: 16 sie 2019, 17:02
No niestety nie. Byliśmy z dziećmi i perspektywa kolejnych 1,5 godzin przekroczyła nasze możliwości.PawelK pisze:Wchodziliście nad Smreczyński Staw?Hanka pisze:przy schronisku Ornak
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
No niestety nie. Byliśmy z dziećmi i perspektywa kolejnych 1,5 godzin przekroczyła nasze możliwości.PawelK pisze:Wchodziliście nad Smreczyński Staw?Hanka pisze:przy schronisku Ornak
RobertH pisze:Miała być Babia Góra ale z powodu braku miejsc parkingowych została zaliczona Góra Żar....... 😁😁😁
Oj, ja ostatnio widziałem klucze wczoraj gdy wychodziłem rano na szlak.TomaszK pisze:Nie zabrał ktoś przez pomyłkę kluczy ?
My nie. Wyjechaliśmy pierwsi. Klucz na pewno był w drzwiach rano. Przekrecilem go tylko żeby wynieść śmieci z domku.TomaszK pisze:Spytam jeszcze raz, bo gdzieś zniknęło: czy ktoś przez pomyłkę nie wziął kluczy od domku w Kościelisku ?
Ja otworzyłam drzwi i położyłam właśnie próbuję sobie przypomnieć gdzie, te z długą smycza kladlam na górną półeczke, która jest przy szafce kuchennej z lewej strony, te które dostałam w piątek też może tam położyłam, mam nadzieję że się znajdą.TomaszK pisze:Spytam jeszcze raz, bo gdzieś zniknęło: czy ktoś przez pomyłkę nie wziął kluczy od domku w Kościelisku ?
Taki jest ok.TomaszK pisze:Czyli taki ?
My nie bralismy kluczyCzesio1 pisze:My nie. Wyjechaliśmy pierwsi. Klucz na pewno był w drzwiach rano. Przekrecilem go tylko żeby wynieść śmieci z domku.TomaszK pisze:Spytam jeszcze raz, bo gdzieś zniknęło: czy ktoś przez pomyłkę nie wziął kluczy od domku w Kościelisku ?
Ja Ci podrzuciłem!TomaszK pisze:Klucze się znalazły.
A niesmak pozostał.TomaszK pisze:Klucze się znalazły.
Mysikrólik pisze:A niesmak pozostał.TomaszK pisze:Klucze się znalazły.
Nie ma żadnego niesmaku. A nawiasem mówiąc wspominaliśmy Cię, robiąc w sobotę jajecznicę na śniadanie.Mysikrólik pisze:A niesmak pozostał.TomaszK pisze:Klucze się znalazły.
To przechodzi ludzkie pojęcieTomaszK pisze:Ta burza, która zabiła czworo tutrystów rzeczywiście była niezwykła. U nas tylko wybiła bezpieczniki i uruchomiła alarm, ktorego nigdy nie włączamy. Ale u jednego z sąisiadów (tam gdzie spali VdL-orowie), spaliłaa telewizory we wszystkich pokojach (razem osiem) i system ogrzewania, ponadto bramy wjazdowe w trzech domach i silniki w warsztacie sąsiada.