W Queensland znalazlam Gretchen i Tom Skorzewski. Jakies Leon ale nie jestem pewna czy jest tu w ogóle. Gretchen zajmuje się jak8mis ćwiczeniami, rekonwalescencja czy cis w tym stylu. A ten Tom w administracji (chyba) małego lotniska lokalnego i raczej szkoleniowego.
A ziemianin? Gdzie mieszka? Jak się nazywa? Może w Sydney?
Wróciłam z arabskiego wesela trochę przyglucha. Trochę mi zajęło wrócić do siebie a to za sprawa bębniarzy. Taki zwyczaj. Im więcej bębnów tym lepiej. Nie wiem czy to tylko muzułmański zwyczaj czy ogólnie arabski. Musze się dowiedzieć. No ale już jestem w formie
Ostatnio zmieniony 09 lip 2019, 16:10 przez Brunhilda, łącznie zmieniany 1 raz.
O właśnie. To jest istotny punkt przy moim stole był. Przy innych nie. Ale mimo, ze był, w postaci wina białego i czerwonego, to i tak było trochę niezręcznie pić ten alkohol
Z drugiej strony docenić należy fakt, ze przy moim stole był. W pewnym sensie wyróżnienie. No cóż... Zdecydowlam docenić.
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.