Opowieści o polskich okrętach z 2 złotówek
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Opowieści o polskich okrętach z 2 złotówek
W niniejszym temacie postaram się przedstawić sylwetki okrętów ,jednostek pływających Polskiej Marynarki Wojennej upamiętnione na okazjonalnych 2 złotówkach.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
KUTER RAKIETOWY ORP GDYNIA
Był tak tajny ,że nie miał oficjalnego chrztu .
Okręt, którego załoga adoptowała osieroconą 11-letnią dziewczynke.
Został zbudowany w Stoczni Rzecznej w Rybińsku na terenie byłego ZSRR.
Był trzecim z trzynastu okrętów tego typu w Polsce. Do służby wszedł 7 września 1965 roku.
Jednostka tego typu były na owe czasy był niezwykle nowoczesną. – I to nie tylko w skali kraju.
Zastosowane na nim rozwiązania były unikatowe także na świecie. ORP „Gdynia” został na przykład wyposażony w wyrzutnie rakiet woda–woda, przystosowanych do zwalczania innych okrętów.
Wprowadzenie do służby jednostek tego typu oznaczało dla marynarki technologiczny skok – przechodziła ona z uzbrojenia artyleryjskiego na rakietowe.
Jednostki tego typu miały nazewnictwo OSA , szybkie i potrafiły ukąsić W szyku bojowym były bardzo niebezpieczne.
Prędkośc max 40 węzłów ---- to 74 km/godzinę !!!
Uzbrojenie:
4x1 wyrzutnie przeciwokrętowych kierowanych pocisków rakietowych P-15 Termit
1x4 wyrzutnia przeciwlotniczych kierowanych pocisków rakietowych Strzała-2M
2x2 armaty morskie kalibru 30 mm AK-230
1974 roku w poczet załogi okrętu przyjęta została wówczas 11-letnia osierocona dziewczynka.
Załoga okrętu zobowiązała się do udzielenia jej pomocy aż do osiągnięcia przez nią pełnoletniości.
"Choć od tego dnia minęło ponad czterdzieści lat, Mariola Skotarczak pamięta chyba każdy szczegół… Ma jedenaście lat.
Ubrana w harcerski mundurek jedzie wraz z dziadkami nad morze. W porcie wojennym w Gdyni wchodzi na pokład okrętu.
Marynarze witają się z nią i wręczają pluszowego misia. Potem pozuje z nimi do zdjęcia. Tak właśnie została przyjęta
do załogi kutra rakietowego ORP „Gdynia”. Stała się pierwszą w historii Marynarki Wojennej córką chrzestną okrętu.
Jak do tego doszło, już nie pamięta. Sami marynarze wspominają, że wybrali dziewczynkę, która straciła oboje rodziców.
Postanowili jej pomagać aż ta osiągnie pełnoletność. Założyli jej książeczkę mieszkaniową, którą regularnie zasilali,
a przy okazji urodzin swoją podopieczną obdarowywali prezentami.– Pamiętam wizyty na okręcie, obiad z marynarzami. Pamiętam też piękny rower z przerzutkami,
który mi podarowali – wspomina pani Mariola. – Wszystkie dzieciaki mi zazdrościły – dodaje."
-------------Bliźniaczą jednostkę ORP Władysławowo można podziwiać w Muzeum w Kołobrzegu-----------
Był tak tajny ,że nie miał oficjalnego chrztu .
Okręt, którego załoga adoptowała osieroconą 11-letnią dziewczynke.
Został zbudowany w Stoczni Rzecznej w Rybińsku na terenie byłego ZSRR.
Był trzecim z trzynastu okrętów tego typu w Polsce. Do służby wszedł 7 września 1965 roku.
Jednostka tego typu były na owe czasy był niezwykle nowoczesną. – I to nie tylko w skali kraju.
Zastosowane na nim rozwiązania były unikatowe także na świecie. ORP „Gdynia” został na przykład wyposażony w wyrzutnie rakiet woda–woda, przystosowanych do zwalczania innych okrętów.
Wprowadzenie do służby jednostek tego typu oznaczało dla marynarki technologiczny skok – przechodziła ona z uzbrojenia artyleryjskiego na rakietowe.
Jednostki tego typu miały nazewnictwo OSA , szybkie i potrafiły ukąsić W szyku bojowym były bardzo niebezpieczne.
Prędkośc max 40 węzłów ---- to 74 km/godzinę !!!
Uzbrojenie:
4x1 wyrzutnie przeciwokrętowych kierowanych pocisków rakietowych P-15 Termit
1x4 wyrzutnia przeciwlotniczych kierowanych pocisków rakietowych Strzała-2M
2x2 armaty morskie kalibru 30 mm AK-230
1974 roku w poczet załogi okrętu przyjęta została wówczas 11-letnia osierocona dziewczynka.
Załoga okrętu zobowiązała się do udzielenia jej pomocy aż do osiągnięcia przez nią pełnoletniości.
"Choć od tego dnia minęło ponad czterdzieści lat, Mariola Skotarczak pamięta chyba każdy szczegół… Ma jedenaście lat.
Ubrana w harcerski mundurek jedzie wraz z dziadkami nad morze. W porcie wojennym w Gdyni wchodzi na pokład okrętu.
Marynarze witają się z nią i wręczają pluszowego misia. Potem pozuje z nimi do zdjęcia. Tak właśnie została przyjęta
do załogi kutra rakietowego ORP „Gdynia”. Stała się pierwszą w historii Marynarki Wojennej córką chrzestną okrętu.
Jak do tego doszło, już nie pamięta. Sami marynarze wspominają, że wybrali dziewczynkę, która straciła oboje rodziców.
Postanowili jej pomagać aż ta osiągnie pełnoletność. Założyli jej książeczkę mieszkaniową, którą regularnie zasilali,
a przy okazji urodzin swoją podopieczną obdarowywali prezentami.– Pamiętam wizyty na okręcie, obiad z marynarzami. Pamiętam też piękny rower z przerzutkami,
który mi podarowali – wspomina pani Mariola. – Wszystkie dzieciaki mi zazdrościły – dodaje."
-------------Bliźniaczą jednostkę ORP Władysławowo można podziwiać w Muzeum w Kołobrzegu-----------
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2717
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 64 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Bardzo ciekawy post, Robercie
Mam nadzieję na ciąg dalszy
Mam nadzieję na ciąg dalszy
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Ja tego nie znajdę .Ty byś mógł dopisać jak wyglądała służba i manewryoldmalarz pisze:Ten to akurat bardzo dobrze znam ..a własciwie znam tam każdą śrubke
CO TO BYŁO za ufo na zdjęciu niżej.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2020, 21:10 przez RobertH, łącznie zmieniany 1 raz.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1045
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
nie wiem czy mi wolno zdradzać takie szczegóły tym bardziej że łajba jeszcze pływa zresztą przy przekazywaniu słuzby to nic ciekawego nie ma same techniczne sprawdzania jak wszedzie.. kontrola ciśnienia pary ..sprawdzanie plomb.. właczanie wentylacji w określonym czasie w porze zimowej odwadnianie systemów wybalastowywanie zbiorników kontrola napiecia z lądy..kontrola tabic rozdzielczych ..tankowanie wody konntrola pracy hydroforów i itp itp ..wahtowego kazdy widzaiał na okrecie gwiżdze jak oficer schodzi i wchodzi po trapie ..RobertH pisze:Ja tego nie znajdę .Ty byś mógł dopisać jak wyglądała służba i manewryoldmalarz pisze:Ten to akurat bardzo dobrze znam ..a własciwie znam tam każdą śrubke
CO TO BYŁO za ufo na zdjęciu niżej.
a jak wygladala służba? ..ano tak ..
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Podejrzewam może rakietowa kotwica do jakieś wyciągarki okrętowej by mógł bliżej brzegu podejść.oldmalarz pisze:na to ci nie odpowiem ..mechanikom nie wolno było opuszcac maszynowni w trakcie podchodzenia do lądu lub wpływania do portu ..wiec ja takich rzeczy nie widziałem ..RobertH pisze:
CO TO BYŁO za ufo na zdjęciu niżej.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Marynarze chcieli mieć młodą i ładną matkę chrzestną swojego okrętu, bo nie chcieli już chodzić na pogrzeby.
ORP LUBLIN
Pierwszy polski okręt transportowo-minowy typu Lublin.
Miało być ich 12 ,zbudowano 5 ,zmieniła się doktryna wojenna.
Powstały w latach 1989 Lublin, 1991 Poznań, 1990 Gniezno, 1991 Toruń , 1990 Kraków.
Polska miała mieć silną flotę desantową by w ramach Układu Warszawskiego uczestniczyć w desancie na Półwysep Jutlandzki.
Nowoczesne jednostki mogące się łączyć dupkami i dzióbkami ,tworząc jedną długą rampę.
Załadunek i rozładunek sprzętu i ludzi może odbywać się zarówno w porcie, jak i na nieprzygotowanym brzegu, a okręt może zabrać na pokład ponad 400 ton sprzętu.
Do 9 czołgów i co tam się jeszcze upchnie po bokach ,łacznie ze szczurami lądowymi
Jednostka może również transportować i stawiać miny morskie.
Bandera została na nim podniesiona 12 października 1989 r.
Matką chrzestną okrętu została Ludmiła Sołowiej-Mańko, nauczycielka z Zespołu Szkół Elektronicznych w Lublinie.
Dlaczego Pani Ludmiła? - Marynarze chcieli mieć młodą i ładną matkę chrzestną swojego okrętu, bo nie chcieli już chodzić na pogrzeby
- opowiada Benon Bujnowski, wicedyrektor MDK 2 przy ul. Bernardyńskiej.
-To legenda - prostuje Ludmiła Sołowiej-Mańko. Szkoła miała po prostu wcześniej kontakty z marynarzami:
w latach 70. przed budynkiem szkoły wzniesiony został pomnik upamiętniający I Samodzielny Morski Batalion zapasowy.
Batalion, utworzony w 1944 r. w Lublinie, wchodził w skład Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej w Ustce.
Na tej jednośce została kapitanem pierwsza kobieta w Polsce Katarzyna Mazurek .
Konstruktor mgr inż. STANISŁAW KEńSKI.
Uzbrojenie
• 4 x morskie zestawy rakietowo-artyleryjskie , każdy składający się z podwójnej armaty 23 mm i podwójnej wyrzutni rakiet przeciwlotniczych "Strzała-2M"
• okrętowy zestaw zakłóceń pasywnych "Derkacz" składający się z 12 x XII nieruchomych wyrzutni celów pozornych 70 mm
• 9 x 1 wyrzutni ładunków wydłużonych
• 6 świec dymnych
ORP LUBLIN
Pierwszy polski okręt transportowo-minowy typu Lublin.
Miało być ich 12 ,zbudowano 5 ,zmieniła się doktryna wojenna.
Powstały w latach 1989 Lublin, 1991 Poznań, 1990 Gniezno, 1991 Toruń , 1990 Kraków.
Polska miała mieć silną flotę desantową by w ramach Układu Warszawskiego uczestniczyć w desancie na Półwysep Jutlandzki.
Nowoczesne jednostki mogące się łączyć dupkami i dzióbkami ,tworząc jedną długą rampę.
Załadunek i rozładunek sprzętu i ludzi może odbywać się zarówno w porcie, jak i na nieprzygotowanym brzegu, a okręt może zabrać na pokład ponad 400 ton sprzętu.
Do 9 czołgów i co tam się jeszcze upchnie po bokach ,łacznie ze szczurami lądowymi
Jednostka może również transportować i stawiać miny morskie.
Bandera została na nim podniesiona 12 października 1989 r.
Matką chrzestną okrętu została Ludmiła Sołowiej-Mańko, nauczycielka z Zespołu Szkół Elektronicznych w Lublinie.
Dlaczego Pani Ludmiła? - Marynarze chcieli mieć młodą i ładną matkę chrzestną swojego okrętu, bo nie chcieli już chodzić na pogrzeby
- opowiada Benon Bujnowski, wicedyrektor MDK 2 przy ul. Bernardyńskiej.
