Przecież ja nie mam nic do johnego, co z resztą napisałem.
Źle mnie zrozumiałeś Mysikróliku.
Mysikrólik napisał/a:
Jednak propagowanie ksenofobicznych treści nie uważam za odpowiednie nigdzie, a już na pewno nie na tym forum. Gdyby p. McDonald napisał książkę o florze i faunie Wielkiego Kanionu Kolorado, na pewno bym się nie odezwał w ten sposób.
Ale przecież johny napisał tylko po jaką książkę sięgnął do czytania. Ja nie zauważyłem żeby kogokolwiek namawiał do lektury tej książki więc gdzie tu propagowanie jakichkolwiek treści?
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Mysikrólik napisał/a:
Jednak propagowanie ksenofobicznych treści nie uważam za odpowiednie nigdzie, a już na pewno nie na tym forum. Gdyby p. McDonald napisał książkę o florze i faunie Wielkiego Kanionu Kolorado, na pewno bym się nie odezwał w ten sposób.
Ale przecież johny napisał tylko po jaką książkę sięgnął do czytania. Ja nie zauważyłem żeby kogokolwiek namawiał do lektury tej książki więc gdzie tu propagowanie jakichkolwiek treści?
No to jak już sobie tak luźno gadamy, to przecież ja nic takiego nie napisałem. Skoro książka o wpływie żydostwa w XX w. jest ciekawa lekturą, to naturalnym jest żeby sięgnąć po Mein Kampf.
Co w tym dziwnego?
No to jak już sobie tak luźno gadamy, to przecież ja nic takiego nie napisałem. Skoro książka o wpływie żydostwa w XX w. jest ciekawa lekturą, to naturalnym jest żeby sięgnąć po Mein Kampf.
Co w tym dziwnego?
Nadal mnie nie rozumiesz Mysikróliku. Ty zawsze taki spokojny byłeś a ostatnio dostrzegam w Twoim stylu coś niepokojącego. Mam nadzieję, że wszystko u Was jest ok?
A co do Mein kampf być może johny i to przeczyta. Mam tylko nadzieję, że nie będzie nikogo zachęcał do przeczytania tej lektury.
Natomiast nie zauważyłem żeby napisał, że książka po którą sięgnął jest ciekawa. Więc sugerowanie lektury Mein kampl jest trochę złośliwe z Twojej strony Mysikróliku i tego właśnie w Tobie nie poznaję.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Czy ktoś czytał powieści kryminalne Bernarda Minier? Świetne. Zaczęłam z jakiegoś względu od końca, Dolina. Nie przeszkadza to jednak. Właśnie skończyłam pierwsza powieść Bielszy Odcień Śmierci. Polecam. Jest świetny. Dużo francuskich akcentów bo BM jest Francuzem.
Skończyłam Szpilkę i w ramach przerwy od Miniera, czytam, a raczej słucham Niespokojna Krew Roberta Galbraitha. Robert Galbraith to nikt inny jak JK Rowling od Harry Pottera. Pod tym pseudonimem pisze kryminalne powieści z Cormoranem Strikiem głównym bohaterem. Lubię go. Czyta Maciej Stuhr. Bardzo fajnie mu to wychodzi musze przyznać chociaz nie jestem jego fanka.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Brunhilda 2021-01-07, 17:20, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 42 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 3122 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2021-01-18, 18:11
Zapowiada się ciekawa pozycja. Szkoda tylko, że dopiero w marcu, ale przy tych 90 latach co na nią czekamy to mrugnięcie okiem.
Bernard Newman - Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma
..Niezwykła wyprawa rowerowa angielskiego dżentelmena do egzotycznego kraju, który powstał niedawno, ale ma spore ambicje. Jego mieszkańcy stawiają się temu wariatowi Hitlerowi i chyba mają prawo. Ich państwo jest niemal trzy razy większe niż wyspa, z której przybył Newman!
