Mogę to spróbować ogarnąć od strony technicznej, ale planu zlotu po mnie nie oczekujcie
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lis 2016 Posty: 746 Skąd: ze świata malarstwa
Wysłany: 2020-11-25, 14:48
TomaszK napisał/a:
Horror ? Bez przesady.
no moze ciut pzresadzięłm ..ale tylko ciut..
no chyba że ma sie babcie ktra przyjmuje obowiazki rodziców oraraz znieczulice na problemy z obawa o wszystkie problemy zwiazane z dzieckiem..
..natabene ja bedac dzieckkiem zniszczyłem zycie swoim rodzicom pojawieniem sie na tym świecie.wiec sądze że z ich punktu widzenia słowo "horror" jest jak najbardziej adekwatne..
..a i vice versa..
_________________ Każdy mężczyzna podejmuje w zyciu min.jednen świadomy błąd..
Mogę to spróbować ogarnąć od strony technicznej, ale planu zlotu po mnie nie oczekujcie
A ja liczyłem że coś nam zorganizujesz oprócz gadania. Że ognisko to myślę, że nie podlega dyskusji, obowiązkowo musi być. Ale no. moglibyśmy zrobić jakiś wspólny spacer (może nieśmiały truchcik?).
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Plan minimum to spotkanie w konkursowniku o wyznaczonej porze.
Nie musimy się przecież widzieć i słyszeć, bo będzie bajzel.
Na portalu Heroes spotykamy się co roku na chatcie i jest nieźle.
Plan minimum to spotkanie w konkursowniku o wyznaczonej porze.
Nie musimy się przecież widzieć i słyszeć, bo będzie bajzel.
Na portalu Heroes spotykamy się co roku na chatcie i jest nieźle.
O właśnie, jak zlot to i konkurs powinien być. Irycki, nie migaj się.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Mysikrólik napisał/a:
Plan minimum to spotkanie w konkursowniku o wyznaczonej porze.
Nie musimy się przecież widzieć i słyszeć, bo będzie bajzel.
Na portalu Heroes spotykamy się co roku na chatcie i jest nieźle.
O właśnie, jak zlot to i konkurs powinien być. Irycki, nie migaj się.
Czesio daj spokój, bo nic nie będzie.
Konkursownik działa i byłby dobrym narzędziem dla Wigilii forowej.
No sorry oldmalarzu, może ja jestem jakiś dziwny ale dzieżko mi zrozumieć, że używasz słowa "horror" w połączeniu "żona w ciąży" czy nawet "dzieci". A co inni o tym myślą?
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lis 2016 Posty: 746 Skąd: ze świata malarstwa
Wysłany: 2020-11-25, 15:13
Czesio1 napisał/a:
Czesio1 napisał/a:
naprawde Czesio ciężko sie z toba porozumieć ..
No sorry oldmalarzu, może ja jestem jakiś dziwny ale dzieżko mi zrozumieć, że używasz słowa "horror" w połączeniu "żona w ciąży" czy nawet "dzieci". A co inni o tym myślą?
wiesz co? .ja dochodze do wniosku ze chyba robisz to specjalnie .
.jakos wszyscy inni rozumieja sie nawzajem co piszą nawet jak maja przeciwstawne zdania... a ty jakos widziesz kolosalne rózniece miedzy helikopterem a śmigłowcem..i z tego powstaje problem nieporozumienia tam gdzie go wogóle nie powinno byc ..
_________________ Każdy mężczyzna podejmuje w zyciu min.jednen świadomy błąd..
Ostatnio zmieniony przez oldmalarz 2020-11-25, 15:13, w całości zmieniany 1 raz
Niewątpliwie rodzicielstwo dość radykalnie zmienia dotychczasowe życie, ale horrorem bym tego nie nazwał.
(choć nie ukrywam, że jak dzieci dorosną, to człowiek zaczyna się czuć jakiś taki bardziej swobodny )
Na żonę w ciąży też nie narzekałem. Przy drugim dziecku w dniu porodu skręcaliśmy nowe szafki do pokoju. Po zmontowaniu dwóch szafek Marysia stwierdziła, że na dzisiaj koniec, bo ona musi jechać rodzić . Tak że tego... zabawnie bywało.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
No sorry oldmalarzu, może ja jestem jakiś dziwny ale dzieżko mi zrozumieć, że używasz słowa "horror" w połączeniu "żona w ciąży" czy nawet "dzieci". A co inni o tym myślą?
Ja jestem w szoku.
I nie wiem, co napisać, bo nie rozumiem wpisów Oldmalarza.
Jakieś to chaotyczne: horror, zawał, dostępna babcia, jakieś lęki ...
Oldmalarzu, może napiszesz to jakoś składniej? I wtedy będzie można się do tego odnieść.
wiesz co? .ja dochodze do wniosku ze chyba robisz to specjalnie .
.jakos wszyscy inni rozumieja sie nawzajem co piszą nawet jak maja przeciwstawne zdania... a ty jakos widziesz kolosalne rózniece miedzy helikopterem a śmigłowcem..i z tego powstaje problem nieporozumienia tam gdzie go wogóle nie powinno byc ..
To spójrz dokładnie na to co napisałeś. Spójrz na odpowiedź TomaszKa, spójrz co teraz Ci napisał irycki. I porównaj do tego co napisałem ja. Poza tym, że ja wyraziłem wielkie zdumienie z powodu Twoich słów niczym te wypowiedzi się nie różnią.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lis 2016 Posty: 746 Skąd: ze świata malarstwa
Wysłany: 2020-11-25, 15:24
Yvonne napisał/a:
Oldmalarzu, może napiszesz to jakoś składniej? I wtedy będzie można się do tego odnieść.
co tu napisac składniej ?..każdy z nas ma (miał) dzieci i wie co sie z tym wiąze ..jedni mają lekkie pzrejscie pzrez to inni nie ..tak jak napisał Irycki zycie sie zmienia jednym na lepsze (szcególnie kobietom) innym na gorsze a a jeszcze innym na horror......
_________________ Każdy mężczyzna podejmuje w zyciu min.jednen świadomy błąd..
Ostatnio zmieniony przez oldmalarz 2020-11-25, 15:25, w całości zmieniany 1 raz
Oldmalarzu, może napiszesz to jakoś składniej? I wtedy będzie można się do tego odnieść.
co tu napisac składniej ?..każdy z nas ma (miał) dzieci i wie co sie z tym wiąze ..jedni mają lekkie pzrejscie pzrez to inni nie ..tak jak napisał Irycki zycie sie zmienia jednym na lepsze (szcególnie kobietom) innym na gorsze a a jeszcze innym na horror......
Po prostu zdziwiło mnie użyte przez Ciebie słowo "horror" w związku z ciążą i dzieckiem.
Jeśli masz na myśli poród, to jeszcze byłabym w stanie zrozumieć, bo słyszałam o różnych sytuacjach.
Sama zresztą cudem uciekłam spod kosy kostuchy po pierwszym cesarskim cięciu. Sam ordynator oddziału położniczego ratował mi życie.
Do dzisiaj jestem mu wdzięczna
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lis 2016 Posty: 746 Skąd: ze świata malarstwa
Wysłany: 2020-11-25, 15:32
[quote="Czesio1"]
oldmalarz napisał/a:
To spójrz dokładnie na to co napisałeś. Spójrz na odpowiedź TomaszKa, spójrz co teraz Ci napisał irycki. I porównaj do tego co napisałem ja. Poza tym, że ja wyraziłem wielkie zdumienie z powodu Twoich słów niczym te wypowiedzi się nie różnią.
no spojzrałem.. i oni jakoś załapali o czym napisałem bo mi odpowiedzieli ..ty nie... ty napisałes o ciązy pomijajac własne słowa o fakcje..zostania pzrez Mysiego Ojcem..i wpływy na jego samopoczucie..
irycki napisał/a:
(choć nie ukrywam, że jak dzieci dorosną, to człowiek zaczyna się czuć jakiś taki bardziej swobodny )
.
zalezy u kogo..
_________________ Każdy mężczyzna podejmuje w zyciu min.jednen świadomy błąd..
Ostatnio zmieniony przez oldmalarz 2020-11-25, 15:35, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Stop PLANDEMII COVID-1984
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Wiek: 52 Dołączył: 15 Lis 2016 Posty: 746 Skąd: ze świata malarstwa
Wysłany: 2020-11-25, 15:49
johny napisał/a:
Taki horror ja bym mógł przeżywać co chwila...
chyba nic nie stoi na przeszkodzie jesli chcesz..?
szłyszałem ze mozna miec nawe ze dwadziecia dzieci....ciekawe tylko czy one sa z tego zadowolone i ktoś ich pyta o zdanie ?
_________________ Każdy mężczyzna podejmuje w zyciu min.jednen świadomy błąd..
Ale o czym Wy w ogóle nawijacie?
Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogę zostać ojcem.
Po prostu nienawidzę słuchać swojego głosu i tyle. Nie odniosę się do innych nagrań, bo jeśli nawet kiedyś je widziałem, to zapewne raz i na pewno do nich nie wrócę.
Podobają mi się filmiki Czesia, ale oglądanie i słuchanie siebie powoduje u mnie odruch wymiotny i zażenowanie. Nie oglądałem nigdy dwa razy takiego filmiku.
Jest to ponoć częste uczucie, bo głos który słyszymy na nagraniu jest sporo wyższy od tego który słyszymy na żywo.
Ja nienawidzę barwy, tonu, sposobu mówienia.
Nie mógłbym wytrzymać z kimś z takim głosem, ani chwili.
Chyba złożę śluby milczenia.
To jest horror
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mysikrólik 2020-11-25, 15:53, w całości zmieniany 2 razy
Ale o czym Wy w ogóle nawijacie?
Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogę zostać ojcem.
Po prostu nienawidzę słuchać swojego głosu i tyle. Nie odniosę się do innych nagrań, bo jeśli nawet kiedyś je widziałem, to zapewne raz i na pewno do nich nie wrócę.
Podobają mi się filmiki Czesia, ale oglądanie i słuchanie siebie powoduje u mnie odruch wymiotny i zażenowanie. Nie oglądałem nigdy dwa razy takiego filmiku.
Jest to ponoć częste uczucie, bo głos który słyszymy na nagraniu jest sporo wyższy od tego który słyszymy na żywo.
Ja nienawidzę barwy, tonu, sposobu mówienia.
Nie mógłbym wytrzymać z kimś z takim głosem, ani chwili.
Chyba złożę śluby milczenia.
To jest horror
Co ddo nagranego głosu to mam podobnie...
_________________ Stop PLANDEMII COVID-1984
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
no spojzrałem.. i oni jakoś załapali o czym napisałem bo mi odpowiedzieli ..ty nie... ty napisałes o ciązy pomijajac własne słowa o fakcje..zostania pzrez Mysiego Ojcem..i wpływy na jego samopoczucie..
Wiesz co oldmalarzu, odnoszę wrażenie że Ty to robisz specjalnie. Widzisz w moich słowach to co chcesz widzieć a nie to co tam rzeczywiście jest. Odnoszę wrażenie że zrobiłeś sobie z mojej osoby wroga numer jeden i cokolwiek bym Ci nie odpisał odbierasz to przeciwko sobie.
TomaszeK załapał bo Ci odpisał tak:
TomaszK napisał/a:
Horror ? Bez przesady.
Irycki załapał bo odpisał Ci tak:
irycki napisał/a:
Niewątpliwie rodzicielstwo dość radykalnie zmienia dotychczasowe życie, ale horrorem bym tego nie nazwał. (...)
I jeszcze johny pewnie też załapał bo Ci napisał tak:
johny napisał/a:
Taki horror ja bym mógł przeżywać co chwila...
Ja Ciebie zapytałem tak:
Czesio1 napisał/a:
oldmalarz napisał/a:
Czesio1 napisał/a:
Mysi, odkąd dowiedziałeś się, że będzie po raz trzeci ojcem strasznie marudny się stałeś.
wcale sie nie dziwie.. i tak łagodnie to przechodzi... ja bym dostał zawału..
Z powodu ciąży małżonki?
Weź mnie oświeć w swoim myśleniu bo ja nic nie kumam z Twoich słów. Wszyscy napisali Ci to samo co ja tylko innymi słowami a Ty się tylko mnie czepiasz. Podobnie było z tą koniecznością nauczenia się życia z koronawirusem. Weź trochę wyluzuj oldmalarzu.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Temat trochę odbiegł w bok więc żeby wrócić na właściwe tory dorzucam jeszcze dwa bonusy których zabrakło w kolejnych odcinkach. To krótkie ujęcia, które kręciłem komórką i całkiem o nich zapomniałem. A moim zdaniem fajne są choć Mysikrólik pewnie znowu będzie marudził.
To jest właśnie ta scena, kiedy Czesio puścił "Jolkę", mając nadzieję, że zacznę wywijać rękami jak na poprzednich zlotach. Ale jak widać zaparłem się, ręce trzymałem z tyłu, jedna trzymała drugą żeby się nie wyrywały i wytrzymałem
_________________
Ostatnio zmieniony przez TomaszK 2020-11-25, 20:23, w całości zmieniany 1 raz
To jest właśnie ta scena, kiedy Czesio puścił "Jolkę", mając nadzieję, że zacznę wywijać rękami jak na poprzednich zlotach. Ale jak widać zaparłem się, ręce trzymałem z tyłu, jedna trzymała drugą żeby się nie wyrywały i wytrzymałem
I właśnie w ten sposób kończy się magia tych filmów. TomaszeK broniący sięrękami i nogami przed wymachiwaniem rękami przy Jolce. To była sól tych filmów, ta spontaniczność. Ja ostatnio włączyłem sobie naszą podróż do Francji. Podróż autokarem, nasze dzienne śpiewy (cały autokar śpiewał a panna Monika spała spokojnie na fotelu) i potem nocna Jolka, Tomaszek śpiewający i wymachujący latarką. Piękne wspomnienia.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum