Choszczno aka Arnswalde - sentymentalna podróż w czasie
-
- Zlotowicz
- Posty: 524
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Nie wiem, niestety, jakie były koszta tego projektu. Na prezentacji mówiono, że efekt końcowy jest wynikiem pracy pasjonatów, a sfinansowany został z ich środków własnych.
Co do innych miast, wspominano o mieście Sobótka (pod Wrocławiem). Stamtąd wywodzą się twórcy tego przedsięwzięcia. O wykonaniu w pierwszej kolejności prezentacji Choszczna zdecydował fakt, że z ówczesnej zabudowy praktycznie nic nie ocalało. Jedynym punktem odniesienia do tamtych czasów jest kościół, barbakan i fragmenty murów miejskich.
W jednym z wywiadów znajdujemy także informację o przyszłości projektu:
"Wrocławscy twórcy podkreślają, że w przyszłości chcą rozwijać technologię wirtualnej rzeczywistości do historycznych rekonstrukcji. Sebastian Sosnowski z Odyssey przekazał, że rozważane jest stworzenie rekonstrukcji m.in. znajdującego się na Dolnym śląsku kompleksu Riese. - To nie muszą być miasta. Mogą to być zamki, podziemia, okręty, tysiące obiektów i przestrzeni nadających się do rekonstruowania - wyliczył."
Co do innych miast, wspominano o mieście Sobótka (pod Wrocławiem). Stamtąd wywodzą się twórcy tego przedsięwzięcia. O wykonaniu w pierwszej kolejności prezentacji Choszczna zdecydował fakt, że z ówczesnej zabudowy praktycznie nic nie ocalało. Jedynym punktem odniesienia do tamtych czasów jest kościół, barbakan i fragmenty murów miejskich.
W jednym z wywiadów znajdujemy także informację o przyszłości projektu:
"Wrocławscy twórcy podkreślają, że w przyszłości chcą rozwijać technologię wirtualnej rzeczywistości do historycznych rekonstrukcji. Sebastian Sosnowski z Odyssey przekazał, że rozważane jest stworzenie rekonstrukcji m.in. znajdującego się na Dolnym śląsku kompleksu Riese. - To nie muszą być miasta. Mogą to być zamki, podziemia, okręty, tysiące obiektów i przestrzeni nadających się do rekonstruowania - wyliczył."
-
- Zlotowicz
- Posty: 524
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Dziś sobie "zmiksowałem" kolejną starą pocztówkę ze stanem obecnym (no, prawie obecnym, bo sesję foto robiłem w 2014... Nazbierało się wtedy trochę tego materiału, ale temat umarł śmiercią naturalną. Temat bardzo niszowy, a nakład pracy spory).
Nie wiem, z jakiego okresu pochodzi foto na pocztówce. Jedyny pewnik to data stempla pocztowego - 9 VII 1934. Więc foto pochodzi sprzed tego czasu. Na zdjęciu widzimy obecny rejon ul. Niedziałkowskiego. Na drugim planie widoczna nieistniejąca wieża ciśnień (obecna jest betonowa).
Nie wiem, z jakiego okresu pochodzi foto na pocztówce. Jedyny pewnik to data stempla pocztowego - 9 VII 1934. Więc foto pochodzi sprzed tego czasu. Na zdjęciu widzimy obecny rejon ul. Niedziałkowskiego. Na drugim planie widoczna nieistniejąca wieża ciśnień (obecna jest betonowa).
-
- Zlotowicz
- Posty: 524
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Obecnie mieszkam w Szczecinie. Także dla mnie "stan obecny" to ten ze zdjęcia , które zrobiłem kilka lat temu Ta zieleń to teren obecnego Parku Wyszyńskiego. Strzałką zaznaczyłem na zdjęciu obecną betonową wieżę ciśnień, którą zasłaniają drzewa. Foto robiłem z promenady biegnącej wzdłuż brzegu jeziora Klukom. Kiedyś było tam wejście na plażę wojskową, na której spędzałem niemal wszystkie wakacyjne popołudnia w latach 80-tych. Obecnie plaża jest zamknięta, pomosty rozebrane lub popadają w ruinę. Na mapie określiłem mniej więcej miejsce i kierunek robionej foty.
-
- Zlotowicz
- Posty: 524
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16384
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 386 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Jak widzę napis "Arsnwalde" to od razu mam przed oczami "Stawkę większą niż życie".Konfiturek pisze:Jedno jest pewne. W tamtym czasie naprawdę niewiele trzeba było robić, żeby coś nazwać "parkiem" Błotniste ścieżki i trochę trawy i gotowe. Ale wieża ciśnień była piękna. Nie to, co obecny betonowy kloc.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Tak, tylko to moje to było zestawienie zdjęć dwóch miejsc obok siebie a Konfiturek "robi" na innej półce - on ustawia aparat tak żeby kadr był ten sam a następnie "nakłada" zdjęcia na siebie. O ile to drugie pewnie bym wypracował lepiej lub gorzej to to pierwsze jest dla mnie mistrzostwem świata.VdL pisze:PawelK kiedyś robił takie porównania miejsc stawki w Wawie.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2020, 07:40 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Zlotowicz
- Posty: 524
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 24 razy
Metoda w zasadzie jest prosta. Na bazie pocztówki ustalam "mniej więcej" miejsce, w którym stał fotograf - szukam punktów charakterystycznych na budynkach i próbuję odwzorować ich wzajemne położenie względem siebie. A potem robię foto z tego miejsca oraz z kilku miejsc w okolicy jednego czy dwóch metrów wokół. Dosyć łatwo określić to miejsce.
O wiele trudniej ocenić odległość od obiektu. To z tego powodu początkowo musiałem wracać i powtarzać sesję foto. Nie da się ukryć, że bardzo rzadko udaje się idealnie wstrzelić w stary kadr. Z reguły udaje się to w stopniu "akceptowalnym". A kilka ujęć nie dało się odtworzyć, gdyż zmieniła się zabudowa i nie udało się stanąć w miejscu fotografa.
Ja przyjmuję, że fotograf używał obiektywu o ogniskowej 40 do 50mm i taką też ustawiam u siebie. Wtedy aparaty standardowo wyposażane były w takie obiektywy stałoogniskowe. To nie te czasy, że biegało się z torbą różnych obiektywów albo używało się zooma
O wiele trudniej ocenić odległość od obiektu. To z tego powodu początkowo musiałem wracać i powtarzać sesję foto. Nie da się ukryć, że bardzo rzadko udaje się idealnie wstrzelić w stary kadr. Z reguły udaje się to w stopniu "akceptowalnym". A kilka ujęć nie dało się odtworzyć, gdyż zmieniła się zabudowa i nie udało się stanąć w miejscu fotografa.
Ja przyjmuję, że fotograf używał obiektywu o ogniskowej 40 do 50mm i taką też ustawiam u siebie. Wtedy aparaty standardowo wyposażane były w takie obiektywy stałoogniskowe. To nie te czasy, że biegało się z torbą różnych obiektywów albo używało się zooma
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2020, 15:33 przez Konfiturek, łącznie zmieniany 1 raz.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6392
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 202 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Technicznie potrafię sobie wykoncypować jak to zrobić ale jeszcze trzeba umieć to zrobić. Mój ojciec wie wszystko na temat prowadzenia samochodu ale w życiu bym mu nie dał usiąść za kierownicą - nie ma prawka i nigdy nie prowadził. Ale wie. I tu jest tak samo, tylko ryzyko żadne, najwyżej się nie uda. Dlatego doceniam Twoje umiejętności.Konfiturek pisze:Metoda w zasadzie jest prosta.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...