Moderstwo w Orient Expresie
: 04 sie 2017, 21:29
Czy ktoś również, tak jak ja, czeka na ten film?
http://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1+polski-43016
http://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1+polski-43016
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Rozumiem Cię doskonaleirycki pisze:Dla mnie Poirot juz zawsze będzie miał twarz Davida Sucheta.
My idziemy w piątek. Ciekawe, jakie potem będziemy mieli opiniejohny pisze: O dobrze, że przypomniałaś. Wybiorę się w weekend z Anką.
Jeszcze nie byłam, ale mam zamiar. Niedawno odświeżyłam sobie wersję z 1974 roku:Yvonne pisze:Czy ktoś był już na filmie "Morderstwo w Orient Expressie"?
To jednak zobaczysz szybciej niż ja.johny pisze:Zakupiłem bilety na sobotę.
johny pisze:Ok, ale d**y nie urywa.Yvonne pisze:johny, jak wrażenia po filmie?
Zgadzam się!Yvonne pisze: Jest bardzo dobrze zrobiony - wspaniałe ujęcia
Oj tak, klimat był niesamowity. Aż chciało się być w tym pociągu... Te góry.Yvonne pisze:oddziałujący na wyobraźnię nastrój (ten pędzący pociąg wśród gór, ech, zachciało mi się takiej podróży)
A mnie brakowało w tym filmie emocji, brak było budowania napięcia i zwrotów akcji. Fabuła była dla mnie zbyt płaska. Zaznaczam, że nie czytałem książki i nie oglądałem wcześniejszych wersji filmu albo ich nie pamiętałem.Yvonne pisze:No więc byliśmy dzisiaj na "Morderstwie w Orient Expressie".
Byłam sceptyczna, jeśli chodzi o ten film, a tutaj takie miłe zaskoczenie!
Film naprawdę bardzo mi się podobał.
Jest bardzo dobrze zrobiony - wspaniałe ujęcia, oddziałujący na wyobraźnię nastrój (ten pędzący pociąg wśród gór, ech, zachciało mi się takiej podróży), bardzo dobrze dobrani aktorzy! Mimo że znałam rozwiązanie (bo przecież wiadomo, jak kończy się książka Christie) to i tak śledziłam film do końca z zapartym tchem. I za to brawa dla twórców.
Polecam
Ależ to jest film nakręcony na podstawie książki Agaty Christie!Barabasz pisze:A mnie brakowało w tym filmie emocji, brak było budowania napięcia i zwrotów akcji.
Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności. Nie stara się na siłę pozostać cały czas młoda. Dla aktorek w jej wieku jest przecież sporo ciekawych ról do zagrania, czego przykładem jest właśnie ten film.Barabasz pisze:No i zobaczyliśmy dawno niewidzianą przeze mnie Michelle Pfeiffer, jak ten czas leci, widać to było niestety na jej twarzy.
Ona będzie piękna zawsze! Tak jak Catrine Denevue!Yvonne pisze:Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności.
Oczywiście masz rację Yvonne. Po prostu zapamiętałem ja młodą i piękną i cały czas taki miałem jej obraz w głowie. Nie widziałem jej w filmach kilka lub kilkanaście lat i dlatego jej wygląd mnie trochę zaskoczył. Tak naprawdę na początku jej nie poznałem. Co nie znaczy,że nie starzeje się pięknie i chętnie zobaczę ja w innych filmach bo jest dobrą aktorką.Yvonne pisze: Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności. Nie stara się na siłę pozostać cały czas młoda. Dla aktorek w jej wieku jest przecież sporo ciekawych ról do zagrania, czego przykładem jest właśnie ten film.
Nie chodzi mi o jakieś większe tempo filmu, tylko o budowaniu napięcia na postawie odkrywaniu i rozwiązywaniu tej zagadki, która powodowała by że nie mógłbym oderwać się od siedzenia. Wszystko wydaje mi się, że odbywało się na jednym poziomie i nasz detektyw nie posuwał się naprzód.Yvonne pisze: Ależ to jest film nakręcony na podstawie książki Agaty Christie!
Jej książki cechują się raczej powolną fabułą i angielską flegmą
I dlatego są takie wspaniałe! Nie ma w nich nagłych zwrotów akcji, przyśpieszania tempa i jazdy bez trzymanki. Wszystko odgrywa się na poziomie ludzkiego umysłu i dywagacji o nim. W tym Christie była mistrzynią
Ja również jej nie poznałamBarabasz pisze:Tak naprawdę na początku jej nie poznałem.
No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.Barabasz pisze:Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
Nie pamiętam szczegółów. W książce w pociągu było kilka wagonów, ale z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.Yvonne pisze:No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.Barabasz pisze:Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
Wydawało mi się, że jednak pasażerów było więcej.
Mam książkę na półce, więc zaraz postaram się sprawdzić.
Też mi się tak wydaje. Że podejrzani byli TYLKO w jednym wagonie.irycki pisze: Yvonne napisał/a:
Barabasz napisał/a:
Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.
Wydawało mi się, że jednak pasażerów było więcej.
Mam książkę na półce, więc zaraz postaram się sprawdzić.
Nie pamiętam szczegółów. W książce w pociągu było kilka wagonów, ale z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.
W rzeczy samej tak było.irycki pisze:z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.
Mówisz, masz! Ale się rozhulałem!Barabasz pisze:PS. Może wątek o filmie też przenieść do oddzielnego bo coraz trudniej go znaleźć.