6. Hanka
Zamkowe atrakcje
Po spotkaniu z naszym gościem Michałem Szewczykiem następnym punktem sobotniego programu były atrakcje na dziedzińcu zamkowym. Pogoda znacznie się poprawiła, choć nie było zbyt ciepło to przyjemnie było wygrzewać się w promieniach słońca.
Zlotowicze oczekują na pierwszą zamkową atrakcję
fot. Hanka
Brrr, jak zimno
fot. Hanka
Gra terenowa na pewno nas rozgrzeje - mówi Yvonne
fot. Hanka
Oldmalarz grał na gitarze, mogliśmy więc słuchając Go napawać się niezwykłością tego uroczego zamku.
Oldmalarz przygrywa na gitarze na zamkowym dziedzińcu
fot. kadr z filmu zlotowego
Z niecierpliwością czekaliśmy na wystrzały z hakownicy.
Przygotowanie hakownicy
fot. kadr z filmu zlotowego
Po kilku próbach hakownica wystrzeliła. Huk był niesamowity. Staliśmy z otwartymi buziami (taką instrukcję dali nam zamkowi rycerze , by potem nie narzekać na uszkodzone bębenki uszne) i podziwialiśmy rycerski występ.
Jeszcze chwila...
fot. kadr z filmu zlotowego
...i hakownica odpala
fot. kadr z filmu zlotowego
I drugi wystrzał
fot. kadr z filmu zlotowego
Ale odrzuciło hakownicę!
fot. kadr z filmu zlotowego
Inną atrakcją zaproponowaną przez gospodarzy zamku była nauka strzelania z łuku. Wielu z nas postanowiło skorzystać z takiej możliwości. Pan instruktor ubrany w odpowiedni strój z epoki bardzo cierpliwie i dokładnie tłumaczył jak należy trzymać łuk, jak napinać cięciwę, chwytać strzałę.
Krótka instrukcja obchodzenia się z łukiem
fot. kadr z filmu zlotowego
Tak zakładamy strzałę
fot. kadr z filmu zlotowego
Tak napinamy łuk
fot. kadr z filmu zlotowego
Wypuszczamy strzałę
fot. kadr z filmu zlotowego
I oto efekt! Oj, miał być sam środek tarczy
fot. kadr z filmu zlotowego
Podpowiadał i poprawiał gdy oddawaliśmy pierwsze strzały. W kolejkę do oddania strzałów ustawiło się wielu Forowiczów i tak swoich sił próbowali: Krwawa Mery, Mysikrólik, Czesio, Hanka, Vitras.
Co, ja nie trafię? Nie wierzycie we mnie?
fot. kadr z filmu zlotowego
Krwawa Mary napina łuk
fot. kadr z filmu zlotowego
Jeeeeeeest!! Nikogo nie trafiłam, wszyscy przeżyli!
fot. kadr z filmu zlotowego
Mysikrólik próbuje swoich sił
fot. kadr z filmu zlotowego
Czesio też napina łuk
fot. kadr z filmu zlotowego
Kolej na Vitrasa
fot. Hanka
Bardzo nam się podobała ta zabawa, pobawilibyśmy się pewnie jeszcze trochę, bo śmiechu przy tym było co niemiara lecz wezwała nas Pani Kustosz Patrycja proponując kolejną przygotowaną dla nas atrakcję mianowicie grę terenową.
Zebraliśmy się na dziedzińcu radzyńskiego zamku.
Pani Patrycja, która jest tam kustoszem powiedziała do nas :
„– Jeśli ma ktoś ochotę odszukać skarb to mam wskazówki.”
Jeśli ktoś chce odnaleźć skarb to mam pewne wskazówki
fot. kadr z filmu zlotowego
Tajemniczy Brodacz również chce pomóc odnaleźć skarb
fot. kadr z filmu zlotowego
Podzieliliśmy się na kilka drużyn:
Drużyna 1: Yvonne, Adam, Sokole Oko, Wiewiórka, Hanka, oldmalarz
Drużyna 2: Milady, Mirmił
Drużyna 3: Barabasz, Pitt, TomaszL
Druzyna 4: Mysikrólik, Agnieszka, Robert
Drużyna 5: Lolo, Wilhelm Tell, VdL
Brodacz wręcza wskazówki od pani Kustosz
fot. kadr z filmu zlotowego
Brodacz wręcza wskazówki od pani Kustosz
fot. kadr z filmu zlotowego
Pierwsza wskazówka była następująca:
"Jeżeli chcecie poznać hasło templariuszy udajcie się dzisiejszej nocy do tutejszej kaplicy a tam modły w podarku składając odnajdziecie drogę do kosztowności wielu.
Baphomet"
Pobiegliśmy więc do kaplicy, mając nadzieję na znalezienie tam kolejnej wskazówki do „kosztowności wielu”. Rozglądając się dokładnie próbowaliśmy zlokalizować miejsce ukrycia drogocennej kartki.
Poszukiwania kolejnych wskazówek do skarbu
fot. kadr z filmu zlotowego
Po chwili została znaleziona więc w biegu czytaliśmy sentencje, która wskazała miejsce ukrycia kolejnej wskazówki.
Drużyna Yvonne i Hanki jako pierwsza znalazła pierwszą wskazówkę
fot. kadr z filmu zlotowego
Yvonne z Hanką w biegu czytają kartkę do kolejnej wskazówki
fot. kadr z filmu zlotowego
"W podziemiach zamkowych tajemnic wiele. Niejeden śmiałek próbował je odkryć. Ten któremu się to udało, nie zdążył ich światu wyjawić i teraz w swych kościstych dłoniach je skrywa."
