Flisacy i przewoźnicy na Wiśle
: 17 lis 2016, 20:34
Pewnego lata flisacy spławiali rzeką ogromne
tratwy dębowych pni drzewnych. Lato było wtedy upalne i bezdeszczowe, poziom wody w rzece bardzo
niski, więc flisacy mieli dużo roboty z przepychaniem tratw między mieliznami. Któregoś dnia ta praca tak
ich zmęczyła, że zbuntowali się i zażądali od kupców większej opłaty. Kupcy poczęli się zastanawiać, czy
przystać na żądania flisaków, trwało to kilka dni, tratwy stały na wodzie, właśnie tutaj, w tym miejscu. W
ciągu tych kilku dni woda zupełnie opadła i ogromne tratwy znalazły się na mieliźnie. I choć kupcy wreszcie
podnieśli opłaty, nikt już nie potrafił zepchnąć pni na głębszą wodę. Flisacy porzucili tratwy i bez żadnego
zarobku powrócili do domów. Łudzono się, że może w następnym roku, gdy woda się podniesie, można
będzie zepchnąć tratwy z mielizny. Lecz rzeka naniosła na tratwy tyle piasku i mułu, że powstała z nich
wyspa, która powiększała się z roku na rok. I dziś, gdy ktoś próbuje kopać tu głębszy dół, odnajduje w ziemi
stare, butwiejące pnie drzewne..
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 648576.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 649513.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
Flisacy na Wiśle w okolicach Torunia
W starych aktach naszego magistratu zachował się wyrok w procesie, jaki toczył się przed sądem miejskim w 1695 roku. Niejaki
Barabasz, przewoźnik przez Wisłę, został oskarżony o to, że zamiast przewieźć przez Wisłę kupca z Torunia,
nazwiskiem Grosik, zabił go, a także zabił małżonkę jego i córkę jego, przywłaszczył sobie pieniądze
należące do kupca, o czym doniósł władzom miejskim sługa Barabasza. Zbrodniczego przewoźnika
osądzono, skazano na karę śmierci i głowę mu ucięto na rynku miejskim w obecności wielu świadków.
Okazuje się jednak, że zabójstwo, za które go skazano, nie było jedyne. Inne ofiary Barabasza zostały
wrzucone do studni i dopiero teraz, po przeszło trzystu latach, w całej okazałości ujawniła się zbrodnicza
działalność przewoźnika Barabasza.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 650115.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
Polski flisak na Wiśle
tratwy dębowych pni drzewnych. Lato było wtedy upalne i bezdeszczowe, poziom wody w rzece bardzo
niski, więc flisacy mieli dużo roboty z przepychaniem tratw między mieliznami. Któregoś dnia ta praca tak
ich zmęczyła, że zbuntowali się i zażądali od kupców większej opłaty. Kupcy poczęli się zastanawiać, czy
przystać na żądania flisaków, trwało to kilka dni, tratwy stały na wodzie, właśnie tutaj, w tym miejscu. W
ciągu tych kilku dni woda zupełnie opadła i ogromne tratwy znalazły się na mieliźnie. I choć kupcy wreszcie
podnieśli opłaty, nikt już nie potrafił zepchnąć pni na głębszą wodę. Flisacy porzucili tratwy i bez żadnego
zarobku powrócili do domów. Łudzono się, że może w następnym roku, gdy woda się podniesie, można
będzie zepchnąć tratwy z mielizny. Lecz rzeka naniosła na tratwy tyle piasku i mułu, że powstała z nich
wyspa, która powiększała się z roku na rok. I dziś, gdy ktoś próbuje kopać tu głębszy dół, odnajduje w ziemi
stare, butwiejące pnie drzewne..
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 648576.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 649513.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
Flisacy na Wiśle w okolicach Torunia
W starych aktach naszego magistratu zachował się wyrok w procesie, jaki toczył się przed sądem miejskim w 1695 roku. Niejaki
Barabasz, przewoźnik przez Wisłę, został oskarżony o to, że zamiast przewieźć przez Wisłę kupca z Torunia,
nazwiskiem Grosik, zabił go, a także zabił małżonkę jego i córkę jego, przywłaszczył sobie pieniądze
należące do kupca, o czym doniósł władzom miejskim sługa Barabasza. Zbrodniczego przewoźnika
osądzono, skazano na karę śmierci i głowę mu ucięto na rynku miejskim w obecności wielu świadków.
Okazuje się jednak, że zabójstwo, za które go skazano, nie było jedyne. Inne ofiary Barabasza zostały
wrzucone do studni i dopiero teraz, po przeszło trzystu latach, w całej okazałości ujawniła się zbrodnicza
działalność przewoźnika Barabasza.
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 650115.jpg medium= large= group=42515][/gimg]
Polski flisak na Wiśle