: 08 kwie 2017, 15:59
Przepraszam być może za głupie pytanie, ale Ty to wklejasz, malujesz?
Wygląda super!
Wygląda super!
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Nie ma głupich pytańMilady pisze:Przepraszam być może za głupie pytanie, ale Ty to wklejasz, malujesz?
Wygląda super!
Padłem!! :shock:Nemsta pisze:Johny
Adres ślij
Gdzieś chyba coś miałem, ale nie mogę odszukać.
Obrazek
Trochę technicznych spraw:
krupon 4cm szerokości, 4 mm grubości.
Barwiony na ciemny dąb, krawędzie zabezpieczone, pas zabezpieczony.
Klamra na nity skręcane (będziesz chciał sobie wymienić klamrę to zrobisz to łatwo.
Pierwsza szlufka stała, druga szlufka ruchoma (ta z bryloczkiem IM).
Patyny nabierze po użytkowaniu.
Niech służy Tobie i Twoim wnukom!!!
johny pisze: Padłem!! :shock:
Milady pisze:johny pisze: Padłem!! :shock:
Bruniu, jesli chodzi o wzór to ogranicza nas tylko fantazja, mogę być i zęby, cała szczęka czy narzędzia dentystyczneBrunhilda pisze:Nemsto, a z zębami to czegoś nie znajdzie?
Potwierdzam, widziałem. Portfel jest genialny!johny zobaczy zdjęcie i może oceni czy jemu się spodoba i może skrobnie dwa słowa komentarza , Ty musisz poczekać na odbiór przesyłki.
No to czekam, nie powiem żeby cierpliwieNemsta pisze: johny zobaczy zdjęcie i może oceni czy jemu się spodoba i może skrobnie dwa słowa komentarza , Ty musisz poczekać na odbiór przesyłki.
akurat było duuuużo bicia aby to wyszło, ale efekt jesta poszalałem trochę przyznaję bez bicia.
Twardziel! Ja takie rzeczy robiłem jak byłem o 30 lat młodszyNemsta pisze:Kije, ja, obozowisko i nocka w hamaku. Nic tak nie smakuje jak poranny własnoręcznie zrobiony posiłek, śpiew ptaków o 5 rano czy pochodzące pod obozowisko zwierzaki, ryk jeleni, wiatr, ech, kto nie miał okazji tak pobytować ma czego żałować. W nocy był lekki przymrozek, ale to żaden problem jeśli jest się rozsądnym w lesie.
Fajnie, fajnie!irycki pisze:Twardziel! Ja takie rzeczy robiłem jak byłem o 30 lat młodszyNemsta pisze:Kije, ja, obozowisko i nocka w hamaku. Nic tak nie smakuje jak poranny własnoręcznie zrobiony posiłek, śpiew ptaków o 5 rano czy pochodzące pod obozowisko zwierzaki, ryk jeleni, wiatr, ech, kto nie miał okazji tak pobytować ma czego żałować. W nocy był lekki przymrozek, ale to żaden problem jeśli jest się rozsądnym w lesie.
johny pisze:Fajnie, fajnie!irycki pisze:Twardziel! Ja takie rzeczy robiłem jak byłem o 30 lat młodszyNemsta pisze:Kije, ja, obozowisko i nocka w hamaku. Nic tak nie smakuje jak poranny własnoręcznie zrobiony posiłek, śpiew ptaków o 5 rano czy pochodzące pod obozowisko zwierzaki, ryk jeleni, wiatr, ech, kto nie miał okazji tak pobytować ma czego żałować. W nocy był lekki przymrozek, ale to żaden problem jeśli jest się rozsądnym w lesie.
Nemsta pisze: Dziś trochę z innej beczki, czyli z cyklu: "Być jak Samochodzik"
TomaszNN to był człowiek lasu, rozbił się wszędzie i poradził sobie w każdych warunkach. Trochę w jego klimacie wybrałem się na wyprawę niby wiosenną, a jednak zimową.
Kije, ja, obozowisko i nocka w hamaku. Nic tak nie smakuje jak poranny własnoręcznie zrobiony posiłek, śpiew ptaków o 5 rano czy pochodzące pod obozowisko zwierzaki, ryk jeleni, wiatr, ech, kto nie miał okazji tak pobytować ma czego żałować. W nocy był lekki przymrozek, ale to żaden problem jeśli jest się rozsądnym w lesie.
irycki pisze:My nocowaliśmy kiedyś "na dziko" niedaleko Markowych Szczawin. W nocy obudziliśmy się, bo coś łaziło w pobliżu, nawet parę razy dotknęło namiotu. Potem sobie poszło.
Rano w schronisku pracownicy pomstowali, że "znowu ten cholerny niedźwiedź do śmietników się dobrał!"
Dobrze, że nie wiedzieliśmy w nocy, że tu bywa niedźwiedź...
świetna przygodaNemsta pisze:Dziś trochę z innej beczki, czyli z cyklu: "Być jak Samochodzik"
A tu bym polemizowałaNemsta pisze:Nic tak nie smakuje jak poranny własnoręcznie zrobiony posiłek