-To legenda - prostuje Ludmiła Sołowiej-Mańko. Szkoła miała po prostu wcześniej kontakty z marynarzami:
w latach 70. przed budynkiem szkoły wzniesiony został pomnik upamiętniający I Samodzielny Morski Batalion zapasowy.
Batalion, utworzony w 1944 r. w Lublinie, wchodził w skład Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej w Ustce.
Na tej jednośce została kapitanem pierwsza kobieta w Polsce Katarzyna Mazurek .
Konstruktor mgr inż. STANISŁAW KEńSKI.
Uzbrojenie
• 4 x morskie zestawy rakietowo-artyleryjskie , każdy składający się z podwójnej armaty 23 mm i podwójnej wyrzutni rakiet przeciwlotniczych "Strzała-2M"
• okrętowy zestaw zakłóceń pasywnych "Derkacz" składający się z 12 x XII nieruchomych wyrzutni celów pozornych 70 mm
• 9 x 1 wyrzutni ładunków wydłużonych
• 6 świec dymnych
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16405
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 389 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Kto wie, może za jakieś 30-40 lat znajdzie się jakiś nowy Nienacki, który ruszy w rejs ku Bydgoszczy na poszukiwanie tajemniczego autora tegoż obrazu i powstanie z tego nowa książka? Oczami wyobraźni widzę, że w rolę Państwa Dołęgowskich wcielą się Yvonne z Adamem, a do odkurzenia wspomnień z dawnych zlotowych lat i ruszenia w rejs zachęci ich trzydziestoparoletnia Elisabeth.Yvonne pisze:Bardzo ładne i czytelneoldmalarz pisze:mój dziennik to i moje pismo ..
Pięknie. Zostawiłeś tam swój ślad na zawszeoldmalarz pisze:jak ciekawostke moge powiedzieć ze w kabinie dowodcy znajduje sie moj obraz ktory wisi tam juz od samego poczatku czyli trzydziesci lat..
Ostatnio zmieniony 30 mar 2020, 17:30 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
- RobertH
- Zlotowicz
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 lis 2018, 00:22
- Tytuł: RobertH
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Dołączam inne zdjęcie . Co ten obraz przedstawia ?oldmalarz pisze:jak ciekawostke moge powiedzieć ze w kabinie dowodcy znajduje sie moj obraz ktory wisi tam juz od samego poczatku czyli trzydziesci lat..
Czy poniższy Pan był Twoim kapitanem ?
Ostatnio zmieniony 30 mar 2020, 18:08 przez RobertH, łącznie zmieniany 1 raz.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1045
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
ludzi na tym zdjeciu pierwszym nie znam bo to juz po mojej bytnosci na okrecie a pomieszcenie to kajuta dowódcy..RobertH pisze:Dołączam inne zdjęcie . Co ten obraz przedstawia ?oldmalarz pisze:jak ciekawostke moge powiedzieć ze w kabinie dowodcy znajduje sie moj obraz ktory wisi tam juz od samego poczatku czyli trzydziesci lat..
tak ..Lech Smolińśki ..i był pierwszym dowódcą a my jego pierwsza załaga na tym okrecie mówilismy wszyscy na niego "stary" ..stopień kapitana mial mechamik a zdo porucznikaRobertH pisze:Czy poniższy Pan był Twoim kapitanem ?
Ostatnio zmieniony 30 mar 2020, 19:30 przez oldmalarz, łącznie zmieniany 4 razy.
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1045
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
mówisz ślad ? ..chyba wiecej zostawiłem jednak ..pot krew i łzy .. dosłownie ..szczególnie na "obcince" ale nie tylko ..Yvonne pisze:
Pięknie. Zostawiłeś tam swój ślad na zawsze
tak i to był błąd bo wpadł w łapy rezerwistów i kątowych i małem za to przesrane jak ....VdL pisze:Oldmalarzu prowadziłes własny dziennik? Taki sam dla.siebie?
- Załączniki
Ostatnio zmieniony 30 mar 2020, 19:49 przez oldmalarz, łącznie zmieniany 3 razy.