Biorąc pod uwagę, co forumowe panie potrafią załatwić, to nawet gdyby na ich stronie było napisane, że nie istnieje, to też by załatwiły wejście.TomaszK pisze:Ale na ich stronie internetowej jest napisane, że w grudniu nieczynne.
Bydgoszcz - grudzień 2016
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6410
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Ostatnio zmieniony 12 gru 2016, 09:34 przez PawelK, łącznie zmieniany 2 razy.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Szatańska Fanaberia
Dotarliśmy do kawiarni Fanaberia. Miejsce urzeka od podwórka... a wewnątrz? Wewnątrz ciepło, stylowo, zacisznie z kącikiem dla każdego. Znajdzie tu ukojenie łasuch i wielbiciel kawy, taternik, muzyk, poeta, meloman i samochodzikowi forowicze
świetne ciasta, kto mógł sobie pozwolić na chwilę zatracenia ten potwierdzi, a do tego wszystkiego niespodzianka.
Kameralna salka kinowa, gdzie w rodzinnej atmosferze obejrzeliśmy ekranizację Szatana z siódmej klasy z 1960 roku, w reżyserii Marii Kaniewskiej. Ona także odpowiadała za zmiany w scenariuszu, oczywiście w zgodzie z linią partii , gdyż nie uchodziło, aby przedwojenna powieść Kornela Makuszyńskiego z 1937 roku mogła bezpośrednio trafić na ekrany kin, tym bardziej, że akcja toczyła się głównie w fikcyjnych podwileńskich Bejgołach. Bez trudu wyłapaliśmy te rozbieżności do czego zachęcamy też innych.
I Pola Raksa jako Wanda Gąsowska w swoim debiucie filmowym
To był świetny seans, herbaciano-kawowy, o posmaku pysznych ciast w miłej rodzinnej atmosferze. I co najważniejsze, bardzo samochodzikowy
Kto ma ochotę, to niech obejrzy, ja to właśnie zaraz zrobię na dobranoc.
Dotarliśmy do kawiarni Fanaberia. Miejsce urzeka od podwórka... a wewnątrz? Wewnątrz ciepło, stylowo, zacisznie z kącikiem dla każdego. Znajdzie tu ukojenie łasuch i wielbiciel kawy, taternik, muzyk, poeta, meloman i samochodzikowi forowicze
świetne ciasta, kto mógł sobie pozwolić na chwilę zatracenia ten potwierdzi, a do tego wszystkiego niespodzianka.
Kameralna salka kinowa, gdzie w rodzinnej atmosferze obejrzeliśmy ekranizację Szatana z siódmej klasy z 1960 roku, w reżyserii Marii Kaniewskiej. Ona także odpowiadała za zmiany w scenariuszu, oczywiście w zgodzie z linią partii , gdyż nie uchodziło, aby przedwojenna powieść Kornela Makuszyńskiego z 1937 roku mogła bezpośrednio trafić na ekrany kin, tym bardziej, że akcja toczyła się głównie w fikcyjnych podwileńskich Bejgołach. Bez trudu wyłapaliśmy te rozbieżności do czego zachęcamy też innych.
I Pola Raksa jako Wanda Gąsowska w swoim debiucie filmowym
To był świetny seans, herbaciano-kawowy, o posmaku pysznych ciast w miłej rodzinnej atmosferze. I co najważniejsze, bardzo samochodzikowy
Kto ma ochotę, to niech obejrzy, ja to właśnie zaraz zrobię na dobranoc.
- johny
- Moderator
- Posty: 11652
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
Oj tak, Szatan jest genialny i ma na wskroś samochodzikowy klimat!Roch pisze:Kameralna salka kinowa, gdzie w rodzinnej atmosferze obejrzeliśmy ekranizację Szatana z siódmej klasy z 1960 roku, w reżyserii Marii Kaniewskiej. Ona także odpowiadała za zmiany w scenariuszu, oczywiście w zgodzie z linią partii , gdyż nie uchodziło, aby przedwojenna powieść Kornela Makuszyńskiego z 1937 roku mogła bezpośrednio trafić na ekrany kin, tym bardziej, że akcja toczyła się głównie w fikcyjnych podwileńskich Bejgołach. Bez trudu wyłapaliśmy te rozbieżności do czego zachęcamy też innych.
I Pola Raksa jako Wanda Gąsowska w swoim debiucie filmowym
To był świetny seans, herbaciano-kawowy, o posmaku pysznych ciast w miłej rodzinnej atmosferze. I co najważniejsze, bardzo samochodzikowy
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Muzeum ściśle Tajne
Może nie wszyscy wiedzieli, ja także, że Bydgoszcz leży pod Tryszczynem. Zawsze myślałem, że pod Toruniem, ale jak się okazało przynajmniej od 1958 roku to Tryszczyn był centrum regionu Oczywiście wtedy mało kto o tym wiedział i większość sądziła, że pod Toruniem. Kończąc ten przydługi wstęp rodem z "Misia" zapraszam do podziemi niezwykłego muzeum, które otworzyło się specjalnie na naszą wizytę.
Jako, że temat bardzo tajny, to opisywać nie ma co, zresztą obowiązuje nas tajemnica
Jedno jest pewne, miejsce warte zobaczenia, a kaski się przydają szczególnie tym +180cm Na miejscu pojawiło się już nasze Słońce Kujaw, czyli Hanka oraz Ace79.
Może nie wszyscy wiedzieli, ja także, że Bydgoszcz leży pod Tryszczynem. Zawsze myślałem, że pod Toruniem, ale jak się okazało przynajmniej od 1958 roku to Tryszczyn był centrum regionu Oczywiście wtedy mało kto o tym wiedział i większość sądziła, że pod Toruniem. Kończąc ten przydługi wstęp rodem z "Misia" zapraszam do podziemi niezwykłego muzeum, które otworzyło się specjalnie na naszą wizytę.
Jako, że temat bardzo tajny, to opisywać nie ma co, zresztą obowiązuje nas tajemnica
Jedno jest pewne, miejsce warte zobaczenia, a kaski się przydają szczególnie tym +180cm Na miejscu pojawiło się już nasze Słońce Kujaw, czyli Hanka oraz Ace79.
- Załączniki
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
My zawsze na opak
Głodni kolejnych wrażeń udaliśmy się na obiad. Wybór gospodyni był bardzo dobry, gdyż trafiliśmy do Karczmy Młyńskiej na Wyspie Młyńskiej.
Jedzenie dobre, mnie spakowało i znalazłem nawet wszystko co chciałem w karcie znaleźć. Odpoczęliśmy, pogadaliśmy, popiliśmy i pojedliśmy.
Zdjęć z wnętrza nie ma, bo co nam będziecie w talerze zaglądać
Wirtualnie możecie zobaczyć jak wewnątrz tu:
http://www.karczmamlynska.com.pl/galeri ... wycieczka/
Kolejny punkt programu to Muzeum Mydła i Historii Brudu. My tak już chyba mamy na opak, bo najpierw jemy a potem się myjemy.
http://www.muzeummydla.pl/
Cóż o tym miejscu, w moim odczuciu?
Niszowy temat z którego wyciągnięto coś fajnego, bo nie mamy zwykłego sklepu z mydłami a coś więcej.
Warsztaty dobre zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Fajnie jest zrobić własne mydło z dostępnych kolorów, aromatów i dodatków. W czasie, gdy mydło twardnieje odbywa się zwiedzanie muzeum. Oglądać jest co, bo eksponatów sporo, a już dla pamiętających czasy PRL-u szczególnie. Fajne miejsce i warte zobaczenia.
Wprowadziliśmy trochę w zakłopotanie pana, który spisywał na liście uczestników warsztatów, bo dostał zestaw nicków z forum i wyraźnie nie ogarniał o co chodzi Dopiero, gdy mu wytłumaczyłem, czemu tak i skąd jesteśmy to pojął i był zdziwiony, że może być coś bardziej dziwnego od muzeum brudu
Kto się pochwali swoim mydłem? Moje już spakowane.
Głodni kolejnych wrażeń udaliśmy się na obiad. Wybór gospodyni był bardzo dobry, gdyż trafiliśmy do Karczmy Młyńskiej na Wyspie Młyńskiej.
Jedzenie dobre, mnie spakowało i znalazłem nawet wszystko co chciałem w karcie znaleźć. Odpoczęliśmy, pogadaliśmy, popiliśmy i pojedliśmy.
Zdjęć z wnętrza nie ma, bo co nam będziecie w talerze zaglądać
Wirtualnie możecie zobaczyć jak wewnątrz tu:
http://www.karczmamlynska.com.pl/galeri ... wycieczka/
Kolejny punkt programu to Muzeum Mydła i Historii Brudu. My tak już chyba mamy na opak, bo najpierw jemy a potem się myjemy.
http://www.muzeummydla.pl/
Cóż o tym miejscu, w moim odczuciu?
Niszowy temat z którego wyciągnięto coś fajnego, bo nie mamy zwykłego sklepu z mydłami a coś więcej.
Warsztaty dobre zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Fajnie jest zrobić własne mydło z dostępnych kolorów, aromatów i dodatków. W czasie, gdy mydło twardnieje odbywa się zwiedzanie muzeum. Oglądać jest co, bo eksponatów sporo, a już dla pamiętających czasy PRL-u szczególnie. Fajne miejsce i warte zobaczenia.
Wprowadziliśmy trochę w zakłopotanie pana, który spisywał na liście uczestników warsztatów, bo dostał zestaw nicków z forum i wyraźnie nie ogarniał o co chodzi Dopiero, gdy mu wytłumaczyłem, czemu tak i skąd jesteśmy to pojął i był zdziwiony, że może być coś bardziej dziwnego od muzeum brudu
Kto się pochwali swoim mydłem? Moje już spakowane.
- Załączniki
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3893
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 116 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Tak, to był najśmieszniejszy moment tego spotkania, kiedy Pan podpisywał foremki do mydła. Po każdym imieniu robił coraz większe oczy :shock: . Roch, Barabasz, Milady, Mirmił ... - coś ewidentnie mu nie pasowało, ale był twardy. Ja natomiast z Hanką nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.
I tak był lepszy od dziewczyny, która później wydawała gotowe wyroby - ona nie była w stanie przeczytać naszych nicków albo się wstydziła i na koniec zrezygnowana zostawiła trzy mydełka żebyśmy sami dobrze rozdzielili.
I tak był lepszy od dziewczyny, która później wydawała gotowe wyroby - ona nie była w stanie przeczytać naszych nicków albo się wstydziła i na koniec zrezygnowana zostawiła trzy mydełka żebyśmy sami dobrze rozdzielili.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6410
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Mieliśmy to samo ponad 20 lat temu gdy komendant policji w pewnym miasteczku poprosił o listę uczestników biorących udział w wyjeździe autokarem na mecz... Jego mina bezcenna. Za resztę nie mógł zapłacić MasterCard bo jeszcze u nas dla prywatnych osób nie było.Barabasz pisze:ak, to był najśmieszniejszy moment tego spotkania, kiedy Pan podpisywał foremki do mydła. Po każdym imieniu robił coraz większe oczy . Roch, Barabasz, Milady, Mirmił .
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 938
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
- Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
- Miejscowość: Olsztyn
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
O, muzeum mydła! Widzę Yvonne, że to sztandarowe bydgoskie miejsce z tych must visit.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
- johny
- Moderator
- Posty: 11652
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
oldmalarz pisze:chiałem zapodac utwór który z wiadomych wzgledów nie mógł byc wykonany w pamietny wieczór ..
oto co miałem zagrac
..mam nadzieje ze na zlocie "templariuszowym " zrealizujemy to..
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
U rzemieślnika, czyli z wizytą u witrażysty
Silną ekipą udaliśmy się do warsztatu kolegi Vitrasa. O nim to nawet ja słyszałem i przyznam, bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. Nie ma to jak poznać rzemiosło od kuchni.Królestwo, jak to królestwo. Szkło, artystyczny nieład i wszystko to czego rzemieślnik potrzebuje do pracy. Vitras cierpliwie odpowiadał na nasze pytania, dużo pokazywał, tłumaczył czym się różnią dane szkła czy techniki. Mnie dużo dała ta wycieczka do niego, także z zawodowego punktu widzenia. Z przyjemnością bym to powtórzył i nauczył się czegoś więcej. Bardzo interesujący człowiek o bogatym wachlarzu doświadczeń. Bez wątpienia było to idealne zwieńczenie tego ekscytującego dnia.
- Załączniki