PS i Niewidzialni - analiza treści książki

Dział poświęcony dziesiątej przygodzie Pana Samochodzika
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

johny pisze:
Czesio1 pisze:Alfred von Dobeneck volvo
Myślę, że mógł to być taki model:
[url=http://files.tinypic.pl/i/00560/bquhmqzidvca_t.jpg]Obrazek[/URL]
Całkiem możliwe, może być również ten który był produkowany do 1975

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 850633.jpg medium=http://s1.postimg.org/41abw0kwf/Volvo_164.jpg large=http://s1.postimg.org/41abw0kwf/Volvo_164.jpg group=15253][/gimg]
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

johny pisze:
van de loro pisze: Pozostaje zatem Merdedes W180D "Duzy Ponton
http://pl.wikipedia.org/w..._W105/W128/W180
Czytając ksiązkę też wyobrażam sobie właśnie takiego Mesia.
Ja również, inny rzucałby się w oczy co przy pracy detektywa nie uchodzi.
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Czesio1 pisze: Niewidzialni jak już wspomniałem są z 1977 roku, ponieważ nie mam póki co w miarę dobrej mapy z lat 70-tych to opieram się po części na tej z 1956 roku.
Ja też nie bardzo widzę sens jazdy przez Mławę i cały czas się zastanawiam jaki mógł być tego powód?
Mam atlas samochodowy z lat 70tych muszę odszukać i sprawdzić. Tak teraz się zastanawiam jaw wtamtym okresie wygłądała przeprawa przez przez Wisłę?
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

van de loro pisze:Tak teraz się zastanawiam jaw wtamtym okresie wygłądała przeprawa przez przez Wisłę?
Samochód ustawiało się na drewnianych beczkach i przeciągało liną przerzuconą z drugiego brzegu. :-D

A poważnie- w Warszawie, w co możesz nie wierzyć, ale już w latach siedemdziesiątych, istniały mosty. Trasa Łazienkowska, Most Poniatowskiego, Most śląsko-Dabrowski i Most Gdański, i co więcej wtedy przez wszystkie można było spokojnie przejechać samochodem.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

A w ogóle to zachęcam Was do odświeżenia sobie "Niewidzialnych". Yvonne, nie daj się prosić tylko sięgnij tę książkę a może rzekniesz nad ranem jak Tomasz u pana Eugeniusza:

"Tej nocy bowiem przeżyłem wspaniałą przygodę, jakbym wsiadł w wehikuł czasu, który przeniósł mnie w przeszłość na spotkanie z wielkimi ludźmi i frapującymi wydarzeniami."

Analizując treść książki właśnie takie mam odczucia, przynajmniej na razie a jestem już po lekturze 11 rozdziału.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11644
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze: w ogóle to zachęcam Was do odświeżenia sobie "Niewidzialnych"
Ja wlaśnie kolejny raz odświeżam ja sobie. To dla mnie jeden z najlepszych Samochodzików i wielka frajdę sprawi mi aktywne uczestnictwo w lokalizacji treści ksiażki. Sam chciałem kiedyś zacząć coś robić ale moja zdolność obsługi różnorakich programów komputerowych jest tak skromna, że nie dałem rady. Poza tym nie ma to jak rysuneczki Ojca!! :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze: Ja wlaśnie kolejny raz odświeżam ja sobie. To dla mnie jeden z najlepszych Samochodzików i wielka frajdę sprawi mi aktywne uczestnictwo w lokalizacji treści ksiażki.
To super wiadomość johny :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

No to kotlet, kompletny kotlet z tą trasą do Niedźwiedziego Rogu. Dyskutowaliśmy wcześniej czy to możliwe, żeby Tomasz jechał przez Mławę. Jeśli tak rzeczywiście było to prawdopodobnie jechał przez Ruciane-Nida i kilka kilometrów przed Piszem skręcił w lewo na drogę wiodącą przez las do Niedźwiedziego Rogu:

"Przed kwadransem zjechaliśmy z asfaltowej szosy w Puszczę Piską i teraz posuwaliśmy się piaszczystą drogą, na której resory samochodu skrzypiały głośno i nieprzyjemnie trzęsło.
— Czy to daleko? — zapytała mnie Monika, poziewując dyskretnie.
— Tylko kilka kilometrów przez las i już będzie Niedźwiedzi Róg.”


Byłoby to do przyjęcia ale jak się dowiadujemy później:

"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."

A to by wskazywało, że ta Mława znalazła się w książce przez pomyłkę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Czesio1 pisze:"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."
No bo jechał jak Bóg przykazał, przez Wyszków i Łomżę.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

PawelK pisze:
Czesio1 pisze:"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."
No bo jechał jak Bóg przykazał, przez Wyszków i Łomżę.
Albo przez Pułtusk jak "radzi" mapa Polski z 1956 roku. Muszę pogrzebać gdzieś w starych książkach, powinienem mieć Atlas Polski, tylko nie wiem z którego roku. Gdyby ktoś z Was miał atlas około roku 1977 to sprawdźcie którędy wiedzie droga z Warszawy do Piszu (czy Pisza?).
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Zaciekawił mnie fragment dwunastego rozdziału:

"— Proszę się niczego nie obawiać, panie Makulski — wyjaśniłem. — Jestem z
Ministerstwa Kultury i Sztuki i zajmuję się poszukiwaniem dokumentów, które odnalazł pana
ojciec i jego dwaj przyjaciele, Krostek i Wągrowski. Skrzynkę z papierami, która była na pana
strychu, zarekwiruję
, ale otrzyma pan ode mnie odpowiednie zaświadczenie.
— Czy czeka mnie jakaś kara? — Makulski był dalej niespokojny.
— Nie. Pana ojciec, Wągrowski i Krostek popełnili przestępstwo przywłaszczając sobie
to, co znaleźli. Ale od tamtego czasu minęło już dwadzieścia pięć lat, przestępstwo uległo
przedawnieniu.
Tym bardziej pan nie może odpowiadać za błąd swojego ojca."


To jak to jest? Skoro od wydarzeń na Czarcim Ostrowie minęło ponad 25 lat, przestępstwo uległo przedawnieniu, to Tomasz bezprawnie zarekwirował Makulskiemu skrzynkę z papierami czy nie tak?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Przedawnieniu uległo przestępstwo ścigane przez prawo karne. Nie oznacza to uzyskania prawa do posiadania nielegalnie pozyskanych dóbr, bo to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11644
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 40 lat.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze:
TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 30 lat.
Czyli co johny, musiał Makulski oddać skrzynkę z papierami czy mógł odmówić?
Ostatnio zmieniony 06 sie 2014, 22:38 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

johny pisze:Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10.
To znaczy, że jak coś ukradnę i przetrzymam przez 10 lat, to przechodzi na moją własność ?
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11644
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

TomaszK pisze:
johny pisze:Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10.
To znaczy, że jak coś ukradnę i przetrzymam przez 10 lat, to przechodzi na moją własność ?
To nawet nie jest przedawnienie, tu chodzi o zasiedzenie. Jeżeli ty ukradłeś to rzeczy nabyć nie możesz ale jeżeli twoje dzieci wykażą, że były posiadaczami w dobrej wierze to juz tak.

K.C.
Art. 174.
Posiadacz rzeczy ruchomej niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada rzecz nieprzerwanie od lat trzech jako posiadacz samoistny, chyba że posiada w złej wierze.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11644
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze:
johny pisze:
TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 30 lat.
Czyli co johny, musiał Makulski oddać skrzynkę z papierami czy mógł odmówić?
Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze: Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
Tym bardziej, że za te zarekwirowane papierzyska jak sądzę Makulski nie przytulił ani złotówki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11644
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze:
johny pisze: Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
Tym bardziej, że za te zarekwirowane papierzyska jak sądzę Makulski nie przytulił ani złotówki.
Nie da się ukryć, zrobili chłopa w bambuko! :-D :-D :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

No to ja wtrącę swoje trzy grosze. Zapominacie panowie o aktach prawnych szczegółowych wszak w polskim (i myślę, że nie tylko w polskim) prawie obowiązuje zasada lex specialis derogat lex generali. Takim lex specialis jest Ustawa z dnia 23 lipca 2003r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami czy wcześniejsza, obowiązująca za czasów opisanych w Powieści Ustawa z dnia 15 lutego 1962 r. o ochronie dóbr kultury. O ile rzeczywiście przedawnieniu ulega przestępstwo jakiemu dopuścili się Wągrowski i ferajna o tyle zabytek pozostaje zabytkiem i nadal mają miejsce zastosowanie zapisy ustawowe. Wągrowski zatem nie miał tu nic do gadania.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Nietajenko pisze: Wągrowski zatem nie miał tu nic do gadania.
A nie Makulski przypadkiem?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

Czesio1 pisze:A nie Makulski przypadkiem?
Niech ci będzie, że Makulski (dawno nie czytałem, a oni mi się zawsze mylą). Sens mojej wypowiedzi pozostaje ten sam.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Czytam sobie "Niewidzialnych", czytam i notuję akcję książki dzień po dniu. I zadaję sobie pytanie czy można ustalić kiedy dokładnie dzieje się akcja książki? Ano trzeba poszukać jakiegoś punktu zaczepienia.
Wiemy, że akcja książki dzieje się wiosną, bo:

"Pewnego wiosennego dnia do mojego pokoju w Ministerstwie Kultury i Sztuki wniesiono drugie biurko."

Ale wiosna to jak na porę roku przystało aż trzy miesiące. Szukamy więc dalej i dowiadujemy się, że drugiego dnia akcji książki mamy kwiecień:

"Ale jak na złość było piękne, kwietniowe, słoneczne popołudnie"

Był to moment gdy Tomasz odebrał Monikę z komendy milicji, jest to dzień kiedy Marczak pokazał Tomaszowi list od Anny von Dobeneck.

Kwiecień to jednak aż 30 dni, wciąż za mało wiemy. Krąg się zawęża w dniu, w którym Tomasz budzi się po nocy przespanej w towarzystwie Moniki i Winnetou na Czarcim Ostrowie:

"W kwietniu słońce pokazuje się już dość wcześnie, kilkanaście minut po piątej."

To już jest coś. Zaglądam do kalendarza z 1977 roku aby dowiedzieć się w jakich dniach słońce wschodziło kilkanaście minut po piątej i...kotlet, kompletny kotlet!!

Nie mam informacji o której wschodzi słońce w Niedźwiedzim Rogu, ale znam godziny wschodu w Lublinie i w Warszawie, więc mogę przyjąć, że rejon śniardw jest mniej więcej w połowie tej drogi jeśli chodzi o południki.
W Lublinie słońce w kwietniu najpóźniej pokazało się 1 kwietnia o 5:08, natomiast 2 kwietnia o 5:06. W Warszawie 1 kwietnia słońce wzeszło o 5:14 a 2 kwietnia o 5:11. Jeśli przyjmiemy połowę drogi dla interesującego nas miejsca to pozostaje nam tylko 1 kwietnia. A to niestety wyklucza drugi z powyższych cytatów. :-/
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej[2], następnie w latach od 1946 do 1949, od 1957 do 1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.

Co oznacza, że od 3 kwietnia 1977 słońce wschodziło o godzinie 6:03 i później wcześniej. 23 kwietnia to była 5:19.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

PawelK pisze:W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej[2], następnie w latach od 1946 do 1949, od 1957 do 1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.

