: 05 lis 2019, 08:52
Żartem to jest UFO! Niewidzialni są super!A tak szczerze mówiąc to myślę, że to żart.
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Żartem to jest UFO! Niewidzialni są super!A tak szczerze mówiąc to myślę, że to żart.
Nie zgadzam się absolutnie!johny pisze:Niewidzialni są super!
Zgadzam się, na równi z "UFO". Z tym, że mi przeszkadza naciągana fabuła.Yvonne pisze:"Niewidzialni" są najsłabszą częścią kanonu
RobertH pisze:Co do Niewidzialnych , w ogóle nie zwróciłem uwagi na jakieś stosunki szowinistyczne ,chociaż takich bym się dopatrzył w innych częściach ale już ze strony kobiet Oceniające Pana S. po wyglądzie i zasobności portfela ?
Mnie po prostu podobała się fabuła dziejąca się i w Polsce , i w Niemczech, z namiastką gry szpiegowskiej. W książce jest pokazane że warto uczyć się języków obcych,obok historii . By czasem wytłumaczyć , że Polska to nie jakaś (post)radziecka republika .
Eeee tam. Męski szowinizm to byłby gdyby spytał czy wie kiedy jest spalony, albo czy wie jak zmienia się biegi w samochodzie.Yvonne pisze:Widać to choćby na przykładzie tego, jak traktuje Monikę:
"- A czy przynajmniej wie pani, kto to był Johann Gottfried Herder? - zadrwiłem przed drzwiami muzeum."
No proszę! To typowy przykład męskiego szowinizmu, wobec którego nie mogę przejść obojętnie.
Być może, ale takich przykładów jest więcej.Yvonne napisał/a:
Widać to choćby na przykładzie tego, jak traktuje Monikę:
"- A czy przynajmniej wie pani, kto to był Johann Gottfried Herder? - zadrwiłem przed drzwiami muzeum."
No proszę! To typowy przykład męskiego szowinizmu, wobec którego nie mogę przejść obojętnie.
Eeee tam. Męski szowinizm to byłby gdyby spytał czy wie kiedy jest spalony, albo czy wie jak zmienia się biegi w samochodzie.
Tu równie dobrze mógł być taki Bigos, ponieważ pytanie było natury zawodowej.
A czemu tak nie lubisz Fantomasa, Mysikróliku?Mysikrólik pisze:Najgorszy jest PSiFantomas.
Gdzież Ty tu widzisz szowinizm Yvonne i do tego męski?? :shock:Yvonne pisze: Widać to choćby na przykładzie tego, jak traktuje Monikę:
"- A czy przynajmniej wie pani, kto to był Johann Gottfried Herder? - zadrwiłem przed drzwiami muzeum."
No proszę! To typowy przykład męskiego szowinizmu, wobec którego nie mogę przejść obojętnie.
Czesiu, Yvonne idzie z duchem czasu i poprawnością polityczną, kpić i wyszydzać można tylko jedną stronę!Czesio1 pisze:A z drugiej strony. Wiem, że lubisz Niesamowity dwór. Powinnaś uznawać tę część również za jedna ze słabszych wszak postawa panny Wierzchoń wobec Tomasza to istny kobiecy szowinizm. To jak z niego kpiła do pewnego czasu.
Czesio, czy Ty widzisz, co piszesz??? :shock:Czesio1 pisze:Spójrz kro był adresatem tego pytania. Wypacykowana osóbka, nie cierpiąca pracy w muzeum, nie umiejąca się nawet odpowiednio ciepło ubrać na wyprawę na Mazury. Cóż w tym dziwnego, że Tomasz wątpił czy może ona cokolwiek wiedzieć o Herderze?
Szczerze?Czesio1 pisze:A z drugiej strony. Wiem, że lubisz Niesamowity dwór. Powinnaś uznawać tę część również za jedna ze słabszych wszak postawa panny Wierzchoń wobec Tomasza to istny kobiecy szowinizm. To jak z niego kpiła do pewnego czasu.
Przecież Tomasz nie powiedział, że Monika jest idiotką. Ok, nigdy nie była na Mazurach więc mogła nie wiedzieć jak się ubrać ale...Yvonne pisze: Czesio, czy Ty widzisz, co piszesz??? :shock:
Co ma piernik do wiatraka, ja zapytam? Co?
Czy piękna, zadbana kobieta, nawet taka, która nie wie, jak się ubrać na Mazury w kwietniu, bo NIGDY tam nie była przez to, że ciągle jeździła z rodzicami do Jugosławii albo do Włoch (i chyba nie można jej za to potępić?) musi być zaraz idiotką i mieć totalne braki w wykształceniu?
Panna Monika ukończyła wszak historię sztuki! Pytanie Tomasza było nie na miejscu.
Proszę Cię!
Jesteś wiec niekonsekwentna. Nie lubisz Niewidzialnych bo Tomasz jest szowinizmem ale jednocześnie nie przeszkadza Ci szowinizm panny Wierzchoń w uwielbianiu Niesamowitego dworu.Yvonne pisze: Szczerze?
