"Belle Epoque"

[Yvonne]

Chyba już tylko ja to oglądam, głównie poszukując wypożyczonych od nas eksponatów. Dzisiaj zagrała szklana płyta do oznaczanie grup krwi. Fabuła coraz lepsza, tylko nie wiem po co w tym filmie grają Małaszyński i Cielecka. Zagadki i tak odgaduje rodzeństwo Skarżyńskich, a Anna Próchniak, z odcinka na odcinek podoba mi się coraz bardziej. Rola Lubaszenki też bardzo dobra.

Tego odcinka nie miałam kiedy obejrzeć, bo w środę był konkurs, a dzisiaj w porze powtórki byłam w samolocie.
Zgadzam się z Tobą, że rodzeństwo Skarżyńskich jest niezłe. Lubaszenko takoż

Małaszyński w tym serialu stracił u mnie dużo, oj dużo. Gra fatalnie.

O czym był czwarty odcinek?

[TomaszK]

Zabójstwo austriackiego oficera i jego żony. ślady wskazują na adiutanta zakochanego w ich córce, ale prawda okazuje się zupełnie inna.
Tylko że w tych czasach nie było jeszcze metody pozwalającej na badanie stężenia alkoholu we krwi, pojawiła się 20 lat później. Będę musiał porozmawiać z koleżanką, która jest tam konsultantem

[TomaszK]

Z odcinka na odcinek, serial podoba mi się coraz bardziej, być może dopasowałem swoje oczekiwania do realiów polskiej kinematografii Dzisiaj była sprawa seryjnego zabójcy, który ciała swoich ofiar przerabiał na wędliny. To sprawa ściśle krakowska, co prawda późniejsza o 30 lat, ale nabrałem podejrzeń co do źródeł inspiracji twórców filmu, przy pomysłach na niektóre odcinki...

[johny]

Dzisiaj była sprawa seryjnego zabójcy, który ciała swoich ofiar przerabiał na wędliny.

Hahaha... Jak widać każda epoka miała swą aferę mięsną!
Ja niestety serial już sobie odpuściłem...

[Yvonne]

Ja też już nie oglądam.

[Mysikrólik]

TomaszKu z poprzedniego odcinka. Czy możliwe jest takie odłupanie się czaszki, żeby ten fragment miał gałkę oczną, bo chyba ta część przy torach miała oko i tak mi się to mało prawdopodobne wydawało.

[TomaszK]

Niestety, nawet gorsze rzeczy są możliwe.

[Mysikrólik]

Niestety, nawet gorsze rzeczy są możliwe.

Mnie ten kawałek wyglądał jak kawałek maski, sama kość, więc stąd wrażenie, że oko powinno trzymać się innej części.

[TomaszK]

Te rekwizyty, były podobno zamawiane do filmu w specjalistycznej firmie w Stanach Zjednoczonych.

[Mysikrólik]

Te rekwizyty, były podobno zamawiane do filmu w specjalistycznej firmie w Stanach Zjednoczonych.

A to już u nas nie można? Bończak dałby radę czuję.

[TomaszK]

Nie pamiętałem tej sceny uśmiałem się jak norka.

[VdL]

Obejrzałem fragment wczoraj, ale mnie nie porwał. To był pierwszy odcinek, jaki chciałem obejrzeć.

[TomaszK]

Ja prawdę mówiąc oglądam głównie dlatego, że to krakowski serial i krakowskie historie. Gdyby akcja toczyła się w realiach Łodzi, to nawet gdyby był równie kiepski, wy Łodziacy nie przepuścilibyście żadnego odcinka.

[Eksplorator63]

Nie pamiętałem tej sceny uśmiałem się jak norka.

[Nietajenko]

Obejrzałem wczoraj odcinek ze zwłokami przy torowisku. Przyjemna intryga, a końcówka zupełnie jak w Morderstwie w Orient Expressie A. Christie - ja wiem, że było inaczej, natomiast dla dobra sprawy przyjmuję waszą wersję za prawdziwą. Jelinek z odcinka na odcinek coraz sympatyczniejszy. Szkoda mi trochę zawiedzionej pani Mili. Jedno mnie zastanawia - te metry drewna spryzmowane na poboczu drogi. Zupełnie jakby wyszły spod piły harvestera.

[VdL]

Ja prawdę mówiąc oglądam głównie dlatego, że to krakowski serial i krakowskie historie. Gdyby akcja toczyła się w realiach Łodzi, to nawet gdyby był równie kiepski, wy Łodziacy nie przepuścilibyście żadnego odcinka.

pierwszy odcinek mnie nie porwał, poza tym Małaszynski już grał w jakimś kryminale. Nie porwało mnie.

[TomaszK]

Jelinek z odcinka na odcinek coraz sympatyczniejszy.

Zgadzam się
Wiecie, że czasem widuję go w naszych osiedlowych delikatesach ? Podobno jego ojciec Edward Lubaszenko mieszka na Dębnikach, ale nigdy go tu nie widziałem.

[Milady]

Jest parę osób z Krakowa więc wrzucę informację jaka mi ostatnio wpadła w internecie:

Salony towarzyskie, bale, pijaństwo na umór, wyścigi konne, artyści i artystki, skandaliści, romanse, Anny, Marianny i Napoleony, pojedynki, pierzaste kapelusze i szlafmyce, ą i ę i bibułka też. Zapraszam na spacer szlakiem krakowskiej Belle Epoque. Poznamy życie towarzyskie elit i artystów od połowy XIX wieku do odzyskania niepodległości. Będzie i romans i zdrada, pijaństwo i dystynkcja, wszystko jak żyła krakowska elita czasu przełomu wieków. Zbiórka o godz 12.00, dnia 23 kwietnia 2017 r. Park krakowski (pl. Inwalidów) przy sadzawce. Opłata to jedynie 10 zł od osoby. Czas trwania maskarady to około 2,5 godziny. Jako, że to niedziela przewodnia, zgodnie z tematem imprezy panowie mogą panie spryskać prfimem jakowymś.

http://krakow.carpediem.cd/events/31182 ... ik-com-pl/

Ja akurat nie oglądam serialu, ale może ktoś inny się skusi.

[TomaszK]

Będzie i romans i zdrada, pijaństwo...

No, jeżeli organizator zapewnia takie atrakcje, to może warto się wybrać ?

[TomaszK]

Nawiązałem kontakt z organizatorem tych wycieczek, ale jak się okazuje, nie są one poświęcone serialowi tylko epoce. Natomiast organizator jest zmuszony oglądać serial chociaż mu się nie podoba, bo uczestnicy wycieczki pytają o rzeczy z filmu.
Na nastepny, dziewiąty odcinek "Belle epoque", czekam od dawna. Udzielałem do niego nieoficjalnej konsultacji, z zakresu historii toksykologii sądowej. Chodziło o zaproponowanie trucizny roślinnej, nie pozostawiającej żadnych śladów, ale możliwej do wykrycia technikami laboratoryjnymi z poczatku XX wieku.

[Brunhilda]

Salony towarzyskie, bale, pijaństwo na umór, wyścigi konne, artyści i artystki, skandaliści, romanse, Anny, Marianny i Napoleony, pojedynki, pierzaste kapelusze i szlafmyce, ą i ę i bibułka też. Zapraszam na spacer szlakiem krakowskiej Belle Epoque. Poznamy życie towarzyskie elit i artystów od połowy XIX wieku do odzyskania niepodległości......

świetny pomysł!!!

[Milady]

Udzielałem do niego nieoficjalnej konsultacji, z zakresu historii toksykologii sądowej.

To chyba dobrze o nich świadczy, znaczy że przykładają się do wartości merytorycznej w serialu.

Natomiast organizator jest zmuszony oglądać serial chociaż mu się nie podoba, bo uczestnicy wycieczki pytają o rzeczy z filmu.

No to nieźle.

[TomaszK]

To chyba dobrze o nich świadczy, znaczy że przykładają się do wartości merytorycznej w serialu.

Nie wiem tylko czy wykorzystali moje sugestie.

Ale z góry powiem, że to nie ja wymyśliłem jaką drogą zostanie podana trucizna. I lepiej nie dawać dzieciom oglądać tego odcinka, bo będą zadawały kłopotliwe pytania

[TomaszK]

Czy ktoś poza mną będzie oglądał ten odcinek ?

[TomaszL]

Zachęcony przez TomaszKa obejrzę ten odcinek. Ciekawe jak to wyjdzie w kontekście tego, że przed chwilą kończyłem oglądać Pana Samochodzika i Templariuszy (w ramach przygotowań do zlotu oczywiście). Serial z 1971 roku a nawet w dzisiejszych czasach nie trąci myszką - harcerze pozostawili smartfony w domu a Pan Samochodzik korzysta z wiedzy zdobytej z książek a nie Wikipedii
Kwoty w złotówkach też aktualne
I oczywiście Pan "Michał" - moim zdaniem grał lepiej niż Pan "Tomasz"

[TomaszK]

No i jednak wykorzystali, w związku z czym czuję się dumny jak paw.
Poproszono mnie o wymyślenie śmiertelnej trucizny, możliwej do otrzymania z rośliny którą można uprawiać w mieście i możliwej do wykrycia metodami z początku XX wieku. Jedyne zbrodnicze otrucie trucizną roślinną badane w Krakowie w tym okresie, zostało dokonane z wykorzytaniem nasion lulka czarnego. Lulek zawiera atropinę i skopolaminę,, które w tamtym okresie wykrywało się próbą chemiczną dającą fioletowo-czerwony roztwór. Jak widzę, w filmie został wykorzystany zarówno lulek jak i szczegółowy opis próby.
Druga trucizna, której nazwa pojawiła się w tym odcinku, akonityna, pochodzi z mojej ulubionej rośliny, o czym można się przekonać, oglądając relację ze zlotu tatrzańskiego w roku 2015

(minuta 4:40).

Tak wygląda tojad, w Polsce rośnie tylko w Tatrach

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 709997.jpg medium=https://s25.postimg.org/cr43iek3j/tojad7.jpg large=https://s25.postimg.org/cr43iek3j/tojad7.jpg group=54014][/gimg]

Robiliśmy ze Zbychowcem pewien projekt związany z tojadem, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Jakby ktoś chciał posłuchać, będę o tym mówił na konferencji toksykologicznej 11 maja, zapraszam do Krakowa.

[TomaszL]

Po tym odcinku niektórzy mężowie pewnie przyjrzą się dokładniej co ich małżonki hoduja w domu

[johny]

I oczywiście Pan "Michał" - moim zdaniem grał lepiej niż Pan "Tomasz"

Pan Michał to dopiero zagra... w Radzyniu!

[Czesio1]

I oczywiście Pan "Michał" - moim zdaniem grał lepiej niż Pan "Tomasz"

Pan Michał to dopiero zagra... w Radzyniu!

Oj tak, tak. Przygotujemy krótki scenariusz na motywach Templariuszy i coś mi mówi, że to będzie hit!!

[GrzegorzCh]

Podchodziłem kilka razy do tego serialu, ale dłużej niż kilka minut nie wytrzymywałem. Jakieś to wszystko plastikowe, takie klinicznie czyste.
Najbardziej mnie na minus nastawia muzyka. Od pierwszej nuty - współczesna muzyka... Bardzo mi nie pasuje.