Wysłany: 2017-09-17, 21:15 Konkurs - postać historyczna
Proponuję pobawić się również w odgadywanie postaci historycznych.
Trochę mi brakowało tego działu
Pierwsza zagadka:
Uczony z kraju bliskiego memu sercu.
Zatrudniony początkowo na zwykłym stanowisku bardzo szybko wykazał ogromny talent w pewnej dziedzinie. Pozwolono mu ten talent rozwinąć, co poskutkowało tym, że zrewolucjonizował na długie lata sposoby rozwiązywania najmroczniejszych ludzkich tajemnic.
Dołączyła: 15 Lip 2013 Posty: 311 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2017-09-18, 22:31
Psychiatra/psychoanalityk nie; zlodziej/dedektyw nie ...to pozostaje jeszcze ...ksiadz?!
Niestety, odpadam w przedbiegach,
poza kardynalem Richelieu
moja znajomosc francuskich duchownych jest wyjatkowo nikla
_________________ serdecznie pozdrawiam z Krainy Deszczowcow,
Anna
Podpowiedź:
Uczony z kraju bliskiego memu sercu.
Zatrudniony początkowo na zwykłym stanowisku bardzo szybko wykazał ogromny talent w pewnej dziedzinie. Pozwolono mu ten talent rozwinąć, co poskutkowało tym, że zrewolucjonizował na długie lata sposoby rozwiązywania najmroczniejszych ludzkich tajemnic.
Chodzi oczywiście o rozwiązywanie tajemnic związanych ze zbrodniami.
Hmm, zakładam, że może chodzić o jakąś postać związaną z kryminalistyką. Może Alphonse Bertillon, który zajmował się antropometrią, odbiciami linii papilarnych, grafologią itp.
Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2017-09-20, 08:24, w całości zmieniany 1 raz
Von Dobeneck [Usunięty]
Wysłany: 2017-09-20, 09:21
Yvonne napisał/a:
PiTT napisał/a:
Może Alphonse Bertillon
Nie może, a na pewno!
Tak, chodziło mi o niego - twórcę antropometrii kryminalnej.
Brawo Pitt!
Gratuluję i przekazuję pałeczkę
Kurde, Yvonne, skąd Ty znasz takich dziwnych ludzi? Nie mogłabyś czasami zadać zagadki o D'Artagnana(pewnie źle napisałem ) albo o Bastylię czy gilotynę? Daj szansę szarakom. Znając Twoją przekorność, to teraz zapytasz jak miała na imię prababka D'Artagnana.
Kurde, Yvonne, skąd Ty znasz takich dziwnych ludzi? Nie mogłabyś czasami zadać zagadki o D'Artagnana(pewnie źle napisałem ) albo o Bastylię czy gilotynę? Daj szansę szarakom.
O tym samym pomyślałem!
_________________ Stop PLANDEMII COVID-1984
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Kurde, Yvonne, skąd Ty znasz takich dziwnych ludzi?
Stąd, że uwielbiam czytać kryminały i interesuję się historią detektywów oraz tym, jak rozwijała się dziedzina, która zajmuje się rozwiązywaniem spraw kryminalnych
Kurde, Yvonne, skąd Ty znasz takich dziwnych ludzi?
Stąd, że uwielbiam czytać kryminały i interesuję się historią detektywów oraz tym, jak rozwijała się dziedzina, która zajmuje się rozwiązywaniem spraw kryminalnych
Powiem Ci, oczywiście w tajemnicy, że ja też jestem takim detektywem. Zastanawiam się nad różnymi ciekawymi, niewyjaśnionymi sprawami. Na przykład, dlaczego kajak, podwójnie obciążony, nie tonie. Albo dlaczego kobiety utopionej w rzece, należy szukać w górze rzeki, a nie w dole. I w ogóle, sprawiłaś, że zacząłem się interesować Francją . Doszedłem do czasów bardzo nam odległych.
Naukowiec, początkowo znany - mimo zupełnie innego wykształcenia - z dzieł opisujących kraje dalekiego wschodu. W późniejszym okresie życia zupełnie zmienił swoje zainteresowania, jednak to, czego usilnie poszukiwał, ostatecznie okazało się nie istnieć. Do dziś wielu ludzi zajmuje się przedmiotem jego badań. Okazało się, że miały one też widoczny wpływ na kulturę.
Naukowiec, początkowo znany - mimo zupełnie innego wykształcenia - z dzieł opisujących kraje dalekiego wschodu. W późniejszym okresie życia zupełnie zmienił swoje zainteresowania, jednak to, czego usilnie poszukiwał, ostatecznie okazało się nie istnieć. Do dziś wielu ludzi zajmuje się przedmiotem jego badań. Okazało się, że miały one też widoczny wpływ na kulturę.
