Barabasz pisze: ↑10 sty 2024, 14:18
Niekoniecznie ogrzewają syfem, wystarczy że mają piece na węgiel i to niskiej klasy i nim ogrzewają. To samo tyczy się pieców olejowych.
Tak. Napisałem ogólnie. Teoretycznie chyba już nie powinni mieć, ale ten proces wymiany chyba nie skończył się sukcesem. Ale nadal to nie jest bezpośrednio związane z elektrowniami, bo ci ludzie zwyczajnie nie chcą zmienić sposobu ogrzewania a nie, że nie mają możliwości.
Oprócz możliwości finansowych, bo moje hasło na dziś brzmi "to nie jest świat dla biednych ludzi", bo "zielone" zmiany, które są wprowadzane z prędkością światła, są kosztowne, ale te koszty są przenoszone na klienta końcowego i on albo jest bogaty i kupi sobie (tutaj można wpisać co się chce - samochód elektryczny, żarówki energooszczędne, kominek ekologiczny, panele fotowoltaiczne, itd.)*, albo będzie rzeźbił korzystanie ze starych rozwiązań (czyli ci, którzy teoretycznie powinni przejść na nowe ale ich nie stać), albo nie będzie miał. Bo gdy wyłączą sprzedaż węgla odbiorcom indywidualnym, to będą kupowali od złodziei, albo będą wrzucać do pieca wszystko co się nawinie pod rękę, albo będą siedzieli w domu w kożuchu.
Ale nadal to zanieczyszczenie, IMO, nie jest związane z posiadaniem elektrowni jądrowych. Jakoś wątpię w to, że gdybyśmy taką jednak sobie zbudowali to by ceny prądu spadły i ludzie wymienili piece węglowe na pompy ciepła