Polskie filmy i seriale z dawnych lat
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3879
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 114 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Wczorajszy wieczór poświęciłem na film:
"Dotknięcie nocy" w reżyserii Stanisława Barei z 1962 r.
Jak widać na plakacie to podobno pierwszy polski film kryminalny i jedyny film sensacyjny w dorobku Stanisława Barei. Film oparty na autentycznych wydarzeniach w PRL'u związany z dramatycznym napadem na konwojentów pieniędzy pobliskiego kombinatu.
Po obejrzenieu wszystkich komedii Barei nie spodziewałem się, że ma on w dorobku takie mocne kino w stylistyce filmów "noir". Mimo iż film trąci myszką jest nieźle zagrany, scenariusz też dosyć dobry. W roli głównej Jerzy Kozakiewicz. Samo śledztwo i gra z podejrzanym prowadzone przez inspektora bardzo przypomina mi to ze Zbrodni i Kary Dostojewskiego, wszystko też widziane oczami przestępcy.
Kto jeszcze nie widział to polecam sobie przypomnieć w jakiś wieczór ten pierwszy polski kryminał.
"Dotknięcie nocy" w reżyserii Stanisława Barei z 1962 r.
Jak widać na plakacie to podobno pierwszy polski film kryminalny i jedyny film sensacyjny w dorobku Stanisława Barei. Film oparty na autentycznych wydarzeniach w PRL'u związany z dramatycznym napadem na konwojentów pieniędzy pobliskiego kombinatu.
Po obejrzenieu wszystkich komedii Barei nie spodziewałem się, że ma on w dorobku takie mocne kino w stylistyce filmów "noir". Mimo iż film trąci myszką jest nieźle zagrany, scenariusz też dosyć dobry. W roli głównej Jerzy Kozakiewicz. Samo śledztwo i gra z podejrzanym prowadzone przez inspektora bardzo przypomina mi to ze Zbrodni i Kary Dostojewskiego, wszystko też widziane oczami przestępcy.
Kto jeszcze nie widział to polecam sobie przypomnieć w jakiś wieczór ten pierwszy polski kryminał.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2017, 13:53 przez Barabasz, łącznie zmieniany 2 razy.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11645
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 241 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Właśnie fajny odcinek 07 zgłoś się leci! Samochodzikowy, o kradzieżach dzieł sztuki. Co Borewicz wyprawiał z poldolotem na początku to masakra!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8828
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 47 razy
- Otrzymał podziękowań: 366 razy
Będąc w Sopocie, nie mogłem nie odwiedzić tego miejsca
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 443961.jpg medium=https://s4.postimg.org/5yllaumb1/IMG_20 ... 121634.jpg large=https://s4.postimg.org/wwficl6y3/IMG_20 ... 4.jpg?dl=1 group=59404][/gimg]
Na drugim piętrze tej kamienicy mieszkali na przełomie lat 50-tych i 60-tych Bogumił Kobiela i Zbigniew Cybulski. Jest tablica
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 452825.jpg medium=https://s11.postimg.org/wwwct1zjn/IMG_2 ... 121608.jpg large=https://s11.postimg.org/5mb1l4wmp/IMG_2 ... 8.jpg?dl=1 group=59404][/gimg]
Mieszkali tu przez siedem lat i tu obaj zaczynali swoje kariery aktorskie. Obaj zmarli tragicznie przed czterdziestką. Oglądałem wszystkie ich filmy i to jeszcze w młodości.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 443961.jpg medium=https://s4.postimg.org/5yllaumb1/IMG_20 ... 121634.jpg large=https://s4.postimg.org/wwficl6y3/IMG_20 ... 4.jpg?dl=1 group=59404][/gimg]
Na drugim piętrze tej kamienicy mieszkali na przełomie lat 50-tych i 60-tych Bogumił Kobiela i Zbigniew Cybulski. Jest tablica
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 452825.jpg medium=https://s11.postimg.org/wwwct1zjn/IMG_2 ... 121608.jpg large=https://s11.postimg.org/5mb1l4wmp/IMG_2 ... 8.jpg?dl=1 group=59404][/gimg]
Mieszkali tu przez siedem lat i tu obaj zaczynali swoje kariery aktorskie. Obaj zmarli tragicznie przed czterdziestką. Oglądałem wszystkie ich filmy i to jeszcze w młodości.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2017, 13:41 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Nadrabiania zaległości ciąg dalszy.
Wczoraj obejrzałam "Bazę ludzi umarłych".
Sama historia tego filmu jest ciekawsza niż film
Powstał on bowiem na podstawie opowiadania Marka Hłaski "Następny do raju".
Jednakże było tyle nieporozumień związanych z tytułem i fabułą filmu (zwłaszcza z jego zakończeniem), że Hłasko podobno odmówił ujęcia jego nazwiska jako współtwórcy scenariusza.
Sam film dosyć mnie rozczarował.
Obsada męska wspaniała: Łomnicki, Niemczyk, Karewicz - aktorska śmietanka tamtych lat.
Historia dość ciekawa, ale niespójna moim zdaniem. Dłużyzny; średnie dialogi...
A już to, jak została przedstawiona JEDYNA kobieta w tym filmie, woła o pomstę do nieba!!!
Głupiutka, naiwna i ... zła kobieta po prostu, jakby powiedział Boguś Linda.
Jak po raz kolejny pytała kolejnego faceta, czy ma dom w mieście, to myślałam, że nie wytrzymam i wyłączę zanim film się skończy.
Nie wyłączyłam. Dotrwałam do końca, ale niczego lepszego się nie doczekałam.
W mojej osobistej skali od 1 do 5 daję mu słabe 2.
Za Apostoła i Partyzanta
Wczoraj obejrzałam "Bazę ludzi umarłych".
Sama historia tego filmu jest ciekawsza niż film
Powstał on bowiem na podstawie opowiadania Marka Hłaski "Następny do raju".
Jednakże było tyle nieporozumień związanych z tytułem i fabułą filmu (zwłaszcza z jego zakończeniem), że Hłasko podobno odmówił ujęcia jego nazwiska jako współtwórcy scenariusza.
Sam film dosyć mnie rozczarował.
Obsada męska wspaniała: Łomnicki, Niemczyk, Karewicz - aktorska śmietanka tamtych lat.
Historia dość ciekawa, ale niespójna moim zdaniem. Dłużyzny; średnie dialogi...
A już to, jak została przedstawiona JEDYNA kobieta w tym filmie, woła o pomstę do nieba!!!
Głupiutka, naiwna i ... zła kobieta po prostu, jakby powiedział Boguś Linda.
Jak po raz kolejny pytała kolejnego faceta, czy ma dom w mieście, to myślałam, że nie wytrzymam i wyłączę zanim film się skończy.
Nie wyłączyłam. Dotrwałam do końca, ale niczego lepszego się nie doczekałam.
W mojej osobistej skali od 1 do 5 daję mu słabe 2.
Za Apostoła i Partyzanta
Ostatnio zmieniony 21 sie 2017, 21:16 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Yvonne, ten film należy oglądać w kontekście czasu i miejsca. Bieszczady i wyrąb to bardzo specyficzne miejsce, miejsce gdzie trafiają dziwni ludzie, którzy sobie nie radzą z rzeczywistym światem. Może się trochę wymądrzam ale ten świat w swojej wersji przetrwał długie lata właśnie tam. Na początku lat 90tych mój kolega ze studiów trafił w takie miejsce "uciekając" przed wojskiem (wywalono go ze studiów). Tak jak w opisywanym filmie, "baza" mająca miejsce w byłym ośrodku rządowym, byli tam alimenciarze, uciekający przed więzieniem czy przed innymi "zobowiązaniami". Praca wyglądała następująco - 5 dni roboty od rana do wieczora, wypłata tygodniówki, 2 dni picia za wypłatę i znów 5 dni roboty. I tak w koło Macieju.Yvonne pisze:A już to, jak została przedstawiona JEDYNA kobieta w tym filmie, woła o pomstę do nieba!!!
Głupiutka, naiwna i ... zła kobieta po prostu, jakby powiedział Boguś Linda.
Jak po raz kolejny pytała kolejnego faceta, czy ma dom w mieście, to myślałam, że nie wytrzymam i wyłączę zanim film się skończy.
Nie wyłączyłam. Dotrwałam do końca, ale niczego lepszego się nie doczekałam.
W mojej osobistej skali od 1 do 5 daję mu słabe 2.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Być może masz rację.PawelK pisze:Yvonne, ten film należy oglądać w kontekście czasu i miejsca. Bieszczady i wyrąb to bardzo specyficzne miejsce, miejsce gdzie trafiają dziwni ludzie, którzy sobie nie radzą z rzeczywistym światem.
