Polskie filmy i seriale z dawnych lat
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Czy ktoś poza mną oglądał wczoraj "Siekierezadę"?
Ja oglądałam po raz pierwszy.
Cóż, gdybym nie miała nigdy kontaktu z twórczością Stachury, to bym pewnie była mocno zaskoczona pewnymi elementami.
Ale miałam i aż tak zaskoczona nie byłam
Pierwsze skojarzenie, jakie mam z tym filmem, to Wiesław Myśliwski, który zajmuje u mnie miejsce numer jeden wśród żyjących pisarzy polskich.
Tak samo, jak u Myśliwskiego, tak i w tym filmie najważniejsze są dialogi o życiu, kwestie wygłaszane nieśpiesznie przez bohaterów, wtrącane jakby mimochodem podczas zwykłej rozmowy przy bochenku chleba czy szklance bimbru i przy płonącym ognisku. Czy też podczas przypadkowej, krótkiej jazdy w lokomotywie z dopiero co poznanym maszynistą.
Kreacja Edwarda Żentary - mistrzowska. Pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego filmu.
No i biblioteka objazdowa! świetny patent!
Ja oglądałam po raz pierwszy.
Cóż, gdybym nie miała nigdy kontaktu z twórczością Stachury, to bym pewnie była mocno zaskoczona pewnymi elementami.
Ale miałam i aż tak zaskoczona nie byłam
Pierwsze skojarzenie, jakie mam z tym filmem, to Wiesław Myśliwski, który zajmuje u mnie miejsce numer jeden wśród żyjących pisarzy polskich.
Tak samo, jak u Myśliwskiego, tak i w tym filmie najważniejsze są dialogi o życiu, kwestie wygłaszane nieśpiesznie przez bohaterów, wtrącane jakby mimochodem podczas zwykłej rozmowy przy bochenku chleba czy szklance bimbru i przy płonącym ognisku. Czy też podczas przypadkowej, krótkiej jazdy w lokomotywie z dopiero co poznanym maszynistą.
Kreacja Edwarda Żentary - mistrzowska. Pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego filmu.
No i biblioteka objazdowa! świetny patent!
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2018, 11:36 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
A kiedy się przeczyta informacje o tym, jak zakończył życie Żentara i jak wyglądały jego ostatnie chwile, a potem wróci się pamięcią do ostatnich scen filmu i tej piosenki śpiewanej przez Olbrychskiego, to ścina z nóg ...
Dosłownie.
"Zginąć by można jak nic:
Do żył
Jest nóż.
Lub w dół
Na bruk
Z wysoka.
Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...
Nie, nie - nie warto."
Żentara chyba sobie odpowiedział, że jednak warto ...
Dosłownie.
"Zginąć by można jak nic:
Do żył
Jest nóż.
Lub w dół
Na bruk
Z wysoka.
Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...
Nie, nie - nie warto."
Żentara chyba sobie odpowiedział, że jednak warto ...
Ostatnio zmieniony 09 sty 2017, 13:24 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale ja byłem pierwszy. A kto szanownej Pani pokazał ten film, hę?Milady pisze:Protestuję, bo ja też polecałam.Von Dobeneck pisze:Protestuję, to ja polecałem.Yvonne pisze:W najbliższą niedzielę, na TVP Kultura, o godzinie 19:20, będzie emitowany film "Siekierezada" wspominany w tym wątku. Polecała go, jeśli dobrze pamiętam, Milady.
Planuję obejrzeć.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Przed chwilą obejrzałam film z 1983 roku "Karate po polsku".
Rzadko się zdarza, żeby film nie wywołał u mnie żadnych emocji. To jest jeden z tych rzadkich przypadków.
To film o niczym. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Co ciekawe, polecił mi go znajomy, z którym mamy bardzo podobną wrażliwość filmowo-muzyczną. Chyba muszę się z nim umówić na wino i wypytać, co mu się w tym filmie podobało.
Jedyne, co mogłabym wymienić na plus, to kreacja Edwarda Żentary i mazurskie plenery.
Ale oglądając film zwróciłam uwagę na pewną kwestię.
Otóż jedną z ról gra tam Jerzy Trela.
I tak sobie pomyślałam, że jakby chciano w tamtych latach zekranizować "Uroczysko", to pan Trela byłby IDEALNYM Justem. Co Wy na to? Ja sobie go właśnie tak wyobrażam:
Rzadko się zdarza, żeby film nie wywołał u mnie żadnych emocji. To jest jeden z tych rzadkich przypadków.
To film o niczym. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Co ciekawe, polecił mi go znajomy, z którym mamy bardzo podobną wrażliwość filmowo-muzyczną. Chyba muszę się z nim umówić na wino i wypytać, co mu się w tym filmie podobało.
Jedyne, co mogłabym wymienić na plus, to kreacja Edwarda Żentary i mazurskie plenery.
Ale oglądając film zwróciłam uwagę na pewną kwestię.
Otóż jedną z ról gra tam Jerzy Trela.
I tak sobie pomyślałam, że jakby chciano w tamtych latach zekranizować "Uroczysko", to pan Trela byłby IDEALNYM Justem. Co Wy na to? Ja sobie go właśnie tak wyobrażam:
- Załączniki
-
- Trela.PNG (288.33 KiB) Przejrzano 10228 razy
Ostatnio zmieniony 01 lut 2017, 20:35 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Ja najbardziej kojarzę Trelę z jednego z moich ulubionych filmów "Znachor". Tam jako Samuel Obiedzieński strasznie mały był przy Jerzym Bińczyckim. A nie wiem czemu ale Just bardziej kojarzy mi się z osobą wyższą, takie mam przynajmniej wyobrażenie. Ale co do twarzy to rzeczywiście pasowałby jak nic.Yvonne pisze: Ale oglądając film zwróciłam uwagę na pewną kwestię.
Otóż jedną z ról gra tam Jerzy Trela.
I tak sobie pomyślałam, że jakby chciano w tamtych latach zekranizować "Uroczysko", to pan Trela byłby IDEALNYM Justem. Co Wy na to? Ja sobie go właśnie tak wyobrażam:
- Kustosz
- Głodny przygód
- Posty: 128
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:37
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Lubię "Karate po polsku" przede wszystkim za klimat. Jest coś takiego w tym filmie, że do niego wracam. Nie zgodzę się też, że to film o niczym. Konflikt miastowi - miejscowi rozgrywający sie w dość specyficznych okolicznościach z solidnym podłożem psychologicznym. Tylko tytuł bezdyskusyjnie głupi. Chyba pod publiczkę, bo w tym czasie na polskich ekranach królował Bruce Lee i "Wejście smoka".Yvonne pisze:Przed chwilą obejrzałam film z 1983 roku "Karate po polsku".
Rzadko się zdarza, żeby film nie wywołał u mnie żadnych emocji. To jest jeden z tych rzadkich przypadków.
To film o niczym. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Co ciekawe, polecił mi go znajomy, z którym mamy bardzo podobną wrażliwość filmowo-muzyczną. Chyba muszę się z nim umówić na wino i wypytać, co mu się w tym filmie podobało.
Jedyne, co mogłabym wymienić na plus, to kreacja Edwarda Żentary i mazurskie plenery.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Zgadzam się Kustoszu!Kustosz pisze:Lubię "Karate po polsku" przede wszystkim za klimat. Jest coś takiego w tym filmie, że do niego wracam. Nie zgodzę się też, że to film o niczym. Konflikt miastowi - miejscowi rozgrywający sie w dość specyficznych okolicznościach z solidnym podłożem psychologicznym. Tylko tytuł bezdyskusyjnie głupi. Chyba pod publiczkę, bo w tym czasie na polskich ekranach królował Bruce Lee i "Wejście smoka".Yvonne pisze:Przed chwilą obejrzałam film z 1983 roku "Karate po polsku".
Rzadko się zdarza, żeby film nie wywołał u mnie żadnych emocji. To jest jeden z tych rzadkich przypadków.
To film o niczym. Nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Co ciekawe, polecił mi go znajomy, z którym mamy bardzo podobną wrażliwość filmowo-muzyczną. Chyba muszę się z nim umówić na wino i wypytać, co mu się w tym filmie podobało.
Jedyne, co mogłabym wymienić na plus, to kreacja Edwarda Żentary i mazurskie plenery.
p.s.
Kończę Najadłuższą wojnę... - wspanialy serial! Dziękuję!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Dla tych co lubią "Pogranicze w ogniu" dziś ciekawa propozycja Canal+:
Polscy szpiedzy - Jerzy Sosnowski
Polscy szpiedzy - Jerzy Sosnowski
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Nie tylko dla tych co lubią Pogranicze... Czytałem o Sosnowskim książkę Zacharskiego - Rotmistrz. To był absolutny geniusz i artysta w swoim fachu. Chciałbym mieć taki dar jak on "pozyskiwania sympatii" kobiet!Czesio1 pisze:Dla tych co lubią "Pogranicze w ogniu" dziś ciekawa propozycja Canal+:
Polscy szpiedzy - Jerzy Sosnowski
Szkoda tylko, że polskie Państwo postąpiło z nim jak postąpiło.
Z przyjemnością obejrzę program.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5279
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Niestety jego główny mocodawca i patron zmarł w 1935 i odtąd zaczęły się jego problemy.Mysikrólik pisze:Tak to chyba jest ze szpiegami, że jak przyjdzie co do czego, to mocodawcy się odwracają.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5279
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- oldmalarz
- Zlotowicz
- Posty: 1045
- Rejestracja: 15 lis 2016, 12:26
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 59 razy
- Otrzymał podziękowań: 100 razy
żadna tajemnica żadna rewelacja b.duża kasa wystawne pzryjęcia ciekawe opowiadania z zycia szpiega, nietuzinkowe znajamosi i tak właśnie kobiety "leca" mu przez rece ..johny pisze:Chciałbym mieć taki dar jak on "pozyskiwania sympatii" kobiet!
.
a Nienackiemu wystarczyło tylko udawac szpiega..
Ostatnio zmieniony 13 maja 2017, 08:59 przez oldmalarz, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Obejrzałem dzisiaj z odtworzenia. świetny program! Niby to wszystko już wiedziałem ale podane było w fajny sposób trochę przypominający Sensacje XX wieku. Taka tylko smutna konstatacja mnie naszła. Jak to mawiał Marszałek Piłsudski, Polska to wspaniały naród tylko ludzie k...y. I tak było w tym wypadku. W imię zazdrości, niezrozumiałej zawiści, ufności w swoją nieomylność zniszczono człowieka, który tak wiele zrobił dla Polski...
Ja w każdym bądź razie chylę czoła przed Panem Majorem!
Ja w każdym bądź razie chylę czoła przed Panem Majorem!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...