Nie mam pojęcia, co na to znawcy biografii, ale jako wieloletnia harcerka z opisów obozów harcerskich wnoszę, że harcerzem to on nie był. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Kiedy wojna się skończyła, Nienacki był już dorosły. Informacje na jego temat sprzed wojny są bardzo skąpe, wspominał tylko, że mieszkał w robotniczej części Łodzi, stąd jego lewicowe poglądy. Nie chwalił się pobytem w harcerstwie. Być może zainteresowało go, dopiero kiedy jako opiekun w Domu Dziecka, pracował w Szklarskiej Porębie w 1946 roku.
Kiedy wojna się skończyła, Nienacki był już dorosły.
Też w pierwszej chwili tak sobie założyłem. Ale to nie jest prawda. Nienacki urodził się w 1929, co oznacza, że w 1945 roku miał 16 lat i jak najbardziej nadawał się do harcerstwa. Ale prawda jest również taka, że wtedy 16-latkowie już pracowali i nie wszyscy mieli czas na działanie w takiej organizacji.
mieszkał w robotniczej części Łodzi, stąd jego lewicowe poglądy.
O wypraszam to sobie! Sugerujesz, że bycie łodzianinem determinuje bycie lewakiem, a tak nie jest!
PawelK napisał/a:
Nienacki urodził się w 1929, co oznacza, że w 1945 roku miał 16 lat i jak najbardziej nadawał się do harcerstwa. Ale prawda jest również taka, że wtedy 16-latkowie już pracowali i nie wszyscy mieli czas na działanie w takiej organizacji.
Jest dokładnie tak jak piszesz Paweł. Mój tata też urodził się w 1929 roku. Z jego opowieści wiem jakie to były czasy. Pracował już od 14 roku życia, pod niemieckim okupantem. W 1945 roku była straszna bieda i zajmował się tym aby zapewnić swojej mamie i rodzeństwu jakikolwiek byt. Chciał też nadrobić braki w edukacji. Myślę, że dopiero parę lat później ruch harcerski zaczął się mocniej rozwijać. Myślę też, że władza ludowa miała jakis wpływ na Nienackiego i niejako w ramach agitacji w jego książkach pojawia się temat harcerstwa. Choć muszę przyznać, że robi w sposób bardzo zgrabny i w żaden sposób nie nachalny.
_________________ Stop PLANDEMII COVID-1984
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
mieszkał w robotniczej części Łodzi, stąd jego lewicowe poglądy.
O wypraszam to sobie! Sugerujesz, że bycie łodzianinem determinuje bycie lewakiem, a tak nie jest!
To on tak napisał i to tylko o swojej dzielnicy. Zresztą robotniczy charakter miasta był podkreślany przez propagandę przez następne kilkadziesiąt lat, dlatego tak się zdziwiłem, kiedy Johny i Milady pokazali mi zupełnie inną Łódź.
mieszkał w robotniczej części Łodzi, stąd jego lewicowe poglądy.
O wypraszam to sobie! Sugerujesz, że bycie łodzianinem determinuje bycie lewakiem, a tak nie jest!
To on tak napisał i to tylko o swojej dzielnicy. Zresztą robotniczy charakter miasta był podkreślany przez propagandę przez następne kilkadziesiąt lat, dlatego tak się zdziwiłem, kiedy Johny i Milady pokazali mi zupełnie inną Łódź.
no przecież mrugnąłem okiem!
_________________ Stop PLANDEMII COVID-1984
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Nie mam pojęcia, co na to znawcy biografii, ale jako wieloletnia harcerka z opisów obozów harcerskich wnoszę, że harcerzem to on nie był. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Jako wieloletni harcerz, także instruktor, wnioskuję dokładnie to samo. Bodaj w "Nowych przygodach..." obóz jest opisany jako wiele rzędów namiotów. Nigdy nie widziałem takiego obozu, harcerskie obozy stoją w kręgach.
Różne drobiazgi też mi zgrzytały, ale teraz nie jestem sobie w stanie przypomnieć.
Aha - w "Wyspie..." nieletni harcerze uczestniczą w obławie na potencjalnie uzbrojonych kłusowników. W moich czasach była by to sprawa karna dla komendanta, a chyba w latach '60-tych przepisy aż tak bardzo nie odbiegały od tych późniejszych.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Oczywiście że to było nierealne. Ja byłem w harcerstwie w czasach bliższych książkom Nienackiego i tam nie było możliwości żadnej samowoli. Tymczasem harcerze z "Wyspy", całe dnie spędzają sami, nie biorą udziału w programie obozu, nie mówiąc o tym, że posługują się niebezpieczna bronią. Dużo bliższy realiów jest natomiast obraz harcerzy w "Nowych przygodach" i "Fromborku". Chociaż nocny rajd łódkami na obóz bandy to oczywiście przesada.
Ale z drugiej strony pamiętam opowieści mojego ojca, który wspominał harcerstwo przedwojenne. Tam instruktorem była osoba starsza tylko o kilka lat od harcerzy, obóz był kilkuosobowy, mieszkali w namiotach naprawdę skleconych przez siebie, a sprawność ćwika zdobywało się przez samotne spędzenie w lesie trzech dni, co obejmowało również zdobycie sobie jedzenia. Może Nienacki pisząc "Wyspę" dał obraz harcerstwa jakie zapamiętał z dzieciństwa ?
Odwiedziłem dzisiaj rodziców i przy okazji wypytałem ojca o tamto harcerstwo. Okazuje się że trochę przekręciłem fakty. To był rok 1948, ale harcerstwo ciagle działało według przedwojennych zasad (rok później zostało rozwiązane), np. w niedziele chodzili w zwartym szyku do kościoła, tata jak sie rozkręcił to nawet zaśpiewał mi jakąś harcerską modlitwę
Ten czas spędzony samotnie w lesie to była tylko doba, ale za to harcerz w tym czasie, miał żyć zupełnie na dziko, nie dopuszczając nawet żeby ktoś go zobaczył. To było na sprawność "Trzy korony". Ale jednak tamto harcerstwo było zorganizowane podobnie jak późniejsze: był program pobytu, nie wolno było samemu oddalać się od obozu, a mieszkali w dużych namiotach (z UNRRY). Podobnie musiało to wyglądać przed woją. Tak więc konkludując, Nienacki chyba rzeczywiście nie był nigdy harcerzem.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego uparcie wszyscy starają się wmówić czytelnikom że Nienacki pisał przewodniki i felietony z realnych wydarzeń a nie beletrystykę dla młodzieży?
Wniosek "skoro namioty u Nienackiego stały w rzędzie a nie w kółko" to nie był harcerzem wydaje się co najmniej dziwny.
Wiek: 42 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 3122 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2016-08-11, 11:11
Ostatnio wypytywałem gdzie harcerze z Aleksandrowa w latach kiedy bywał tam Nienacki jeździli na obozy. Jeden ze starych druhów powiedział mi, że oprócz Karczemki(Otłoczyna) były to też okolice Brześcia Kujawskiego . Kto wie czy kiedyś ich nie spotkał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum