Dziękuję Yvonne. A już chciałem zakończyć zabawę i podać odpowiedźYvonne pisze: Nie zgadzam się absolutnie!
[...]
Dobra zagadka to taka, nad którą trzeba się trochę pogłowić, poszukać, pomyśleć ...
Mnie to sprawia ogromną przyjemność. I nie odczuwam frustracji.
Bo przecież można zadać zagadkę, kto dowodził wojskami krzyżackimi pod Grunwaldem albo kto był cesarzem Francuzów. Ale po co?
Chociaż prawdą jest, że zagadki Pittowe są trudne. Ale niech takie będą, do licha!
Tym większa satysfakcja z odgadnięcia.
Wiesz, jak się cieszyłam, jak odgadłam Pókijańca?
To banał, ale to, co przychodzi zbyt łatwo, nie jest przez nas cenione. Na forum jest kilkadziesiąt osób o zupełnie różnych kompetencjach, ja też często jestem zupełnie bezradny wobec zadawanych zagadek. Tak ma - moim zdaniem - być, ja np. nie znam "Siedmiu zacnych grzechów głównych" (już jest na liście), a - choć pewnie powinienem znać tę książkę - zagadka Hertela też mnie przerosła.
Staram się, żeby moje zagadki nie były zbyt oczywiste, zarówno w formie, jak i w treści.
Tymczasem:
Wskazówka nr 1
Naukowiec, początkowo znany - mimo zupełnie innego wykształcenia - z dzieł opisujących kraje dalekiego wschodu. W późniejszym okresie życia zupełnie zmienił swoje zainteresowania, jednak to, czego usilnie poszukiwał, ostatecznie okazało się nie istnieć. Do dziś wielu ludzi zajmuje się przedmiotem jego badań. Okazało się, że miały one też widoczny wpływ na kulturę.
Wskazówka nr 2
Zainteresowania wspomnianego naukowca - te późniejsze - były zlokalizowane zdecydowanie dalej niż daleki wschód. Był Amerykaninem, ale jego nazwisko często łączono z pewnym Włochem.
Wskazówka nr 3
Całkiem niedawno ludzie po raz pierwszy "odwiedzili" miejsce, które odkryto dzięki pracom zapoczątkowanym przez naszego bohatera. Publikowane zdjęcia przedstawiały to, co w sentencji z Templariuszy było wskazówką do skarbu.
Wskazówka nr 4
W miejscu, które ogromnie zajmowało naszego bohatera, nie ma obecnie nikogo. Niestety, osobiście tego nie sprawdzicie.