Nie cierpię Panny Wierzchoń z tego samego powodu, z którego nie lubię Tomasza w "Niewidzialnych". Właśnie za zarozumialstwo i zadzieranie łba do góry.
W moim rankingu nielubianych postaci na pewno byłaby na podium.
Ale to jest jedyny element, który mi się w "Niesamowitym dworze" nie podoba.
Reszta jest genialna.
Oj Czesio, Czesio.Czesio1 pisze:Jesteś wiec niekonsekwentna. Nie lubisz Niewidzialnych bo Tomasz jest szowinizmem ale jednocześnie nie przeszkadza Ci szowinizm panny Wierzchoń w uwielbianiu Niesamowitego dworu.Yvonne pisze: Szczerze?
Nie cierpię Panny Wierzchoń z tego samego powodu, z którego nie lubię Tomasza w "Niewidzialnych". Właśnie za zarozumialstwo i zadzieranie łba do góry.
W moim rankingu nielubianych postaci na pewno byłaby na podium.
Ale to jest jedyny element, który mi się w "Niesamowitym dworze" nie podoba.
Reszta jest genialna.
Wiem, pamiętam. Ale mimo wszystko jestem zaskoczony że tak nie lubisz Niewidzialnych, książki w której jest sól przygód pana Tomasza: Mazury.Yvonne pisze: Oj Czesio, Czesio.
Ja "Niewidzialnych" nie lubię z wielu, wielu, powodów.
I o prawie wszystkich już pisałam, jak sobie przejrzysz cały wątek "Irytacje w Niewidzialnych".
Myślę, że nie ma co dalej brnąć w tą dyskusję. Nieprzekonanych nie przekonamy!Czesio1 pisze:Wiem, pamiętam. Ale mimo wszystko jestem zaskoczony że tak nie lubisz Niewidzialnych, książki w której jest sól przygód pana Tomasza: Mazury.Yvonne pisze: Oj Czesio, Czesio.
Ja "Niewidzialnych" nie lubię z wielu, wielu, powodów.
I o prawie wszystkich już pisałam, jak sobie przejrzysz cały wątek "Irytacje w Niewidzialnych".
Niedźwiedzi Róg, Wejsuny, Ruciane-Nida, śniardwy, Fort Lyck, Jerzwałd, Bądze, wspaniałe opisy tych pięknych terenów, zachwyty Tomasza nad literaturą romantyzmu (przecież uwielbiasz literaturę), postacie Winnetou, Wielkiego Bobra.
Jak można to wszystko stawiać niżej niż jakieś na siłę stworzone do cyklu UFO?? :shock:
Jeśli Niewidzialny Zlot w Niedźwiedzim Rogu, rejs na Fort Lyck, rozkładanie namiotów przy padającym deszczu, rozpalanie w tych warunkach ogniska, nocleg na wyspie, poranne nagrywanie rozdziału do audiobooka przy ptasim ćwierkaniu, jeśli to wszystko nie przekonało Yvonne, żeby polubić książkę to...już nic Jej nie przekona.johny pisze: Myślę, że nie ma co dalej brnąć w tą dyskusję. Nieprzekonanych nie przekonamy!
'' Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się,Czesio1 pisze:Jeśli Niewidzialny Zlot w Niedźwiedzim Rogu, rejs na Fort Lyck, rozkładanie namiotów przy padającym deszczu, rozpalanie w tych warunkach ogniska, nocleg na wyspie, poranne nagrywanie rozdziału do audiobooka przy ptasim ćwierkaniu, jeśli to wszystko nie przekonało Yvonne, żeby polubić książkę to...już nic Jej nie przekona.johny pisze: Myślę, że nie ma co dalej brnąć w tą dyskusję. Nieprzekonanych nie przekonamy!
Czesio, przemyślałam to, co napisałeś i postanowiłam taką oto dać Ci odpowiedź:Czesio1 pisze:Wiem, pamiętam. Ale mimo wszystko jestem zaskoczony że tak nie lubisz Niewidzialnych, książki w której jest sól przygód pana Tomasza: Mazury.
Niedźwiedzi Róg, Wejsuny, Ruciane-Nida, śniardwy, Fort Lyck, Jerzwałd, Bądze, wspaniałe opisy tych pięknych terenów, zachwyty Tomasza nad literaturą romantyzmu (przecież uwielbiasz literaturę), postacie Winnetou, Wielkiego Bobra.
Otóż dlatego, że w UFO znajduję nowe elementy, których w poprzednich częściach nie ma, jak na przykład pięknie zarysowaną rodzącą się przyjaźń między Tomaszem a Ralfem Dawsonem (coś podobnego było już w Winnetou, ale tutaj mamy ten wątek bardziej rozbudowany i lepiej napisany).Czesio1 pisze:Jak można to wszystko stawiać niżej niż jakieś na siłę stworzone do cyklu UFO??
Czesio, ależ ja uważam, że nasz zlot był stokroć piękniejszy, niż książka!!!Czesio1 pisze:Jeśli Niewidzialny Zlot w Niedźwiedzim Rogu, rejs na Fort Lyck, rozkładanie namiotów przy padającym deszczu, rozpalanie w tych warunkach ogniska, nocleg na wyspie, poranne nagrywanie rozdziału do audiobooka przy ptasim ćwierkaniu, jeśli to wszystko nie przekonało Yvonne, żeby polubić książkę to...już nic Jej nie przekona.
A ja ją lubię trochę bardziej od UFO. Jakbym chciał poczytać o ochronie przyrody to za jakiś periodyk GREENPEACE-u bym się wziął. Nuda panie, nuda...Yvonne pisze:w Winnetou (którą to część z każdą lekturą lubię bardziej i bardziej)
To już wiem, czemu na żagle z nami nie jeździszjohny pisze:A ja ją lubię trochę bardziej od UFO. Jakbym chciał poczytać o ochronie przyrody to za jakiś periodyk GREENPEACE-u bym się wziął. Nuda panie, nuda...Yvonne pisze:w Winnetou (którą to część z każdą lekturą lubię bardziej i bardziej)
To mało dla Ciebie żeby zachwycić się tą książką???? :shock: :shock: :shock:Yvonne pisze:Czesio, przemyślałam to, co napisałeś i postanowiłam taką oto dać Ci odpowiedź:
- po pierwsze napisałam przecież, że Mazury, historia tych ziem oraz naszkicowane sylwetki ludzi, którzy walczyli o polskość są dla mnie jedynym plusem tej książki
Nowe przygody uwielbiam choćby dlatego, że akcja toczy się w miejscu najbliższym Nienackiemu, Winnetou również bardzo lubię choćby ze względu na postać Winnetou i jego wigwamu nad jeziorem. Z kolei Rękawica top dla mnie druga najsłabsza część kanonu zaraz po UFO. Wszystko dlatego, że ja nigdy nie lubiłem poezji.Yvonne pisze: - po drugie elementy, o których piszesz, czyli Mazury wraz z ich lasami, jeziorami, pięknymi miejscowościami i trudną historią znajduję też w innych częściach kanonu, jakże ciekawszych, piękniejszych i lepiej napisanych: w Nowych Przygodach, w Winnetou (którą to część z każdą lekturą lubię bardziej i bardziej), w Złotej Rękawicy, która według mnie jest najbardziej romantyczną częścią cyklu
I serio wierzysz Yvonne w jakieś niewidzialne kombinezony, zginające się lufy pistoletów? I jak to się ma do pozostałej części kanonu? Przecież nawet Niewidzialni byli...widzialni.Yvonne pisze: Otóż dlatego, że w UFO znajduję nowe elementy, których w poprzednich częściach nie ma, jak na przykład pięknie zarysowaną rodzącą się przyjaźń między Tomaszem a Ralfem Dawsonem (coś podobnego było już w Winnetou, ale tutaj mamy ten wątek bardziej rozbudowany i lepiej napisany).
Yvonne pisze:Pan Samochodzik, jest tutaj totalnym zarozumiałym bucem.
Ja mam tak samo!johny pisze:UFO, to nie Samochodzik i w moim rankingu nie klasyfikuje się w ogóle.
I wszystko na ten temat.RobertH pisze:'' Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się,
czy dobrze jest czy może jest, może jest już źle,
spokoju się spodziewać, czy też przejść,
czy szukać jej, czy jej z oczu zejść..
...
A wszystko to pewne tak prawie, jak listek na wietrze, w trawie ślad,
jak latem zerwany w trawie dmuchawiec, gdy zawieje wiatr.
A wszystko to pewne tak właśnie jak ten nad wodą dym,
one całe są, one całe są w tym...
...
jaka będzie przez najbliższe dni
przygarnie cię czy zatrzaśnie drzwi.
Bo z dziewczynami nigdy nie wie oj nie wie się"
Czesio1 pisze:Z kolei Rękawica top dla mnie druga najsłabsza część kanonu zaraz po UFO. Wszystko dlatego, że ja nigdy nie lubiłem poezji.
Właśnie mi uświadomiłeś, że kompletnie nie trafiliśmy z prezentem dla Ciebie w Niedźwiedzim RoguCzesio1 pisze:Z kolei Rękawica top dla mnie druga najsłabsza część kanonu zaraz po UFO. Wszystko dlatego, że ja nigdy nie lubiłem poezji.
Coś Ty Yvonne, sprawiliście mi tak niesamowitą niespodziankę, że z wrażenia nie wiedziałem co powiedzieć.Yvonne pisze:Właśnie mi uświadomiłeś, że kompletnie nie trafiliśmy z prezentem dla Ciebie w Niedźwiedzim RoguCzesio1 pisze:Z kolei Rękawica top dla mnie druga najsłabsza część kanonu zaraz po UFO. Wszystko dlatego, że ja nigdy nie lubiłem poezji.