Londyn 2017
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Londyn 2017
Taka mała zajawka, trochę usprawiedliwienie. Nie mogliśmy być na spotkaniu Tomasza ponieważ właśnie dotarliśmy do domu z lotniska, przedłużony weekend spędziliśmy w Londynie. Zgodnie z tym o czym wcześniej pisałem, to był Koncert Roda Stewarta - reaktywacja, czyli jeszcze raz na tym samym koncercie. Oprócz koncertu zobaczyliśmy jeszcze kilka ciekawych rzeczy, mimo niepogody. Ale o tym później, gdy ogarnę zdjęcia.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- johny
- Moderator
- Posty: 11651
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 201 razy
Super! Ja tam wpadłem na ledwie 3 godzinną przebieżkę śladami antycznej Grecji i Egiptu!PawelK pisze:zbychowiec brawo, jestem pod wrażeniem. Tak, czeka Was reportaż z naszej całodniowej włóczęgi po salach BM.zbychowiec pisze:Czy to aby nie British Museum, galeria króla Edwarda VII?
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11651
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 201 razy
He, he... Nie da się ukryć! Chociaż jakby nie nakradli to dzisiaj może i tak nie byłoby co oglądać...PawelK pisze:Natomiast nakradli trochę ścian z rysunkami
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11651
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 201 razy
No właśnie... Także trochę inaczej patrzę na tą "grabież".PawelK pisze:Też w pewnej chwili sobie tak pomyślałem, patrząc na to co się dzieje w Syrii czy działo w Afganistanie.johny pisze: Chociaż jakby nie nakradli to dzisiaj może i tak nie byłoby co oglądać...
p.s.
Pozdrówcie ode mnie Londek! Bardzo lubię to miasto!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Jest napisane, że to broń zebrana po wojnie domowej w Mozambiku, czyli po 1992 roku. Należy jednak brać pod uwagę, że wojna trwała 15 lat i że lokalni bojownicy bardzo często posługują się zabytkową, dla nas, bronią.TomaszK pisze:Nie było informacji z jakiej to wojny ?
Ostatnio zmieniony 01 mar 2017, 21:28 przez PawelK, łącznie zmieniany 1 raz.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2718
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 66 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Czy to jest może ta słynna czaszka, o której bodaj Daniken twierdził, że musiała być wykonana przez kosmitów?PawelK pisze:To jeszcze na dobranoc czaszka z kryształu górskiego wykonana przed 1881 rokiem.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Chyba nie. Tutaj jest dobrze opisana jej historia. Wygląda na to, że jednoznacznie stwierdzono, że jest wykonana współcześnie.irycki pisze:Czy to jest może ta słynna czaszka, o której bodaj Daniken twierdził, że musiała być wykonana przez kosmitów?
https://en.wikipedia.org/wiki/Crystal_skull
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2718
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 66 razy
- Otrzymał podziękowań: 106 razy
Faktycznie. Wczytałem się w artykuł i wynika mi z niego, że tą "klasyczną" czaszką, którą miłośnicy ufo i tym podobnych historii uważają za wykonaną przez kosmitów, jest ta nazwana w artykule "Mitchell-Hedges skull".
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Jedziemy dalej. Wychodzimy z sali na potężny, wielkości boiska piłkarskiego, hall, w środku rotunda, w której są dodatkowe płatne wystawy, wokół sklepy, bufety i punkty informacyjne.
Następna sala to potężna biblioteka, w której wystawionych jest mnóstwo "gadżetów", kolekcje wszystkiego co można wystawić, włącznie z wypchanymi zwierzętami, motylami i muszlami.
Następna sala to potężna biblioteka, w której wystawionych jest mnóstwo "gadżetów", kolekcje wszystkiego co można wystawić, włącznie z wypchanymi zwierzętami, motylami i muszlami.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Nie, nie było strażników, było trochę pracowników podobnych do naszych (starsze panie itp.), tyle że nie traktowały muzeum jak własnego podwórka, raczej starali się nie przeszkadzać i pomagać. Akurat w tej sali było mnóstwo dzieci (6-7 lat) z tabletami, na których rysowały eksponaty. Wyglądało to na jakiś program zorganizowany dla dzieciaków.TomaszK pisze:O rany, faktycznie złoto ! Byli uzbrojeni strażnicy ?
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...