Byron Bay i Nimbin 2015
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Byron Bay i Nimbin 2015
W środę poleciałam na lunch do Byron Bay. 800 km. Niecała godzina lotu z Sydney do Ballina gdzie jest lotnisko.
Byron Bay to wczasowa miejscowość z piekna plaźą. Nic nowego zreszta, wszystkie plaże mamy piekne!m( taki lokalny patriotyzm przeze mnie przemówił )
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 714652.jpg medium= large= group=glr31406][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 727662.jpg medium= large= group=glr31406][/gimg]
Byron Bay to wczasowa miejscowość z piekna plaźą. Nic nowego zreszta, wszystkie plaże mamy piekne!m( taki lokalny patriotyzm przeze mnie przemówił )
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 714652.jpg medium= large= group=glr31406][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 727662.jpg medium= large= group=glr31406][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No jakos pusto. Ale to ogromna plaża wiec i ludzie rozprosżeni. Poza tym nie sezon jeszcze. A pływać mozna tylko w dozwolonym miejscu!
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 714527.jpg medium= large= group=glr31411][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 714527.jpg medium= large= group=glr31411][/gimg]
Ostatnio zmieniony 10 paź 2015, 22:25 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No nie! Jeszcze za zimno! No i rekiny. Te meduzy to chyba nie tam, raczej bardziej na północ. A propos północy, no nie tej całkiem Północy Australii ale 3 km na północ od Byron miasteczka jest najbardziej na wschód wysunięty przylądek Byron wlasnie z latarnia morska. Nie dotarłyśmy tam z braku czasu choc szkoda bo to jedna z niewielu atrakcji na ladzie tam w Byron. Zdjecia z Wiki
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 805718.jpg medium= large= group=31415][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 806320.jpg medium= large= group=31415][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 805718.jpg medium= large= group=31415][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 806320.jpg medium= large= group=31415][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Podobno z latarni sa piekne widoki. No cóż. Następnym razem chyba.
Na drugim zdjeciu widać takie skałki na środku zatoki. To Julian Rocks czyli skaly. Kapitan Cook widział je kiedy przepływał w 1770, według jednych danych to on je nazwał dla upamietnienia swoich siostrzeńców daje sie. Inne źrodła mowia, ze nie, nie nazwał ich chociaż uważa sie, ze skałek nazwa pochodzi od imion Julia i Juan. Pierwsze notatki według Wiki sporządził Komandor Howard w raporcie z Przylądka Byron., ze wlasnie Julain Rocks pochodzi od tych imion. Natomiast jak głosi aborygeńskie legenda podawana przez Bundjalung szczep ( czy jak to nazwać?), skałki powstały po tym jak niewierna zinalynela sobie z kochankiem canoe, maź ich zobaczył i zazdrosny rzucił w canoe oszczepem, canoe sie rozlamalo, zatopiło i tylko przód i tyl wystaje. No ma to sens.
Jak by nie było jest tam teraz rezerwat marynistyczny. Bo podobno sa tam unikalne warunki a co za tym idzie flora, rożne rekiny w tym niegroźny podobno Grey Nurse Shark. Z twarzy wyglada okropnie. Wręcz złośliwy jakis. To miejsce jest podobno jednym z najlepszych w Australii do nurkowania.
Znalazłam film na YouTube:
www.youtube.com/watch?v=y7mdA1szElY
Na drugim zdjeciu widać takie skałki na środku zatoki. To Julian Rocks czyli skaly. Kapitan Cook widział je kiedy przepływał w 1770, według jednych danych to on je nazwał dla upamietnienia swoich siostrzeńców daje sie. Inne źrodła mowia, ze nie, nie nazwał ich chociaż uważa sie, ze skałek nazwa pochodzi od imion Julia i Juan. Pierwsze notatki według Wiki sporządził Komandor Howard w raporcie z Przylądka Byron., ze wlasnie Julain Rocks pochodzi od tych imion. Natomiast jak głosi aborygeńskie legenda podawana przez Bundjalung szczep ( czy jak to nazwać?), skałki powstały po tym jak niewierna zinalynela sobie z kochankiem canoe, maź ich zobaczył i zazdrosny rzucił w canoe oszczepem, canoe sie rozlamalo, zatopiło i tylko przód i tyl wystaje. No ma to sens.
Jak by nie było jest tam teraz rezerwat marynistyczny. Bo podobno sa tam unikalne warunki a co za tym idzie flora, rożne rekiny w tym niegroźny podobno Grey Nurse Shark. Z twarzy wyglada okropnie. Wręcz złośliwy jakis. To miejsce jest podobno jednym z najlepszych w Australii do nurkowania.
Znalazłam film na YouTube:
www.youtube.com/watch?v=y7mdA1szElY
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Byron Bay to tez troche niekoronowana hippisowską stolica Australii. Nie ma biurowców, wysokich budynków, ludzie najcześciej nie pracują, surfingiem sie zajmują, żyją z turystow wlasciwie. Sa kawiarenki, sklepiki z pamiątkami itp, wszystko pod turystow. Mnostwo bosych, luźno i skąpo odzianych młodych ludzi, ktorzy wybrali sobie taka formę zycia. Kto by sie przejmował? Praca? Po co czas tracić? Mozna sobie posiedzieć na plazy! Tu ktoś sobie suszy hippisowską koszulkę...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 914614.jpg medium= large= group=glr31418][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 914614.jpg medium= large= group=glr31418][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Nie no jasne, ze dobrze:)) nie musze sie okopywać w grajdołku!zbychowiec pisze: Ale to bardzo dobrze, że pusto
Tu mamy przestrzenie przede wszystkim!
Dojście na plaże:
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 019250.jpg medium= large= group=glr31419][/gimg]
A tu typowa, główna zreszta ulica miasteczka
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 030679.jpg medium= large= group=glr31419][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A teraz uwaga! Bonus dla wytrwałych, ktorzy przebrneli przez Byron Bay.... Otóż około godziny i piętnascie minut zajmuje dojazd z Byron Bay, śladami ( Johny ! Jestes tam? ) wielkiego JO NESBO a wlasciwie Harrego Hule, do australijskiej stolicy marijuany, Nimbin. Hary Hule tam wylądował w trakcie poszukiwań seryjnego mordercy w pierwszej części. Wjezdza sie do małego, uśpionego jakby, troche ruderowatego miasteczka i czas jakby sie zatrzymał w epoce totalnych hipisów!
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 312166.jpg medium= large= group=glr31420][/gimg]
W tym parku za domami mozna kupić marijuane w dowolnej ilości podobno, mimo, ze jest oczywiscie nielegalna! Policja nic nie moze bo musieliby zamknąć całe miasteczko. Istotnie, tubylcy wydają sie byc pod konkretnym wpływem. Wszyscy, nawet sklepikarze, maja dosc alternatywny wygląd. Zwykle boso, dziewczyny ( w rożnym wieku ale ze względu na wygląd tylko to określenie wchodzi w rachube- wszystkie na sile dziewczęce z kwiatkami we włosach itp) z długimi, rozpuszczonymi włosami, bądź wręcz dreadami, w długich spódnicach, powyciąganych, dziurawych czasem wrecz ciuchach. Faceci to samo. Tu wlasnie z lokalnym podrywaczem na tle Ambasady Konopii Indyjskich w Nimbin 😀😀😀😀😀😀😀😀
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 321494.jpg medium= large= group=glr31420][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 312166.jpg medium= large= group=glr31420][/gimg]
W tym parku za domami mozna kupić marijuane w dowolnej ilości podobno, mimo, ze jest oczywiscie nielegalna! Policja nic nie moze bo musieliby zamknąć całe miasteczko. Istotnie, tubylcy wydają sie byc pod konkretnym wpływem. Wszyscy, nawet sklepikarze, maja dosc alternatywny wygląd. Zwykle boso, dziewczyny ( w rożnym wieku ale ze względu na wygląd tylko to określenie wchodzi w rachube- wszystkie na sile dziewczęce z kwiatkami we włosach itp) z długimi, rozpuszczonymi włosami, bądź wręcz dreadami, w długich spódnicach, powyciąganych, dziurawych czasem wrecz ciuchach. Faceci to samo. Tu wlasnie z lokalnym podrywaczem na tle Ambasady Konopii Indyjskich w Nimbin 😀😀😀😀😀😀😀😀
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 321494.jpg medium= large= group=glr31420][/gimg]
Ostatnio zmieniony 11 paź 2015, 10:41 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Mine mam nieszczegolna bo ta jego raczka na moich plecach.................
Całe Nimbin, jak pisze sie w mediach to taki troche eksperyment socjologiczny. Chodzi o używanie marijuany i jej kultywowanie. Pisze sie o " cannabis counterculture- marihuanowej przeciwkulturze". No bo co mozna innego zrobic? Udawać, ze eksperyment tylko chyba...symbol listka marijuany wszechobecny, kazdy niemal sklepik ukierunkowany i choc oficjalnie nikt nie sprzedaje ( niby) ani samej marijuany ani ciasteczek z marijuany ani innych wyrobów to jednak wszyscy wiedza, ze tak. Sprzedaje sie. To widać, słychać i czuć! Wyglądałyśmy pewnie zbyt nobliwie bo nikt nam nie proponował nic ale pewnie gdybyśmy sie spytały nie byłoby problemu!😃😃😃😃😃
Przy "Amabasadzie" ogłoszenie, ze tu znajduje sie rowniez siedziba Australijskiej Partii Konopii. Mozna sie zapisać na miejscu , bez opłat i bez składek. Bo po co?
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 437290.jpg medium= large= group=glr31421][/gimg]
Całe Nimbin, jak pisze sie w mediach to taki troche eksperyment socjologiczny. Chodzi o używanie marijuany i jej kultywowanie. Pisze sie o " cannabis counterculture- marihuanowej przeciwkulturze". No bo co mozna innego zrobic? Udawać, ze eksperyment tylko chyba...symbol listka marijuany wszechobecny, kazdy niemal sklepik ukierunkowany i choc oficjalnie nikt nie sprzedaje ( niby) ani samej marijuany ani ciasteczek z marijuany ani innych wyrobów to jednak wszyscy wiedza, ze tak. Sprzedaje sie. To widać, słychać i czuć! Wyglądałyśmy pewnie zbyt nobliwie bo nikt nam nie proponował nic ale pewnie gdybyśmy sie spytały nie byłoby problemu!😃😃😃😃😃
Przy "Amabasadzie" ogłoszenie, ze tu znajduje sie rowniez siedziba Australijskiej Partii Konopii. Mozna sie zapisać na miejscu , bez opłat i bez składek. Bo po co?
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 437290.jpg medium= large= group=glr31421][/gimg]
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Ten fragment przeoczyłem przy pierwszym czytaniu Twojej relacji, ale oglądając zdjęcia i czytając wzmiankę o hipisach, miałem wrażenie, skądś znam to miejsce. No tak, przecież to miasteczko jest opisane w książce o norweskim detektywie w Australii !Brunhilda pisze: Otóż około godziny i piętnascie minut zajmuje dojazd z Byron Bay, śladami ( Johny ! Jestes tam? ) wielkiego JO NESBO a wlasciwie Harrego Hule, do australijskiej stolicy marijuany, Nimbin. Hary Hule tam wylądował w trakcie poszukiwań seryjnego mordercy w pierwszej części. Wjezdza sie do małego, uśpionego jakby, troche ruderowatego miasteczka i czas jakby sie zatrzymał w epoce totalnych hipisów!
Ostatnio zmieniony 11 paź 2015, 12:27 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
No! Niezłe 😀😀😀😀😀😀😀 i pełno tam takich!zbychowiec pisze: No no, muszę przyznać, że niezłe luzaki Chyba na Goa już im się znudziło.
Panie nie odstaja. prezentują dość kuriozalna grupe. Kwiaty w siwych włosach bosonogich dam, torebki z konopii indyjskich i te sprawy.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2015, 08:10 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Policja w pewnym sensie bezradna. Robią niby naloty i co z tego? Musieliby zamknąć całe miasteczko. Ale heca by była! Tak, ze jakos wszystko pod nowem policji działa, no! W sklepach nie sprzedają ale jak wspomniałam podobno na ulicy, a juz z pewnością w tym małym parku.
Zamiast tego wprowadza sie specjalne zarządzenia. Na przykład wszedzie, nawet poza miastem max prędkość jest 60 km/ h !!! Na pustkowiu tez!
Bar, nie wiem z jakiej przyczyny zamyka sie o zmroku. Hmmmm niezwykle. Ale papierosek na dole sugeruje co nieco no i frontem do współczesnego klienta! Na Facebook mozna ich polubić tez!
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 444731.jpg medium= large= group=glr31456][/gimg]
Zamiast tego wprowadza sie specjalne zarządzenia. Na przykład wszedzie, nawet poza miastem max prędkość jest 60 km/ h !!! Na pustkowiu tez!
Bar, nie wiem z jakiej przyczyny zamyka sie o zmroku. Hmmmm niezwykle. Ale papierosek na dole sugeruje co nieco no i frontem do współczesnego klienta! Na Facebook mozna ich polubić tez!
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 444731.jpg medium= large= group=glr31456][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
To rzut na główna ulice miasteczka Nimbin. Na pierwszym planie palma, ktora wlasnie owocuje? A moze kwitnie? Nie wiem. Wyglada kuriozalnie, jak całe miasteczko
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 552384.jpg medium= large= group=glr31458][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 552384.jpg medium= large= group=glr31458][/gimg]
Ostatnio zmieniony 13 paź 2015, 15:26 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Widok na palme z drugiej strony. I na główna ulice z turystkami. Mozna poznać, ze turystki po torbie z zakupami. Lokalni z pewnością nie byliby zainteresowani takim activity jak zakupy. No chyba, ze konopii...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 807724.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
Bo z konopii mozna kupić wiele rzeczy jak sie okazuje! Nie tylko ciasteczka i susz ale rowniez: torebki, plecaki, portfeliki, kapelusze, ubrania jak spódnice, koszule, szorty, ja kupiłam sobie bransoletkę z konopii we wscieklym fioletowym kolorze. Oto asortyment, dla niepoznaki, ze niby chodzi o naturalny surowiec, mozna sobie tu rowniez sprawić bambusowe skarpetki i majtki. Nie wiem jak w Polsce ale bambus jest modnym, przyjemnym i dosc drogim materiałem! Nawet w Kambodzy ciuchy z bambusa były drogie. Ale bardzo przyjemny w dotyku. Bo konopie to sznurek...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 818866.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
I jeszcze taka torebeczka.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 828192.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 807724.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
Bo z konopii mozna kupić wiele rzeczy jak sie okazuje! Nie tylko ciasteczka i susz ale rowniez: torebki, plecaki, portfeliki, kapelusze, ubrania jak spódnice, koszule, szorty, ja kupiłam sobie bransoletkę z konopii we wscieklym fioletowym kolorze. Oto asortyment, dla niepoznaki, ze niby chodzi o naturalny surowiec, mozna sobie tu rowniez sprawić bambusowe skarpetki i majtki. Nie wiem jak w Polsce ale bambus jest modnym, przyjemnym i dosc drogim materiałem! Nawet w Kambodzy ciuchy z bambusa były drogie. Ale bardzo przyjemny w dotyku. Bo konopie to sznurek...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 818866.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
I jeszcze taka torebeczka.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 828192.jpg medium= large= group=glr31463][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
A tu co dzieje sie w podcieniach. Sklepiki, sklepy, raczej nie luksusowe, ale hey! Kto by sie przejmował? Widziałyśmy jak w sklepie z narzędziami ( po co komu tam narzędzia? :shock: ) długowłosi klienci znikali z właścicielem na chwile za zaslonka. Nikt sie nie przejmował.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 947358.jpg medium= large= group=glr31464][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 947358.jpg medium= large= group=glr31464][/gimg]
- johny
- Moderator
- Posty: 11649
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Jestem, jestem!!! Łałłłłłłłłł a właściwie woooooowwwwwwwww!zbychowiec pisze:Johny jest teraz w Pradze całkowicie pochłonięty podążaniem śladami PS, więc usłyszy z pewnym opóźnieniem...Brunhilda pisze:A teraz uwaga! Bonus dla wytrwałych, ktorzy przebrneli przez Byron Bay.... Otóż około godziny i piętnascie minut zajmuje dojazd z Byron Bay, śladami ( Johny ! Jestes tam? ) wielkiego JO NESBO a wlasciwie Harrego Hule
Kurcze ruszyć sladami Harrego Hole byłoby super! Czy to jest to miejsce, do którego jechał Harry aby porozmawiać z narzeczonym ofiary? Niestety zapomniałem imienia.
Dzięki Bruniu ale frajdę mi zrobiłaś!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Tak, wlasnie. Tez nie pamietam imienia. Pojechał potem do Kryształowego Pałacu porozmawiać z mamusia. Nie zdążyłyśmy tam, chociaż widziałyśmy reklamy.johny pisze:Czy to jest to miejsce, do którego jechał Harry aby porozmawiać z narzeczonym ofiary? Niestety zapomniałem imienia.
Dzięki Bruniu ale frajdę mi zrobiłaś!
No! Fajnie tak! Ciesze sie, ze sie ucieszyłes!
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
W tej niby ambasadzie jest bar, którego reklamę zamieściłam wczesniej.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 057913.jpg medium= large= group=glr31501][/gimg]
Poszłyśmy tam na małe conieco, bo jestem pewna, ze tam musiał tez byc Harry Hule.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 108146.jpg medium= large= group=glr31501][/gimg]
Moze tez siedział w tym pomieszczeniu? Pod tym aborygeńskie obrazem? Moze ten obraz natchnął Jo Nesbo? Chociaż tu kangur gra chyba główna role, nie nietoperz...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 057913.jpg medium= large= group=glr31501][/gimg]
Poszłyśmy tam na małe conieco, bo jestem pewna, ze tam musiał tez byc Harry Hule.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 108146.jpg medium= large= group=glr31501][/gimg]
Moze tez siedział w tym pomieszczeniu? Pod tym aborygeńskie obrazem? Moze ten obraz natchnął Jo Nesbo? Chociaż tu kangur gra chyba główna role, nie nietoperz...
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Zamowilysmy taka dziwna pizzę. Obsypana zielenina, ze niby marihuana chyba. Ale spokojnie. To tylko pietruszka.... 😀😀😀
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 242786.jpg medium= large= group=glr31502][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 242786.jpg medium= large= group=glr31502][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Lokalni sa tez bardzo aktywni w promowaniu marijuany jako lekarstwa. Istotnie, w kilku krajach, cześciej chyba w formie syntetycznej, stosowana jest jako lek przeciwbólowy na przykład. No ale to kontrolowane zażywanie jest. Take zwykle, moze prowadzić do psychoz i schizofrenii ale to raczej działka mojej imienniczki
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 410254.jpg medium= large= group=glr31605][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 410254.jpg medium= large= group=glr31605][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
I jeszcze rzut na Ambasadę i pub obok. Jestem absolutnie pewna, Ze tutaj tez stał Harry Hule. Zwłaszcza, ze za plecami mam ten park gdzie mozna kupić absolutnie wszyst 😀😀😀 O święta Godzino! -jak to mowi zaprzyjaźniony ksiądz...! 😃
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 239461.jpg medium= large= group=glr31629][/gimg]
A! No i nie moge pominąć faktu, ze generalnie nad Nimbin unosi sie rastafariański duch... Nawet kosze na śmieci w stosownych kolorach... Zielony, żółty i czerwony to rastafariańskiego kolory. Zapożyczone z flagi etiopskiej, zielony oznacza soczysta zieleń Afryki, zolty-złoto skradzione przez najeźdźców a czerwony krew afrykańska wylana w walkach.... W ogole duzo tu rastafariańskich motywów...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 300335.jpg medium= large= group=glr31629][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 239461.jpg medium= large= group=glr31629][/gimg]
A! No i nie moge pominąć faktu, ze generalnie nad Nimbin unosi sie rastafariański duch... Nawet kosze na śmieci w stosownych kolorach... Zielony, żółty i czerwony to rastafariańskiego kolory. Zapożyczone z flagi etiopskiej, zielony oznacza soczysta zieleń Afryki, zolty-złoto skradzione przez najeźdźców a czerwony krew afrykańska wylana w walkach.... W ogole duzo tu rastafariańskich motywów...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 300335.jpg medium= large= group=glr31629][/gimg]
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Po tuch wszystkich atrakcjach musiałyśmy odetchnąć! A gdzie lepiej niz nad woda, w nieskomplikowanych warunkach....? Jesteśmy w Ballina, skąd odlatywaliśmy do Sydney. Czy te chmury nie sa nieprawdopodobne?
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 733129.jpg medium= large= group=glr31631][/gimg]
Jakby ktoś namalował od linijki!
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 733129.jpg medium= large= group=glr31631][/gimg]
Jakby ktoś namalował od linijki!
Ostatnio zmieniony 18 paź 2015, 13:54 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7213
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Te relacje napisałam ja, Brunhilda, usilujac wtopić sie choc troche kolorystycznie (dzieki chustce )w tło i prezentując iście rastafarianskie nastroje, a to dzieki reggae w wykonaniu Boba Marleya z głośników 😃
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 919496.jpg medium= large= group=glr31632][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/a ... 919496.jpg medium= large= group=glr31632][/gimg]