Pędem do zamkowej piwnicy!
fot. kadr z filmu zlotowego
Była ukryta w podziemiach zamkowych, które skrywają tajemnic wiele. Na tajemniczej kartce widniała przestroga. Wielu śmiałków, próbujących odnaleźć zamkowy skarb, ginęło w tajemniczych okolicznościach. Nie zrażeni tymi ostrzeżeniami biegliśmy wąskimi schodami do piwnicy.
Wąskie schody nie stanowiły żadnej przeszkody
dla poszukiwaczy skarbów
fot. kadr z filmu zlotowego
Nie pchać się, ja byłam pierwsza!
fot. kadr z filmu zlotowego
Kolejny raz radość ze znalezienia kartki, czytamy i... gdzie dalej biec by jak najprędzej dowiedzieć się gdzie ukryty skarb. Wybiegliśmy z podziemi i tak już wiadomo gdzie szukać, więc pędem do narożnika murów.
To tu serialowy Tomasz czyli Stanisław Mikulski poszukiwał
na ścianie tajemniczego znaku Templariuszy
fot. kadr z filmu zlotowego
Wszyscy zawzięcie szukają kolejnej kartki ze wskazówką
fot. kadr z filmu zlotowego
Okrzyk Wiewiórki i już czytamy kolejną wskazówkę: święty krzyż templariuszy broni dostępu do kilku skarbów.
„Nie koniec to jeszcze ścieżki znaczonej tajemnymi znakami wyrytymi w murze. Tam gdzie oko zwykłego przechodnia nie sięga, święty krzyż templariuszy broni dostępu do „kilku skarbów”.”
Wiewiórka odnalazł kartkę ze wskazówką
fot. kadr z filmu zlotowego
Harcerze pierwsi ruszają do miejsca ukrytej wskazówki...
fot. kadr z filmu zlotowego
...ale Yvonne wrzuca piąty bieg...
fot. kadr z filmu zlotowego
...i pierwsza odnajduje podpowiedź
fot. kadr z filmu zlotowego
Co za emocje, co za nerwy, gdzie szukać kolejnej kartki. Znów wpadamy wszyscy do podziemnej komnaty i znajdujemy kartkę z krzyżówką.
„Rozwiążcie krzyżówkę. Hasła związane są z oglądanym dziś filmem „Samochodzik i Templariusze”:
1. Przezwisko jednego z chłopców, który nie potrafił utrzymać niczego w tajemnicy.
2. Imię głównej bohaterki, córki Petersona.
3. Nazwa mięsa używana przez Petersona jako powiedzonko gdy coś nie szło po jego myśli.
4. Polskie nazwisko przodka Petersona, który urodził się w Polsce a potem wyemigrował do Dani.
5. Znak, który zarówno Templariusze jak i Krzyżacy nosili na płaszczach.
6. Imię jednego z bohaterów filmu, który z zawodu był księgowym a skarbu szukał ze swoją małżonką. To oni, poza Panem Tomaszem, zostali w nocy na zamku w Malborku.
7. Przezwisko jednego z chłopców, który interesował się medycyną i na wszystko miał swoją receptę.
8. Imię kuzyna Petersonów.
9. Nazwa pojazdu, którym Pan Tomasz jeździł po drogach a pływał po wodach.”
Kolejna wskazówka to krzyżówka
fot. kadr z filmu zlotowego
Krzyżówka
fot. Czesio1
Po rozwiązaniu krzyżówki poszukaliśmy jeszcze jednej wskazówki. Znów wizyta w niesamowicie zimnej kaplicy kościelnej. Baphomet podpowiadał: „modły w podarku składając odnajdziecie drogę do kosztowności wielu”.
„Celem Twej wędrówki jest miejsce z tajemnym znakiem trzech strzał skrzyżowanych na tarczy. Wskazuje on iż „tu kryją się kosztowności”.”
Poszukiwacze skarbu Templariuszy
w kaplicy zamkowej
fot. kadr z filmu zlotowego
I wszystko już wiadomo, szukamy skarbu ukrytego na dziedzińcu. Nasi harcerze znajdują szkatułę pełną... no właśnie.
Jest! Jest skarb! Pierwsi odnaleźli go harcerze
fot. kadr z filmu zlotowego
Wszyscy z zaciekawieniem przyglądają się szkatułce ze skarbami
fot. kadr z filmu zlotowego
Sokole Oko dumnie prezentuje odnalezioną szkatułę ze skarbami
fot. kadr z filmu zlotowego
Pani Patrycja przygotowała dla nas fantastyczną zabawę, świetnie skonstruowaną grę zamkową opartą na powieści Zbigniewa Nienackiego i jeszcze zafundowała nam prezenty.
Czego tam nie było w tym kuferku: książki, foldery, flagi, naklejki. Szkoda, że tak szybko rozwiązaliśmy wszystkie zagadki.
Szkatuła ze skarbami
fot. kadr z filmu zlotowego
Brodacz przygląda się poszukiwaczom skarbu
fot. Milady
Brodacz również zajrzał do szkatuły
fot. Milady
Naklejki ze szkatuły
fot. kadr z filmu zlotowego
Dla części zlotowiczów zabawa na zamku była ostatnim punktem w bardzo bogatym sobotnim harmonogramie. Kilkoma samochodami udaliśmy się do naszej bazy w Rozajnach zostawiając resztę naszych przyjaciół w okowach zimna. Dla nich zamkowe atrakcje jeszcze się nie zakończyły, czekał ich bowiem wieczór pełen przygód. Kilkanaście osób mimo że nie zdecydowało się na nocleg w zamkowych lochach spędziło uroczy wieczór przy lampce wina malinowego grając w kości, karty i tocząc miłe rozmowy.
Wiele bym dała by znów móc przeżyć ten dzień.