: 15 lut 2017, 17:10
Podstawowy model 299 tys ojro.Eksplorator63 pisze:Jestem ciekawy ile będzie kosztowało.
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Podstawowy model 299 tys ojro.Eksplorator63 pisze:Jestem ciekawy ile będzie kosztowało.
Taniocha . Kupuję.johny pisze:Podstawowy model 299 tys ojro.Eksplorator63 pisze:Jestem ciekawy ile będzie kosztowało.
Czesiu, to takie proste nie jest, bo ponoć żeby to coś w heli przerobić to trzeba coś koło kwadransa poświęcić. Tak samo jak z wehikułem kruca bomba!Czesio1 pisze:A nie macie czasem chęci stojąc w kilometrowym korku po prostu unieść się do góry wehikułem i ponad wszystkimi śmignąć szybko do celu podroży?
Bądźmy dobrej myśli johny. Pamiętasz jak było na początku z wehikułem? Najpierw trzeba było poświecić dwie godziny na przeróbkę, potem żeby popłynąć trzeba było przesiąść się na miejsce pasażera a potem w kolejnych częściach to już prosto z brzegu siup do wody i wehikuł płynął.johny pisze:Czesiu, to takie proste nie jest, bo ponoć żeby to coś w heli przerobić to trzeba coś koło kwadransa poświęcić. Tak samo jak z wehikułem kruca bomba!Czesio1 pisze:A nie macie czasem chęci stojąc w kilometrowym korku po prostu unieść się do góry wehikułem i ponad wszystkimi śmignąć szybko do celu podroży?
Motocykle co prawda się nie unoszą, ale też mają właściwość przenikania korkówCzesio1 pisze:A nie macie czasem chęci stojąc w kilometrowym korku po prostu unieść się do góry wehikułem i ponad wszystkimi śmignąć szybko do celu podroży?
Ja za jednośladami nie przepadam iryckiirycki pisze:Motocykle co prawda się nie unoszą, ale też mają właściwość przenikania korków
Ja narazie też. ale jestem otwarty na zmiany.Eksplorator63 pisze:Wolę cztery koła.
Mój kumpel wiele lat jedzie Burgman 400 , polepszyło się i przesiadł się na 650, następnie przesiadł się na nowszą 400. Sam widziałem jak stał wiele razy na światłach obok mnie. Takie czasy, ciasno się robi w miastach.irycki pisze:Nie sądzę żeby Burgman był szerszy od mojej Virażki z sakwami, a Virażka daje radę Fakt, jak jest bardzo wąsko to trzeba chwilę poczekać aż nastąpi przetasowanie.
Z taką Electrą czy Goldwingiem to już tak łatwo nie będzie, te to faktycznie czekają w rządku razem z autami
Widziałem go na ławecie.irycki pisze:Taki maluszek...
Dobre!TomaszK pisze:tata obsługiwał kierownicę, a mama podtrzymywała dźwignię zmiany biegów, bo jedynka lubiła wypadać.
Mój brat miał takową koloru strażackiej czerwieniTomaszK pisze:Moi rodzice mieli Syrenę 103 i to był samochód, którym pierwszy raz jechałem nad morze. Jako dziecko oczywiście, bo kiedy zrobiłem prawo jazdy już jej chyba nie produkowano. Dźwignia zmiany biegów była przy kierownicy i kiedy jechaliśmy pod górę na niskim biegu, tata obsługiwał kierownicę, a mama podtrzymywała dźwignię zmiany biegów, bo jedynka lubiła wypadać. Drzwi otwierały się do przodu, nie było pasów bezpieczeństwa, było wprawdzie koło zapasowe, ale pamiętam, że jak raz złapaliśmy gumę, tata zdejmował oponę i łatał dętkę na drodze.
Bzdura na kółkach. Stratopolonez, jak sama nazwa wskazuje, miał silnik i rozmaite inne elementy wzięte z Lancii Stratos. Silnik, żeby było ciekawiej, umieszczono centralnie za przednimi fotelami.Powstało piekielne monstrum: Polonez z silnikiem Ferrari. Stratopolonez to auto historyczne i unikatowe.
Ferrari Dino,chyba miał ten silnik i chyba Fiat 130irycki pisze: Z Ferrari ten ciekawy pojazd niestety nie miał nic wspólnego
No chyba że w tę stronę. Ale pisanie że jest to "silnik od Ferrari" to spore nadużycie, zwłaszcza że fizycznie ten silnik został wymontowany z Lancii (rozbili Lancię, na rajdzie czy treningu, już nie pamiętam, i ktoś wymyślił że szkoda żeby się silnik marnował).VdL pisze:Ferrari Dino,chyba miał ten silnik i chyba Fiat 130irycki pisze: Z Ferrari ten ciekawy pojazd niestety nie miał nic wspólnego
To prawda. Jaroszewicz wykańczał samochody. Miał do nich nieograniczony dostęp. Nie musiał się przejmować. Zresztą ten stratopolonez jest w Warszawie. można zobaczyć jaki ma napis na pokrywie silnika Lancia czy ferrari.irycki pisze:No chyba że w tę stronę. Ale pisanie że jest to "silnik od Ferrari" to spore nadużycie.VdL pisze:Ferrari Dino,chyba miał ten silnik i chyba Fiat 130irycki pisze: Z Ferrari ten ciekawy pojazd niestety nie miał nic wspólnego