Książki i filmy na Boże Narodzenie

Dział poświęcony literaturze
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Ja już widzę poprawnie :-)

Dzięki, Zbychowiec.
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Ja odgrzeje sobie Znaczy Kapitana i Szamana Morskiego. Zainspirowały mnie te książki do pewnego projektu.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2017, 21:39 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mysikrólik
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 5279
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
Tytuł: harcerz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 104 razy

Post autor: Mysikrólik »

Yvonne pisze:Ja już widzę poprawnie :-)

Dzięki, Zbychowiec.
Już się napiłaś?
Ja mam nadal na boku.
Awatar użytkownika
Mysikrólik
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 5279
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
Tytuł: harcerz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 104 razy

Post autor: Mysikrólik »

Teraz tak, jest w pionie. :-)
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

6 grudnia rano znalazłam w bucie prezent od Mikołaja :-)
Dzięki temu mogłam zacząć literackie wprowadzanie się w świąteczny nastrój, co bardzo lubię.

"Cicha 5" to zbiór siedmiu opowiadań, z założenia w klimacie świątecznym.
Cechą wspólną wszystkich opowieści jest miejsce, w którym mieszkają ich bohaterowie, a jest nim stara kamienica przy uliczce Cichej 5.
Każde z nich zostało napisane przez inną autorkę. I, jak to z opowiadaniamni bywa, są wśród nich lepsze i gorsze.
Nawet nie zdziwiłam się, że najgorsze są opowiadania Małgorzaty Kalicińskiej i Katarzyny Bondy.
Od dawna uważam, że te panie pisać nie potrafią i nie powinny. Lektura ich opowiadań tylko mnie w tym utwierdziła.
Pozostałe opowiadania przeczytałam z przyjemnością. Niektóre mnie rozbawiły, inne wzruszyły, jeszcze inne zaintrygowały.
Zwłaszcza ostatnie opowiadanie pióra Magdaleny Witkiewicz, wlało dużo otuchy w moje serce i utwierdziło w wierze, że dobre anioły istnieją naprawdę.
Załączniki
Cicha 5.PNG
Ostatnio zmieniony 12 gru 2018, 14:10 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Kolejna przeczytana przeze mnie książka w klimacie świątecznym, to "Boże Narodzenie w Lost River" Fannie Flagg.

To bardzo sympatyczna historia pewnego jegomościa, który pewnego dnia dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory na płuca i zostało mu niewiele życia ...
Lekarz zaleca mu wyjazd na okres zimowy z zimnego Chicago w cieplejsze miejsce.
Trafia do małego miasteczka Lost River nad brzegiem malowniczej rzeki, gdzie klimat jest łagodny, ludzie mili, a przyroda piękna.
Bohater z dnia na dzień coraz bardziej wsiąka w tamte strony, zaprzyjaźnia się z mieszkańcami miasteczka, pomaga pewnej dziewczynce oraz ... odkrywa swój uśpiony dotąd talent.

Więcej nie zdradzę.
Zachęcam do przeczytania tej miłej i optymistycznej historii.
Załączniki
Boże Narodzenie w Lost River.PNG
Ostatnio zmieniony 19 gru 2018, 22:11 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze:Kolejna przeczytana przeze mnie książka w klimacie świątecznym, to "Boże Narodzenie w Lost River" Fannie Flagg.

To bardzo sympatyczna historia pewnego jegomościa, który dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory na płuca i zostało mu niewiele dni ...
Lekarz zaleca mu wyjazd na okres zimowy z zimnego Chicago w cieplejsze miejsce.
Trafia do małego miasteczka Lost River nad brzegiem malowniczej rzeki, gdzie klimat jest łagodny, ludzie mili, a przyroda piękna.
Bohater z dnia na dzień coraz bardziej wsiąka w tamte strony, zaprzyjaźnia się z mieszkańcami miasteczka, pomaga pewnej dziewczynce oraz ... odkrywa swój uśpiony dotąd talent.

Więcej nie zdradzę.
Zachęcam do przeczytania tej miłej i optymistycznej historii.
Kiedy Ty Yvonne czytasz te wszystkie książki? :shock: :shock: :shock:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Czesio1 pisze:Kiedy Ty Yvonne czytasz te wszystkie książki?
Wtedy, kiedy Ty robisz wino, smaluszek i ogóreczki ;-)
Mniam ... Zgłodniałam, jak sobie wyobraziłam Twoją spiżarnię :-D
Ostatnio zmieniony 19 gru 2018, 22:12 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze:
Czesio1 pisze:Kiedy Ty Yvonne czytasz te wszystkie książki?
Wtedy, kiedy Ty robisz wino, smaluszek i ogóreczki ;-)
Mniam ... Zgłodniałam, jak sobie wyobraziłam Twoją spiżarnię :-D
Właśnie zauważyłem, że smaluszek mi się skończył. :-/
Ale ogóreczków i winka jest ci u mnie dostatek. :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Yvonne pisze:Wtedy, kiedy Ty robisz wino, smaluszek i ogóreczki
Co to smaluszek ?
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

TomaszK pisze:
Yvonne pisze:Wtedy, kiedy Ty robisz wino, smaluszek i ogóreczki
Co to smaluszek ?
Takie białe coś do ogóraska :-D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Wiem, że trochę czasu od świąt już minęło, ale akurat teraz przeczytałam książkę, o której muszę napisać :-)

Jakiś czas temu czytałam piękną, wzruszającą, a przede wszystkim prawdziwą historię o pewnym starszym Amerykaninie, który jako wolontariusz opiekuje się w szpitalu noworodkami. Jest takim oddziałowym „przytulaczem”. Spędza czas z dziećmi, które z jakichś powodów nie mogą jeszcze wrócić do domu.
Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie ta historia.

Okazuje się, że nie tylko na mnie.

Pisarka Natasza Socha zainspirowała się tą historią tworząc niesamowicie piękną historię, o której opowiada jej książka „Pokój kołysanek”.
Głównym bohaterem tej książki jest osiemdziesięciopięcioletni Joachim, który jest takim właśnie przytulaczem na oddziale wcześniaków w szpitalu w Poznaniu. Poznajemy go w grudniu 2015 roku i śledzimy przez 24 dni, aż do Wigilii.
Joachim przytula maleńkie dzieci i opowiada im historie. Są to głównie jego wspomnienia z podróży, ale od czasu do czasu wkradają się w nie również elementy jego prywantych losów.
Historii przerwanej, niedokończonej oraz niezapomnianej.
Z rozdziału na rozdział dowiadujemy się o niej więcej. Razem z Joachimem podróżujemy w przeszłość, do lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to przez przypadek czy przeznaczenie trafił do domu dziecka „Koraliki” prowadzonego przez dwie przedsiębiorcze panie ...
Następnie przez karty książki przewijają się dzieci z tego właśnie domu, wspólnie przeżyte przygody, którymi wypełnione były dwa wspólnie spędzone lata.
Przyznam, że dawno żadna książka mnie tak nie wzruszyła.
Natasza Socha potrafi bowiem snuć piękne historie, a robi to w taki sposób, że chwyta czytelnika za serce. Pisze o sprawach oczywistych, pisze o nich prosto, ale absolutnie nie banalnie.
Historia Joachima bardzo mnie poruszyła, a tajemnice odkrywane powoli sprawiły mi wielką przyjemność.
Załączniki
Pokój kołysanek.PNG
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2019, 21:46 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”