Ja po prostu porównałam ten film z również niedawno obejrzaną "Siekierezadą", która tematycznie i miejscowo jest praktycznie tożsama z tym filmem.
Cóż, "Siekierezada" jest pięknym i mądrym filmem.
W "Bazie ..." tego nie poczułam.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Wydaje mi się, że porównywanie 85 z 58 to porównywanie dwóch różnych światów. No i filmy miały zupełnie inne przesłania a sam fakt umieszczenia w podobnym środowisku (drwale pracujący przy wyrębie lasu) nie upoważnia do ich porównywania. Trochę to, jakby porównywać Czterech pancernych z Miasto 44.Yvonne pisze:Cóż, "Siekierezada" jest pięknym i mądrym filmem.
W "Bazie ..." tego nie poczułam.
Ale tak, Baza to nie jest film, który będzie się podobał wszystkim, ma specyficzną atmosferę i pewnie jego odbiór zależy od tego czego się w nim szukało. Ja byłem pod wrażeniem, oglądałem wielokrotnie i... Następny do Raju przeczytałem dopiero po obejrzeniu filmu.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Może masz rację. Może niepotrzebnie porównuję.PawelK pisze:Wydaje mi się, że porównywanie 85 z 58 to porównywanie dwóch różnych światów.
Tego filmowi odmówić nie można. Atmosferę jak najbardziej ma.PawelK pisze:Ale tak, Baza to nie jest film, który będzie się podobał wszystkim, ma specyficzną atmosferę i pewnie jego odbiór zależy od tego czego się w nim szukało.
Ale to nie wszystko, nie wszystko.
Mnie czegoś w tym filmie zabrakło, chociaż nawet nie potrafię sprecyzować czego
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
Czy ktoś z Was oglądał kiedyś film "Tajemnica dzikiego szybu"?
Ja go wcześniej nie znałam. Kupiłam w wakacje na stoisku z tanią książką i tanimi filmami zaintrygowana opisem i tym, że scenariusz napisał Edmund Niziurski.
Obejrzałam i ... wynudziłam się okrutnie.
Dawno nie widziałam tak nudnego i mało spójnego filmu. Poważnie. Zlepek nieprzystających do siebie scenek, fabuła mało przygodowa ...
Chociaż młody Holoubek ... No no no ... Jedyny ciekawy element filmu
Ja go wcześniej nie znałam. Kupiłam w wakacje na stoisku z tanią książką i tanimi filmami zaintrygowana opisem i tym, że scenariusz napisał Edmund Niziurski.
Obejrzałam i ... wynudziłam się okrutnie.
Dawno nie widziałam tak nudnego i mało spójnego filmu. Poważnie. Zlepek nieprzystających do siebie scenek, fabuła mało przygodowa ...
Chociaż młody Holoubek ... No no no ... Jedyny ciekawy element filmu
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2017, 20:35 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8828
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 47 razy
- Otrzymał podziękowań: 366 razy
Pierwszy raz oglądałem ten film jako dziecko, był wyświetlany w mojej szkole podstawowej na sali gimnastycznej. Prawdę mówiąc zapamiętałem z niego głównie to, że się bałem, bo film jest taki mroczny, podziemia, nocne sceny, tajmenica. Kiedy obejrzałem go kilka lat temu, spodobał mi się, ale głównie przez sentyment do książek Niziurskiego.
Nawiasem mówiąc, "Wyspę Złoczyńców", oglądałem po raz pierwszy w podobnych okolicznościach. Wtedy bałem się czaszek.
Nawiasem mówiąc, "Wyspę Złoczyńców", oglądałem po raz pierwszy w podobnych okolicznościach. Wtedy bałem się czaszek.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Może to zbyt refleksyjnie, trochę pociągnę naftaliną. Ale lubię te klimaty , które kiedyś wywarły wpływ lub po prostu nam się podobały i lubię do nich wracać.
Właśnie obejrzałem " Brunet wieczorową porą" , lubię ten film ze względu na klika tekstów oraz klimat miniony i rzeczy których nie można było "załatwić", temat znany tylko dinozaurom.
