A co to za książka, Tomaszku?TomaszK pisze:Tę książkę czytałem przed laty
Przygoda z kuchnią
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
TomaszK pisze:Wesołych świąt :
Obrazek
Tę książkę czytałem przed laty, ale przypomina się za każdym razem, jak po raz kolejny siadamy do świątecznego stołu.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13017
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 177 razy
W książce, którą aktualnie czytam (a o której napiszę, jak skończę, bo jest tego warta) znalazłam taki oto piękny opis wina i tego, czym ten trunek jest. Pozwolę sobie wkleić, bo przecież sporo wina będziemy pić we Francji:
„Butelka spoczywająca w jego dłoni była produktem historii tak niezwykłej i złożonej jak historia narodu albo człowieka. Kolor, aromat i smak tego trunku z całą pewnością odzwierciedlały niepowtarzalne warunki geologiczne i klimat rodzimej ziemi. Co więcej, wyrażały wszystkie zjawiska naturalne związane ze swoim rocznikiem. Jeden łyk przywoływał porę topnienia śniegów, intensywność letnich deszczy, dominujące wiatry i częstotliwość zachmurzenia.
Tak, w butelce wina najlepiej krystalizują się czas i miejsce, jest ona poetyckim wyrazem indywidualności.”
„Butelka spoczywająca w jego dłoni była produktem historii tak niezwykłej i złożonej jak historia narodu albo człowieka. Kolor, aromat i smak tego trunku z całą pewnością odzwierciedlały niepowtarzalne warunki geologiczne i klimat rodzimej ziemi. Co więcej, wyrażały wszystkie zjawiska naturalne związane ze swoim rocznikiem. Jeden łyk przywoływał porę topnienia śniegów, intensywność letnich deszczy, dominujące wiatry i częstotliwość zachmurzenia.
Tak, w butelce wina najlepiej krystalizują się czas i miejsce, jest ona poetyckim wyrazem indywidualności.”
- johny
- Moderator
- Posty: 11649
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
Jestem teraz na Podlasiu i konsumuje swojskie: boczuś, pasztety, rolady, polędwice, szynki... Mniam, a do tego oczywiście pyszny samogon o smaku kawy vol. ponad 50%.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
- grim_reaper
- Zlotowicz
- Posty: 619
- Rejestracja: 27 cze 2017, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 86 razy
- Otrzymał podziękowań: 62 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
No więc niestety, muszę w tym kucharskim kąciku stwierdzić z przykrością, że mój wnuk jest wegetarianinem. Kiedy mu zrobię kanapeczki z szynką drobiową, to zdejmuje z nich szynkę i zjada sam chleb.
Najbardziej lubi warzywa, zwłaszcza te słodkie - marchewkę, buraczki, bataty. Ostatnio na obiedzie z okazji Dnia Babci karmiłem go żurkiem kujawskim z Brześcia, jadł z apetytem, dopóki nie próbowałem dawać mu kawałków kiełbasy, na której powstał żurek. Od razu wypluł. Potem córka próbowała oszukać go, przemycając w zasmażanych buraczkach kawałki mięsa z gulaszu, to potrafił wyjąc z buzi, wyrzucić mięso i zjeść same buraczki.
Gdzie popełniłem błąd ? Czy ktoś zna jakieś lekarstwo na wegetarianizm ?
Ale jeszcze nad nim popracuję, bo co on będzie jadł na naszych zlotach ?
Na szczęście ma też męskie zainteresowania.
[hide]
[/hide]
Najbardziej lubi warzywa, zwłaszcza te słodkie - marchewkę, buraczki, bataty. Ostatnio na obiedzie z okazji Dnia Babci karmiłem go żurkiem kujawskim z Brześcia, jadł z apetytem, dopóki nie próbowałem dawać mu kawałków kiełbasy, na której powstał żurek. Od razu wypluł. Potem córka próbowała oszukać go, przemycając w zasmażanych buraczkach kawałki mięsa z gulaszu, to potrafił wyjąc z buzi, wyrzucić mięso i zjeść same buraczki.
Gdzie popełniłem błąd ? Czy ktoś zna jakieś lekarstwo na wegetarianizm ?
Ale jeszcze nad nim popracuję, bo co on będzie jadł na naszych zlotach ?
Na szczęście ma też męskie zainteresowania.
[hide]
[/hide]
Ostatnio zmieniony 03 maja 2020, 21:22 przez TomaszK, łącznie zmieniany 2 razy.
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Ustrońskie czyli z Ustronia ? Gustlik był Ustronia, i że niby on takie jadał ? A ja myślałem, że tam, to tylko rolada, kluski śląskie i modra kapusta (to akurat moje jedzenie z dzieciństwa).VdL pisze:url=https://s10.postimg.org/l9wg8ta51/IMG_2 ... 142747.jpg]Obrazek[/url]
Ustrońskie klimaty pomiędzy jednym a drugim.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
TO wypieki Honoraty, od ślubu ona rządzi.TomaszK pisze:Ustrońskie czyli z Ustronia ? Gustlik był Ustronia, i że niby on takie jadał ? A ja myślałem, że tam, to tylko rolada, kluski śląskie i modra kapusta (to akurat moje jedzenie z dzieciństwa).VdL pisze:url=https://s10.postimg.org/l9wg8ta51/IMG_2 ... 142747.jpg]Obrazek[/url]
Ustrońskie klimaty pomiędzy jednym a drugim.
jak widać , nadal ma gorąc w sobie.