Kościół na Dębnikach
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Kościół na Dębnikach
Sprawdzałem dzisiaj w internecie, kiedy ksiądz będzie chodził po kolędzie i znalazłem zagadkę iście samochodzikową.
To jest mój kościół parafialny, św. Stanisława Kostki.
Został wybudowany tuż przed wybuchem wojny w stylu modernistycznym. Ale 20 lat wcześniej postawiono w tym miejscu kościół drewniany. Tu zdjęcie z konsekracji nowego kościoła, a obok stoi stary.
Tu z kolei ten stary na zbliżeniu, jeszcze przed wybudowaniem nowego
Zaraz potem został rozebrany.
W źródłach nt. architektury drewnianej Krakowa, a także na stronie parafii, można znaleźć informację, że kościół drewniany został przeniesiony w 1919 roku z miejscowości Chocen w Czechosłowacji, z polskiej kolonii powstałej w czasie I Wojny światowej. Kolonia została utworzona przez władze austro-węgierskie dla uchodźców ze wschodniej Galicji, zajętej przez Rosjan. Kościół wybudowany w tej kolonii, został po rozebraniu przekazany przez władze Czechosłowacji, wiernym w Polsce, podobno przyjechał w częściach pociągiem. https://orlicky.denik.cz/zpravy_region/ ... 71007.html
I tu się zaczyna problem. Szukając z ciekawości jak wyglądał przed przeniesieniem, znalazłem sporo zdjęć w internecie
Ale to w żaden sposób nie może być ten sam kościół, co postawiony w 1919 na Dębnikach ! Zero podobieństwa !
Rzeczywiście został tu chyba przeniesiony, a nie wybudowany od podstaw, bo jego styl nie pasuje do początku XX wieku, raczej 100-200 lat wcześniej. I na pewno nie jest to kościół z Choceni, bo jaki byłby sens wprowadzania tak dalekich zmian, na dodatek nie przystających do współczesności.
I tu moja prośba. Wiem że na forum są osoby umiejące lepiej ode mnie posługiwać się internetem. Spróbujcie poszukać, skąd naprawdę mógł pochodzić rozebrany w 1938 roku kościółek. Ja nie dałem rady, chociaż spędziłem na tym kilka godzin.
To jest mój kościół parafialny, św. Stanisława Kostki.
Został wybudowany tuż przed wybuchem wojny w stylu modernistycznym. Ale 20 lat wcześniej postawiono w tym miejscu kościół drewniany. Tu zdjęcie z konsekracji nowego kościoła, a obok stoi stary.
Tu z kolei ten stary na zbliżeniu, jeszcze przed wybudowaniem nowego
Zaraz potem został rozebrany.
W źródłach nt. architektury drewnianej Krakowa, a także na stronie parafii, można znaleźć informację, że kościół drewniany został przeniesiony w 1919 roku z miejscowości Chocen w Czechosłowacji, z polskiej kolonii powstałej w czasie I Wojny światowej. Kolonia została utworzona przez władze austro-węgierskie dla uchodźców ze wschodniej Galicji, zajętej przez Rosjan. Kościół wybudowany w tej kolonii, został po rozebraniu przekazany przez władze Czechosłowacji, wiernym w Polsce, podobno przyjechał w częściach pociągiem. https://orlicky.denik.cz/zpravy_region/ ... 71007.html
I tu się zaczyna problem. Szukając z ciekawości jak wyglądał przed przeniesieniem, znalazłem sporo zdjęć w internecie
Ale to w żaden sposób nie może być ten sam kościół, co postawiony w 1919 na Dębnikach ! Zero podobieństwa !
Rzeczywiście został tu chyba przeniesiony, a nie wybudowany od podstaw, bo jego styl nie pasuje do początku XX wieku, raczej 100-200 lat wcześniej. I na pewno nie jest to kościół z Choceni, bo jaki byłby sens wprowadzania tak dalekich zmian, na dodatek nie przystających do współczesności.
I tu moja prośba. Wiem że na forum są osoby umiejące lepiej ode mnie posługiwać się internetem. Spróbujcie poszukać, skąd naprawdę mógł pochodzić rozebrany w 1938 roku kościółek. Ja nie dałem rady, chociaż spędziłem na tym kilka godzin.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13017
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 177 razy
Rzeczywiście ciekawa sprawa.TomaszK pisze:I tu moja prośba. Wiem że na forum są osoby umiejące lepiej ode mnie posługiwać się internetem. Spróbujcie poszukać, skąd naprawdę mógł pochodzić rozebrany w 1938 roku kościółek. Ja nie dałem rady, chociaż spędziłem na tym kilka godzin.
Myślę, że to wyzwanie dla PawłaK
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
TomaszKu na stronie parafii nie znajduję takiej informacji. Generalnie polskojęzyczne strony piszą to co jest w wikipedii, czyli że drewniany kościół został wybudowany. Pomysł o przeniesieniu go z Chocenia to wymysł jakiejś czeskiej dziennikarki, która prowadziła śledztwo w tej sprawie ale nic nie potwierdza jej teorii. Generalnie wywieziono z tego obozu prawie wszystko, część sprzedano część zniknęła. Myślę, że, patrząc na ten kościół, nie bardzo było miejsce w Polsce gdzie można go było postawić. A jeśli już (w miejsce zniszczonego podczas IWś) to i tak zaraz społeczeństwo by go "wymieniło", bo społeczeństwo mamy ofiarne, a parafia w baraku to nie to.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2018, 22:27 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Tutaj http://szlakmodernizmu.pl/szlak/baza-ob ... awa-kostki jest napisane, że kościół został wybudowany według projektu Romana Bandurskiego.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Jest spora dziura czasowa w gazetach. Kościół podobno uruchomiono w grudniu 1920. Przejrzałem gazety z lat 1918-1920 i nic nie znalazłem, ale przeszukiwanie tych gazet jest ciężkie bo są słabo poindeksowane.TomaszK pisze:Dzięki za włączenie się w poszukiwania. Spróbuje jeszcze znaleźć coś w gazetach z 1919 roku, tylko muszę najpierw ustalić dokładną datę wybudowania na Dębnikach tego kościółka.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
A jesteś pewien TomaszKu, że w ogóle go gdzieś przeniesiono? Podobnie stało się z kościołem, w którym byłam chrzczona. Kościół był drewniany. Na terenie parafii rozpoczęto budowę nowego murowanego kościoła, choć w mojej opinii stary był dużo ładniejszy. Stary rozebrano już po wybudowaniu nowej świątyni. Po tym fakcie zniknął i wątpię żeby go gdzieś przeniesiono.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Milady, Tomasz trochę zamieszał z opisem i pewnie nie zrozumiałaśMilady pisze:A jesteś pewien TomaszKu, że w ogóle go gdzieś przeniesiono? Podobnie stało się z kościołem, w którym byłam chrzczona. Kościół był drewniany. Na terenie parafii rozpoczęto budowę nowego murowanego kościoła, choć w mojej opinii stary był dużo ładniejszy. Stary rozebrano już po wybudowaniu nowej świątyni. Po tym fakcie zniknął i wątpię żeby go gdzieś przeniesiono.
Są (były) dwa kościoły
- ten z Czech, który, przy okazji likwidacji obozu, zdemontowano, zapakowano na pociąg i wywieziono prawdopodobnie do Polski.
- ten z Krakowa, który wybudowano w 1920 roku i zastąpiono murowanym w 1939 (czyli tym, który nadal stoi).
Według teorii czeskiej dziennikarki ten z Krakowa to ten z Czech, tyle że wcale na to nie wygląda.
Zupełnie niezależnie Tomasz wyszedł z tezą, że ten z Krakowa, mimo że nie jest czeskim, to nadal nie został zbudowany tam wtedy (Kraków/1920), tylko wcześniej i został przywieziony skądś.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...