Małe sprostowanie.Mysikrólik pisze:W sobotę wieczorem do przystani Skarbek dotarłem ok. 19.30. Chwile po mnie przyjechał Pitt z Psychologiem, a w nocy zjawiła się jeszcze Hanka. Mieliśmy więc pierwszej nocy komfortowe warunki do spania. Każdy wylegiwał się na podwójnej koi.
Chodzi oczywiście o piątek, nie sobotę
Barabasz jako tancerz był rewelacyjny!!!Mysikrólik pisze:Ognisko wypadło całkiem przyzwoicie. Były śpiewy i integracja z innymi żeglarzami, a Barabasz udowodnił, że wiele racji miał Felicjan Andrzejczak. Dobrze tańczyć to nie wszystko, trzeba jeszcze ruszać się.
Czuję, że jak urządzimy kiedyś wieczorek taneczny, to pójdzie w pierwszej parze
Oczywiście, że mieliśmy czas, bo było dopiero przed 20, a kuchnia była czynna do 21.Mysikrólik pisze:Chmielówka okazała się być przyjemnym miejscem. Za 15 zł, mogliśmy zacumować jacht, podłączyć się do prądu i skorzystać z dobrodziejstw cywilizacji, choć akurat prysznic dodatkowo kosztuje 5 zł. Znajduje się tam również bar w którym, uwaga TomaszKu, serwują ślimaki w dwóch wersjach. Szczegóły poznała Yvonne, myślę że się podzieli wiedzą, ale obie brzmiały pysznie. Nie skosztowaliśmy, bo kuchnia już nie pracowała gdy się dowiedzieliśmy o tych specjałach.
Ale po sytym obiedzie w "¬ródełku" nie byliśmy głodni.
Specjalnie dla Tomaszka i innych zainteresowanych wrzucam propozycje z karty dań w Chmielówce ze ślimakami w roli głównej:
ZBOCZONE śLIMAKI - smażone ślimaki śródziemnomorskie w boczku z sosem czosnkowym
POWOLNA ROZKOSZ - ślimaki śródziemnomorskie w towarzystwie makaronu tagliatelle
Kto ma ochotę?