Co oznacza, że od 3 kwietnia 1977 słońce wschodziło o godzinie 6:03 i później wcześniej. 23 kwietnia to była 5:19.
Z jakiej strony korzystałeś Pawle przy tym wyliczeniu? Faktycznie na "mojej" stronce:
http://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php?longitude=21.0118&latitude=52.2298&zenith=90.833333333333&timezone=06a1&city=&formsubmitted=1&firsttime=no&submittype=user&hy=1977
nie widzę zmian czasu. A to bardzo ważny szczegół.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Czesio1 pisze:Z jakiej strony korzystałeś Pawle przy tym wyliczeniu?
http://www.kalbi.pl/kartka-z-kalendarza-3-kwietnia-1977
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

Decyzja w sprawie wprowadzenia w Polsce czasu letniego od 3 kwietnia 1977:
http://www.monitorpolski.gov.pl/mp/1977 ... 000401.pdf

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

Czarci Ostrów pod względem długości geograficznej jest między Lublinem i Warszawą, ale leży bardziej na północ - więc w okresie po wiosennej równonocy słońce wschodzi tam wcześniej niż wynikałoby z prostego uśrednienia.
Dla współrzędnych Czarciego Ostrowa 53.732400, 21.709654 strona którą posłużył się Czesio podaje wschód słońca 1.IV o 5:09.
http://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php ... ezone=06a1

Czyli (zakładając że słowa "w kwietniu słońce pokazuje się" dotyczą owego poranka) może chodzić o dni od 23.IV do 26.IV.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Kynokephalos
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1066
Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
Miejscowość: z dużego miasta
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kynokephalos »

Z drugiej strony porównajmy podobny cytat z "Winnetou":
Słońce zachodziło czerwono, kończył się długi dzień. Nawet nie patrząc na
zegarek mogłem powiedzieć, że zbliża się dwudziesta, albowiem każdy
obserwator przyrody wie, że na początku lipca słońce wschodzi około trzeciej
minut osiemnaście, a zachodzi około dwudziestej.
Te godziny: 3:18 i 20:00 (w latach przed wprowadzeniem czasu letniego) jak ulał pasują do położenia Warszawy, mniej do miejsc wokół śniardw. Możliwe, że Nienacki w tym wypadku posłużył się kalendarzem, na którym podano pory wschodu i zachodu dla stolicy. Tak samo mógł uczynić pisząc "Niewidzialnych".

Akcję "Niewidzialnych" należałoby chyba umieścić w 1974 roku. Książka wydana w 1977 została napisana prawdopodobnie bez uwzględnienia letniej zmiany czasu. Podejrzewam, że Nienacki popatrzył w kalendarzu na pierwsze dni kwietnia (nie dbając, że "piękne kwietniowe popołudnie" było przynajmniej dwa dni przed przebudzeniem na Czarcim Ostrowie ani że wschód nad śniardwami nadchodzi wcześniej niż w Warszawie) i wstawił do tekstu "kilkanaście minut po piątej". Wniosek dla mnie płynie taki, że chodziło mu o początek kwietnia raczej niż o koniec.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Kynokephalos, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek
Wonderful things...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Kynokephalos pisze: Akcję "Niewidzialnych" należałoby chyba umieścić w 1974 roku.
Kyno, ten 1974 rok nie bardzo mi pasuje bo:
"O ile w 1968 roku skradziono tylko 899 takich przedmiotów, to w 1974 roku cztery tysiące. "
Tomasz ma tu dane raczej z całego roku, więc rok ten już minął w czasie akcji "Niewidzialnych".
Kynokephalos pisze: wstawił do tekstu "kilkanaście minut po piątej". Wniosek dla mnie płynie taki, że chodziło mu o początek kwietnia raczej niż o koniec.
A ja skłaniam się raczej ku temu:
Kynokephalos pisze: Czyli (zakładając że słowa "w kwietniu słońce pokazuje się" dotyczą owego poranka) może chodzić o dni od 23.IV do 26.IV.
bo jeśli nazwiemy umownie "dniem 6" poranek na Czarcim Ostrowie to "dzień 17" wypadnie już w maju. Dlaczego tak sądzę? Ano dlatego:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pan Samochodzik i Niewidzialni”