Otwock 2017

Dział poświęcony relacjom z naszych wypraw
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Otwock 2017

Post autor: PawelK »

Niby, nic. Taka podwarszawska miejscowość.
Na początek krótki obraz - miejscowość sanatoryjno-wypoczynkowa. Przed wojną pełna kuracjuszy.
Kilka zdjęć z dzisiaj.
Załączniki
DSC05568.jpg
DSC05566.jpg
DSC05565.jpg
DSC05564.jpg
DSC05563.jpg
DSC05562.jpg
DSC05561.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

A teraz prawdziwy cel naszej wyprawy. Johny zainspirowany relacją grim_reapera podrzucił mi pomysł poszukania podobnej miejscówki.
Okazało się, że w okolicach Warszawy jest miejsce, w którym nie trzeba sobie dopowiadać historii, bo historia z nim związana jest wystarczająco okrutna. Nie ma tam tylu artefaktów co w budynku w Anglii, ale w Polsce tego typu opuszczone lokalizacje są bardzo szybko rabowane przez wszelkiej maści "złomiarzy". Chyba prawo na to pozwala. Tak było i z tym kompleksem.

W 1908 roku zakończono w Otwocku budowę Zakładu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów. Zakład, od imienia fundatorki Zofii Endelman, nazwano Zofiówka.
W 1939 roku pieczę nad Zakładem przejęli Niemcy a od października 1940 roku Zakład znajdował się w "sanatoryjnej" części otwockiego getta.
W 1942 roku Ukraińcy pod nadzorem Niemców rozstrzelali ponad stu pensjonariuszy i pracowników Zakładu, pozostali zostali wywiezieni wraz z Żydami z likwidowanego getta do Treblinki.
Podczas likwidacji szpitala zginęła w nim matka Juliana Tuwima oraz, podobno, aktor Michał Znicz (to jedna z wersji jego śmierci, żadna nie została potwierdzona).
W 1943 Niemcy wykorzystali pozostałe budynki Zakłądu do zorganizowania tam Lebensborn Ostland w celu "produkcji" rasy niemieckiej, włącznie z germanizacją polskich dzieci i przystosowywania ich do adopcji przez niemieckie rodziny.

Po wojnie było tam sanatorium gruźlicze a później również szpital psychiatryczny.
Teraz głównie służy dużym chłopcom do zabawy w wojnę (ASG).

A teraz zdjęcia.
Załączniki
DSC05453.jpg
DSC05451.jpg
DSC05450.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Aha, zapomniałem dodać, że legenda głosi, że budynki są nawiedzone, straszą tam ponoć duchy pomordowanych pensjonariuszy i pracowników.
Załączniki
DSC05484.jpg
DSC05483.jpg
DSC05482.jpg
DSC05475.jpg
DSC05474.jpg
DSC05471.jpg
DSC05470.jpg
DSC05469.jpg
DSC05465.jpg
DSC05463.jpg
DSC05456.jpg
DSC05455.jpg
DSC05454.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Kolejna partia
Załączniki
DSC05513.jpg
DSC05510.jpg
DSC05509.jpg
DSC05508.jpg
DSC05506.jpg
DSC05505.jpg
DSC05504.jpg
DSC05502.jpg
DSC05501.jpg
DSC05493.jpg
DSC05491.jpg
DSC05490.jpg
DSC05487.jpg
DSC05486.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

i koniec
Załączniki
DSC05560.jpg
DSC05557.jpg
DSC05555.jpg
DSC05554.jpg
DSC05548.jpg
DSC05546.jpg
DSC05545.jpg
DSC05544.jpg
DSC05543.jpg
DSC05542.jpg
DSC05541.jpg
DSC05540.jpg
DSC05539.jpg
DSC05538.jpg
DSC05537.jpg
DSC05520.jpg
DSC05519.jpg
DSC05518.jpg
DSC05516.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Rzeczywiście mroczne miejsce
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Ale hardkor! Kurcze muszę tam jechać. Byle tylko nie zniszczyli tego jak to AKD.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

zbychowiec pisze:Spore to jest.. i wygląda na to, że na odludziu. Musi budzić niesamowite wrażenie. Dobra eksploracyjna robota, Pawle.
Te tereny sanatoryjne były spore. Według wiki teren miał 30 mórg, czyli pewnie ok 15 hektarów. Budynki stoją w środku. Na obrzeżach i po drodze stoją zamieszkane domy. Ponieważ zakład zamknięto w 1998 roku, to podejrzewam, że mogły to być mieszkania i domy pracowników. Pewnie dlatego teraz jest problem z odzyskaniem terenu przez gminę żydowską.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

BTW - opis wziąłem z wiki. Okazuje się, wiki fałszuje historię w bardzo perfidny sposób.
Według polskiej wikipedii:
W połowie 1943 roku w Zofiówce oraz w sanatorium „Brijus” powstał ośrodek w ramach akcji Lebensborn – niemieckiej instytucji opiekuńczo-charytatywnej do „odnowienia krwi niemieckiej” i „hodowli nordyckiej rasy nadludzi”. Ośrodek nazywał się „Lebensborn Ostland”[6] Oba ośrodki zostały przejęte przez Niemców po likwidacji otwockiego getta w sierpniu 1942[6], miały pomieścić ok. 100 matek i 150 dzieci, stając się „wzorcowymi placówkami w Generalnym Gubernatorstwie prowadzonymi przez SS”. Urządzenia i wyposażenie dostarczono z ograbionego getta warszawskiego. Zakład zajmował się również germanizacją dzieci polskich, i przystosowaniem ich do adopcji w rodzinach niemieckich.
Według angielskiej ta pierwsza część to "charity":
In 1943 Zofiówka served Germans as Lebensborn, the institution of charity care. The facility also dealt with the Germanization of Polish children, and bringing them up for adoption to families in Germany.
Według niemieckiej to dom dla sierot wojennych...
Bis Ende 1942 wurde die Anstalt renoviert und dann als Heim für deutsche Kriegswaisenkinder genutzt.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2017, 21:27 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
grim_reaper
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 619
Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 86 razy
Otrzymał podziękowań: 62 razy

Post autor: grim_reaper »

PawelK, gratuluje udanej wyprawy.
Super miejsce do eksploracji.
Legenda zachęca by spedzić tam noc lub choć noca przemierzać korytarze;-)
Jeśli dopisze szczeście moze ex-pensjonariusza uda się spotkac.
Cieszę się, że poniekąd zacheciłem do wyszukania takiej perełki. :564:
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
Awatar użytkownika
Eksplorator63
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: Eksplorator63 »

johny pisze:Ale hardkor! Kurcze muszę tam jechać. Byle tylko nie zniszczyli tego jak to AKD.
Ja też :-)
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

grim_reaper pisze:Legenda zachęca by spedzić tam noc lub choć noca przemierzać korytarze;-)
Mieszkałem kiedyś w Anglii w namiocie u gospodarza i pod prysznice chodziło się, nawet o dwunastej w nocy, obok cmentarza ale... umarłych się nie boję, natomiast okrutnie zamordowani niewinni ludzie przekraczają chyba moją potrzebę adrenaliny :027:
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

P.S. Znalazłem tekst, który podważa wikipedyjną informację o śmierci Adeli Tuwim podczas likwidacji Zakładu. Podobno ukrywała się w willi przy Reymonta 1 (teraz 7), gdzie odkryli ją Niemcy i tam zastrzelili. Tam też w tym czasie była pochowana. Teraz jej grób znajduje się na cmentarzu w Łodzi.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
grim_reaper
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 619
Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 86 razy
Otrzymał podziękowań: 62 razy

Post autor: grim_reaper »

PawelK pisze:
grim_reaper pisze:Legenda zachęca by spedzić tam noc lub choć noca przemierzać korytarze;-)
Mieszkałem kiedyś w Anglii w namiocie u gospodarza i pod prysznice chodziło się, nawet o dwunastej w nocy, obok cmentarza ale... umarłych się nie boję, natomiast okrutnie zamordowani niewinni ludzie przekraczają chyba moją potrzebę adrenaliny :027:
Cmentarze nie są niebezpieczne. Bardziej trzeba się obawiać żywych.
Ludzie (niktórzy/czasem) są nieobliczalni i okrutni. Mają za nic istnienie innych.
Nestety wojna wyzwala najgorszą nature człowieka - bestie.
Po kilku miesiącach lub latach (II wojna światowa) działań wojennych psychika się poddaje.
CZesto wtedy rzeczy okrutne wydaja się "naturalne" niestety. :-(
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

PawelK pisze:P.S. Znalazłem tekst, który podważa wikipedyjną informację o śmierci Adeli Tuwim podczas likwidacji Zakładu. Podobno ukrywała się w willi przy Reymonta 1 (teraz 7), gdzie odkryli ją Niemcy i tam zastrzelili. Tam też w tym czasie była pochowana. Teraz jej grób znajduje się na cmentarzu w Łodzi.
Słyszałem inna wersję, matka Tuwima była w ośrodku w Łodzi w ,,Kochanówce'' i podopinać tam zginęła.
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Dzisiaj, korzystając z pięknej, jesiennej pogody, udaliśmy kolejny raz do Otwocka. Udało nam się wejść do drugiego z budynków szpitala, który wcześniej opisywałem.
Załączniki
DSC06599.JPG
DSC06590.JPG
DSC06588.JPG
DSC06584.JPG
DSC06583.JPG
DSC06581.JPG
DSC06579.JPG
DSC06578.JPG
DSC06577.JPG
IMG_20171105_111413.jpg
IMG_20171105_111335.jpg
DSC06575.JPG
DSC06572.JPG
DSC06570.JPG
DSC06569.JPG
DSC06564.JPG
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy to niezbyt odległy od Zofiówki Dworek Bojarów. Wpierw zajrzeliśmy do budynków po warsztatach, które zostały zbudowane już po wojnie gdy w dworku mieściła się Szkoła Rzemiosł Artystycznych.
Załączniki
War13.JPG
War12.JPG
War11.JPG
War10.JPG
War09.JPG
War08.JPG
War07.JPG
War06.JPG
War05.JPG
War04.JPG
War03.JPG
War02.JPG
War01.JPG
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

I wreszcie dworek. Wybudowany w końcu XIX wieku. Właściciel prowadził tam bardzo specyficzną działalność "leczniczą" - przyrodolecznictwo, które miało być pomocne w zwalczaniu newralgii, migreny, spazmów, cierpień reumatycznych, artryscznych, kataralnych.
Załączniki
DSC06640.JPG
DSC06691.JPG
DSC06674.JPG
DSC06673.JPG
DSC06672.JPG
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Zeszliśmy do piwnicy, która rozciąga się nie tylko pod budynkiem ale również pod tarasem.
Załączniki
DSC06669.JPG
DSC06668.JPG
DSC06667.JPG
DSC06666.JPG
DSC06664.JPG
DSC06663.JPG
DSC06662.JPG
DSC06661.JPG
DSC06660.JPG
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Pozostałe zdjęcia
Załączniki
DSC06689.JPG
DSC06679.JPG
DSC06678.JPG
DSC06677.JPG
DSC06675.JPG
DSC06671.JPG
DSC06656.JPG
DSC06655.JPG
DSC06654.JPG
DSC06653.JPG
DSC06652.JPG
DSC06651.JPG
DSC06650.JPG
DSC06649.JPG
DSC06648.JPG
DSC06645.JPG
DSC06695.JPG
Ostatnio zmieniony 05 lis 2017, 17:35 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Na przeciw wejścia można jeszcze zobaczyć resztki kominka z kafelkami, ktoś próbował sobie te kafle przytulić, ale są za mocno przymocowane i nie da się "odbić" w całości.
Załączniki
DSC06686.JPG
DSC06685.JPG
DSC06684.JPG
DSC06683.JPG
DSC06682.JPG
DSC06681.JPG
DSC06688.JPG
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Na koniec wycieczki podjechaliśmy na obiad do Cafe Lokomotywa, gdzie zostaliśmy uraczeni przepyszną tartą, sałatką i wymyślnymi herbatą i kawą.

Tutaj na zdjęciach urządzenie do parzenia herbaty.
Załączniki
IMG_20171105_130517.jpg
IMG_20171105_130055.jpg
IMG_20171105_130034.jpg
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
Eksplorator63
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 7 razy

Post autor: Eksplorator63 »

Kafelki ładne.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Ale CZAD!!! :564:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Niesamowite miejsce.
Awatar użytkownika
grim_reaper
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 619
Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 86 razy
Otrzymał podziękowań: 62 razy

Post autor: grim_reaper »

Extra fotki i bardzo ładna opuszczona miejscówka.
Nogi same się rwą do przemierzania takich korytarzy, a zwlaszcza piwnic. :-D
ℍ𝕒𝕝𝕝ó 𝕞𝕪𝕣𝕜𝕦𝕣 𝕘𝕒𝕞𝕝𝕚 𝕧𝕚𝕟𝕦𝕣 𝕞𝕚𝕟𝕟
ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z naszych wypraw”