Naszego podróżnika i jego dwukołowego towarzysza imieniem George czekają miejsca i ludzie, które wprawią go w osłupienie, zachwyt, czasem wzbudzą śmiech lub litość. Ten zaskakujący wielki kraj nazywa się Polska. Ta Polska już nie istnieje, ale po niemal 90 latach możemy ją znowu oglądać oczami angielskiego pisarza, podróżnika i… szpiega. W każdej z tych ról Bernard Newman sprawdza się znakomicie!
Newman kilka razy odwiedził Polskę. Jego unikatowy reportaż Rowerem przez II RP odsłania przed nami Polskę, jakiej nie znaliśmy i jakiej już nigdy nie będziemy mogli zobaczyć. Po raz pierwszy po niemal 90 latach możemy o niej na szczęście przeczytać....
Świetne książki !!! Polecam. Wspomnienia żołnierzy , opisujące obrazowo , z szczerą prawdą brutalność walk jak i błędy dowództwa sztabowego , bezsens wybuchu Powstania Warszawskiego, gdy z góry wiedzieli o braku broni, że żadnego wsparcia nie otrzymają od tzw sojuszników. To co dostali to była zasłona dymna ,jak np. amunicja ćwiczebna z drewnianymi pociskami. Od 3 dnia była tylko .....
Szacunek dla autorów.
Nie polecam dla wielbicieli fikcyjnych kryminałów,gdzie co 50 stronę ktoś ginie. Tutaj co 3-cią stronę umiera jakiś realny bohater wspomnień, może przytłaczać brutalnością.
1.jpg
Plik ściągnięto 0 raz(y) 2.08 MB
_________________ KSIĄŻKI NIE GRYZĄ !!! POCHŁANIAJĄ W CAŁOŚCI !!!
Ostatnio zmieniony przez RobertH 2021-01-28, 01:43, w całości zmieniany 2 razy
Bernard Newman - Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma
W tym czasie Polak Kazimierz Nowak przebywał rowerem Afrykę w czasie 5-letniej podróży . Widać , do tej pory ( kto pracował,bywał ,rozmawiał to wie) że Polska jest nadal dość egzotycznym krajem dla Brytyjczyków Gdy sami do tej pory używają osobne kurki do gorącej i zimnej wody.
rowerem-i-pieszo.jpg
Plik ściągnięto 0 raz(y) 50.6 KB
Kaziu.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 70.98 KB
_________________ KSIĄŻKI NIE GRYZĄ !!! POCHŁANIAJĄ W CAŁOŚCI !!!
Ostatnio zmieniony przez RobertH 2021-01-27, 23:45, w całości zmieniany 2 razy
Bernard Newman - Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma
W tym czasie Polak Kazimierz Nowak przebywał rowerem Afrykę w czasie 5-letniej podróży . Widać , do tej pory ( kto pracował,bywał ,rozmawiał to wie) że Polska jest nadal dość egzotycznym krajem dla Brytyjczyków Gdy sami do tej pory używają osobne kurki do gorącej i zimnej wody.
A potem powstały kolejne książki nawiązujące do historii Kazimierza Nowaka:
Także u nas już druga fala, a dla niektórych Polska pozostaje egzotyką.
Przerzuciłam sie na książki szpiegowskie! Polskie. Operacja Rafael i operacja Singe Marcina Falinskiego i Marka Kozubala. Super. Rafaela skończyłam, podobało mi się, trochę historii, ciekawe bo o zaginionym w czasie wojny obrazie Rafaela. Trochę zahacza o emigracje. Druga cześć nawet bardziej zahacza! Szkoda, ze nie emigracje australijska
Ooo ! „Operacje Singe” tez bardzo polecam! Tyle ciekawych wątków! Czytał ktoś z Was?
Na razie tego nie znam.
Ostatnio miałam ponad półtoraroczną przerwę w pracy zawodowej, a jednym z pozytywów tej sytuacji było to, że dużo czytałam. Odhaczyłam kilka pozycji z listy książek, które zawsze chciałam przeczytać. Tak poznałam "Proces", "Biesy"i "Idiotę". Wrażenia z tych lektur miałam różne, ale ważne, że już przeczytane. Z rzeczy mniej znanych poleciłabym kilka pozycji:
Jedna z bardzo wielu książek o himalaizmie i himalaistach, które przeczytałam bądź wysłuchałam. Ta jest bardzo dobra - tragedia na Broad Piku jest punktem wyjścia do przedstawienia argumentów za i przeciw tego rodzaju wyprawom, przedstawia punkt widzenia wielu osób mniej lub bardziej związanych ze środowiskiem, pokazuje również jak zmieniało się podejście społeczeństwa do himalaizmu od lat osiemdziesiątych do dziś.
Bardzo ciekawa.
A pozostając w tym samym kręgu kulturowym:
O tajemnicy tragedii na przełęczy Diatłowa przeczytałam (lub wysłuchałam) kilka pozycji. Łącznie z książką Donniego Eichara, Amerykanina, który ruszył na Syberię śladami grupy Diatłowa, pomimo, że dorastał nad Zatoką Meksykańską i śnieg widział dwa razy w życiu. Nie tylko mnie ten temat wciągnął.
Na koniec kryminał. Guzowska w dobrej formie. Używając słownictwa ze "Zmienników" można powiedzieć, że antycypowała. Nie zdradzam rozwiązania, powiem tylko że jest bardzo związane z aktualnymi wydarzeniami.
O historii grupy Diatłowa wielu z Was słyszało, ostatnio jest dość popularna. W dużym skrócie - jest to historia wyprawy grupy studentów i absolwentów Politechniki Uralskiej w Swierdłowsku (obecny Jekaterynburg), którzy w 1959 r. postanowili zdobyć Otorten, szczyt Uralu Północnego. Wszyscy zginęli w dość tajemniczych okolicznościach - w środku nocy (w temperaturze ok. - 30 stopni) rozcięli namiot, wybiegli z niego (niektórzy bez butów), potem się rozpierzchli, część z nich paliła ognisko. Nikt nie dożył rana, pozamarzali, ale niektórzy z nich mieli dość nietypowe obrażenia.
W tej historii jest wiele tajemnic i zagadek, interesują się nią ludzie na całym świecie, co jakiś czas wypływają jakieś informacje, mnożą się hipotezy, ale jednoznacznego rozwiązania brak.
Alice Lugen stara się zachować obiektywizm. Skupiła się na dokładnym przedstawieniu faktów. Dokładnie przedstawiła bohaterów i ich czasy oraz losy śledztwa. Wydawca twierdzi, iż jest to książka "o biurokratycznym chaosie, zimnowojennej histerii i zakulisowych politycznych rozgrywkach". Ja nie postrzegam jej w ten sposób, ciekawy był dla mnie obraz pokolenia, ludzi, którzy nie mając nic, podejmowali wysiłek trudnych wypraw i zdobywania szczytów w warunkach zbliżonych do ekstremalnych, bo z lektury książki wynika, że takich wypraw i klubów turystycznych było wiele.
Barabasz napisał/a:
Dlaczego nie? Skłaniacie się ku jakiemuś innemu wytłumaczeniu?
Skłaniamy. W książce Lugen opisano historię jednej z grup poszukiwawczych zaginionych diatłowowców, której członkowie zobaczyli w nocy rakietę. W popłochu uciekali z namiotu, niektórzy bez butów.
Donnie Eichar, autor "Martwej góry. Historii tragedii na Przełęczy Diatłowa", Amerykanin, który ruszył śladami grupy Diatłowa, wyjaśnił, że na Uralu w nocy panuje totalna ciemność, a księżyc pokazuje się nad ranem. Przelatujące w oddali rakiety robią wrażenie, jakby leciały centralnie na głowę.
Ja przychylam się do hipotezy, że w ciemności wystraszyli się rakiety (choć Eichar broni tezy o infradźwiękach) i wybiegli z namiotu (jak potem grupa poszukiwawcza). Uciekali oczywiście w dół zbocza. Wg Eichara w tych ciemnościach nie mogli wrócić do namiotu, bo go nie widzieli, nadto poruszanie się w górę w tych warunkach, bez sprzętu a nawet butów, trwa całą wieczność.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum