XIV Forowy Zlot Wiosenny Kościelisko 2018
- Eksplorator63
- Zlotowicz
- Posty: 1650
- Rejestracja: 16 maja 2016, 18:45
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
5. TomaszK
Zamek Orawski
Kolejną częścią naszej podróży był Zamek Orawski, położony na Słowacji. Kawalkadą pięciu samochodów pojechaliśmy do miejscowości Orawskie Podzamcze, znajdującej się 40km od granicy w Chyżnem. Zamek wybudowany na stromym, niemal szpiczastym wzgórzu, góruje nad miasteczkiem i rzeką Orawą, a jego najwyższa część wyglądała, jakby wisiała nad nami.
Zamek Orawski
fot. Mysikrólik
Zamek Orawski
fot. Czesio1
Zwiedzanie zaczęliśmy jednak od zjedzenia obiadu na tarasie restauracji Toliar, z widokiem oczywiście na zamek. Zamawiane były specjały kuchni słowackiej, takie jak knedliki, smażeny syr czy schabowy z frytkami, a także czeskie piwa.
Restauracja Toliar
fot. Czesio1
Restauracja
fot. Mysikrólik
Zwiedzanie zamku zostało zakłócone przez panią z kasy, która uparcie twierdziła, że nie mamy rezerwacji. Dopiero stanowcze wystąpienie Yvonne spowodowało, że jednak rezerwacja się odnalazła, co lepiej, udało się jej załatwić przewodniczkę oprowadzająca w języku polskim.
Na zamek prowadzi kręta droga kończąca się zamkniętą na głucho bramą, która otwierana jest tylko dla zarezerwowanych wycieczek.
Droga na zamek
fot. johny
Zwyczajowa zbiorówka
fot. Czesio1
Nasza przewodniczka
fot. Czesio1
Zamek zachował średniowieczny charakter, za wejściem zaczynał się długi tunel, ponury, ale za to łatwy do obrony. Po bokach widniały wejścia do wykutych w skale pomieszczeń dla żołnierzy i powozy konne z różnych epok. Niewielki dziedziniec nie był jedynym na zamku, ale za to największym.
Tunel obronny
fot. johny
Powozy konne
fot. Czesio1
Pierwszy dziedziniec
fot. Czesio1
Wędrując w czasie zwiedzania coraz wyżej, szliśmy po coraz węższych i bardziej krętych schodach, a mijane kolejno dziedzińce były coraz mniejsze i mroczniejsze.
Pierwsze schody
fot. Czesio1
Drugi dziedziniec
fot. Czesio1
Drugie schody
fot. johny
Trzeci dziedziniec
fot. Czesio1
Trzeci dziedziniec
fot. Czesio1
Trzecie schody
fot. johny
Czwarty dziedziniec
fot. Czesio1
Czwarte schody
fot. Czesio1
Na czwartym dziedzińcu część muru stanowiła skała, ale i w niej był wykuty korytarz wiodący w górę, przez który oczywiście przeszliśmy.
Korytarz w skale
fot. PiTT
Korytarz w skale
fot. PiTT
Piąty dziedziniec
fot. Czesio1
Zwiedzając komnaty usłyszeliśmy od naszej przewodniczki o kolejnych właścicielach zamku – rodzinach Trenczyńskich, Zapolyów i wreszcie Thurzonów, którzy doprowadzili go do rozkwitu i władali nim przez kolejne dwieście lat. Wśród właścicieli zamku przewinął się także Polak, Piotr Komorowski, poddany Kazimierza Jagiellończyka. Pomimo burzliwej historii zachowało się dość dużo wyposażenia – portrety kolejnych właścicieli, zabytkowe meble, piękne piece kaflowe.
Sala z portretami dawnych właścicieli zamku
fot. Czesio1
Wnetrza zamkowe
fot. Czesio1
Wnętrza zamkowe
fot. Czesio1
Matylda we wnętrzach zamkowych
fot. Czesio1
Wnętrza zamkowe
fot. Czesio1
Wnętrza zamkowe
fot. Czesio1
Jedna z komnat poświęcona jest filmom kręconym na zamku, z których najważniejszym był horror z roku 1922, „Nosferatu – symfonia grozy”.
fot. Ekcplorator63
fot. Czesio1
Kolejne kilka komnat to dział przyrodniczy, prezentujący rośliny i zwierzęta Orawy, dział ponad stuletni, zwierający także takie ciekawostki, jak dwugłowe cielę.
