Poszukiwacz skarbów zatrzymany
: 13 gru 2017, 18:29
Jak ktoś ma jakieś stare monety to radzę uważać:
Poszukiwacz skarbów ujęty
Poszukiwacz skarbów ujęty
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Chyba nie mam jeszcze obowiązku trzymania swoich rzeczy w swoim domu. Moja siostra np. trzyma opony zimowe w garażu u rodziców.zbychowiec pisze:To prawda... Ale jak już wyjdzie, nie daj Boże, że celowo utrudniałeś śledztwo i zacierałeś ślady, to może być ciężej się wybronić. Chyba jednak większość woli nie ryzykować. Widzę ostatnio wysyp ofert sprzedaży wykrywki...PawelK pisze:Wystarczy nie trzymać narzędzi zbrodni w domu, żeby znacząco utrudnić proces dowodowy. Kupując stary kawałek blaszki na bazarze nie muszę mieć rachunków.
No właśnie, kiedyś kupiłem zabytkowy niemiecki zegarek na allegro, ale nie brałem paragonu.zbychowiec pisze:To prawda... Ale jak już wyjdzie, nie daj Boże, że celowo utrudniałeś śledztwo i zacierałeś ślady, to może być ciężej się wybronić. Chyba jednak większość woli nie ryzykować. Widzę ostatnio wysyp ofert sprzedaży wykrywki...PawelK pisze:Wystarczy nie trzymać narzędzi zbrodni w domu, żeby znacząco utrudnić proces dowodowy. Kupując stary kawałek blaszki na bazarze nie muszę mieć rachunków.
Jak sam się zgłosisz, to może dostaniesz "zawiasy" tylko.chkaplan pisze:Może to, że nabyłem go w "dobrej wierze" będzie czynnikiem łagodzącym wyrok ??? A fakt, że do tej pory nie byłem karany spowoduje może, że postępowanie zostanie umorzone. W ostateczności, sąd może jeszcze odstąpić, ze względu na dotychczas nieposzlakowaną opinię, od wykonania już nałożonej kary ???
Tak, już właściwie nikt nie pisze, że coś wykopał lub znalazł w lesie czy na łące, ale że są to "wykrywki" u dziadka na strychu, czy u babci w zasieku, komorze lub kufrze, a wiec pamiątki po bezpośrednich przodkach...zbychowiec pisze:..... Widzę ostatnio wysyp ofert sprzedaży wykrywki...
Pytania są dwa:TomaszK pisze:Bez przesady, skazują tylko za przedmioty mające dużą wartość finansową lub historyczną.
Ale tylko bardzo stare.PawelK pisze:Chyba nie mam jeszcze obowiązku trzymania swoich rzeczy w swoim domu. Moja siostra np. trzyma opony zimowe w garażu u rodziców.zbychowiec pisze:To prawda... Ale jak już wyjdzie, nie daj Boże, że celowo utrudniałeś śledztwo i zacierałeś ślady, to może być ciężej się wybronić. Chyba jednak większość woli nie ryzykować. Widzę ostatnio wysyp ofert sprzedaży wykrywki...PawelK pisze:Wystarczy nie trzymać narzędzi zbrodni w domu, żeby znacząco utrudnić proces dowodowy. Kupując stary kawałek blaszki na bazarze nie muszę mieć rachunków.
Zbychowiec zgadzam się z tobą. Przepisy powinny być znacznie bardziej liberalne.zbychowiec pisze:Proponuję ustalić, jak naprawdę jest, a nie jak powinno być. Jest jasne, że przepisy powinny być znacznie bardziej liberalne. Są jednak, jakie są a nasze uczucia w tym względzie mało się liczą . Doszły mnie słuchy, że nawet ludzie z pozwoleniami od WKZ i od właściciela terenu mogą zostać zatrzymani i przetrzepani (pełne
przetrzepanie, konfiskata wykrywki, komputera itp., razem z aresztem). Nie mówiąc już o poszukiwaczach meteorytów, obrączek itp. - tacy z miejsca są brani na przetrzepanie, nawet jak nic
podejrzanego (np. monet) przy sobie nie mają.
Generalnie zrobił się chaos i chyba chwilę zajmie, zanim to wszystko jakoś okrzepnie, organy wyrobią sobie jakąś praktykę postępowania i procedury. Po drodze kilku poszukiwaczy zostanie złożonych na
ołtarzu postępu.
Nie łudź się że w naszym dziwnym kraju unikniesz kary, zwykły szary ludek nie ma szans w starciu z systemem niesprawiedliwości (wymiarem sprawiedliwości). To tak samo jakbyś wpadł pod pędzący pociąg, czyli praktycznie żadnych szans. Wygląda na to że samo posiadanie zabytkowych przedmiotów jest karalne, a jak jeszcze dojdą do pochodzenia tychże to lepiej byłoby witać się z diabłem w piekle niż z sędzią na rozprawie.Winnetou pisze: ↑21 gru 2017, 10:13No właśnie, kiedyś kupiłem zabytkowy niemiecki zegarek na allegro, ale nie brałem paragonu.zbychowiec pisze:To prawda... Ale jak już wyjdzie, nie daj Boże, że celowo utrudniałeś śledztwo i zacierałeś ślady, to może być ciężej się wybronić. Chyba jednak większość woli nie ryzykować. Widzę ostatnio wysyp ofert sprzedaży wykrywki...PawelK pisze:Wystarczy nie trzymać narzędzi zbrodni w domu, żeby znacząco utrudnić proces dowodowy. Kupując stary kawałek blaszki na bazarze nie muszę mieć rachunków.
Zegarek włożyłem do grobu ojca, który jako dziecko był wywieziony na roboty do Rzeszy, tak przez sentyment, bo często opisywał chwile, które tam przeszedł. Spotykał się głównie z dobrocią starszych (bo młodzi w wieku poborowym poszli na front) rolników u których pracował. Oni zresztą pracowali tak samo ciężko jak i on. Dlatego miał sentyment do czasów z młodości i tamtych ludzi, i gdy zobaczyłem ten zegarek na aukcji postanowiłem go kupić dla Niego. Niestety, zmarł zanim mu go przekazałem i teraz leży w grobie, przy nim.
Na pewno jest gdzieś w archiwach allegro, że nabyłem (bez stosownego zezwolenia do posiadania nie rodzinnych przedmiotów zabytkowych) - nie wiem, czy włożenie do grobu będzie uznane za utrudnianie śledztwa ?
Może to, że nabyłem go w "dobrej wierze" będzie czynnikiem łagodzącym wyrok ??? A fakt, że do tej pory nie byłem karany spowoduje może, że postępowanie zostanie umorzone. W ostateczności, sąd może jeszcze odstąpić, ze względu na dotychczas nieposzlakowaną opinię, od wykonania już nałożonej kary ???
Pewnie nie zwróciłeś uwagi, że dyskusja toczyła się w 2017 roku czyli przed wprowadzeniem tych idiotycznych przepisów, na podstawie których karze się ludzi za posiadanie pamiątek rodzinnych i w imieniu prawa się je im zabiera.Budrys pisze: ↑04 cze 2021, 08:35 Nie łudź się że w naszym dziwnym kraju unikniesz kary, zwykły szary ludek nie ma szans w starciu z systemem niesprawiedliwości (wymiarem sprawiedliwości). To tak samo jakbyś wpadł pod pędzący pociąg, czyli praktycznie żadnych szans. Wygląda na to że samo posiadanie zabytkowych przedmiotów jest karalne, a jak jeszcze dojdą do pochodzenia tychże to lepiej byłoby witać się z diabłem w piekle niż z sędzią na rozprawie.