Kornel Makuszyński - "Szatan z siódmej klasy"
: 24 paź 2022, 22:11
Michał omawia właśnie Szatana. Stwierdziłem, że z ciekawości sięgnę sobie tę książkę. Oczywiście widziałem wcześniej kultowy film, ale książki chyba jednak nie czytałem. Wrażenie po, bardzo fajne. Co prawda nieco wstęp jest przydługi, kosztem późniejszej akcji, jednak im dalej w las tym lepiej. Piękne pejzaże wileńszczyzny (o atrakcyjności tej ziemi mogliśmy się przekonać na zlocie w Posejnelach ), wakacje, ciekawa historia, harcerze i biwaki. To wszystko sprawia, że lektura jest bardzo przyjemna. Co więcej, myślę, że i Nienacki mógł czerpać inspirację z Szatana... Ja widzę dużo podobieństw: detektyw amator, osadzenie akcji (podupadły dworek kryjący tajemnicę, fałszywy malarz kojarzy mi się z ND ), jezioro, harcerze etc. To wszystko odnajdujemy przecież na kartach PS-ów...
Mimo wszystko Szatan trąci jednak lekko myszką, za sprawą swojego przedwojennego języka... Michał czytając, zadał mi pytanie: Tata, co to za dziwne wyrazy...
Całkowicie jest to jednak usprawiedliwione mając na uwadze, ze Makuszyński pisał go w latach 30. Myślę jednak, że dla ówczesnej młodzieży książka ta mogła być równie fascynująca jak dla nas Samochodziki.
Jak najbardziej warto przeczytać
Mimo wszystko Szatan trąci jednak lekko myszką, za sprawą swojego przedwojennego języka... Michał czytając, zadał mi pytanie: Tata, co to za dziwne wyrazy...
Całkowicie jest to jednak usprawiedliwione mając na uwadze, ze Makuszyński pisał go w latach 30. Myślę jednak, że dla ówczesnej młodzieży książka ta mogła być równie fascynująca jak dla nas Samochodziki.
Jak najbardziej warto przeczytać