Z przygodą na ty

Barabasz pisze: ↑13 sie 2021, 10:14 TomaszuL, kiedyś oglądałem kilka odcinków pierwszego sezonu i nawet mnie trochę zainteresował, jednak później serial coraz bardziej się rozmywał i zrezygnowałem z dalszego oglądania.
Jeżeli możesz mi zdradzić to powiedz czy ten żołnierz, którego podejrzewano o zdradę faktycznie okazał się zdrajcą czy był niewinny? Do dzisiaj mnie to bardzo ciekawi.
 

 

Ja to zacząłem oglądać tak z rok temu, miałem przerwę, obejrzałem ostatni sezon na dniach i po pierwsze primo: nie chcę zdradzać akcji, po drugie primo: nie pamiętam istotnych szczegółów, po trzecie primo: mimo wszystko dość dużo na ten temat jest już w pierwszym sezonie. 

Ale faktycznie serial jest tak skonstruowany, że do samego końca nie wiemy jakie są rzeczywiste zamiary głównych bohaterów - przynajmniej ja to tak odebrałem i mi się to ... podoba. 

Czyli nic się nie zmieniło. Ogląda się historię przez kilka lat a ta i tak nie ma końca. Czyli taki tasiemiec.
 

Barabasz pisze: ↑13 sie 2021, 12:40 Czyli nic się nie zmieniło. Ogląda się historię przez kilka lat a ta i tak nie ma końca. Czyli taki tasiemiec.
 

 

Nie trzeba przez kilka lat. Wystarczy jeden sezon dziennie. Tydzień powinien wystarczyć

Ja nie mogłem znieść głównej bohaterki i mnóstwa dziwnych zmian akcji. No i ciągnęło się bardzo

Vasco pisze: ↑13 sie 2021, 19:53 Ja nie mogłem znieść głównej bohaterki i mnóstwa dziwnych zmian akcji. No i ciągnęło się bardzo

 

Tak jak ja tej Chyłki. Boże! Co za babsztyl! 

"Homeland" oglądałem od początku do końca na bieżąco. Jak dla mnie powinien był się skończyć wraz z zamknięciem sprawy Brody'ego. Z drugiej zaś strony nie byłoby wtedy takich "smaczków" jak np. akcja militarno-wywiadowcza ne terenie Polski. Saul buszujący nocą po lesie niedaleko mojego domu - zaczynam sie bać

Bruniu... Jeśli podobał ci się "Lektor", powinnaś się zainteresować tym filmem ("The Collini Case" - w oryginale niemieckim "Der Fall Collini"):

Trailer ENG

Młody adwokat podejmuje się beznadziejnej z pozoru sprawy obrony człowieka, który zamordował szanowanego i znanego przedsiębiorcę niemieckiego. Sprawa zatacza kręgi, cofając się do okresu II wojny światowej. Adwokat musi wybrać, czy stanąć po stronie sprawiedliwości, czy być po stronie rodziny.
 
 
 

Konfiturek pisze: ↑16 sie 2021, 09:56"Homeland" oglądałem od początku do końca na bieżąco. Jak dla mnie powinien był się skończyć wraz z zamknięciem sprawy Brody'ego.
 

Konfiturku, czy możesz mi zdradzić jak zakończyła się ta sprawa, był on zdrajcą w końcu czy nie? Bo nie to nurtuje od dawna, a nie mam ochoty oglądać prawie 96 odcinków tego serialu.

Konfiturek pisze: ↑16 sie 2021, 09:56Z drugiej zaś strony nie byłoby wtedy takich "smaczków" jak np. akcja militarno-wywiadowcza ne terenie Polski.
 

Co to była za akcja, możesz ją trochę opisać i w którym dokładnie była odcinku?

"Polski" epizod jest pod koniec ostatniego odcinka 5-go sezonu (5x12 - "A False Glimmer"). Nie będę "spoilerował" na publicznym forum, bo może ktoś zechce oglądać

Naprawdę? Polski epizod? To wracam do oglądania!

Warto obejrzeć Homeland, chociażby w kontekście tego co dzisiaj się dzieje w Afganistanie, a właściwie panicznej ucieczki z lotniska w Kabulu. Reszta kraju już chyba we władaniu Talibów.

Rosjanie byli w Afganistanie 10 lat. "Trochę" ich to osłabiło - przemiany w naszej części Europy
USA byli w Afganistanie 20 lat. Większe mocarstwo niż ZSRR, ale chyba też "dostali w kość".

Konfiturek pisze: ↑16 sie 2021, 09:56
Bruniu... Jeśli podobał ci się "Lektor", powinnaś się zainteresować tym filmem ("The Collini Case" - w oryginale niemieckim "Der Fall Collini"):

Trailer ENG

Młody adwokat podejmuje się beznadziejnej z pozoru sprawy obrony człowieka, który zamordował szanowanego i znanego przedsiębiorcę niemieckiego. Sprawa zatacza kręgi, cofając się do okresu II wojny światowej. Adwokat musi wybrać, czy stanąć po stronie sprawiedliwości, czy być po stronie rodziny.
 
 
 

 

Konfiturku, dziękuję za polecenie tego filmu.
Obejrzeliśmy.
Ciekawa historia. Autentycznie wczułam się w los bohatera. Kilka razy poczułam silne emocje i wzruszenie.
 

Dzieki Konfoturku, dopiero Teraz zauwazylam Twoj post. Tak, to pewnie cos ciekawego bedzie! Szukam tego filmu ale u nas trudno. Tylko na Amazon. A gdzie Ty oglądałeś?

Joy Division co to w ogóle za zespół? Ian Curtis, kto to w ogóle był? Dlaczego Nesbo tak często wspomina o ich muzyce. Najpierw była biografia "Touching From A Distance", a w 2007 r. pojawił się film autorstwa Antona Corbijna "Control". Jaką historię opowiada?
To film o Ianie Curtisie. Opowiada o jego młodość, dorastaniu, o miłości, przyjaźni, zespole i wreszcie o przedwczesnej śmierci.
Czy muzyka Joy Division jest dla wszystkich?
Absolutnie nie. W jednej że scen Rob Gretton, którego zagrał Toby Kebbell krzyczy "I am the believer in Joy Division"
Me Too.
 

 
 

Oj No nie ma u nas The Collini Case! Wszędzie szukałam! Nawet się wpisałam do Amazon bo wynikało, z3 tam jest. Jest ale w USA. Wściekam się bo chce teraz już bardzo zobaczyć ten film! Gdzie go w Polsce oglądacie?
Ale jako, ze już się wpisałam do Amazon, to zobaczyłam pierwszy odcinek serialu Nine Perfect Starngers z Nicole Kidman. Podobno kręcili u nas w Byron Bay. No nie wiem na razie. Tak sobie ale może jestem zawiedziona i zła, ze to nie The Collini Case…

Fantomas pisze: ↑20 sie 2021, 19:32 Joy Division co to w ogóle za zespół? 

 

Były czasy kiedy tylko ich słuchałam i układałam plan na życie....

W październiku wybieram się na koncert The Sisters of Mercy + Peter Hook & The Light. Mam nadzieję, że koncert w ogóle się odbędzie.  

Wcale się nie dziwię. To wspaniały zespół o ogromnym wpływie na muzykę, który nawet dziś można zauważyć. Fajny ten koncert. Chętnie sam bym się wybrał.
 

A to jeszcze możesz Koncert w październiku.

Jako, ze jesteśmy w zupełnym lockdown, kompletnym z godzina policyjna, wojskiem rozwożącym ( podobno) żywność, patrolami itd
oglądam sobie Netflix, Amazon, Stan i co się da.
Jestem w trakcie Nine Perfect Starngers na Amazon z Nicole Kidman. Hmmm… czwarty odcinek i trochę wieje nuda… bardzo pomału się rozkręca. Autorka Liane Moriarty, ta od Big Little Lies, po polsku Jakiestam( nie pamietam) Kłamstewka. No taka sielska armosferka… ale nic się nie dzieje… No! Ale kręcone u nas! W iconic Byron Bay, gdzie podobno przeniosło się pół Hollywood ! Pijąc kawkę rano w kawiarni można się natknąć na znane twarze!







Powyższe zdjęcia są ze strony
https://www.tripadeal.com.au/mag/tripad ... byron-bay/

Nie moge swoich znaleźć!
 
 

Jako, ze w Strangers wieje nuda równolegle, na Netflix obejrzałam Clickbait. Amerykansko -Australijski serial. Polecam ! Kiedy już już się domyślałam kto jest winny, nagle hop! Zwrot w akcji. No i kręcony u nas, w Melbourne….

Polecam 
 
 
 

polecam koreanskie seriale ..
 

Żadnego z nich nie widziałem. Oldi napiszesz coś więcej?
 
 
 
 
 

My oglądaliśmy Squid Game.
Serial naprawdę godny polecenia, ale trzeba przygotować się na ogromne ilości trupów
To mnie trochę przerosło.

Ja też obejrzałem cały sezon, bo nawet mnie wciągnęło. Irytowała mnie przesadna ekspresja niektórych aktorów. Już bardziej wyraziście nie da się pokazać złości czy strachu. Ale taki już urok azjatyckiego kina

Fantomas pisze: ↑09 gru 2021, 07:50 Żadnego z nich nie widziałem. Oldi napiszesz coś więcej?
 
 
 
 
 

 

Nie chce spojlerowac i zabierać ci przyjemnodci z oglądania te dwa serialie są tak slynne w sieci ze aż huczy o nich  ..oczywiscie maja swoje wady ale warte obejrzenia choćby dlatego że kino azjatyckie rosnie w siłę i jest dość specyficzne. ... ..krótkie recenzje znajdziesz wszędzie.w necie .. . ..  
 

Co do kola czasu co tak ostatnio tez czesto jest reklamowany polecam tylko fanom fantasy pierwsxy odcinek zapowiadał mega widowisko by przez trzy kolejne spuścić z tonu i przypominać władcę pierścieni..
 

Z książek też tylko pierwszy, no może jeszcze drugi tom są zjadliwe, dotarłem chyba do czwartego i zrezygnowałem. No i przez Jordana wprowadziłem zasadę, że nie czytam niezamkniętych cykli. Bo się wziął i umar zamiast skończyć. Dzięki temu nie dałem się nabrać Martinowi ;p

Serial oczywiście obejrzę, ale dopiero, gdy będzie cały.

Niedługo, bo na początku przyszłego roku będzie premiera nowego serialu Valhalla. Opowiada o Normanach. To już kolejny serial o ludziach z północy Europy. Pierwszym był Wikingowie (nie każdy Norman był Wikingiem). Tym razem jednak poznamy tych, którzy na stałe wpisali się do historii Europy. Są wśród nich Ci, których lubię najbardziej. A zatem, jak przeżyć swoje życie, tak aby doświadczyć wszystkiego odpowie Harald Hardrada. Jak stworzyć imperium opowiada Kanut Wielki. Jak odkryć to co nie odkryte opowiada Leif Eriksson. Jak tworzy się coś z niczego opowiada Robert Guiscard. Jak zostać bohaterem opowie Boemund. A na koniec o tym jaką przyszłość ma bękart opowie Wilhelm z Normandii zwany Zdobywcą. Mam spore oczekiwania i oby było warto.

O ludziach północy jest też zapowiadana na kwiecień produkcja Wiking z niezłą obsadą i w ciekawym klimacie





Ciekawe też czy doczekamy się kiedyś ekranizacji bliższego nam człowieka z północy czyli Thorgala?
Mam tylko nadzieję, że nie podejmą się tego ci sami ludzie z Netflixa, którzy tworzą obecnego Wiedźmina.
 
 

Wiedzmina nie czytałem. Wiem, że fani serii bardzo krytykują drugi sezon. Gdyby jednak Netflix podjął się produkcji trylogii husyckkiej miałbym obawy. Ich poprawność polityczna jest nieznośna. Nie wiem, czy tacy dajmy na to murzyńscy aktorzy ogarniają fakt, że osób o ich kolorze skóry nie było w średniowiecznej Europie wcale. Nie wspominam już nawet o osobach o odmiennych orientacjach bo ich historie były raczej smutne.