Strona 1 z 1

Zmarł Diego Armando Maradonaa

: 25 lis 2020, 17:34
autor: johny
Jeden z największych... Cieszę się, że mogłem oglądać go w akcji! Wieczny odpoczynek racz mu dać panie!

: 25 lis 2020, 18:53
autor: Czesio1
Geniusz na boisku. Mistrzostwa świata w Meksyku to pierwsze które oglądałem w telewizji.
[*] [*] [*]

: 25 lis 2020, 19:00
autor: Fantomas
Że co? Diego zmarł? Diego Maradona to najlepszy piłkarz jakiego w swoimi życiu widziałem w telewizyjnej relacji na żywo. Diego w 1986 został mistrzem świata, a cztery lata później drużyna złożona z Maradony, Caniggi, Goycochei oraz 8 koszulek niemal powtórzyła wyczyn sprzed czterech lat. Na przeszkodzie stanął rzut karny dla Niemiec. Nikt później nie potrafił sam wygrywać tytułów. Nie zrobił tego ani Van Basten, ani brazylijski Ronaldo, ani Messi, ani Cristiano Ronaldo ani Zidane. Tylko Maradona! Żegnaj Idolu. Spoczywaj w spokoju.


: 25 lis 2020, 19:12
autor: Eksplorator63
[*] [*] [*]

: 25 lis 2020, 19:31
autor: TomaszK
Zaskoczenie. Jakoś nie wychwyciłem wcześniej żeby chorował.

: 25 lis 2020, 20:10
autor: johny
Fantomas pisze:Diego Maradona to najlepszy piłkarz jakiego w swoimi życiu widziałem w telewizyjnej relacji na żywo. Diego w 1986 został mistrzem świata
Bramka na 2-0 z Anglikami to majstersztyk w czystej postaci.
Fantomas pisze:cztery lata później drużyna złożona z Maradony, Caniggi, Goycochei oraz 8 koszulek niemal powtórzyła wyczyn sprzed czterech lat.
Fajne określenie, faktycznie ja po tylu latach też mógłbym wymienić tylko te 3 nazwiska.
Fantomas pisze:Nikt później nie potrafił sam wygrywać tytułów. Nie zrobił tego ani Van Basten, ani brazylijski Ronaldo, ani Messi, ani Cristiano Ronaldo ani Zidane. Tylko Maradona!
Oj tak, Przy tym Mistrzu oni to ledwie solidne rzemiosło...
TomaszK pisze: Zaskoczenie. Jakoś nie wychwyciłem wcześniej żeby chorował.
No niestety nie prowadził się zbyt sportowo... :-/

: 25 lis 2020, 20:24
autor: Mysikrólik
Zaskoczenie. Jakoś nie wychwyciłem wcześniej żeby chorował.
Oj chorował. A w życiu tyle przeżył, że właściwie cud że jeszcze żył.

: 25 lis 2020, 21:03
autor: Fantomas
Diego Maradona miał problemy zdrowotne. Spowodowane długotrwałym i systematycznym "koksowaniem". Za to został zdyskwalifikowany podczas turnieju mistrzostw świata w USA. Nigdy chyba nie porzucił nałogu...A teraz o czym innym. Mam kilka książek marzeń do przeczytania. Np. Pedro Juan Gutierrez "Brudna trylogia o Havanie", Louis Ferdinand Celine "Podróż do kresu nocy" ale zacznę od Jonathan Wilson "Aniołowie o brudnych twarzach".

: 25 lis 2020, 22:58
autor: Barabasz
Podobnie jak Czesio1 mistrzostwa w Meksyku był moimi pierwszymi jakie pamiętam, a Diego był wtedy królem.
Teraz też ma swoich wyznawców, którzy założyli kościół Diego Maradony. Podobno ma ponad 100 000 wyznawców :shock:

Obrazek
wp.pl/East News / AP Photo/Carlo Fumagalli

: 26 lis 2020, 18:08
autor: Fantomas
Barabaszu dobrze pamiętam te mistrzostwa. Mecze były też późno, ale rodzice trochę odpuścili. Były wspaniałe. Dużo emocji. Dużo bramek. Maradona królem. Argentyna mistrzem. Francja wyeliminowała Brazylię. Bogowie pokonali ZSRR 4:3 po dogrywce. Hiszpania rozbiła Danię 5:1, a w następnej rundzie uległa Belgom po karnych. Trup scielił się gęsto :-D W 1990 dla odmiany turniej był beznadziejny. Szkoda tylko, że Polska nie blyszczała :-(

: 26 lis 2020, 18:22
autor: Mysikrólik
Fantomas pisze:Szkoda tylko, że Polska nie blyszczała
W 1990 nie błyszczała wcale. :-(
Moje pierwsze mistrzostwa to 1982. Pamiętam mecze, mimo iż miałem tylko 6 lat.
Uważam też że Espana'82 była lepsza niż Mexico'86, choć zgadzam się, że kolejne dwa były jeszcze słabsze.
Z Meksyku pamiętam tą smutną tablicę w studio. Wypisani wszyscy piłkarze i żarówki zaświecane miały być po każdej bramce. Na końcu smutne jedno światełko, przy nazwisku Włodzimierza Smolarka.
Same mistrzostwa były jednak świetne, chociaż to był inny sport wtedy.
Obojętnie jaka drużyna z dzisiejszych czasów, zjadłaby fizycznie ówczesnych mistrzów.

: 26 lis 2020, 20:27
autor: johny
Mysikrólik pisze:Moje pierwsze mistrzostwa to 1982.
Moje również. Pamiętam, że byliśmy z rodzicami na wczasach w Międzyzdrojach. I oglądałem mecz Polska - Belgia na świetlicy. Był taki facet z 0,5 w ręku. Po każdym golu Bońka polewał sobie szklankę... A potem mecz z ZSRR i niezapomniana kiwka naszego Włodka Smolarka w narożniku... Pół reprezntacji tobył wtedy Widzew.

: 26 lis 2020, 20:45
autor: johny
Tak Łódź pożegnała Diego...
Obrazek

: 27 lis 2020, 09:53
autor: Fantomas
Piękne pożegnanie johny
Tyle tu o Mś w 1986, a ja wrzucę jeszcze skrót meczu Argentyna Brazylia z Mś w 1990. Wtedy w Polsce dziennikarze sportowi trzymali kciuki za Brazylią. Panowało ogólne przekonanie, że Brazylia łatwo ogra Argentynę. Brazylii nie kibicowałem nigdy:-D No to popatrzcie, Maradona mija chyba 3 Brazylijczyków i zagrywa do Caniggi. Caniggia robi zwód na zamach (potem Kowalczyk też tak robił) kładzie bramkarza :-D i strzela patelnię :-D Po Brazylii. Tylko tych dziewczyn było szkoda :564:

: 27 lis 2020, 10:08
autor: johny
Fantomas pisze:Piękne pożegnanie johny
Tyle tu o Mś w 1986, a ja wrzucę jeszcze skrót meczu Argentyna Brazylia z Mś w 1990. Wtedy w Polsce dziennikarze sportowi trzymali kciuki za Brazylią. Panowało ogólne przekonanie, że Brazylia łatwo ogra Argentynę. Brazylii nie kibicowałem nigdy:-D No to popatrzcie, Maradona mija chyba 3 Brazylijczyków i zagrywa do Caniggi. Caniggia robi zwód na zamach (potem Kowalczyk też tak robił) kładzie bramkarza :-D i strzela patelnię :-D Po Brazylii. Tylko tych dziewczyn było szkoda :564:
Oj tak, pamiętam ten mecz i gol Canigii. :-)

: 27 lis 2020, 21:17
autor: johny
A jeśli cchodzi o finał tego Mundialu to to jest punkt na 11 m, z którego Andreas Brehme pokonał w finale bramkarza Argentymy
Obrazek
Zdjęcie z muzeum futbolu w Dortmundzie, o muzeum napiszę więcej w mojej ostatniej części relacji z wakacji. :-)