Znalazłem chyba mały błąd, p. Gołas założył odwrotnie zegarek. W dawnych czasach , mozna było kupić w Ruchu kalendarze na dany rok z aluminium , które zakładało się na zegarek. Mała blaszka na której były namalowane dni z podziałem na tygodnie. Taką blaszkę wymieniało się raz w miesiącu.. Moim zdaniem p. Gołas założył zegarek odwrotnie i kalendarz znalazł się na zewnętrznej stronie ręki.
Właśnie obejrzałem " Brunet wieczorową porą" , lubię ten film ze względu na klika tekstów oraz klimat miniony i rzeczy których nie można było "załatwić", temat znany tylko dinozaurom.
Znalazłem chyba mały błąd, p. Gołas założył odwrotnie zegarek. W dawnych czasach , mozna było kupić w Ruchu kalendarze na dany rok z aluminium , które zakładało się na zegarek. Mała blaszka na której były namalowane dni z podziałem na tygodnie. Taką blaszkę wymieniało się raz w miesiącu.. Moim zdaniem p. Gołas założył zegarek odwrotnie i kalendarz znalazł się na zewnętrznej stronie ręki.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Brunet wieczorową porą
Może to zbyt refleksyjnie, trochę pociągnę naftaliną. Ale lubię te klimaty , które kiedyś wywarły wpływ lub po prostu mnie się podobały i lubię do nich wracać.
Właśnie obejrzałem " Brunet wieczorową porą" , lubię ten film ze względu na klika tekstów oraz klimat miniony i rzeczy których nie można było "załatwić", temat znany tylko dinozaurom.
Znalazłem chyba mały błąd, p. Gołas założył odwrotnie zegarek. W dawnych czasach , mozna było kupić w Ruchu kalendarze na dany rok z aluminium , które zakładało się na zegarek. Mała blaszka na której były namalowane dni z podziałem na tygodnie. Taką blaszkę wymieniało się raz w miesiącu.. Moim zdaniem p. Gołas założył zegarek odwrotnie i kalendarz znalazł się na zewnętrznej stronie ręki. Mozliwe, że poprosili Go oto , dla lepszego kadru.
Właśnie obejrzałem " Brunet wieczorową porą" , lubię ten film ze względu na klika tekstów oraz klimat miniony i rzeczy których nie można było "załatwić", temat znany tylko dinozaurom.
Znalazłem chyba mały błąd, p. Gołas założył odwrotnie zegarek. W dawnych czasach , mozna było kupić w Ruchu kalendarze na dany rok z aluminium , które zakładało się na zegarek. Mała blaszka na której były namalowane dni z podziałem na tygodnie. Taką blaszkę wymieniało się raz w miesiącu.. Moim zdaniem p. Gołas założył zegarek odwrotnie i kalendarz znalazł się na zewnętrznej stronie ręki. Mozliwe, że poprosili Go oto , dla lepszego kadru.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2017, 22:20 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 12996
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 170 razy
"Brunet wieczorową porą" to mój drugi ulubiony film Barei. Zaraz po "Poszukiwany, poszukiwana".VdL pisze:Właśnie obejrzałem " Brunet wieczorową porą"
Brunet ma taki fajny, groźny klimat. I ta przepowiednia Cyganki ...
Ostatnio zmieniony 26 lis 2017, 22:05 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 619
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 86 razy
- Otrzymał podziękowań: 62 razy
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Życie na gorąco - serial z 1978r.
Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek jedenego z moich ulubionych seriali ,, Życie na Gorąco".
Odcinek 1,, Budapeszt".
Odcinek 1,, Budapeszt".
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Re: Życie na gorąco - serial z 1978r.
Też lubię ten serial Życie na Gorąco.VdL pisze:Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek jedenego z moich ulubionych seriali ,, Życie na Gorąco".
Odcinek 1,, Budapeszt".
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
W końcu pierwsze body, to też komedie.Hertel pisze:Też bardzo lubię "Życie na gorąco", pomimo, że to taki trochę naiwny przekalkowany Bond.
Ale choćby dla plejady wspaniałych aktorów warto wracać do tego serialu.
świetna muzyka Jerzego Matuszkiewicza!
Piękne plenery, ciekawe samochody z tamtych lat...
Naprawdę fajne rozrywkowe kino.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Fachowiec 1983 film Polski
Dzisiaj obejrzałem sobie ten film na TVP Kultura.
Moim zdaniem to świetny film.
Moim zdaniem to świetny film.