Refleksje brzesko-kujawskie

Dział poświęcony pierwszej przygodzie Pana Samochodzika
ODPOWIEDZ
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Refleksje brzesko-kujawskie

Post autor: TomaszK »

Tu planuję napisać o kilku faktach, które mogły być inspiracją dla Nienackiego, a o których dowiedziałem się w czasie ostatniego zlotu w Brześciu. Ale na razie napisze o czymś innym, ale też związanym z Brześciem.
Jak wiecie, planowane są dalsze badania podziemi kościoła podominikańskiego w Brześciu, co będzie wymagało usunięcia ogromnej ilości gruzu, zwalonego tam przy okazji remontu po pożarze z 1922 roku. Jednym z celów tych badań, jest odnalezienie grobu Eufrozyny opolskiej, matki Władysława Łokietka. Będzie to trudne, bo nawet jeżeli grób zostanie odnaleziony (jak przypuszcza ks. Ireneusz Juszczyński, zapewne w miejscu dawnego ołtarza), to na pewno nie będzie podpisany i szczątki trzeba w jakiś sposób zidentyfikować.
Jedynym sposobem, jest porównanie DNA z jakimś krewnym Eufrozyny. Od dwóch dni, zaniedbując obowiązki służbowe i ustalam krewnych Eufrozyny, na razie w internecie, ale zamówiłem już książkę "Rodowód Piastów małopolskich i kujawskich". Na podstawie tych poszukiwań opracowałem poniższe drzewo genealogiczne (pomijam osoby, które zmarły w dzieciństwie, albo których istnienie nie jest pewne).

Obrazek

Problemem jest nie tyle ustalenie krewnych, ile miejsca ich pochówku, bo do potwierdzenia pokrewieństwa, konieczne jest pobranie z kości materiału do badania DNA. Niestety, nawet jeżeli źródła historyczne mówią, że ktoś został pochowany w danym kościele, to obecnie po kilkuset latach, tamtego grobu już nie ma, albo nie wiadomo gdzie się znajduje. Tak jest np. z kościołem w Czarnowąsach, gdzie pochowano rodziców i babcię Eufrozyny, a z którego zostały tylko fundamenty. Gdyby przekopać wnętrze obecnego kościoła, na pewno znaleziono by mnóstwo szkieletów, tylko nie wiadomo które z nich należały do rodziców Eufrozyny. Wiadomo na pewno, gdzie są pochowani, jej syn Władysław Łokietek, wnuk Kazimierz Wielki i prawnuk Ludwik Węgierski, ale to królowie i nie ma najmniejszych szans, żeby ktoś pozwolił otwierać ich groby dla pobrania DNA.
Ale udało mi się znaleźć coś ciekawego. W kościele w Krzeszowie na Dolnym śląsku, jest grób innego prawnuka Eufrozyny, księcia świdnickiego, Bolka II Małego. Może uda się w przyszłości dokonać jego otwarcia ? Byłaby to zresztą okazja do przeprowadzenia szerszych badań szczątków księcia. Oczywiście najpierw trzeba odnaleźć szczątki samej Eufrozyny.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2019, 15:47 przez TomaszK, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11639
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 194 razy

Post autor: johny »

No własnie! Ciekaw jestem co też się znajduje w tych niedostępnych kryptach brzeskiego kościoła! :-D
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
panna Monika
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 849
Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
Miejscowość: Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 60 razy
Otrzymał podziękowań: 53 razy

Post autor: panna Monika »

A jaka ja jestem ciekawa ...
Hanka
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1920
Rejestracja: 05 maja 2014, 20:31
Tytuł: Hanka
Miejscowość: Brześć Kujawski
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 118 razy
Otrzymał podziękowań: 107 razy

Post autor: Hanka »

TomaszKu, z takim entuzjazmem piszesz o tych znaleziskach że sama mam ochotę iść zaraz do kościoła i zacząć wygrzebywać ziemię by móc dostarczyć Ci materiał do badań :-)
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Chrzcielnica

Post autor: TomaszK »

Ciąg dalszy refleksji, a właściwie obserwacji brzesko-kujawskich.
W czasie spotkania w bibliotece w Brześciu, Tomasz Chymkowski z Działu Promocji Miasta opowiedział mi pewną ciekawostkę związaną z kościołem podominikańskim. Jak wiecie, w 1922 roku miał miejsce pożar, część kościoła runęła, zasypując wejście do krypt. Kościół został obudowany w roku 1928, ale w formie skróconej o około 1/3. Z tej nieodbudowanej części kościoła, pozostała ogromna kamienna chrzcielnica, która przez długie lata pełniła funkcję ozdoby skweru między kościołem, a klasztorem Elżbietanek.

Obrazek

To jest ten skwer, chrzcielnica jest pod krzakiem czarnego bzu. W tle obecna ściana kościoła, do 1922 roku ściana była o kilka metrów bliżej, tak że chrzcielnica była wewnątrz kościoła.

Obrazek

Tu na zdjęciu satelitarnym sprzed kilku lat, widać ten skwer a w jego centrum zarys chrzcielnicy.

Obrazek

Tak chrzcielnica wygląda obecnie, od czasu kiedy wyprowadziły się Elżbietanki, miejsce niestety zarosło.
Tomasz Chymkowski mówi, że jego uwagę już dawno zwrócił fakt pozostawienia chrzcielnicy w tym miejscu, a także dziwne otwory u jej podstawy. Otworów jest cztery, są rozmieszczone dookoła i służyły prawdopodobnie do podnoszenia ciężkiej chrzcielnicy (ma metr średnicy) lub jej osadzenia w tym miejscu, w czasie budowy kościoła.

Obrazek

Czy te otwory Wam czegoś nie przypominają ?

„- Proszę spojrzeć tu niżej ! – zawołała Karen – W podstawie chrzcielnicy jest otwór na wylot… Niech pan przyniesie drążek. Włożymy go w otwór i spróbujemy przekręcić chrzcielnicę.
- Chce pani rozwalić kościół ? Przecież chrzcielnica waży co najmniej tonę !”

Tomasz Chymkowski podejrzewa, że w czasie rozbiórki ruin podjęto próbę podniesienia chrzcielnicy, ale była tak mocno spojona z podłożem, że spowodowało to tylko odłamanie dużego fragmentu granitu. To jest to miejsce odłamania:

Obrazek

Nie twierdzę, że pod chrzcielnicą jest wejście do podziemi, ale jeżeli Nienacki ją widział, to mogła go zainspirować do wykorzystania tego pomysłu w „Templariuszach”. Tomasz Chymkowski wspomniał, że rozmawiał kiedyś ze starszym mieszkańcem Brześcia, który w latach 50-tych wczołgał się do krypt. Najwyraźniej otoczenie kościoła wyglądało wtedy inaczej niż teraz i gdzieś między gruzami dało się zejść do zasypanych podziemi. Tę samą historię mógł usłyszeć Nienacki. A że podziemia istnieją, to akurat wiemy na pewno, byliśmy w nich.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez TomaszK, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16377
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 385 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Może z czasem te podziemia zostaną odkryte pod chrzcielnicą? Biorąc pod uwagę zaawansowany sprzęt z jakim teraz mamy do czynienia nie podjęli nigdy próby sprawdzenia co tam jest pod spodem?
TomaszKu, jak zwykle wspaniała robota! :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

świetna historia Tomaszku! Chyba muszę znowu zajrzeć do Brześcia Kujawskiego. to miasto skrywa jeszcze przed nami dużo tajemnic. :-)

Obawiam się tylko, upubliczniając te informacje dowie się o nich kapitan Petersen z Karen i nas ubiegną w odkryciu zagadki chrzcielnicy i jej podziemi ;-)
Awatar użytkownika
TomaszL
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1746
Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
Miejscowość: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 470 razy
Otrzymał podziękowań: 157 razy

Post autor: TomaszL »

Tyle elementów z Brześcia Kujawskiego u Nienackiego a o Łokietku to tylko "złoty dukat Łokietka" w "Zagadkach Fromborka".
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

TomaszL pisze:Tyle elementów z Brześcia Kujawskiego u Nienackiego a o Łokietku to tylko "złoty dukat Łokietka" w "Zagadkach Fromborka".
Obrazek

Może gdzieś tam w gruzach leży drugi egzemplarz dukata ?
Ostatnio zmieniony 13 sty 2019, 15:51 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
TomaszL
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1746
Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
Miejscowość: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 470 razy
Otrzymał podziękowań: 157 razy

Post autor: TomaszL »

No własnie, >>drugi<< egzemplarz złotego dukata Władysława Łokietka. Wydawało mi się, że u Nienackiego coś było na temat drugiego egzemplarza. W najnowszym wydaniu "Niesamowitego dworu" (Edipresse) nie znalazła się końcówka tekstu (o dukacie), który jest w starszych wydaniach:

"Niedawno przeżyłem arcyciekawa historię, związaną z odzyskaniem zbiorów dziedzica Dunina, skarbami templariuszy i pamiętnikiem hitlerowskiego zbrodniarza, odnalazłem także drugi egzemplarz złotego dukata Władysława Łokietka"
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2016, 20:53 przez TomaszL, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11639
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 194 razy

Post autor: johny »

TomaszKu, genialne! :564:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2707
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 60 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Re: Chrzcielnica

Post autor: irycki »

TomaszK pisze: Nie twierdzę, że pod chrzcielnicą jest wejście do podziemi, ale jeżeli Nienacki ją widział, to mogła go zainspirować do wykorzystania tego pomysłu w &#8222;Templariuszach&#8221;.
Jest to niezwykle wręcz prawdopodobne. Myślę że widzieć chrzcielnicę Nienacki raczej musiał, a podobieństwo do opisu z "Templariuszy" jest rzeczywiście frapujące.

:564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

Nie wiem czy oglądaliście, a jeżeli tak to po zlocie wszystko już wydaje się znajome:
Poszukiwacze historii - Brześć Kujawski
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

Oglądaliśmy, Hanka kiedyś wrzuciła link.
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

TomaszL pisze:No własnie, >>drugi<< egzemplarz złotego dukata Władysława Łokietka. Wydawało mi się, że u Nienackiego coś było na temat drugiego egzemplarza. W najnowszym wydaniu "Niesamowitego dworu" (Edipresse) nie znalazła się końcówka tekstu (o dukacie), który jest w starszych wydaniach:

"Niedawno przeżyłem arcyciekawa historię, związaną z odzyskaniem zbiorów dziedzica Dunina, skarbami templariuszy i pamiętnikiem hitlerowskiego zbrodniarza, odnalazłem także drugi egzemplarz złotego dukata Władysława Łokietka"
W Wężu Morskim również .
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

Dostałem wczoraj od Zbychowca przewodnik po Parku Kulturowym Sarnowo, czyli megalitach, które zwiedzaliście w ostatnim dniu zlotu. Nie wiem czy ktoś zauważył (bo zakładam, że nie tylko Zbychowiec go nabył), że przewodnik jest dedykowany Lidii Gabałównie, która badała te megality w latach 60-tych.

Obrazek

Zdjęcie jest niestety dużo późniejsze i w niczym nie przypomina Babiego Lata, w której zadurzył się Tomasz w "Uroczysku", ale to miło znaleźć taki "samochodzikowy" wątek.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2019, 15:52 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
TomaszL
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1746
Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
Miejscowość: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 470 razy
Otrzymał podziękowań: 157 razy

Post autor: TomaszL »

Barabasz: dzięki za link do materiału, bo ja jestem od niedawna na forum i całego jeszcze nie przeczytalem :-(

Vdl: Węża morskiego dopiero przeczytam (za sobą mam kanon z wyjątkiem UFO, którego zabrał mi syn i powiedział że nie da mi do czytania, bo to jest jego książka) :-(

TomaszK: w tym przewodniku o Sarnowie jest mowa (chyba w materiałach wideo) że Pani Lidia Gabałówna nie zdążyła wykonać porządnego opracowania swoich odkryć :-(
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

Pozwolę sobie przypomnieć, skąd wzięła się teoria, że Lidia Gabałówna była pierwowzorem Babiego Lata. Na przełomie lat 50-tych i 60-tych wśród łódzkich archeologów, były trzy kobiety odpowiadające wiekiem Babiemu Latu - Lidia Gabałówna, Barbara Lepówna i Magdalena Blombergowa. Ale tylko Gabałówna prowadziła badania we wszystkich miejscach, które Nienacki wykorzystał w swoich książkach: Tum - "Uroczysko", Węsiory - "Atanaryk", Brześć - "Wyspa złoczyńców". Ponadto rzeczywiście była asystentką prof. Nadolskiego, tak jak Babie Lato asystentką Nemsty - jednoznacznie wzorowanego na Nadolskim. Była też pracownikiem muzeum, tak jak Babie Lato, opisana w książce "Zabójstwo Herakliusza Pronobisa". Tu na zdjęciu z pamiętników prof. Jażdżewskiego:

Obrazek

Nie była blondynką o włosach koloru starego złota, jak opisuje ją Nienacki, włosy miała czarne. To zresztą było powodem, dlaczego łódzki archeolog znający i Nienackiego i Gabałównę, prof. Poklewski, zaprzeczył aby była pierwowzorem Babiego Lata. Ale kolor włosów najłatwiej zmienić opisując postać w książce, trudniej zmienić opis osobowości. A jak bardzo osobowość Babiego Lata jest podobna do Lidii Gabałówny, można porównać czytając jej nekrolog pióra Andrzeja Nadolskiego, zamieszczony w 1970 roku w "Z otchłani wieków".
Tymczasem rozwija się akcja badań nad początkami państwa polskiego. Łódzki ośrodek archeologiczny, zorganizowany przez prof. Konrada Jażdżewskiego przystępuje do zakrojonych na szeroką skalę prac wykopalisko&#172;wych w Gdańsku i w Łęczycy. Rozmiary obu ekspedycji są tak znaczne, że zachodzi potrzeba zaangażowania na okres letni pracownika administracyjnego dla każdej z nich. W roli takiego właśnie sezonowego pracownika studentka polonistyki Lidia Gabałówna zjeżdża latem 1949 r. na grodziska łęczyckie, rozpoczynając w ten sposób swą przeszło dwudziestoletnią działalność na polu archeologii i wieloletni ścisły związek z zespołem badającym średniowieczną Łęczycę. Że zespół ten stał się dla naszej zmarłej koleżanki czymś więcej niż przypadkowym zbiorowiskiem znajomych z pracy świadczy jej własny artykuł "O Zakonie Braci Tumskich" dru&#172;kowany w "ZOW" (r. XXVI 1960, z. l, s. 30 nn.). Z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że niepowtarzalny nastrój towarzyszący wykopaliskom na łęczyckim grodzie zawdzięczaliśmy w dużej mierze właśnie Lidii Gabałównie, jej fantazji, radości życia, wysokiemu wyrobieniu społecznemu, życzliwości wobec świata i ludzi...
W ślad za zmianą kręgu zainteresowań przyszła zmiana kierunku studiów... Kontynuacja ta przyjęła w pierwszym etapie formę opracowania materiałów z przedwojennych badań w Brześciu Kujawskim, co dało w efekcie książkę pt. "Ze studiów nad grupą brzesko-kujawską kultury lendzielskiej" (Łódź). Na jej podstawie wydział Filozoficzno-Historyczny U. Ł. przyznał Lidii Gabałównie stopień naukowy doktora. Drugi etap stanowiły już badania własne, skupiające się głównie w rejonie Radziejowa i Sarnowa (pow. Włocławek), przy czym w centrum zainteresowań dr Gabałówny znalazła się kultura pucharów lejkowatych.
Kto wie jednak, czy najwłaściwszym polem działania dla dr Gabałówny nie była popularyzacja archeologii? Przemawiałaby za tym seria jej doskonałych esejów drukowanych na łamach "ZOW", przemawiałyby liczne, zawsze bardzo udane odczyty i pogadanki, wygłaszane zresztą głównie poza Łodzią, czasem w najbardziej zapadłym "terenie". Jeśli domysł mój jest słuszny, tym bardziej wypada żałować, że dr Gabałówna nie zdążyła w całej pełni wykorzystać swego talentu popularyzatorskiego. Nie za wiele mamy ludzi nim obdarzonych...
Praca naukowa i organizacyjno-naukowa (na różnych szczeblach hierarchii muzealnej, aż do v-dyrektury włącznie) choć intensywna i owocna nie wypełniała bynajmniej bez reszty całego życia dr Gabałówny. Interesowała ją dobra literatura, czytała dużo i ze smakiem. Znajdowała czas na podtrzymywanie rozległych i żywych kontaktów towarzyskich. Wreszcie ze szczególnym zamiłowaniem, zdradzającym dawną, nigdy w pełni nie zaspokojoną żyłkę pedagogiczną, zajmowała się szkoleniem, a może raczej wychowywaniem młodzieży archeologicznej (i niearcheologicznej), którą gromadziła wokół siebie i podczas wykopalisk w terenie, i w swej pracowni muzealnej. Niekiedy żałowała, że w swoim czasie odrzuciła propozycję przejścia do pracy dydaktycznej w Katedrze Archeologii U. Ł. Życzliwi, a zarazem trochę złośliwi koledzy pomawiali ją o specjalne względy dla "kulawych kacząt", dla osób pokrzywdzonych jakoś przez los i okoliczności...
Wybitna indywidualistka, skłonna do silnych uniesień i czasem do poważnych depresji była jednocześnie człowiekiem głęboko prawym, nie znoszącym kompromisów, stawiającym i sobie i innym bardzo wysokie wymagania. Nie trudno pojąć, że taki charakter nie zawsze przysparzał jej przyjaciół i nie zawsze ułatwiał jej kontakty służbowe. Są zapewne ludzie żywiący do niej takie czy inne urazy, nikt jednak nie mógłby jej słusznie zarzucić nieuczciwości, działania z niskich pobudek. Na jej pogrzebie widziało się osoby niespotykane od lat, które od dawna już straciły wszelki kontakt z łódzkim środowiskiem archeologicznym. Widocznie i dla nich ta śmierć miała jakieś znaczenie, przypomniała jakieś wartości nieprzemijające.
Lidia Gabałówna była silnie związana z Brześciem Kujawskim, bo to ona badała tę osadę obok jeziora Cmentowo, która w przyszłości ma być odtworzona na wzór Biskupina. Poświęciła temu nawet swoją pracę doktorską "Studia nad grupą brzesko-kujawską kultury lendzielskiej".
Ostatnio zmieniony 13 sty 2019, 15:53 przez TomaszK, łącznie zmieniany 3 razy.
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Młyn Topielec

Post autor: TomaszK »

Od dawna szukamy Jasienia, opisanego przez Nienackiego w &#8222;Księdze strachów&#8221;. W tej chwili jest już jasne, że miejsce akcji książki, zostało złożone z kilku rzeczywistych miejsc, niekoniecznie położonych na Pojezierzu Myśliborskim. W czasie poprzedniego zlotu &#8222;wyspowego&#8221;, w 2014 roku, zwróciła moją uwagę nazwa &#8222;Młyn Topielec&#8221;, funkcjonująca historycznie w Brześciu. Początkowo nie przywiązywałem do tego większej wagi, bo nazwa nie wydaje się zbyt oryginalna i może występować w wielu miejscach. Ale kiedy zacząłem szukać w internecie innych młynów o tej nazwie, okazuje się, że takich nie ma. Po wpisaniu w Google słów &#8222;młyn topielec&#8221;, pokazują się głównie strony poświęcone książce Nienackiego, a po odsianiu zostaje wprawdzie wiele zestawień tych dwóch słów, ale dotyczą wyłącznie topielców straszących w starych młynach. &#8222;Topielec&#8221; jako nazwa młyna pojawia się tylko w Brześciu Kujawskim. A jest to bądź co bądź miejscowość, o której wiemy, że odwiedził ją Nienacki.

Obrazek

W tej chwili młyna już nie ma, ale Hanka i Tomasz Chymkowski twierdzą, że ruiny młyna stały jeszcze długo po wojnie. Było to w tym miejscu, sfotografowanym przez Czesia podczas ostatniego zlotu, to jest widok od strony murów miejskich, w kierunku drogi na Poznań i mostu na Zgłowiączce. Młyn stał prawdopodobnie w miejscu tych drzew w tle.

Obrazek

W pierwotnej wersji &#8222;Księgi strachów&#8221;, tej której maszynopis odkryliśmy w bibliotece w Olsztynie, w młynie dzieje się dużo więcej niż w wersji ostatecznej. Pamiętam, że część akcji toczyła się w piwnicy, część na strychu, a w sadzawce przy młynie zostaje znalezione ciało zamordowanego Klausa. Akcja tej książki została umieszczona w roku 1965 (pojawia się data), więc być może "Księga" powstała jeszcze przed &#8222;Templariuszami&#8221;, jako kolejna po &#8222;Wyspie&#8221;. Nienacki mógł zatem wykorzystać świeże wspomnienia z Brześcia, może nawet umawiał się tam z Babim Latem ? O &#8222;młynie o nazwie Topielec&#8221;, pisze też w swojej książce &#8222;Przygody archeologa pod starobrzeską lipą&#8221;, archeolog Ryszard Grygiel, prowadzący tam badania w latach 80-tych. Wspomina, że młyn był własnością tej samej osoby co teren nad jeziorem Cmentowo, gdzie prowadzono wykopaliska.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

Genialne odkrycie, jeżeli to prawda to Brześć Kujawski naprawdę staje się kolebką Samochodzików :-) !
I duże pochwały dla detektywistycznych umiejętności dla TomaszKa, niejeden książkowy bohater powieści kryminalnych i przygodowych mogłyby się od Ciebie wiele nauczyć :564:
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

Barabasz pisze:Genialne odkrycie, jeżeli to prawda to Brześć Kujawski naprawdę staje się kolebką Samochodzików :-) !
W związku z tym, proponuję organizować tam doroczne zloty ;-)
Awatar użytkownika
VdL
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 4799
Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
Miejscowość: dokąd
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 129 razy
Otrzymał podziękowań: 89 razy

Post autor: VdL »

Barabasz pisze:Genialne odkrycie, jeżeli to prawda to Brześć Kujawski naprawdę staje się kolebką Samochodzików :-) !
I duże pochwały dla detektywistycznych umiejętności dla TomaszKa, niejeden książkowy bohater powieści kryminalnych i przygodowych mogłyby się od Ciebie wiele nauczyć :564:
To prawda. Nie można było tego lepiej ująć.
Brawo dla TomaszKa. :564:
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2016, 21:47 przez VdL, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

TomaszK pisze:W związku z tym, proponuję organizować tam doroczne zloty ;-)
Budżet Biura promocji tego nie wytrzyma ;-)
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8819
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 365 razy

Post autor: TomaszK »

Ale lokalizacja jest dobra - w środku Polski, wszyscy mają blisko. Można tam nawet zorganizować zlot "niesamowitodworowy", z noclegiem w opuszczonym budynku pruskiego więzienia (dawny zamek królewski) albo w również opuszczonym pałacu w Wieńcu.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12993
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 165 razy

Post autor: Yvonne »

TomaszK pisze:W związku z tym, proponuję organizować tam doroczne zloty
Jestem za :-)
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Re: Młyn Topielec

Post autor: Barabasz »

TomaszK pisze:... zwróciła moją uwagę nazwa &#8222;Młyn Topielec&#8221;, funkcjonująca historycznie w Brześciu.....
Tu to miejsce w Street View

PS. Może watek młyna Topielec przenieść do gałęzi Księga Strachów?

Faktycznie na starych mapach w tym miejscu jest młyn wodny.
Załączniki
mlyn_mapa.jpg
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2016, 22:43 przez Barabasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3877
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 112 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

zbychowiec pisze:...wystarczy zjechać na innym węźle autostrady na moment.
Faktycznie to tylko 6 km od węzła Włocławek-Zachód. Ale niektórzy będą musieli sie trochę cofnąć :!: . Ale czego nie robi się dla Brześcia Kujawskiego :-)
Awatar użytkownika
TomaszL
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 1746
Rejestracja: 14 lip 2016, 10:19
Miejscowość: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 470 razy
Otrzymał podziękowań: 157 razy

Post autor: TomaszL »

Odkrycia w Brześciu i Wietrzychowicach to (jeżeli się nie mylę) dzieło Prof. Jażdżewskiego. W "Pamiętnikach" Konrada Jażdżewskiego, które zacząłem dopiero czytać, znalazłem wątek poznański: Konrad Jażdżewski chodził w Poznaniu do Gimnazjum (Marii Magdaleny) i studiował na Uniwersytecie u Prof. Kostrzewskiego. Zwiedzając z Brunhildą Poznań, (nieświadomie) byliśmy w kilku miejscach, gdzie prawie 100 lat temu Konrad Jażdżewski rozpoczynał swoje przygody z Archeologią ...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
misia
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 1244
Rejestracja: 10 lip 2013, 22:32
Miejscowość: miasto Łódź
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: misia »

TomaszK pisze:
Barabasz pisze:Genialne odkrycie, jeżeli to prawda to Brześć Kujawski naprawdę staje się kolebką Samochodzików :-) !
W związku z tym, proponuję organizować tam doroczne zloty ;-)
BRAWO, to i ja może w końcu się załapię na Brześć Kujawski. Nie dane mi było ani w 2014 ani teraz, ale widzę, że szansa nadal jest g;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Praw­da leży pośrod­ku - może dla­tego wszys­tkim za­wadza" - Arystoteles
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2707
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 60 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Yvonne pisze:
TomaszK pisze:W związku z tym, proponuję organizować tam doroczne zloty
Jestem za :-)
Ja też! :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyspa złoczyńców”