Przekrój przez pień 200-letniego drzewa
fot. Czesio1
Dwugłowe cielę, eksponat z końca XIX wieku
fot. Czesio1
Zwierzęta nadwodne Orawy
fot. Czesio1
Rodzina lisów
fot. Czesio1
Hanka z orawskim jeleniem
fot. Czesio1
Tatrzański niedźwiedź
fot. Eksplorator63
Na najwyższym udostępnionym piętrze, które kiedyś stanowiło ultimum refugium, czyli miejsce ostatniego oporu, praktycznie nie do zdobycia, mieści się dział archeologiczny. Były także schody prowadzące jeszcze wyżej, do ostatniej kondygnacji, niestety przegrodzone napisem „No trespassing”, chociaż byli chętni do dalszej penetracji.
fot. Eksplorator63
A tak w sumie, to ostatnie zdjęcie oznacza, że jednak tam weszli
Najwyższe piętro
fot. PiTT
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
6. TomaszK
Konkurs Yvonne
Wieczorem odbył się konkurs zorganizowany przez Yvonne, ze znajomości książek przygodach Tomasza, poświęcony kobietom w życiu Pana Samochodzika, a tych w całej serii książek przewinęło się dość sporo.
Organizatorka konkursu pt. "Kobiety
w życiu Pana Samochodzika"
fot. kadr z filmu zlotowego
Organizatorka tłumaczy zasady konkursu
fot. kadr z filmu zlotowego
Konkurs miał charakter drużynowy, na czele każdej z drużyn stanęła jedna forowych Gracji – Hanka, Ace79, Agnieszka i Anka, które kolejno dobierały sobie składy zespołów.
Kapitanowie a właściwie kapitanki
konkursowych drużyn
fot. kadr z filmu zlotowego
Gracje wybierają składy drużyn
fot. kadr z filmu zlotowego
Pierwsza część konkursu, polegała na odpowiedzi na 28 pytań, poświęconych kobietom, dziewczynom i dziewczynkom, które towarzyszyły bohaterowi w kolejnych książkach. Przykładowo: „jedyna kobieta, którą Tomasz mógł nazywać swoją żoną”, „z kim Tomasz spędził noc zamknięty w krypcie”, „którą z bohaterek Tomasz określił żmiją”.
Jedyna kobieta, którą Tomasz mógł nazywać swoją żoną to...?
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyna numer 1
fot. kadr z filmu zlotowego
Jakie imiona nosiła Kika?
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyna numer 2 zastanawia sie nad odpowiedzią
fot. kadr z filmu zlotowego
Lucyna - TomaszK nie ma wątpliwości
fot. kadr z filmu zlotowego
Co ostatecznie dowodzi według Tomasza że Milady
jest prawdziwą lady?
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyna numer 3 zastanawia się nad tym pytaniem
fot. kadr z filmu zlotowego
Jedyna kobieta która była w kawalerce Tomasza to?
fot. kadr z filmu zlotowego
Greta Herbst - pada odpowiedź johny'ego
fot. kadr z filmu zlotowego
Co Miss Kapitan zaproponowała Tomaszowi
za uratowanie żaglówki? - to pytanie dla drużyny
numer 2
fot. kadr z filmu zlotowego
Z kim Tomasz spędził noc zamknięty w krypcie?
- pytanie dla drużyny Agnieszki Mysikrólikowej
fot. kadr z filmu zlotowego
Ile skalpów miała panna Monika? - Yvonne pyta
drużynę numer 3
fot. kadr z filmu zlotowego
Kogo i gdzie Tomasz określił mianem "żmija"?
- głowi się drużyna Hanki
fot. kadr z filmu zlotowego
Kto był córką kamerdynera hrabiego von Haubitz?
- z tym pytaniem próbuje zmierzyć się drużyna Ace79
fot. kadr z filmu zlotowego
Jak naprawdę nazywała się Diana Denver? - PiTT
bezbłędnie odpowiedział na to trudne pytanie
fot. kadr z filmu zlotowego
Jedyna harcerka wymieniona w kanonie z imienia to...?
fot. kadr z filmu zlotowego
"Baśka" - podpowiedź Mysikrólika wywołała salwę śmiechu
fot. kadr z filmu zlotowego
Druga tura konkursu obejmowała zdania, polegające na dokonaniu opisu kobiecej bohaterki, wylosowanej książki. Zabłysnął jak zawsze Psycholog, uzyskując wraz z zespołem (Anka, TomaszK), maksymalną liczbę punktów, razem z drużyną numer trzy. Do drugiej tury konkursu przeszły trzy drużyny, numer 1 – Czesio1, Ace79 i Eksplorator i drużyna numer 3 – Mysikrólik, Agnieszka i VdL i numer 4 – PiTT, johny, Michał i Hanka.
Yvonne objaśnia zasady drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Konkursowicze oczekują na drugą rundę
fot. kadr z filmu zlotowego
Teraz pytania były trudniejsze: „które kobiety spały w namiocie Tomasza”, „które kobiety tańczyły w obecności Tomasza”, „jakie kobiety wystąpiły w przebraniu”.
Czesio1 rozwiązuje zadanie z drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Mysikrólik tłumaczy VdL jak zdobyć bonus
za lepszą odpowiedź
fot. kadr z filmu zlotowego
PiTT pisze rozwiązanie zagadki drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
TomaszeK rozwiązuje zagadkę drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Psycholog podaje rozwiązanie zagadki z drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Czesio1 podaje rozwiązanie zagadki z drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Mysikrólik podaje rozwiązanie zagadki z drugiej rundy
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyna Hanki gotowa do podania
rozwiązania swojej zagadki
fot. kadr z filmu zlotowego
Padre, sprawdziłem ją
fot. kadr z filmu zlotowego
Greta Herbst, jest detektywem, prowadzi własne
biuro detektywistyczne
fot. kadr z filmu zlotowego
Ma, kłopoty finansowe, możemy to wykorzystać
fot. kadr z filmu zlotowego
Była w szlafroczku
fot. kadr z filmu zlotowego
Musimy to wykorzystać
fot. kadr z filmu zlotowego
Pojedziesz do Polski
fot. kadr z filmu zlotowego
Możesz odejść
fot. kadr z filmu zlotowego
Zabawa w pierwszej rundzie była przednia
fot. kadr z filmu zlotowego
Które kobiety spały w namiocie Tomasza? - pytanie
dla drużyny Ace79
fot. kadr z filmu zlotowego
Które kobiety tańczyły w obecności Tomasza?
- pytanie dla drużyny Agnieszki
fot. kadr z filmu zlotowego
Kto jechał z Tomaszem wehikułem gdy jechał on nim
najszybciej w kanonie? - pytanie dla drużyny Hanki
fot. kadr z filmu zlotowego
Do ścisłego finału awansowały drużyny numer 3 i 4
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyny gotowe do decydującego pytania
fot. kadr z filmu zlotowego
Kto odkrył, że samochód Tomasza posłużył do przemytu?
- to decydujące pytanie w konkursie
fot. kadr z filmu zlotowego
Drużyna numer 4 była najszybsza
fot. kadr z filmu zlotowego
Cały konkurs wygrała drużyna numer 4, a nagrodą było Czesiowe wino i słodkości od Organizatorki.
Drużyna numer 4 wygrała
fot. kadr z filmu zlotowego
Wręczenie nagród
fot. kadr z filmu zlotowego
Nagroda specjalna dla TomaszKa
fot. kadr z filmu zlotowego
Nagroda specjalna dla TomaszKa
fot. kadr z filmu zlotowego
„Czy znasz tę krainę ogrodem Francji zwaną…”
– to początek książki, którą otrzymał TomaszK
fot. kadr z filmu zlotowego
Konkurs po raz kolejny pokazał, że tym co nas tu razem zgromadziło, jest młodzieńcza fascynacja książkami Nienackiego. Na pytania Yvonne, tak naprawdę mogli odpowiedzieć tylko wielbiciele książek o Panu Samochodziku, a na prawie wszystkie pytania padły poprawne odpowiedzi. Odpowiedź „Baśka”, na pytanie „jedyna wymieniona z imienia harcerka”, wywołała śmiech i ten żart też jest zrozumiały tylko dla fanów Nienackiego.
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13017
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 177 razy
8. Yvonne
Zamek w Niedzicy
Do Niedzicy przyjechaliśmy sobotnim przedpołudniem. W drodze zatrzymaliśmy się na chwilę w Głodówce aby w punkcie widokowym podziwiać piękną panoramę Tatr.
Zlotowicze na tle Tatr w Głodówce
fot. Czesio1
Zlotowicze na tle Tatr w Głodówce
fot. Czesio1
Panorama Tatr w Głodówce
fot. Czesio1
Miasto przywitało nas piękną pogodą i jeszcze piękniejszymi widokami. Położone jest ono bowiem nad urokliwym Jeziorem Czorsztyńskim. Z jednej strony jeziora wznosi się dumnie Zamek w Niedzicy, a z drugiej wzrok przyciągają tajemnicze ruiny Zamku w Czorsztynie.
Zamek w Niedzicy
fot. johny
Zamek w Niedzicy
fot. johny
Jezioro Czorsztyńskie
fot. Eksplorator63
W oddali ruiny zamku w Czorsztynie
fot. Czesio1
Któż z nas nie znał wcześniej sylwetki Zamku w Niedzicy? śmiem twierdzić, że znał ją każdy. A przynajmniej każdy, kto chociaż raz oglądał serial „Wakacje z duchami”. To właśnie Zamek w Niedzicy został scenerią przygód, jakie przeżywali bohaterowie serialu nakręconego na podstawie książki Adama Bahdaja pod tym samym tytułem. Wiele razy z wypiekami na twarzy śledziliśmy perypetie Paragona, Mandżaro i Perełki. Dlatego pobyt w tym miejscu zapowiadał się dla nas, miłośników przygód, wspaniale.
Podczas, gdy reszta parkowała swoje wehikuły na parkingu, niezawodny Tomaszek udał się do zamkowej kasy biletowej. Okazało się, że wejście całej naszej grupy możliwe będzie dopiero po godzinie 15. Niezrażeni tym faktem (wszak Niedzica pięknym miejscem jest i atrakcji w niej nie brakuje) przeorganizowaliśmy nasze plany i postanowiliśmy najpierw posilić nasze żołądki.
Po bezskutecznym poszukiwaniu restauracji, która przyjęłaby naszą gromadę, postanowiliśmy się rozdzielić i w ten sposób spróbować szczęścia. Udało się to wszystkim. Część grupy zjadła pizzę w pizzerii Czardasz, część stołowała się w restauracji Hajduk.
Pizzeria Czardasz ugościła część Zlotowiczów
fot. Czesio1
Po napełnieniu naszych żołądków, wezwała nas przygoda. Poszliśmy za jej głosem. Udaliśmy się na przystań nad Jezioro Czorsztyńskie, gdzie grupa podzieliła się na trzy podgrupy: Morsów, Sportowców i Obserwatorów.
Grupa pierwsza, czyli Morsy, w skład której wchodzili Cecylia, Sokole Oko i Mysikrólik nie zwlekając zrzuciła wierzchnie szaty i pozostając w kostiumach kąpielowych, ruszyła do wody.
Stateczek Dunajec przycumowany na Jeziorze
Czorsztyńskim
fot. Eksplorator63
Grupa morsów gotowa do kąpieli
fot. Eksplorator63
Kąpiel w Jeziorze Czorsztyńskim
fot. Mysikrólik
Grupa druga – Sportowcy w składzie: Matylda, Michał, Pitt, Yvonne, Wiewiórka, Psycholog, Robson i Adam, udała się do wypożyczalni sprzętu wodnego i po chwili grupa trzecia, czyli Obserwatorzy (johny, Anka, Mateusz, Aga Mysikrólikowa), zobaczyć mogła dwa prujące wodę rowery wodne.
Grupa Sportowców na rowerach wodnych
fot. johny
Grupa Sportowców na rowerach wodnych
fot. johny
Grupa Sportowców na rowerach wodnych
fot. johny
Johny z grupy Obserwatorów na tle zamku w Niedzicy
fot. johny
Niestety, nie od dziś wiadomo, że pogoda to kapryśna panna. Nie pozwoliła Sportowcom długo cieszyć się urokami pływania. Deszcz, który najpierw padał słabo, jakby nie mógł się zdecydować, czy przestać czy nie, nagle przybrał na sile i zmusił obie załogi do szybkiego powrotu na brzeg.
Czas już był najwyższy, ponieważ zbliżała się pora naszego wejścia na zamek.
Udaliśmy się zatem w strugach deszczu na zamek w Niedzicy.
Makieta zamku
fot. Eksplorator63
PiTT z Matyldą
fot. Mysikrólik
Przewodnikiem naszym była młoda pani, która w barwny i ciekawy sposób opowiedziała nam historię zamku i związane z nim legendy. A historia zamku jest naprawdę intrygująca. Przechodził on bowiem z rąk do rąk i na przestrzeni lat był w rękach różnych rodów panujących. Herby tych rodów wiszą na ścianie w jednej z komnat i pani przewodnik o wszystkich ciekawie nam opowiedziała. Szczególnie zabawna była historia jednego z władców zamku, który zaprosił swoich poddanych na wielką ucztę, trwającą trzy dni i trzy noce. Na zakończenie uczty, pan ten zamknął wszystkie drzwi wyjściowe z zamku, aby nikt nie mógł go opuścić, zanim się nie pożegna z właścicielem. A pożegnanie to było zgoła oryginalne. Otóż właściciel zamku postanowił dać każdemu solidnego klapsa w miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę po to, aby zapamiętał, za czyje pieniądze tak dobrze i tak długo się bawił. Dodać należy, że klaps wymierzony był łopatą. Zaiste, ciekawy musiał to być człowiek.
Zwiedziliśmy lochy zamkowe, w których największe wrażenie zrobiło na nas miejsce, gdzie według legendy, przykuty był do skały Janosik. Do dzisiaj widnieje w skale dziura w miejscu, gdzie były przytwierdzone łańcuchy. Jeśli ktoś chce, aby spełniło się jego marzenie, musi włożyć do dziury palec (sam musi zdecydować który i której ręki), przekręcić w jedną stronę (również sam musi uznać w którą) i pomyśleć życzenie. Jeśli się nie spełni, należy wrócić do zamku i próbować z innym palcem. Ciekawe, czy spełni się życzenie Tomaszka?
Miejsce w którym według legendy przykuty był Janosik
fot. Czesio1
Po wyjściu z lochów udaliśmy się na wewnętrzny dziedziniec ze słynną studnią. I właśnie tam pani przewodnik opowiedziała nam legendę o księciu Bogusławie i jego żonie Brunhildzie. Nie będę tu przytaczać legendy. Zainteresowanych odsyłam do zamku. Dodam tylko, że nie mogliśmy się powstrzymać i odegraliśmy scenę dialogu między dwojgiem tragicznych bohaterów. Mysikrólik wspaniale odegrał rolę księcia Bogusława i bardzo żałośnie wołał do studni: „Przebacz mi, przebacz mi, Brunhildo!”.
- Przebacz mi Brunhildo - zabrzmiał donośny
głos Mysikrólika
fot. Czesio1
Studnia zamkowa
fot. Czesio1
Przy studni zamkowej
fot. Eksplorator63
Mury zamkowe
fot. Eksplorator63
Sala zamkowa
fot. Eksplorator63
Z ust pani przewodnik dowiedzieliśmy się jeszcze wielu ciekawych informacji, z których najbardziej zaskakującą okazała się ta dotycząca pańszczyzny. Otóż z wielkim zaciekawieniem dowiedzieliśmy się, że pańszczyzna na terenach, które zwiedzaliśmy, utrzymała się bardzo długo, bo aż do roku 1931!
Podczas zwiedzania zamku, wyszliśmy również na dwa tarasy widokowe. Mimo złej pogody, widok z zamku był wspaniały, a ruiny zamku w Czorsztynie widoczne po drugiej stronie jeziora, rysowały się niewyraźnie i tworzyły niesamowite i odrobinę groźne wrażenie.
Wieża zamkowa
fot. Eksplorator63
Dziewczynki wyglądają na zadowolone ze zwiedzania zamku
fot. Mysikrólik
Zlotowicze na tarasie widokowym
fot. PiTT
Sala zamkowa
fot. PiTT
Sala zamkowa
fot. PiTT
Sala zamkowa
fot. PiTT
Sala zamkowa
fot. PiTT
Sala zamkowa
fot. Czesio1
Sala zamkowa
fot. Czesio1
TomaszK na tle Jeziora Czorsztyńskiego
fot. PiTT
Taras widokowy
fot. PiTT
Zlotowicze w coraz większym deszczu na tarasie widokowym
fot. PiTT
Jezioro Czorsztyńskie
fot. Eksplorator63
Panorama zamkowa
fot. PiTT
Po zwiedzaniu opuściliśmy Niedzicę i ruszyliśmy z powrotem do gościnnego domu Tomaszka.
-
- Zlotowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 18 sty 2015, 20:49
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
9. Ace79
Kącik gier
Po atrakcjach w plenerze, przyszedł czas na kolację i wieczorne rozrywki.
Otoczywszy się wianuszkiem najmłodszych zlotowiczów płci męskiej (Michałem, Psychologiem, Robsonem i Wiewiórką) zasiadłam do gry „7 cudów świata”.
Dzieci wesoło bawią się na schodach domku TomaszKa
fot. kadr z filmu zlotowego
Robson, Ace79 i Psycholog rozpoczynają grę
fot. Czesio1
Michał w grze
fot. kadr z filmu zlotowego
Gra "7 cudów świata"
fot. kadr z filmu zlotowego
Pschyolog z Wiewiórką
fot. kadr z filmu zlotowego
Niestety nie dane mi było wygrać, Robson rozłożył nas wszystkich na łopatki. Porażkę „osłodziłam” sobie pyszną kiełbaską, przygotowaną przez grono tłoczące się wokół grilla i debatujące nie wiedzieć o czym, bo przecież byłam zajęta grą
Grono debatujące na kanapie
fot. Czesio1
TomaszK, PiTT i Hanka
fot. Czesio1
Napełniwszy brzuchy, zasiedliśmy do innej gry – „Cardline”. W tej rozgrywce skład się zmienił, uczestniczyli w niej: Michał, jego mama Ania, Marzena, Adam i ja.
Ace79, Marzena, Anka i Michał
fot. kadr z filmu zlotowego
Gra "Cardline"
fot. kadr z filmu zlotowego
Ace79 tłumaczy zasady gry
fot. kadr z filmu zlotowego
Marzena zastanawia się jak zagrać
fot. kadr z filmu zlotowego
Skupienie na twarzy dziewczyn
fot. kadr z filmu zlotowego
Tym razem palma pierwszeństwa przypadła Ance.
Oczywiście na dwóch grach się nie skończyło. Robson, Adam i Mysikrólik zasiedli do "Splendoru", w tym samym czasie ja z Michałem głowiliśmy się nad „Słownym Ninją”, a wieczór mijał.
Kolejny stolik gier, tym razem pod kierownictwem Mysikrólika
fot. Czesio1
Mysikrólik tłumaczy zasady gier
fot. kadr z filmu zlotowego
Gra "Splendor"
fot. kadr z filmu zlotowego
Wiewiórka w grze
fot. kadr z filmu zlotowego
Skupiony Mysikrólik
fot. kadr z filmu zlotowego
Robson, Mysikrólik, Michał i Adam
fot. kadr z filmu zlotowego
Gra "Splendor"
fot. kadr z filmu zlotowego
Agnieszka Czesiowa też zainteresowała się grą
fot. kadr z filmu zlotowego
Dziewczynki przeniosły się na piętro...
fot. kadr z filmu zlotowego
...gdzie wciągnęły się w grę "Farmer"
fot. kadr z filmu zlotowego
Wesołe śmiechy dziewczynek świadczą o tym,
że gra "Farmer" jest świetną zabawą
fot. kadr z filmu zlotowego
Do kolejnej gry, tym razem drużynowej „Tajniacy”, Michałowi nie dane było już zasiąść, bo pora była naprawdę późna, ale zastąpił go johny, który dawał sobie radę równie dobrze, jak syn.
Drużyna czerwonych (Mysikrólik, Robson, Wiewiórka) kontra drużyna niebieskich (Adam, johny i ja) wspierani przez Yvonne rozegraliśmy kilka partii tej świetnej gry i zakończyliśmy przygodę z grami planszowymi na tym zlocie.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Ace79, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16406
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 389 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
10. Czesio1
Niedzielny poranek
Niedziela to już niestety ostatni dzień zlotu. Dzień najkrótszy bowiem wszystkich nas czekała jeszcze krótsza lub dłuższa droga do domu.
Pogoda dopisywała więc korzystając z tego wesoło gawędziliśmy na tarasie domku TomaszKa. Niebo było bezchmurne, w oddali pięknie prezentował się Giewont.
Rozmowy na tarasie domku TomaszKa
fot. Czesio1
Rozmowy na tarasie domku TomaszKa
fot. Czesio1
Kiedy wszyscy już spożyli śniadanie zebraliśmy się przed domkiem TomaszKa, żeby zrobić wspólną grupówkę.
Grupówka przed domkiem TomaszKa
fot. Czesio1
Grupówka przed domkiem TomaszKa
fot. Czesio1
Grupówka przed domkiem TomaszKa
fot. Czesio1
Po niej nastąpił ten smutny moment wspólnych pożegnań.
„Tak niedawno żeśmy się spotkali, a już pożegnania nadszedł czas, tyleśmy ze sobą przeżywali a dziś już wspomnienia łącza nas”...
Do zobaczenia...
fot. kadr z filmu zlotowego
Do zobaczenia...
fot. kadr z filmu zlotowego
Do zobaczenia…
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy