PS i Niewidzialni - analiza treści książki

Dział poświęcony dziesiątej przygodzie Pana Samochodzika
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Czesio1 pisze:
van de loro pisze:Interpretacja może być dowolna, nie mniej jednak moim zdaniem Nienackiemu chodziło o
ten opływowy kształt:
http://en.wikipedia.org/wiki/BMW_Turbo
Strasznie nowoczesny ten model, jakiś taki...niesamochodzikowy. ;-)
.

Taki musiał być, Batura byle czym nie jeździł. To był gość z fasonem. :-D
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6396
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

van de loro pisze:były też juz Golfy
Ojciec Kędziorka by nie jeździł Golfem, Passat to pierwszy typ, popularne w Polsce były jeszcze Sirocco. Mogła by być jeszcze kanciasta Polówka, ale jednak bym stawiał na któryś z dwóch - Passat lub Sirocco.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze:Alfred von Dobeneck volvo
Myślę, że mógł to być taki model:
Obrazek
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Czesio1 pisze:
van de loro pisze: Muszę wrocic do źródeł, o ile dobrze pamietam Greta miała starego Mercedesa, wtedy w dieslu była chyba 190D. Tak zwany puchatek. Modeli S wtedy chyba nie było, sprawdzę.
Były, właśnie przed chwilą przeczytałem ten fragment:
"— Zdaje mi się, że już nie muszę się przebierać — odezwała się po chwili. — Mogę włożyć inną sukienkę i inny płaszcz. Niestety, nie mam innego samochodu. A obok mojego wozu na ulicy wciąż parkuje beżowy mercedes z nowej serii S. Jechał za nami od Muzeum Goethego i zapewne teraz czeka, aby ruszyć w ślad za nami. Nie zdołam mu uciec, bo on ma 225 koni i szybkość 210 kilometrów na godzinę."
Z ta S-ką, chodziło mi o auto Grety. Trzeba pamiętać, że jej mąż był zamożnym człowiekiem mogła taką posiadać. Sprawdziłem w tamtym okresie nie było S-ek w dieslu. Pozostaje zatem Merdedes W180D "Duzy Ponton
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-B ... /W128/W180
lub większy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W110
mogę się mylić, jeśli miała nowego Mercedesa w co wątpię to już model w123
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W123

Natomiast Niewidzialni zdecydowanie posiadali już model W116 450 SE osiągi zbliżone, 225KM i 210 km/h
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mercedes-Benz_W116
dobry, choć nie nawiększy w tym modelu.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

van de loro pisze: Pozostaje zatem Merdedes W180D "Duzy Ponton
http://pl.wikipedia.org/w..._W105/W128/W180
Czytając ksiązkę też wyobrażam sobie właśnie takiego Mesia.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

johny pisze:
Czesio1 pisze:Alfred von Dobeneck volvo
Myślę, że mógł to być taki model:
[url=http://files.tinypic.pl/i/00560/bquhmqzidvca_t.jpg]Obrazek[/URL]
Całkiem możliwe, może być również ten który był produkowany do 1975

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 850633.jpg medium=http://s1.postimg.org/41abw0kwf/Volvo_164.jpg large=http://s1.postimg.org/41abw0kwf/Volvo_164.jpg group=15253][/gimg]
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

johny pisze:
van de loro pisze: Pozostaje zatem Merdedes W180D "Duzy Ponton
http://pl.wikipedia.org/w..._W105/W128/W180
Czytając ksiązkę też wyobrażam sobie właśnie takiego Mesia.
Ja również, inny rzucałby się w oczy co przy pracy detektywa nie uchodzi.
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Czesio1 pisze: Niewidzialni jak już wspomniałem są z 1977 roku, ponieważ nie mam póki co w miarę dobrej mapy z lat 70-tych to opieram się po części na tej z 1956 roku.
Ja też nie bardzo widzę sens jazdy przez Mławę i cały czas się zastanawiam jaki mógł być tego powód?
Mam atlas samochodowy z lat 70tych muszę odszukać i sprawdzić. Tak teraz się zastanawiam jaw wtamtym okresie wygłądała przeprawa przez przez Wisłę?
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6396
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

van de loro pisze:Tak teraz się zastanawiam jaw wtamtym okresie wygłądała przeprawa przez przez Wisłę?
Samochód ustawiało się na drewnianych beczkach i przeciągało liną przerzuconą z drugiego brzegu. :-D

A poważnie- w Warszawie, w co możesz nie wierzyć, ale już w latach siedemdziesiątych, istniały mosty. Trasa Łazienkowska, Most Poniatowskiego, Most śląsko-Dabrowski i Most Gdański, i co więcej wtedy przez wszystkie można było spokojnie przejechać samochodem.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

A w ogóle to zachęcam Was do odświeżenia sobie "Niewidzialnych". Yvonne, nie daj się prosić tylko sięgnij tę książkę a może rzekniesz nad ranem jak Tomasz u pana Eugeniusza:

"Tej nocy bowiem przeżyłem wspaniałą przygodę, jakbym wsiadł w wehikuł czasu, który przeniósł mnie w przeszłość na spotkanie z wielkimi ludźmi i frapującymi wydarzeniami."

Analizując treść książki właśnie takie mam odczucia, przynajmniej na razie a jestem już po lekturze 11 rozdziału.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze: w ogóle to zachęcam Was do odświeżenia sobie "Niewidzialnych"
Ja wlaśnie kolejny raz odświeżam ja sobie. To dla mnie jeden z najlepszych Samochodzików i wielka frajdę sprawi mi aktywne uczestnictwo w lokalizacji treści ksiażki. Sam chciałem kiedyś zacząć coś robić ale moja zdolność obsługi różnorakich programów komputerowych jest tak skromna, że nie dałem rady. Poza tym nie ma to jak rysuneczki Ojca!! :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze: Ja wlaśnie kolejny raz odświeżam ja sobie. To dla mnie jeden z najlepszych Samochodzików i wielka frajdę sprawi mi aktywne uczestnictwo w lokalizacji treści ksiażki.
To super wiadomość johny :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

No to kotlet, kompletny kotlet z tą trasą do Niedźwiedziego Rogu. Dyskutowaliśmy wcześniej czy to możliwe, żeby Tomasz jechał przez Mławę. Jeśli tak rzeczywiście było to prawdopodobnie jechał przez Ruciane-Nida i kilka kilometrów przed Piszem skręcił w lewo na drogę wiodącą przez las do Niedźwiedziego Rogu:

"Przed kwadransem zjechaliśmy z asfaltowej szosy w Puszczę Piską i teraz posuwaliśmy się piaszczystą drogą, na której resory samochodu skrzypiały głośno i nieprzyjemnie trzęsło.
— Czy to daleko? — zapytała mnie Monika, poziewując dyskretnie.
— Tylko kilka kilometrów przez las i już będzie Niedźwiedzi Róg.”


Byłoby to do przyjęcia ale jak się dowiadujemy później:

"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."

A to by wskazywało, że ta Mława znalazła się w książce przez pomyłkę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6396
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Czesio1 pisze:"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."
No bo jechał jak Bóg przykazał, przez Wyszków i Łomżę.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

PawelK pisze:
Czesio1 pisze:"Zatrzymaliśmy się w Piszu, aby zjeść obiad."
No bo jechał jak Bóg przykazał, przez Wyszków i Łomżę.
Albo przez Pułtusk jak "radzi" mapa Polski z 1956 roku. Muszę pogrzebać gdzieś w starych książkach, powinienem mieć Atlas Polski, tylko nie wiem z którego roku. Gdyby ktoś z Was miał atlas około roku 1977 to sprawdźcie którędy wiedzie droga z Warszawy do Piszu (czy Pisza?).
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Zaciekawił mnie fragment dwunastego rozdziału:

"— Proszę się niczego nie obawiać, panie Makulski — wyjaśniłem. — Jestem z
Ministerstwa Kultury i Sztuki i zajmuję się poszukiwaniem dokumentów, które odnalazł pana
ojciec i jego dwaj przyjaciele, Krostek i Wągrowski. Skrzynkę z papierami, która była na pana
strychu, zarekwiruję
, ale otrzyma pan ode mnie odpowiednie zaświadczenie.
— Czy czeka mnie jakaś kara? — Makulski był dalej niespokojny.
— Nie. Pana ojciec, Wągrowski i Krostek popełnili przestępstwo przywłaszczając sobie
to, co znaleźli. Ale od tamtego czasu minęło już dwadzieścia pięć lat, przestępstwo uległo
przedawnieniu.
Tym bardziej pan nie może odpowiadać za błąd swojego ojca."


To jak to jest? Skoro od wydarzeń na Czarcim Ostrowie minęło ponad 25 lat, przestępstwo uległo przedawnieniu, to Tomasz bezprawnie zarekwirował Makulskiemu skrzynkę z papierami czy nie tak?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8851
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 49 razy
Otrzymał podziękowań: 367 razy

Post autor: TomaszK »

Przedawnieniu uległo przestępstwo ścigane przez prawo karne. Nie oznacza to uzyskania prawa do posiadania nielegalnie pozyskanych dóbr, bo to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 40 lat.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze:
TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 30 lat.
Czyli co johny, musiał Makulski oddać skrzynkę z papierami czy mógł odmówić?
Ostatnio zmieniony 06 sie 2014, 22:38 przez Czesio1, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8851
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 49 razy
Otrzymał podziękowań: 367 razy

Post autor: TomaszK »

johny pisze:Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10.
To znaczy, że jak coś ukradnę i przetrzymam przez 10 lat, to przechodzi na moją własność ?
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

TomaszK pisze:
johny pisze:Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10.
To znaczy, że jak coś ukradnę i przetrzymam przez 10 lat, to przechodzi na moją własność ?
To nawet nie jest przedawnienie, tu chodzi o zasiedzenie. Jeżeli ty ukradłeś to rzeczy nabyć nie możesz ale jeżeli twoje dzieci wykażą, że były posiadaczami w dobrej wierze to juz tak.

K.C.
Art. 174.
Posiadacz rzeczy ruchomej niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada rzecz nieprzerwanie od lat trzech jako posiadacz samoistny, chyba że posiada w złej wierze.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze:
johny pisze:
TomaszK pisze:to kwestia z zakresu prawa cywilnego, w którym nie ma przedawnienia.
Ej no, ej no, Panie TomaszKu, jak t w prawie cywilnym nie ma przedawnienia!? :shock: Oczywiście, że jest, i jest dużo krótsze niż w pr. karnym. Waha się od 0,5 roku do 10. Wyjątek zasiedzenie w złej wierze 30 lat.
Czyli co johny, musiał Makulski oddać skrzynkę z papierami czy mógł odmówić?
Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

johny pisze: Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
Tym bardziej, że za te zarekwirowane papierzyska jak sądzę Makulski nie przytulił ani złotówki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11648
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 244 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Czesio1 pisze:
johny pisze: Ja bym odmówił! Niech mnie pozywają! :-D
Tym bardziej, że za te zarekwirowane papierzyska jak sądzę Makulski nie przytulił ani złotówki.
Nie da się ukryć, zrobili chłopa w bambuko! :-D :-D :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

No to ja wtrącę swoje trzy grosze. Zapominacie panowie o aktach prawnych szczegółowych wszak w polskim (i myślę, że nie tylko w polskim) prawie obowiązuje zasada lex specialis derogat lex generali. Takim lex specialis jest Ustawa z dnia 23 lipca 2003r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami czy wcześniejsza, obowiązująca za czasów opisanych w Powieści Ustawa z dnia 15 lutego 1962 r. o ochronie dóbr kultury. O ile rzeczywiście przedawnieniu ulega przestępstwo jakiemu dopuścili się Wągrowski i ferajna o tyle zabytek pozostaje zabytkiem i nadal mają miejsce zastosowanie zapisy ustawowe. Wągrowski zatem nie miał tu nic do gadania.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Nietajenko pisze: Wągrowski zatem nie miał tu nic do gadania.
A nie Makulski przypadkiem?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nietajenko
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 938
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
Miejscowość: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nietajenko »

Czesio1 pisze:A nie Makulski przypadkiem?
Niech ci będzie, że Makulski (dawno nie czytałem, a oni mi się zawsze mylą). Sens mojej wypowiedzi pozostaje ten sam.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Czytam sobie "Niewidzialnych", czytam i notuję akcję książki dzień po dniu. I zadaję sobie pytanie czy można ustalić kiedy dokładnie dzieje się akcja książki? Ano trzeba poszukać jakiegoś punktu zaczepienia.
Wiemy, że akcja książki dzieje się wiosną, bo:

"Pewnego wiosennego dnia do mojego pokoju w Ministerstwie Kultury i Sztuki wniesiono drugie biurko."

Ale wiosna to jak na porę roku przystało aż trzy miesiące. Szukamy więc dalej i dowiadujemy się, że drugiego dnia akcji książki mamy kwiecień:

"Ale jak na złość było piękne, kwietniowe, słoneczne popołudnie"

Był to moment gdy Tomasz odebrał Monikę z komendy milicji, jest to dzień kiedy Marczak pokazał Tomaszowi list od Anny von Dobeneck.

Kwiecień to jednak aż 30 dni, wciąż za mało wiemy. Krąg się zawęża w dniu, w którym Tomasz budzi się po nocy przespanej w towarzystwie Moniki i Winnetou na Czarcim Ostrowie:

"W kwietniu słońce pokazuje się już dość wcześnie, kilkanaście minut po piątej."

To już jest coś. Zaglądam do kalendarza z 1977 roku aby dowiedzieć się w jakich dniach słońce wschodziło kilkanaście minut po piątej i...kotlet, kompletny kotlet!!

Nie mam informacji o której wschodzi słońce w Niedźwiedzim Rogu, ale znam godziny wschodu w Lublinie i w Warszawie, więc mogę przyjąć, że rejon śniardw jest mniej więcej w połowie tej drogi jeśli chodzi o południki.
W Lublinie słońce w kwietniu najpóźniej pokazało się 1 kwietnia o 5:08, natomiast 2 kwietnia o 5:06. W Warszawie 1 kwietnia słońce wzeszło o 5:14 a 2 kwietnia o 5:11. Jeśli przyjmiemy połowę drogi dla interesującego nas miejsca to pozostaje nam tylko 1 kwietnia. A to niestety wyklucza drugi z powyższych cytatów. :-/
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6396
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 203 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej[2], następnie w latach od 1946 do 1949, od 1957 do 1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.

Co oznacza, że od 3 kwietnia 1977 słońce wschodziło o godzinie 6:03 i później wcześniej. 23 kwietnia to była 5:19.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16406
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 389 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

PawelK pisze:W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej[2], następnie w latach od 1946 do 1949, od 1957 do 1964 i nieprzerwanie od 1977 roku.

Co oznacza, że od 3 kwietnia 1977 słońce wschodziło o godzinie 6:03 i później wcześniej. 23 kwietnia to była 5:19.
Z jakiej strony korzystałeś Pawle przy tym wyliczeniu? Faktycznie na "mojej" stronce:
http://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php?longitude=21.0118&latitude=52.2298&zenith=90.833333333333&timezone=06a1&city=&formsubmitted=1&firsttime=no&submittype=user&hy=1977
nie widzę zmian czasu. A to bardzo ważny szczegół.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pan Samochodzik i Niewidzialni”