A teraz druga sprawa przy okazji tematu:
Yvonne pisze:Czesio, Twoja propozycja jest oczywiście ciekawa, ale postanowiłam przy tej okazji poruszyć problem bardzo małego ruchu na naszym forum, który obserwuję od dłuższego już czasu.
Wszystko pięknie, baza na zdjęcia i filmy na pewno się przyda, ale nie można żyć tylko wspomnieniami. Pewnie – miło jest czasami pooglądać zdjęcia ze zlotów (chociaż mi akurat wystarczą do tego albumy, które mam na półce),
Nie wiem jak inni ale ja mam w tej kwestii odmienne zdanie niż Ty
Yvonne. Mi foto-albumy nie wystarczają bo w nich jest tylko cząstka naszych przygód. Tam jest tylko część wybranych zdjęć plus oczywiście nasze relacje. A oprócz nich są jeszcze filmy. Żadna relacja choćby najbardziej barwna nie pokaże choćby naszych wspaniałych książkowych scenek które odgrywamy na zlotach. Potrafisz sobie wyobrazić nasze scenki które graliśmy na Fort Lyck tylko na kartach foto-albumów? Potrafisz sobie z kilku zdjęć i kilkunastu zdań relacji wspomnieć sobie jak wygląda spływ Krutynią, Sanem? Czy same foto-książki wystarczą Ci aby odtworzyć atmosferę w tych momentach które jak mówi TomaszeK są solą naszych zlotów czyli wieczorne spotkania, konkursy? To dopiero żywe obrazy, filmowe kadry pokazują tamtejszą atmosferę po latach gdy to wszystko gdzieś nam umyka w pamięci.
Filmy które owszem są na youtube ale czasem ciężko po nie sięgnąć, ciężko znaleźć to co by się chciało. A tu mamy wszystko w jednym miejscu, możesz w dowolnym czasie, momencie, miejscu sięgnąć po ten film, który akurat potrzebujesz.
Nie wiem jak Ty ale ja bardzo miło wspominam chwile gdy w czasie Twojej wizyty z Adamem u nas siedzieliśmy wieczorem przy stole i oglądaliśmy nasze forowe filmy wspominając przeżyte przygody.
A i ostatnio potrzebowałaś na szybko zdjęcia zamków nad Loarą do prezentacji (a propos nic się nie chwaliłaś jak się udała?), nie ma foto-albumu z Francji, a dzięki chmurze forowej jednak dwa kliknięcia i masz wszystko na tacy.
A co do foto-albumów to mamy spore zaległości, nie mamy albumów z Fromborka (minęło 15 miesięcy od zlotu!) z Kościeliska i znad Loary. Nie mam wszystkich relacji a bez tego album nie powstanie.
Yvonne pisze:[ale należy skoncentrować się raczej na chwili obecnej. Bo przecież ona jest najważniejsza.
Oczywiście, chwila obecna jest ważna, tak samo jak ważna jest przyszłość i to co przed nami do zrealizowania. Nie da się żyć tylko przeszłością i my na pewno tego nie robimy. Mamy plany, marzenia i wierzę, że będziemy je realizować.
Yvonne pisze:
Tymczasem co od jakiegoś czasu widzę na forum? Prawie nic nie widzę niestety …
Zagadkownia leży, dyskusji o książkach Nienackiego lub innych praktycznie nie ma, wątek filmowy też jakoś upadł, konkursów malutko …
Mam nieodparte wrażenie że próbujesz nas do czegoś porównać
Yvonne. Zupełnie niepotrzebnie. U nas nigdy nie było i nie będzie raczej po kilkadziesiąt czy kilkaset postów dziennie. U nas nie ma osób sztucznie nakręcających dyskusję po to tylko żeby była. U nas nie ma dużo aktywnych Forowiczów, którzy są na forum po prawie 24 godziny dziennie.
Yvonne pisze:
Ratuje nas tylko Tomaszek ze swoimi odkryciami, PawełK i johny ze swoimi ciekawymi wyprawami plus nowy Forowicz Fantomas, który stara się brać aktywny udział w wielu wątkach.
Reszta chyba zapadła w sen jesienno-zimowy …
To co nas połączyło na tym forum to Pan Samochodzik. Twórczość Nienackiego. Ale jak wszyscy wiemy w tym temacie zostało napisane już prawie wszystko. Piszę prawie bo jednak co jakiś czas wychodzą coraz to nowe ciekawe fakty.
Oprócz Samochodzika mamy różne inne zainteresowania. Nie wszyscy takie same, jednego bardzo interesują gwiazdy, innego teatr, a jeszcze innego samochody. I każdy coś dodaje od siebie w miarę możliwości i wolnego czasu.
Yvonne pisze:
Ja rozumiem, że większość z nas ma rodziny, absorbującą pracę i mało czasu na przyjemności. Naprawdę to rozumiem. Ale wcześniej chyba też tak było? Też mieliśmy rodziny i pracę, a jednak bywaliśmy na forum, pisaliśmy, zadawaliśmy zagadki, pisaliśmy o książkach, filmach itd. Wcześniej życie na forum tętniło. A teraz ledwo dycha.
Przesadzasz
Yvonne. Nie nastawiaj się na to, że że za każdym razem jak wjedziesz na forum będziesz miała do przeczytania sto nowych postów.
Ja też to rozumiem, że Forowicze mają swoje życie, sprawy zawodowe, mało czasu na cokolwiek.
Yvonne pisze:
Dlaczego to się aż tak zmieniło? Postanowiłam zadać to pytanie mając nadzieję, że może ktoś mi na nie odpowie.
Dodam, że absolutnie nie czynię nikomu wyrzutów, bo nie taka moja intencja. Udział w życiu forum jest wszak dobrowolny i ma być dla wszystkich przyjemnością, a nie obowiązkiem. Próbuję tylko z Waszą pomocą postawić diagnozę oraz znaleźć remedium.
Zastanówmy się wspólnie nad tym faktem. Może formuła już nie ta? Może potrzebujemy jakichś nowych pomysłów? Czegoś, co ożywi forum i zachęci Forowiczów do większej aktywności? Jak sądzicie?
Oczywiście, nowe pomysły są jak najbardziej mile widziane. I tu każdy Forowicz ma pole do popisu. Wszyscy tworzymy to forum i dzięki nam wszystkimi ono funkcjonuje.
Yvonne pisze:
Ja ze swojej strony staram się proponować dyskusje, piszę o książkach, które przeczytałam, o filmach, które obejrzałam, założyłam kilka nowych tematów w zagadkowni (choćby umarły już teraz wątek „Skojarzenia”), piszę o różnych wyprawach … Ale jakiś mały odezw na to wszystko jest. Bardzo mały.
Do dyskusji też trzeba odpowiedniego przygotowania. Czytasz aktualnie jakąś książkę, wrzucasz swoje wrażenia, i oczekujesz ciekawej dyskusji. Ale jak skoro my tej książki nie znamy, nie czytaliśmy. To samo z nowo obejrzanym filmem. Pojawiają się dwa posty typu "zachęciłaś mnie Yvonne do sięgnięcia po te książkę/do obejrzenia tego filmu" i dyskusja umiera a Ty się zniechęcasz. I dlaczego, po co?
Yvonne pisze:
Ciekawa jestem, ile osób weźmie udział w konkursie z „Klubu włóczykijów”, bo jak już zauważył Tomaszek, nawet w tym, świeżym przecież wątku, jest cisza …
I znowu jak powyżej bardzo brakuje Ci tej dyskusji
Yvonne. Ale o czym chcesz tu dyskutować? Chcesz żebyśmy przerabiali regulamin punkt po punkcie? Chcesz żebyśmy opowiadali na forum gdzie i ile przeczytaliśmy tej książki? Bo zakładam, że wolałabyś żebyśmy nie analizowali treści książki bo w ten sposób moglibyśmy spalić Ci jakieś pytania.
Ja tej książki nie czytałem nigdy ale postaram się przeczytać i na pewno wezmę udział w konkursie. Inni mam nadzieję też.
Podsumowując nie popadajmy
Yvonne w skrajny pesymizm.
Barabasz pisze:Ja mam swoich kilka małych teorii, które nie muszą być ale mogą być tego powodem.
Brak nowych dusz.
Mnie się wydaje, że jest to trochę pokłosie wymuszonych zmian technicznych naszego forum, co spowodowało ogromny spadek pozycjonowania naszej strony w najpopularniejszej wyszukiwarce. Wskutek czego od tamtego momentu nie było praktycznie żadnej nowej osoby na forum, które zazwyczaj dużo wnoszą ożywienia, bo trudno jest nas teraz znaleźć.
Niestety te zmiany techniczne były konieczne. Chodzi przede wszystkim o zmianę domeny. Niby korekta niewielka bo dodana zaledwie jednak kropka w adresie ale konsekwencje dużo większe. Niestety nie było innego wyjścia. Poprzedni zarządca domeny mimo obietnicy jej zwrotu nie dotrzymał słowa a nie mogliśmy trwać w ciągłej niepewności.
Tych nowych osób to coraz trudniej jest znaleźć bo jeśli jesteśmy ukierunkowani na Samochodzika to nowych osób zainteresowanych jest coraz mniej. Społeczeństwo chyba zostało już zostało porządnie przetrzebione i ciężko jeszcze kogoś nowego zdobyć.
Barabasz pisze:Co więcej część zasłużonych forowiczów odeszła z powodów pewnych zaszłości i innych jakiś sobie znanych powodów.
Na to niestety ja nic nie poradzę. Deklaracje w momencie tworzenia forum były wielkie a że potem niektórzy swoje poglądy to już trudno, takie życie.
Barabasz pisze:
Dyskusja na temat książek Nienackiego też jakoś była w pewien sposób deprecjonowana. Sugerowano zająć się innymi elementami przygodowymi w innym szerszym zakresie, co nie nastąpiło.
Barabaszu, nie deprecjonujemy dyskusji o książkach Nienackiego. Czytajmy, dyskutujmy, ba nawet nagrywajmy! Ludzie słuchają w sieci naszych audiobookow, pytają o kolejne części. To też jest sposób przyciągnięcia do nas nowych dusz.
Barabasz pisze:
Zloty i spotkania, które także przyciągały nowych uczestników, bądź cichych forowiczów ze względu na odległość były w poprzednim roku bardziej ekskluzywne, więc dużo nowych twarzy tam się nie pojawiło. To się może zmienić bo w następnym roku planujemy zlot krajowy (chociaż na obrzeżach Polski) więc może ktoś nowy się zapisze.
Tak, w mijającym roku mieliśmy przede wszystkim zlot nad Loarą. To wielkie i kosztowne przedsięwzięcie a mimo to naprawdę wiele osób zdecydowało się na wyjazd i jak sądzę nikt tego nie żałuje.
W przyszłym roku wybieramy się na Suwalszczyznę, na dniach pojawią się konkrety. Poza tym mamy wolne inne terminy i też na pewno w jakiś sposób je zagospodarujemy.
Barabasz pisze:
Na szczęście jest nadal na forum Czesio1 i przede wszystkim Ty Yvonne, która jesteś niewątpliwie największym animatorem różnych dyskusji i spotkań forowiczów w ostatnim czasie. Bez was to forum by niewątpliwie zginęło gdzieś w odmętach internetu.
Tyle ile mogę to robię. Nie ukrywam, że ostatnio jestem mocno zabiegany tak zawodowo jak i forowo. Chciałbym ogarnąć zaległe sprawy bo aż wstyd, że minął ponad rok od Fromborka a my nie skończyliśmy jeszcze relacji. Nie wydaliśmy foto-książki, obiecaliśmy jeden egzemplarz władzom Fromborka, którzy tak miło nas przyjęli, zrobili tablicę a my co? Pani Burmistrz nie przeszła przez pierwszą turę wyborów a my co? Jak wyglądamy z tym faktem?