Odgłosy z Winnetou, Nowych przygód...

Dział poświęcony jedenastej przygodzie Pana Samochodzika
ODPOWIEDZ
seth_22
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 476
Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
Miejscowość: Dolny śląsk
Podziękował;: 20 razy
Otrzymał podziękowań: 19 razy

Odgłosy z Winnetou, Nowych przygód...

Post autor: seth_22 »

Wrzucam to, co napisałem na drugim forum, żeby nie ubierać tego samego w inne słowa, bo nie w tym rzecz.

Na początek cytaty ze "Złotej rękawicy".

„Rynna Jezioraka przypominała tego dnia wielką promenadę. Kto tylko dysponował jakąś łajbą, kajakiem czy pontonem, wypłynął na wodę i ciągnął w stronę Siemian, gdzie Jeziorak rozlewa się szeroko jak morze. Defilowały więc obok nas różne pokraczne łodzie wiosłowe i motorowe, z hałasem przeciągały ślizgacze, sunęły wielkie jachty. Panował ruch jak na Marszałkowskiej w godzinach szczytu. ”

„W ogromnym wczasowisku koło Makowa, na kilkunastu pomostach, wylegiwało się na słońcu chyba kilkaset osób. Z trudem manewrowaliśmy między dziesiątkami rowerów wodnych, pontonów, kajaków i ludzi pływających po prostu na materacach.
— To nie jezioro, tylko jakiś kowbojski saloon — stwierdził Psycholog.
A ja z melancholią wspomniałem przecież nie tak odległe czasy, gdy jezioro to było niemal puste. Przeżyłem wtedy tutaj kilka wspaniałych przygód, poznałem Kapitana Nemo, Czarnego Franka i wiele innych ciekawych ludzi. Ale od tamtych lat zbudowano tu mnóstwo ośrodków wczasowych, które w dzień nadmiernie zaludniały jezioro i jego brzegi, a nocami oznajmiały o sobie na całe kilometry jarzeniowymi lampami i urządzeniami nagłośniającymi, serwującymi turystom walczyki i stare przeboje z Opola i Sopotu. Jedyna nadzieja tego terenu to objęcie go Strefą Ciszy. Uczyniono to ostatnio, ale w odniesieniu tylko do części akwenu — Jeziora Płaskiego. A nawet i to skromne zarządzenie spotkało się z oporem motorowodniaków, którzy raz po raz, łamiąc przepis o strefie ciszy, wypływają na to jezioro.”


Nie przypomina Wam to czegoś? Bo jaj mam wrażenie, jakbym czytam fragmenty "Pana Samochodzika i Winnetou".

„Podobno kilku kierowników ośrodków wczasowych nad jeziorem Kikuł zebrało się, aby uchwalić rezolucję zakazującą używania silników spalinowych. Lecz wszystko — jak to się mówi — rozeszło się po kościach, ponieważ każdy ośrodek miał swoją motorówkę do przewożenia wczasowiczów i zamierzał jej nadal używać.”

Zastanawiam się, czy Nienacki pisząc "Winnetou" nie stworzył jeszcze większyc puzzli, niż początkowo sądziliśmy. Z jednej strony historia zamku w Szymbarku, z drugiej opis pasujący jak ulał do ruin zamku w Przezmarku, no i zlokalizowany ten ośrdek wczasowy, z trzeciej te lampy, urządzenia nagłaśniajace i stare przebje z Opola i Sopotu w Makowie. Być może w Przezmarku było podobnie, jak myślę, że osobiście bardziej bolało go to, co działo się w Makowie. Takich osobistych rozliczeń na kartach jego ksiażek jest przecież więcej.


Do tego strefa ciszy na Płaskim, sugerująca, co kryje się pod nazwą Zmierzchun.

Widziałem ostatnio pocztówkę ilustrującą domki ośrodka wypoczynkowego w Siemianach (tak brzmiał napis). Małe, nieestetyczne, koszmarnie wyglądajce budy. To również mógł być element składowy "Winnetou".

„Powiedział mi także nowy kierownik, że pragnie sprowadzić plastyka, który zaprojektuje domki campingowe dostosowane do tutejszego krajobrazu.”

To ostatnie może stanowić już tylko pobożne życzenie Autora, w każdym razie wskazuje, że temat go interesował.

I jeszcze jedno - zawsze frapowało mnie to, dlaczego szukajac autora "Złotej rąkawicy", Tomasz nie zwrócił się o pomoc do Marty, jej rodziców, sąsiadów, znajomych? Przynajmniej nie mamy takiej informacji. Czy to nie jest zadziwiające? Poszukiwania zawsze warto przecież rozpocząć od sprawdzenia informacji, do których najłatwiej dotrzeć.

Chętnie poczytam, co na ten temat sądzicie.
Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje.
Obrazek
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

seth_22 pisze:I jeszcze jedno - zawsze frapowało mnie to, dlaczego szukajac autora "Złotej rąkawicy", Tomasz nie zwrócił się o pomoc do Marty, jej rodziców, sąsiadów, znajomych? Przynajmniej nie mamy takiej informacji. Czy to nie jest zadziwiające? Poszukiwania zawsze warto przecież rozpocząć od sprawdzenia informacji, do których najłatwiej dotrzeć.
Być może zbyt szybko znalazł dom artysty i nie musiał szukać Marty, która przecież już nie musiała tam mieszkać.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

Nie musiała, ale prawdopodobne jest, że jednak mieszkała. W końcu deklarowała, że po ukończeniu studiów ichtiologicznych wróci i będzie prowadzic "nowoczesną gospodarkę rybną", cokolwiek by to miało oznaczac...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

irycki pisze:Nie musiała, ale prawdopodobne jest, że jednak mieszkała. W końcu deklarowała, że po ukończeniu studiów ichtiologicznych wróci i będzie prowadzic "nowoczesną gospodarkę rybną", cokolwiek by to miało oznaczac...
Problem w Polsce jest tak, że młodym ludziom idącym na studia do dużego miasta wydaje się, że po studiach wrócą do zapomnianego domku nad brzegiem jeziora, przy lesie albo na skraju wsi. Niestety większość z nich wraca tam tylko przez pierwszy rok po przetwory przygotowane przez mamę.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pan Samochodzik i złota rękawica”