Wskazówka nr 2
Zainteresowania wspomnianego naukowca - te późniejsze - były zlokalizowane zdecydowanie dalej niż daleki wschód. Był Amerykaninem, ale jego nazwisko często łączono z pewnym Włochem.
Naukowiec, początkowo znany - mimo zupełnie innego wykształcenia - z dzieł opisujących kraje dalekiego wschodu. W późniejszym okresie życia zupełnie zmienił swoje zainteresowania, jednak to, czego usilnie poszukiwał, ostatecznie okazało się nie istnieć. Do dziś wielu ludzi zajmuje się przedmiotem jego badań. Okazało się, że miały one też widoczny wpływ na kulturę.
Wskazówka nr 2
Zainteresowania wspomnianego naukowca - te późniejsze - były zlokalizowane zdecydowanie dalej niż daleki wschód. Był Amerykaninem, ale jego nazwisko często łączono z pewnym Włochem.
Wskazówka nr 3
Całkiem niedawno ludzie po raz pierwszy "odwiedzili" miejsce, które odkryto dzięki pracom zapoczątkowanym przez naszego bohatera. Publikowane zdjęcia przedstawiały to, co w sentencji z Templariuszy było wskazówką do skarbu.
Dołączyła: 15 Lip 2013 Posty: 311 Skąd: z Krainy Deszczowców
Wysłany: 2017-10-02, 21:30
Mam propozycje -pod dyskusje, wszak jest to forum dyskusyjne.
Moja propozycja: jesli przez tydzien od zadania zagadki (termin mozna uzgodnic) nikt nie bedzie bodaj probowal -podac odpowiedzi, to zadajacy ma obowiazek uzasadnic, dlaczego jego zdaniem ten bohater zagadki mialby byc znany odgadujacym?
Mamy tu bowiem klasyczny przyklad zagadki ktorej przy pomocy tak ogolnikowo sformuowanych stwierdzen nie da sie po prostu odgadnac.
Dobra zagadka -powinna moim zdaniem- sprawiac przyjemnosc obu stronom,
i zadajacemu, i odgadujacemu. A tu -ja, jako odgadujacy- odczuwam jedynie frustracje.
Jest zapewne jakis tam mr John Smith,przyjaciel Giovanniego Campoli, ktory popelnil byl opis Persji czy innego Tybetu, bedac geodeta, marzac o Atlantydzie, szkicujac komory serca w nieustannym perpetuum mobile.
Ale jak dowodzi ostatnie 10 dni nikt z nas o nim po prostu nie slyszal -albo tez, co rowniez mozliwe, a duzo bardziej prawdopodobne: zagadka jest po prostu zle sformuowana.
Jestem ciekawa Twojego uzasadnienia PiTTcie.
_________________ serdecznie pozdrawiam z Krainy Deszczowcow,
Anna
Moja propozycja: jesli przez tydzien od zadania zagadki (termin mozna uzgodnic) nikt nie bedzie bodaj probowal -podac odpowiedzi, to zadajacy ma obowiazek uzasadnic, dlaczego jego zdaniem ten bohater zagadki mialby byc znany odgadujacym?
Nie zgadzam się absolutnie!
Nasze forum ma również charakter poznawczy i dzięki takim zagadkom właśnie możemy poznać wiele ciekawych, do tej pory nieznanych nam osób i ich osiągnięcia (to przecież szalenie ciekawe!), nowych autorów książek (jak to było wczoraj z zagadką Hertla - nigdy wcześniej o tym autorze nie słyszałam, a teraz chętnie jakąś jego książkę przeczytam), nowe filmy itd.
Anna napisał/a:
Dobra zagadka -powinna moim zdaniem- sprawiac przyjemnosc obu stronom,
i zadajacemu, i odgadujacemu. A tu -ja, jako odgadujacy- odczuwam jedynie frustracje.
Dobra zagadka to taka, nad którą trzeba się trochę pogłowić, poszukać, pomyśleć ...
Mnie to sprawia ogromną przyjemność. I nie odczuwam frustracji.
Bo przecież można zadać zagadkę, kto dowodził wojskami krzyżackimi pod Grunwaldem albo kto był cesarzem Francuzów. Ale po co?
Chociaż prawdą jest, że zagadki Pittowe są trudne. Ale niech takie będą, do licha!
Tym większa satysfakcja z odgadnięcia.
Wiesz, jak się cieszyłam, jak odgadłam Pókijańca?
Wskazówka nr 3
Całkiem niedawno ludzie po raz pierwszy "odwiedzili" miejsce, które odkryto dzięki pracom zapoczątkowanym przez naszego bohatera. Publikowane zdjęcia przedstawiały to, co w sentencji z Templariuszy było wskazówką do skarbu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum