Jak będzie miało dobre recenzje to kupię i poekperymentuję. Może być smaczne pomimo złych skojarzeń, jak np. kiełbasa z nutrii albo zupa z chrabąszczy majowych. Natomiast zdziwiony jestem, że istnieją jakieś międzynarodowe zakazy. To co, krewetki i małże można kupować, a inne robactwo już nie ?
Re: Przygoda z kuchnią
: 11 lut 2023, 22:07
autor: johny
No, na zlotach zamiast kiełbaski będziecie rzucać hasło: To co po chrabąszczu? Zwykła kiełba będzie zakazana, za duży ślad węglowy.
johny pisze: ↑11 lut 2023, 22:50
Same zdjęcia, a gdzie przepis!
Nie wiem czy chcesz to oglądać ale proszę.
Re: Przygoda z kuchnią
: 11 lut 2023, 23:14
autor: johny
No teraz jest gites majonez! Swoją drogą losem tych robaczków powinna się zająć pos.Spurek.
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 00:36
autor: Mysikrólik
Dla kogo mucha na dziko?
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 02:03
autor: Brunhilda
Z przyjemnością wróciłam wspomnieniami do mojego ostatniego pobytu w Kambodży..
Proszę, sajgonki ( tak chyba po polsku?) z mrówkami
Zbliżenie bo z daleka wygladaja jak pieprz grubo zmielony
Mrówki są nawet smaczne. Lekko kwaskowe. Tylko te nóżki utykaja w zakamarkach międzyzębowych….
Kotleciki z jedwabnikami.
Przyznam, ze zjadlam. Jednego jedwabnika poniżej wyeksponowałam w całości. Ok. Lekko orzechowe jakby.
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 02:08
autor: Brunhilda
Takie mile kebaby ze skorpionem, pająkiem czarnym, konikami polnymi( te z oczkami), jedwabnikami i tym wielkim robalem, zapomniałam co to było.
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 02:11
autor: Brunhilda
Podejście numer 123 do spróbowania dobrze wysmażonej nóżki pająka…zeznam, ze nieudane. Podobno smakuje jak boczek smażony. Mysle, ze to tłuszcz głównie tak smakował, nie sam pajak.
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 09:53
autor: johny
Mysikrólik pisze: ↑12 lut 2023, 00:36
Dla kogo mucha na dziko?
Muchy tylko na talony!
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 12:29
autor: PawelK
A tak poważnie, to co tam jest napisane to fakt, że wietnamska firma dostała zgode, co samo w sobie nie jest czymś złym, w sumie to nie jest szkodliwe. I filozofie dziennikarzy o tym, że to lepsze, eko itd. Ale to tylko filozofie.
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 20:49
autor: TomaszK
Mój wnuk niejadek, powiedział mi dzisiaj, że pierwszy raz w życiu zjadł krewetkę
W tempurze, w barze sushi. W jego przypadku to sukces, bo nie jada wędlin, ryb i większości mięs poza nuggetsami z kurczaka. Dziecko powoli idzie w dobrym kierunku. Jeszcze go namówię na te wszystkie egzotyki zachwalane przez Brunhildę
Re: Przygoda z kuchnią
: 12 lut 2023, 21:21
autor: Czesio1
TomaszK pisze: ↑12 lut 2023, 20:49
Mój wnuk niejadek, powiedział mi dzisiaj, że pierwszy raz w życiu zjadł krewetkę
W tempurze, w barze sushi. W jego przypadku to sukces, bo nie jada wędlin, ryb i większości mięs poza nuggetsami z kurczaka. Dziecko powoli idzie w dobrym kierunku. Jeszcze go namówię na te wszystkie egzotyki zachwalane przez Brunhildę
A kolejnym krokiem TomaszKu będzie zabranie wnuka na zlot. A właściwie dlaczego nie bierzesz go już teraz na Dolny Śląsk?
Re: Przygoda z kuchnią
: 13 lut 2023, 08:06
autor: TomaszK
Jedzie z babcią do Kościeliska.
Re: Przygoda z kuchnią
: 18 lut 2023, 15:56
autor: VdL
Lubicie pampuchy?
Dzisiaj pampuchy z gulaszem z łopatki, uwielbiam.
Re: Przygoda z kuchnią
: 19 lut 2023, 18:16
autor: TomaszK
Ja dzisiaj wyjątkowo nie przedstawię własnego dzieła tylko restauracyjne. Będąc w lokalu "Siedem smaków" w Myślenicach, zobaczyłem w karcie bryzol i musiałem go spróbować. Bądź co bądź to danie samochodzikowe, typowe dla PRL-u, serwowane w Ciechocinku, w "Wyspie Złoczyńców".
Na ścianie wisiało oprawione, oryginalne menu z krakowskiego Wierzynka z 1972 roku.
A w nim potrawy, których już dzisiaj nie uświadczysz w większości restauracji, a wtedy typowe: karp z wody (czyli po prostu ugotowany), sztufada (cokolwiek to jest), sztuka mięsa (chyba też gotowana), móżdżek cielęcy z jajkiem (jadłem kilka razy w życiu, niezłe), mostek cielęcy (nie jadłem ale pamiętam tytuł opowiadania dla dzieci "Tajemnica gospody pod cielęcym mostkiem"), kotleciki pożarskie (z siekanej piersi kurczaka; danie czysto restauracyjne, bo w tamtych czasach kto by tak marnował mięso kurczaka), rumsztyk wołowy, eskalopki cielęce, antrykot (te trzy ostatnie czasem spotykam) no i oczywiście brizol wołowy z fritkami. "Fritki" były wtedy nowością, bo wcześniej nie było dostępnego taniego oleju. Przy masowej produkcji mięsa drobiowego, kotleciki pożarskie zostały spłycone do drobiowych mielonych, gotowane potrawy zniknęły, podobnie jak móżdżek.
W ostatnim dziale jest danie którego nie znam: "Ozops.(?) wieprz. piecz. sał. z czer. kap. fritki". Co to może być ? Na pewno nie ozorki, bo są wyżej.
Re: Przygoda z kuchnią
: 19 lut 2023, 18:51
autor: PawelK
TomaszK pisze: ↑19 lut 2023, 18:16
W ostatnim dziale jest danie którego nie znam: "Ozops.(?) wieprz.piecz. sał z czer. kap. fritki". Co to może być ?
Teraz sobie przypominam, że wtedy schabowy bywał z kością, o ile rzeźnik w sklepie go porąbał. Teraz widuję to restauracjach typu Karczma.
Re: Przygoda z kuchnią
: 19 lut 2023, 19:09
autor: PawelK
TomaszK pisze: ↑19 lut 2023, 18:56
Teraz sobie przypominam, że wtedy schabowy bywał z kością, o ile rzeźnik w sklepie go porąbał. Teraz widuję to restauracjach typu Karczma.
Aż, z ciekawości, wrzuciłem w google pytanie czym się różni schabowy z kością od schabowego bez kości i według naukowców, podobno niczym.
No cóż, naukowcy pewnie nie próbowali schabowych w niektórych polskich restauracjach, gdzie mięso jest rozklepywane do grubości kartki papieru i wielokrotnie pogrubiane panierką. W przypadku schabowego z kością nie da się tej sztuczki zrobić
Re: Przygoda z kuchnią
: 19 lut 2023, 21:47
autor: Mysikrólik
Nie wiem jak to jest, ale mnie zawsze najbardziej smakuje mięso przy kości. Stąd przedkładam żeberka z kosteczkami, nad mięso bez nich. Również schabowy z kością smakuje moim zdaniem lepiej i nie chodzi tylko o poziom rozklejania. Niestety coraz trudniej je trafić w sklepach, nawet tych mięsnych. Czasem jednak kupuję.
Re: Przygoda z kuchnią
: 28 lut 2023, 20:59
autor: Mysikrólik
TomaszK pisze: ↑28 lut 2023, 19:23
Boże, znowu masz covid ! Ale przynajmniej zachowałeś smak
Nazwy mają coraz groźniejsze, ale Kraken na razie nie pozbawił mnie smaku, ni węchu.
Skąd ochota na gotowanie?
Nie wiem. To chyba jest kwestia po prostu lubienia, na zasadzie hobby. Po prostu lubię tracić czas na gotowanie i sprawia mi to dużą przyjemność.
W domu rodzinnym nie gotowałem, miałem babcię, potem mamę. Byłem co najwyżej czwarty w kolejce do gotowania.
Za to lubię zjeść i wbrew temu co mówi TomaszeK nie zaliczyłbym się do szczupłych(ponad 10 kg nadwagi). No i jak tak człowiek sobie zje coś dobrego, a potem chciałby to powtórzyć, a nie ma dostępu, to zaczyna sam kombinować. Reszta to kwestia, żeby nie przesolić, nie przepieprzyć.
Re: Przygoda z kuchnią
: 28 lut 2023, 21:08
autor: johny
Przestańta już o tym żarciu. Od ponad 2 miesięcy nie jem słodyczy, od 3 tygodni nie zjadłem kromki chleba, ziemniaka, makaronu czy ryżu... A Wy mnie torturujecie!
Re: Przygoda z kuchnią
: 28 lut 2023, 21:42
autor: Yvonne
johny pisze: ↑28 lut 2023, 21:08
Przestańta już o tym żarciu. Od ponad 2 miesięcy nie jem słodyczy, od 3 tygodni nie zjadłem kromki chleba, ziemniaka, makaronu czy ryżu... A Wy mnie torturujecie!
A co jesz, johny?
Re: Przygoda z kuchnią
: 28 lut 2023, 21:45
autor: johny
Jajka, mięso mało przetworzone, ryby, warzywa, wszystko co nie ma węglowodanów...
Re: Przygoda z kuchnią
: 28 lut 2023, 23:02
autor: TomaszK
johny pisze: ↑28 lut 2023, 21:45Jajka, mięso mało przetworzone, ryby, warzywa, wszystko co nie ma węglowodanów...
Oj coś czuję że niedługo na zlotach będziemy się licytować, jak na spotkaniach mojej klasy z liceum: "Tym masz dnę moczanową ? Twoja dna to nic w porównaniu z moją !"
A ja właśnie jestem po badaniach u diabetologa i jak się okazuje nie mam cukrzycy, tylko nietolerancję glukozy. W związku z tym, niedługo przedstawię przepis na na "makaron z bakłażanem", danie wegetariańskie. Johny jednak się tym nie naje
Re: Przygoda z kuchnią
: 01 mar 2023, 00:03
autor: Mysikrólik
johny pisze: ↑28 lut 2023, 21:08
Przestańta już o tym żarciu. Od ponad 2 miesięcy nie jem słodyczy, od 3 tygodni nie zjadłem kromki chleba, ziemniaka, makaronu czy ryżu... A Wy mnie torturujecie!
Nie jesz?
To się zmuś.
Re: Przygoda z kuchnią
: 01 mar 2023, 20:55
autor: Fantomas
johny a nie lepszy byłby ruch? Wtedy jesz co lubisz i nie masz problemów z wagą.