to dawna zagroda Gnatów ?
To nie do końca są Huczwice TomaszKu. Bo jak podaje strona http://www.twojebieszczady.net/dawne/huczwice.php:
"Poniżej wsi, na skrzyżowaniu obok kruszarek znajduje się od niedawna chatka studencka "Huczwice", która została zaadaptowana z drewnianego budynku stajni, należącego niegdyś do parku konnego w Jabłonkach. Chatka stoi w Rabem, ale przy drodze na Huczwice, stąd zapewne nazwa. Ta należąca do Akademickiego Klubu Turystycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sanoku działa i może być przydatna w okresie letnim dla turystów poszukujących niewymagającego noclegu w tej okolicy. Oficjalnego otwarcia dokonano 3 lipca 2011r."

: 28 kwie 2015, 20:41
autor: TomaszK
Ale to i tak jedyna chata w tamtej okolicy, więc tylko tam możemy szukać zaginionej połówki talizmanu Kelleya. No chyba, że wcześniej znajdziemy na cmentarzu w Lesku.

: 28 kwie 2015, 20:43
autor: Czesio1
TomaszK pisze:Ale to i tak jedyna chata w tamtej okolicy, więc tylko tam możemy szukać zaginionej połówki talizmanu Kelleya. No chyba, że wcześniej znajdziemy na cmentarzu w Lesku.
Pewnie, że możemy. Dobrze by było gdybyśmy gdzieś w okolicy natrafili na kogoś z miejscowych, kto może by nas pokierował na jakieś ślady dawnych chałup.

: 12 cze 2015, 08:47
autor: VdL
Ciekawa sprawa:
Rabe — to była kiedyś duża wieś, gdzie mieli swój piękny dwór rodzice Aleksandra Fredry. Teraz jednak wieś ta już nie istnieje. Droga wzdłuż potoku Rabego jest bardzo malownicza. Za zakrętem doliny otwiera się widok na gołoborze, stok usłany głazami, wśród których kurczowo trzymają się urwiska karłowate świerki, jarzębiny i osiki. Tutaj też — jak dowiedzieliśmy się od profesora Hilarego — znajduje się rezerwat geologiczny, stanowiący ochronę dla źródeł mineralnych arsenowo-żelazistych. Być może kiedyś w tym miejscu zbudowane zostanie jakieś sanatorium dla chorych na serce.

Będąc na zlocie nie znaleźliśmy źródeł arsenowo-żelazistych. Znaleźliśmy inne, co ciekawe ono nie nadaje się dla osób z chorobą wieńcową. :-D

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 044239.jpg medium=http://s28.postimg.org/6haef9onh/20150606_114942.jpg large=http://s28.postimg.org/ci83ccb9n/20150606_114942.jpg group=29153][/gimg]

: 12 cze 2015, 11:54
autor: TomaszK
Tam jest jeszcze drugie źródło, "Anna" i ono ma być arsenowe. Chyba, że tego arsenu jest tak mało, że nie zmieścił się w spisie wyników. Jest też błąd na tej tablicy, bo gdyby składników było tylko 5mg na litr, to nie czulibyśmy słonego smaku. Powinno być raczej 5 gramów na litr.
Mam jeszcze butelkę z wodą z tego źródełka, którą dostałem od vdl, trzymam ją w lodówce :-)

: 12 cze 2015, 14:04
autor: VdL
TomaszK pisze:Tam jest jeszcze drugie źródło, "Anna" i ono ma być arsenowe. Chyba, że tego arsenu jest tak mało, że nie zmieścił się w spisie wyników. Jest też błąd na tej tablicy, bo gdyby składników było tylko 5mg na litr, to nie czulibyśmy słonego smaku. Powinno być raczej 5 gramów na litr.
Mam jeszcze butelkę z wodą z tego źródełka, którą dostałem od vdl, trzymam ją w lodówce :-)
Nie ma Kubusia, to trzeba trzymać. :-D

Ciekawe czy jeszcze jest gazowana.

: 12 cze 2015, 14:27
autor: johny
VdL pisze:Nie ma Kubusia, to trzeba trzymać.
Jak to Kubusia nie ma! Znalazł się!!! :-D
Kolejny jest w fazie tworzenia tak rzekłbym eufemistycznie! :-D
Trzymaj TomaszKu wodę!

: 01 gru 2015, 00:44
autor: VdL
Swoją drogą tak sobie wyobrażałem Hondę Gnatów. Widzłałem ją na żywo w akcji w '85 w Gdynii . Rewelacyjne osiągi. Można ją było tylko porównać do "lokalnych" MZ-etek, Jaw, CZ.
Marzenie posiadania ;P
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 039586.jpg medium=http://s1.postimg.org/xrkv6ulgv/Honda_CB_500_72.jpg large=http://s1.postimg.org/xrkv6ulgv/Honda_CB_500_72.jpg group=32655][/gimg]
Tylko handlując ikonami, można było takie cudo posiadać.

: 01 gru 2015, 19:01
autor: templariusz72
VdL pisze:Swoją drogą tak sobie wyobrażałem Hondę Gnatów. Widzłałem ją na żywo w akcji w '85 w Gdynii . Rewelacyjne osiągi. Można ją było tylko porównać do "lokalnych" MZ-etek, Jaw, CZ.
Marzenie posiadania ;P
Obrazek
Tylko handlując ikonami, można było takie cudo posiadać.
Przepiękny klasyk ,mi marzy mi się coś takiego

: 23 sty 2018, 21:33
autor: Yvonne
Muszę sobie zrobić przerwę między tomami "Lalki".
Dzisiaj zaczęłam czytać "Tajemnicę tajemnic".

I taka uwaga mi się nasuwa odnośnie pewnej kwestii.
Tyle się teraz mówi, że kiedyś to były czasy, że ludzie się bardziej znali, spotykali, byli sobie bliscy itp. I że teraz to nawet sąsiedzi w bloku się nie znają ...
No i właśnie, A tymczasem co czytamy u Nienackiego?

"Na Starym Mieście mieszkam od kilku lat. Dotychczas nie znałem osobiście nikogo z mojej klatki schodowej ..."

Jak zatem było? Inaczej czy nie inaczej?
Pytam, bo nigdy nie mieszkałam w bloku, ani wtedy, ani teraz. Tam, gdzie ja mieszkam, wszyscy się znają od dziecka. Tak było i tak jest nadal.
Chyba, że Nienacki mieszkając na wsi nie miał pojęcia, jak to jest w mieście ...

: 23 sty 2018, 21:39
autor: johny
Yvonne pisze:Muszę sobie zrobić przerwę między tomami "Lalki".
Dzisiaj zaczęłam czytać "Tajemnicę tajemnic".
Ja tak nie potrafię...

: 23 sty 2018, 21:55
autor: TomaszK
Yvonne pisze:Tyle się teraz mówi, że kiedyś to były czasy, że ludzie się bardziej znali, spotykali, byli sobie bliscy itp. I że teraz to nawet sąsiedzi w bloku się nie znają ...
No i właśnie, A tymczasem co czytamy u Nienackiego?
"Na Starym Mieście mieszkam od kilku lat. Dotychczas nie znałem osobiście nikogo z mojej klatki schodowej ..."
Jak zatem było? Inaczej czy nie inaczej?
Pewnie że było tak samo. Podobno mówienie, że dawniej było lepiej, jest oznaką starzenia się, bo wspomina się tylko pozytywne fakty, eliminując z pamięci te negatywne. Zgłębiałem kiedyś temat brutalności i stwierdziłem, że wbrew temu co mówią osoby starsze, dawne czasy wcale nie były bezpieczniejsze. Liczba zabójstw w Krakowie w okresie międzywojennym, była kilkakrotnie wyższa niż współcześnie.
A jeśli chodzi o mieszkanie w bloku, w ciągu ostatnich 30-tu lat zmienialiśmy mieszkanie trzykrotnie. I z tych trzech miejsc, ze wszystkich klatek schodowych, mamy tylko jednych sąsiadów z którymi utrzymujemy bliższe kontakty. Nie wierzę, żeby dawniej było inaczej.

: 23 sty 2018, 22:04
autor: johny
TomaszK pisze:
Yvonne pisze:Tyle się teraz mówi, że kiedyś to były czasy, że ludzie się bardziej znali, spotykali, byli sobie bliscy itp. I że teraz to nawet sąsiedzi w bloku się nie znają ...
No i właśnie, A tymczasem co czytamy u Nienackiego?
"Na Starym Mieście mieszkam od kilku lat. Dotychczas nie znałem osobiście nikogo z mojej klatki schodowej ..."
Jak zatem było? Inaczej czy nie inaczej?
Pewnie że było tak samo. Podobno mówienie, że dawniej było lepiej, jest oznaką starzenia się, bo wspomina się tylko pozytywne fakty, eliminując z pamięci te negatywne. Zgłębiałem kiedyś temat brutalności i stwierdziłem, że wbrew temu co mówią osoby starsze, dawne czasy wcale nie były bezpieczniejsze. Liczba zabójstw w Krakowie w okresie międzywojennym, była kilkakrotnie wyższa niż współcześnie.
A jeśli chodzi o mieszkanie w bloku, w ciągu ostatnich 30-tu lat zmienialiśmy mieszkanie trzykrotnie. I z tych trzech miejsc, ze wszystkich klatek schodowych, mamy tylko jednych sąsiadów z którymi utrzymujemy bliższe kontakty. Nie wierzę, żeby dawniej było inaczej.
W pełni zgadzam się!

: 23 sty 2018, 22:05
autor: PawelK
TomaszK pisze:Nie wierzę, żeby dawniej było inaczej.
To chyba zależy. U mnie "na podwórku" na Bródnie były 3 bloki czteropiętrowe po 29 mieszkań w każdym. Praktycznie wszyscy się znali jak w małej wiosce. Ja do dziś dnia, a wyprowadziliśmy się z tego mieszkania w 87 roku potrafię powiedzieć kto mieszkał w którym mieszkaniu w naszym bloku z dokładnością do powiedzmy 3-4 mieszkań.

: 25 sty 2018, 22:18
autor: Yvonne
Ale ta książka jest świetna! Zdecydowanie za rzadko ją czytam.
Uwielbiam te opisy Nienackiego, to stopniowanie napięcia, wprowadzanie nowych postaci...
Aż się czuje atmosferę praskiego dworu. Aż się widzi te pracownie alchemików.

: 25 sty 2018, 22:19
autor: johny
Yvonne pisze:Ale ta książka jest świetna! Zdecydowanie za rzadko ją czytam.
Uwielbiam te opisy Nienackiego, to stopniowanie napięcia, wprowadzanie nowych postaci...
Aż się czuje atmosferę praskiego dworu. Aż się widzi te pracownie alchemików.
Tak, zdecydowanie jedna z lepszych części.

: 25 sty 2018, 22:33
autor: TomaszK
W Wikipedii jest hasło "Manuskrypt Wojnicza". Jest to tajemnicza księga, napisana w niezrozumiałym języku, z ilustracjami roślin i zwierząt. Książka od lat zaprząta głowy kryptologów próbujących ją odczytać lub przynajmniej przypisać do jakiegoś języka. Z uwagi na czas i miejsce jej powstania, najbardziej prawdopodobna (przynajmniej dla mnie), jest teoria, że to dzieło naszych znajomych Johna Dee i Kelley'a, będąca mistyfikacją adresowaną do ich pracodawcy, którego "doili" przez wiele lat, cesarza Rudolfa II.

: 25 sty 2018, 22:34
autor: Yvonne
TomaszK pisze:W Wikipedii jest hasło "Manuskrypt Wojnicza". Jest to tajemnicza księga, napisana w niezrozumiałym języku, z ilustracjami roślin i zwierząt. Książka od lat zaprząta głowy kryptologów próbujących ją odczytać lub przynajmniej przypisać do jakiegoś języka. Z uwagi na czas i miejsce jej powstania, najbardziej prawdopodobna (przynajmniej dla mnie), jest teoria, że to dzieło naszych znajomych Johna Dee i Kelley'a, będąca mistyfikacją adresowaną do ich pracodawcy, którego "doili" przez wiele lat, cesarza Rudolfa II.
Co Ty powiesz?
Ależ to wspaniała hipoteza!

: 27 sty 2018, 18:11
autor: PawelK
Znacie ten fragment?

Teraz zacytuję słowa Fredry, które znalazł w przewodniku po Bieszczadach profesor
Hilary:
„Za Baligrodem, tam granica świata. Wjeżdża się jak w czarne gardło. Droga i rzeka
to jedno i to samo, a od rzeki z jednej i drugiej strony wznoszą się czarne ściany jodeł i
smreków”.


Otóż dostałem ostatnio przewodnik po Bieszczadach, wyd. Sport i turystyka, 1962.

: 27 sty 2018, 21:40
autor: Yvonne
PawelK pisze:Otóż dostałem ostatnio przewodnik po Bieszczadach, wyd. Sport i turystyka, 1962.
No prosze, faktycznie ciekawe.
Zazdroszcze przewodnika :-)

: 27 sty 2018, 21:59
autor: VdL

: 28 sty 2018, 23:34
autor: Yvonne
Po kolejnej lekturze tej książki stwierdzam, że bardzo lubię Helenkę :-)
W ogóle ta część bardzo mi sie podoba. Jest naprawdę niezła.

: 29 sty 2018, 09:36
autor: TomaszK
PawelK pisze:... dostałem ostatnio przewodnik po Bieszczadach, wyd. Sport i turystyka, 1962.
Kupiłem ten przewodnik na Allegro, tuż przed naszym zlotem w Bieszczadach. Opis cmentarza w Lesku, zawiera informacje o symbolice stosowanej na żydowskich nagrobkach, którą Nienacki mógł stąd zaczerpnąć opisując cmentarz w Pradze.

: 14 sie 2018, 11:43
autor: Yvonne
Jak będziemy planować zlot w Pradze, to mam namiar na pensjonat, w którym zmieści się kilkadziesiąt osób. Nocleg za osobę wynosi ok. 30-40 zł. Można sobie samemu przygotowywać posiłki.
I najważniejsze - można rozpalić ognisko.
Miejsce sprawdzone. Moja kuzynka z rodziną spędziła tam tegoroczną majówkę.

: 14 sie 2018, 11:46
autor: johny
Yvonne pisze:Jak będziemy planować zlot w Pradze, to mam namiar na pensjonat, w którym zmieści się kilkadziesiąt osób. Nocleg za osobę wynosi ok. 30-40 zł. Można sobie samemu przygotowywać posiłki.
I najważniejsze - można rozpalić ognisko.
Miejsce sprawdzone. Moja kuzynka z rodziną spędziła tam tegoroczną majówkę.
No to CZAD! :564:

: 03 sty 2019, 22:26
autor: Yvonne
Matko, jakie te Bieszczady są piękne.
Od kilku dni siedzę godzinami wieczorem i oglądam zdjęcia Bieszczad na FB.
Fantastyczne fotki ludzie wrzucają.
Ja chyba chcę się tam przeprowadzić ...

: 04 sty 2019, 17:53
autor: Czesio1
Yvonne pisze:Matko, jakie te Bieszczady są piękne.
Od kilku dni siedzę godzinami wieczorem i oglądam zdjęcia Bieszczad na FB.
Fantastyczne fotki ludzie wrzucają.
Ja chyba chcę się tam przeprowadzić ...
Oj są, są. A pamiętaj Yvonne że żadne zdjęcie nie odda w pełni tego co w rzeczywistości.

: 04 sty 2019, 18:49
autor: PawelK
Czesio1 pisze:A pamiętaj Yvonne że żadne zdjęcie nie odda w pełni tego co w rzeczywistości.
No chyba, że zdjęcia oszukują. Pamiętaj Yvonne, że zdjęcia można podkolorować, wyostrzyć, wydobyć głębię i miejsca zupełnie przeciętne wyglądają zarombiście.

: 04 sty 2019, 19:01
autor: irycki
Yvonne pisze:Matko, jakie te Bieszczady są piękne.
Od kilku dni siedzę godzinami wieczorem i oglądam zdjęcia Bieszczad na FB.
Fantastyczne fotki ludzie wrzucają.
Ja chyba chcę się tam przeprowadzić ...
Tylko czasami wygląda to tak: :D
12 sierpnia, imieniny: Lecha Euzebii
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże, jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 października, imieniny: Alana Kaliksta
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi!!! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. jakie wspaniale!!! Jestem pewien, ze to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba, czemu wcześniej nie wpadłem na pomysł aby się tutaj przeprowadzić?!!

11 listopada, święto Niepodległości
Wkrótce zaczyna się sezon myśliwski. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, ze wreszcie zacznie padać śnieg, wtedy myśliwym trudniej będzie wytropić zwierzynę.

2 grudnia, imieniny: Balbiny Bibianny
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na dwór, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżna (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady.

12 grudnia, imieniny: Dagmary Aleksandry
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia, imieniny: Gabrieli Dariusza
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia, imieniny: Zenona Honoraty
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. S****yn!

25 grudnia, Boże Narodzenie
Wesołych p****ych świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten s****yn od pługu śnieżnego, przysięgam na Boga, zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.

27 grudnia, imieniny: Teofili Godzislawa
Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia, imieniny: Jana Maksyma
Meteorolog mylił się! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem, kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnia rozwaliłem o jego zakuty łeb.

4 stycznia, imieniny: Elżbiety Anieli
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi p****ny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód za trzy tysiące złotych!!! Powinni powystrzelać te cholerne zwierzaki. Że też myśliwy nie rozwalili wszystkich w sezonie.

3 maja święto Konstytucji
Zawiozłem samochód do serwisu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej p****ej soli, którą posypują drogi!

18 maja, imieniny: Eryka Feliksa
Przeprowadziłem się do Warszawy. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na takim zadupiu jak Bieszczady lub Beskid Niski.
źródło: https://www.wykop.pl/wpis/26430419/bies ... -imieniny/

: 04 sty 2019, 22:05
autor: TomaszL
Egzaminy wstępne na kierunek nauk politycznych:
Profesor rozmawia z kandydatką.
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez ministra Hausnera?
Dziewczyna milczy.
- No to co Pani wie o polityce społecznej Leszka Millera?
Dziewczyna milczy.
A wie Pani kto to jest Leszek Miller? A nazwisko Kwaśniewski z jaką funkcją w Państwie kojarzy się Pani?
Dziewczyna milczy.
Profesor już zaczął się zastanawiać czy może ta studentka jest niemową.
- A skąd Pani pochodzi??
- Z Bieszczad Panie profesorze.
Profesor podszedl do okna, wyglada na ulice, chwile sie zastanawia i mówi do siebie:
- Ku** może by tak wszystko *pier***nąć i wyjechać w Bieszczady!?
źródło: https://www.wykop.pl/wpis/7768020/dwa-p ... gdyby-tak/