CARAMBA PORCA MISERIA,
Właśnie skończyłem czytać Pana Samochodzika i Fantomas i moim zdaniem jest to książka ciekawa i godna polecenia.
Wszystko zaczęło się od listu do Pana Samochodzika, w którym Karen zaprosiła do Francji. Celem tej wyprawy miało być wsparcie w poszukiwaniach złodzieja kradnącego obrazy z galerii wuja Wincenta, który był narzeczonym Karen.
Sposób kradzieży Fantomasa i był bardzo nie typowy i wyrafinowany. Za każdym razem złodziej ten ostrzegał, że ukradnie określony przez niego obraz i do póki Pan Samochodzik nie przeszkodził mu w kradzieży wszystko się udawało.
Okazało się, że był nim Johny Black słynny złodziej na skalę światową. Ale nie powiem jak się nazywał, bo zepsuje to niespodziankę dla tych co jeszcze nie czytali. Fantomas umiał fantastycznie się ucharakteryzować, miał pomocników którzy nie wzbudzali podejrzeń i bardzo się zdziwiłem gdy odkryłem prawdę . Wyobrażałem sobie co będzie dalej, lecz za każdym razem moje wyobrażenia nie miały nic wspólnego z tym co działo się potem.
Książka miała według mnie zbyt dużo szczegółowych opisów, ale to nie obniżyło mojej opinii o niej.
Dzięki Fantomasowi wiem kto to jest Cezanne’a, Renoir i Van Gogh, i jak to się wymawia.
Dlaczego Francuzi utrudniają sobie życie i do prostych słów używają aż tylu liter np. szato, nie łatwiej?
Idą święta więc jest czas na kolejne przygody, na szczęście w moje bibliotece jest pewien zbiór
„Pana Samochodzika”.
Nie mam do tych czas zastrzeżeń do żadnej z przeczytanych przeze mnie książek PS-a. Wezmę się za inne części.