Z przygodą na ty

To był smażony wieloryb.
Próbowałam jeszcze norweskiej zupy, feskesuppa z owoców morza. Pyszna!

Zupa wygląda super (no i łatwo wyjąć pietruszkę, której nie znoszę)

TomaszK pisze: ↑19 mar 2024, 19:36 Zupa wygląda super (no i łatwo wyjąć pietruszkę, której nie znoszę)

A posiekanej pietruszki w zupie też nie lubisz?

Czesio1 pisze: ↑19 mar 2024, 20:10A posiekanej pietruszki w zupie też nie lubisz ?

Mniej więcej tak jak Ty krewetek.

TomaszK pisze: ↑20 mar 2024, 08:17
Czesio1 pisze: ↑19 mar 2024, 20:10A posiekanej pietruszki w zupie też nie lubisz ?
Mniej więcej tak jak Ty krewetek.

Oj chyba nie tak samo. Bo pietruszkę pewnie kiedyś próbowałeś a ja krewetek nigdy.

Czesio1 pisze: ↑20 mar 2024, 15:11
TomaszK pisze: ↑20 mar 2024, 08:17
Czesio1 pisze: ↑19 mar 2024, 20:10A posiekanej pietruszki w zupie też nie lubisz ?
Mniej więcej tak jak Ty krewetek.

Oj chyba nie tak samo. Bo pietruszkę pewnie kiedyś próbowałeś a ja krewetek nigdy.

Czas spróbować. Są pycha.

johny pisze: ↑20 mar 2024, 15:33 Czas spróbować. Są pycha.

Nie, dziękuję, nie skorzystam.

Och Czesiu! Co ja mam dla Ciebie za propozycje kulinarne! Co tam krewetki! Bylam w Muzeum Obrzydliwych Potraw w Malmö.

I próbowałam tego śmierdzącego śledzia!

I sfermentowanego rekina. Fuj!

Plan zmienił się, trzeba było zrezygnować z Bergen bo pogoda. Za to byłam w Lund i Malmo. Potem przejazd tym cudem techniki czyli Øresund mostem nad cieśnina Øresund.

Brunhilda pisze: ↑22 mar 2024, 10:58 Plan zmienił się, trzeba było zrezygnować z Bergen bo pogoda. Za to byłam w Lund i Malmo. Potem przejazd tym cudem techniki czyli Øresund mostem nad cieśnina Øresund.

I znów Ci zazdroszczę! Wiele razy jechałem tym mostem z bohaterami serialu Most nad Sundem.

johny pisze: ↑22 mar 2024, 16:36
Brunhilda pisze: ↑22 mar 2024, 10:58 Plan zmienił się, trzeba było zrezygnować z Bergen bo pogoda. Za to byłam w Lund i Malmo. Potem przejazd tym cudem techniki czyli Øresund mostem nad cieśnina Øresund.

I znów Ci zazdroszczę! Wiele razy jechałem tym mostem z bohaterami serialu Most nad Sundem.

No ja też! Dlatego też ten przejazd był jednym z gwoździ programu. Wrażenie… dla mnie niesamowite! Jestem wielbicielką tego mostu. Niesamowite! Ale to chyba nie najdłuższy most w Europie?

Brunhilda pisze: ↑22 mar 2024, 22:11 No ja też! Dlatego też ten przejazd był jednym z gwoździ programu. Wrażenie… dla mnie niesamowite! Jestem wielbicielką tego mostu. Niesamowite!

Nie bałaś się, że w trakcie przejazdu włączą oświetlenie na moście jak w serialu?

Dlatego jechałam w dzień!

Jak ten czas leci
Już wsamolocie drugim! Do Sydney jeszcze jakies 6 godzin. Spie troche bo intensywny byl pobyt Europie

nawet żadnego filmu od początku do końca nie widziałam bo zasypiam

a może przestawiłam się na Wasz czas ?

Wesołych Świąt Wielkanocnych, życzenia w tym dziale bo wykorzystałam zdjęcie rzeźby Chrystusa Thorvaldsena z Thorvaldsen Museum w København.

Święta, Święta, mam trochę czasu więc wracam do Sztokholmu.
Przede wszystkim poleciałam zobaczyć statek Vasa, który zatonął zaraz po wypłynięciu z portu w 1628 roku. Po 333 latach, pod koniec lat 50 tych Szwedzi wydobyli go z wody, w bardzo dobrym stanie, uważają, że nie rozpadł się ze względu na brak tlenu. Po wydobyciu pompowali go woda, żeby deski się nie rozpadły a w końcu silikonem. Zatonął bo był źle zaprojektowany=wyważony. Zbudowany na polecenie króla Gustawa II Adolfa, między innymi w celu zaatakowania Polski, zaprojektowany był z dużym rozmachem. Wielki, pokryty rzeźbami, z mnóstwem dział pokładowych, miał na celu spłoszyć przeciwnika od razu na wejściu. Król miał ambicje opanowania całego Bałtyku.
Statek jest w specjalnie wybudowanym, nowoczesnym budynku. Parking dla samochodów szczątkowy co było dla mnie dziwne.

A to kilka ujęć statku, jest rzeczywiście imponujący. Imponujące jest też to, że udało się go zrekonstruować!

Widać jak bogato jest ozdobiony, nawet klapki mają wyrzeźbione groźne lwy, dla postrachu, rzecz jasna.

Za tymi klapkami, tu otwarte , kryły się działa.

Statek był bogato i kolorowo pomalowany, o ale to akurat nie przetrwało… pokazane są natomiast kolory , naturalne , które użyto . Musiał być pstry bardzo ten statek…

No jest i motyw polski….
Postać służalczo klęcząca pod belka to polski szlachcic. Klęczący, co miało symbolizować zbliżające się zwycięstwo Szwecji i poddanie Polski.

Jest to nawet opisane. Przy rzeźbie Polaka. Podpisane, że kucający ale dla mnie to on na kolanach jest.

Wydobyto szkielety niektóre. Między innymi dwóch kobiet. Zrekonstruowano kilka, głównie metodą nakładania warstw gliny czy czegoś, rekonstrukcje sa pokazane w muzeum.
Jedną z dwóch kobiet nazwano Beata

, miała 25 lat chociaż nie jest to oczywiste z rekonstrukcji. Była pasażerką.

Potem poszłam so polecanego przez Iryckiego skansenu. Niedaleko. Umieszczony na górce, na którą na szczęście można wjechać długimi schodami ruchomymi. Są tam domy skandynawskie, sklepiki, większość zamknięta, zimno było. Punkty widokowe. No taki sobie ten punkt.