Strona 12 z 25

: 08 lut 2021, 18:12
autor: Czesio1
Smutny dziś dzień z powodu odejścia Pana Michała ale muszę wrzucić kilka spraw organizacyjnych.

Najpierw aktualizacja listy uczestników zlotu:

LISTA CHęTNYCH DO UDZIAŁU W MAZURSKIM ZLOCIE 2021:

1. Czesio1 (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 2 lub 3 osoby
2. irycki (tylko część główna) - 2 osoby
3. TomaszK (tylko część główna) - 1 osoba
4. Yvonne (tylko część główna) - 5 osób
5. panna Monika (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 3 osoby
6. Hanka (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 1 osoba
7. Eksplorator63 (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 1 osoba
8. Horpyna (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 1 osoba
9. Barabasz - rezygnacja ze zlotu
10. słowik (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 1 osoba
11. PiTT (spływ Krutynią plus główna część zlotu) - 4 osoby
12. VdL (tylko główna część zlotu) - 3 osoby
13. Konfiturek (tylko spływ Krutynią) - 1 osoba
14. Gienek (tylko spływ Krutynią) - 2 osoby

RAZEM: 24/25 osób (w tym 14/15 osób na spływ Krutynią)


Jak zapewne zauważyliście ubyło nam aż 4 osoby, bowiem Barabasz musiał zrezygnować ze zlotu.

: 08 lut 2021, 18:28
autor: Czesio1
A teraz garść informacji na temat planu zlotowego.

DZIEń 3 - 5 czerwca 2021r. (sobota)

Wyjazd z bazy około godz. 9:00. Trasa Ukta - Mamerki (około 85 km)

Obrazek

Godz. 11:00 - Muzeum II Wojny światowej w Mamerkach. Mamy wynajętego przewodnika w cenie 90 zł. Zwiedzanie około 2 godz.

Kolejne punkty mamy w miejscowości Węgorzewo. Trasa około 11 km.

Obrazek

Najpierw o godz. 13:30-14:00 mamy obiad w Karczmie Węgorzewo . Menu ustalimy bliżej zlotu.

Następnie udajemy się do Muzeum Tradycji Kolejowej w Węgorzewie gdzie mamy zarezerwowany wstęp na godz. 16:00. Bilety 6 zł. normalny i 3 zł. ulgowy. Zwiedzanie trwa około 1 godzinę.

Około godziny 17:00-17:30 wracamy do naszej bazy w Ukcie. Trasa około 80 km.

Obrazek

Jeżeli damy radę przesunąć powyższe punkty nieco w czasie (co jest do uzgodnienia we wszystkich miejscach) to w drodze powrotnej możemy obejrzeć Cmentarz wojenny Jagerhohe oraz Kwaterę Himmlera Hochwald. Będzie to trudne do zrealizowania ale zobaczymy co da się zrobić. Wiele zależy od Was Drodzy Zlotowicze, czy dacie radę zerwać się odpowiednio wcześnie w sobotę żebyśmy mogli ukraść z tego cennego czerwcowego czasu choćby pół godzinki. Pamiętajcie, że to co zobaczymy to już będzie nasze.

: 08 lut 2021, 18:46
autor: Czesio1
Trochę nie chronologicznie, ale w terminie późniejszym zamieszczę plan w odpowiedniej chronologii. A na razie plan na kolejny dzień.

DZIEń 1 - 3 czerwca 2021r. (czwartek)

Wyjazd z bazy około godz. 9:00. Trasa Ukta - Wejsuny (około 13 km)

Obrazek

Tu zwiedzamy Izbę Regionalną w Wejsunach. Poprzednim razem nie udało nam się gdyż izba była zamknięta, tym razem powinno się udać. Mało tego, jest szansa na pewną niespodziankę, ale o tym dowiecie się na miejscu. Powiem tylko, że warto, naprawdę warto!

Myślę, że koło godziny 11:30 udamy się do Głodowa. Trasa około 6 km

Obrazek

Stamtąd popłyniemy na Czarci Ostrów. I mamy do dyspozycji cały dzień. Nocleg pod namiotami.

: 08 lut 2021, 18:57
autor: Czesio1
Pozostaje nam do dyspozycji 4 czerwca 2021r. To trochę krótszy dzień, bowiem czeka nas najpierw powrót z Czarciego Ostrowu. Plan wstępny zakładał zwiedzanie zamku Ryn ale nie chcę z góry narzucać tego punktu bowiem padły zapytania o Sowiróg. Napiszcie więc co wolelibyście tego dnia? Zamek Ryn czy Sowiróg? Piszcie proszę jakie są Wasze oczekiwania na ten dzień?

: 08 lut 2021, 19:04
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Pozostaje nam do dyspozycji 4 czerwca 2021r. To trochę krótszy dzień, bowiem czeka nas najpierw powrót z Czarciego Ostrowu. Plan wstępny zakładał zwiedzanie zamku Ryn ale nie chcę z góry narzucać tego punktu bowiem padły zapytania o Sowiróg. Napiszcie więc co wolelibyście tego dnia? Zamek Ryn czy Sowiróg? Piszcie proszę jakie są Wasze oczekiwania na ten dzień?
Czesio, może zostańmy przy zamku?
To nowy i ciekawy punkt programu.
Większość osób była w Sowirogu podczas ostatniego zlotu, a nie chciałabym narzucać zmiany planu tylko dlatego, że my nie byliśmy.
Zresztą, my będziemy mieli trochę wolnego, jak Wy będziecie na wyspie i wtedy będziemy mogli się tam wybrać.
To oczywiście moje zdanie. Niech jeszcze wypowiedzą się inni.

Sokole Oko prosi, aby go dopisać do listy wyspowej :-)
Dajcie mi tylko znać trochę wcześniej, czy będzie musiał mieć dla siebie namiot, czy może ktoś będzie miał miejsce i go przygarnie :-)

: 08 lut 2021, 19:08
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Tu zwiedzamy Izbę Regionalną w Wejsunach. Poprzednim razem nie udało nam się gdyż izba była zamknięta, tym razem powinno się udać. Mało tego, jest szansa na pewną niespodziankę, ale o tym dowiecie się na miejscu. Powiem tylko, że warto, naprawdę warto!
Oj, Czesio ...
Ty to potrafisz podgrzać atmosferę ;-)
Czesio1 pisze:Stamtąd popłyniemy na Czarci Ostrów. I mamy do dyspozycji cały dzień. Nocleg pod namiotami.
To my Wam pomachamy i pojedziemy coś pozwiedzać.
No i tym razem nie ma szans na machanie z bazy w kierunku wyspy, jak to było poprzednim razem :-(

Czesio, czy jest szansa na licznik odmierzający czas do zlotu?

: 08 lut 2021, 19:14
autor: Czesio1
Yvonne pisze: Czesio, może zostańmy przy zamku?
To nowy i ciekawy punkt programu.
Większość osób była w Sowirogu podczas ostatniego zlotu, a nie chciałabym narzucać zmiany planu tylko dlatego, że my nie byliśmy.
Zresztą, my będziemy mieli trochę wolnego, jak Wy będziecie na wyspie i wtedy bedziemy mogli się tam wybrać.
To oczywiście moje zdanie. Niech jeszcze wypowiedzą się inni.
Ok, dziękuję za wypowiedź i czekam na opinie innych uczestników zlotu.
Jeżeli okaże się, że ktoś jeszcze zrezygnuje z noclegu na Czarcim Ostrowie to służę pomocą przy lokalizacji Sowirogu. Tylko musisz wiedzieć Yvonne, że aby się tam dostać trzeba było pokonać trasę przez las. Postaram się odnaleźć z archiwum endomondo naszą ówczesną trasę.
Yvonne pisze: Sokole Oko prosi, aby go dopisać do listy wyspowej :-)
Dajcie mi tylko znać trochę wcześniej, czy bedzie musiał mieć dla siebie namiot, czy może ktoś będzie miał miejsce i go przygarnie :-)
U mnie z miejscem będzie ciężko, a jak inni?

: 08 lut 2021, 19:17
autor: Czesio1
Yvonne pisze: Oj, Czesio ...
Ty to potrafisz podgrzać atmosferę ;-)
No ba, trochę trzeba. Jestem dziś po rozmowie z osobą zarządzającą Izbą Regionalną i jeśli wypali to co uzgodniliśmy może być naprawdę ciekawie.
Yvonne pisze: Czesio, czy jest szansa na licznik odmierzający czas do zlotu?
Postaram się chociaż coś mi ten forowy licznik zastrajkował. Próbowałem go wrzucić ale skubany nie chciał odliczać.

: 08 lut 2021, 19:24
autor: Yvonne
Czesio, czy powrót do Leśniczówki Pranie jest też uwzględniony w programie czy nie?

Bo jeśli nie, to my sobie chyba tam pojedziemy, jak Wy popłyniecie na wyspę.
Bardzo mi się tam podobało.

: 08 lut 2021, 20:06
autor: irycki
Czesio1 pisze:Myślę, że koło godziny 11:30 udamy się do Głodowa. Trasa około 6 km
Mapka Ci się powtórzyła z poprzedniego postu.

A poza tym plan fajny. Już się cieszę na to muzeum kolejowe w Węgorzewie, lubię takie klimaty. W Mamerkach byliśmy, ale chętnie pojadę jeszcze raz, zwłaszcza że nie obejrzeliśmy wszystkiego.

Też bym chętnie Sowiróg zaliczył, ale jak się nie da to też OK.

A da się przejechać przez świętą Lipkę i organy?

: 08 lut 2021, 20:09
autor: Yvonne
irycki pisze:
A da się przejechać przez świętą Lipkę i organy?
Byliśmy rok temu.
Bardzo warto :-)

: 08 lut 2021, 20:33
autor: Czesio1
Yvonne pisze:Czesio, czy powrót do Leśniczówki Pranie jest też uwzględniony w programie czy nie?

Bo jeśli nie, to my sobie chyba tam pojedziemy, jak Wy popłyniecie na wyspę.
Bardzo mi się tam podobało.
Nie, leśniczówka Pranie nie jest brana pod uwagę w planie zlotu.
Mi również bardzo się tam podobało. Jeżeli uda się Wam tam dotrzeć to nie zapomnijcie o ścieżce dydaktycznej która wiedzie w tamtym rejonie. A przynajmniej przespacerujcie się kawałek wiodący wzdłuż Jeziora Nidzkiego.
irycki pisze:
Czesio1 pisze:Myślę, że koło godziny 11:30 udamy się do Głodowa. Trasa około 6 km
Mapka Ci się powtórzyła z poprzedniego postu.
Już poprawiłem. Dzięki za czujność irycki :564:
irycki pisze: A poza tym plan fajny. Już się cieszę na to muzeum kolejowe w Węgorzewie, lubię takie klimaty. W Mamerkach byliśmy, ale chętnie pojadę jeszcze raz, zwłaszcza że nie obejrzeliśmy wszystkiego.
Ja też bardzo się cieszę na to nasze spotkanie. Oby tylko rząd nie wymyślił jakichś restrykcji, które uniemożliwiłby nam ten zlot.
irycki pisze: Też bym chętnie Sowiróg zaliczył, ale jak się nie da to też OK.
No cóż, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze raz kiedyś tam wrócić. Np. zlot śladami Dzieci Jerominów. I nocleg w Sowirogu pod namiotami. W środku lasu. I cóż Wy na to?
irycki pisze: A da się przejechać przez świętą Lipkę i organy?
Teoretycznie będziemy bardzo blisko. Ale tego dnia plan mamy napięty jak łuk w czasie szczelania w Radzyniu Chełmińskim więc będzie bardzo ciężko.

: 08 lut 2021, 20:44
autor: Yvonne
Czesio, jeśli będziesz chciał spróbować dodać świętą Lipkę do programu, to pamiętaj, że pokazy organowe są o określonych porach.

: 08 lut 2021, 21:06
autor: Hanka
Dla mnie miejsca do zwiedzania ciekawe, jeśli już coś widziałam to dawno i chętnie znów pozwiedzam. Jeśli chodzi o nocleg na wyspie to nie mogę nic zaproponować bo sama jeszcze nie mam namiotu.

: 08 lut 2021, 23:45
autor: słowik
Hanka ja ci namiot załatwię mam dwa 3 i 6 osobowy.

: 09 lut 2021, 12:15
autor: Konfiturek
Ja też mam dwa namioty (choć muszę jeszcze sprawdzić, czy oba są sprawne). Planuję zabrać dla siebie małą tunelową "jedyneczkę". Ale mam też "trójkę", w której mieszczę się razem z rowerem, więc na 2-3 osoby by starczyła. Obejrzałem jeszcze raz relację z poprzedniej wyprawy - tam chyba jest trochę ciasno, więc warto zachować umiar w temacie wielkości tych namiotów.
Z innych spraw, o których warto pamiętać - bez względu na pogodę warto zabrać jakąś lekką kurtkę z kapturem i spodnie z zaciskanymi nogawkami. Najlepiej w jasnym kolorze. Na wypadek kleszczy. Ja spryskuję przed wyprawami ubrania odpowiednio przygotowanym roztworem, który powoduje, że kleszcz odpada od ubrania po kilku minutach, co znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo, że uda mu się dotrzeć w jakiś zakamarek. No i warto wziąć jakieś małe pudełeczko lub fiolkę na wypadek, gdy jednak jakimś cudem się wgryzie. Test kleszcza jest tańszy i pewniejszy niż test naszej krwi.

Co do kajaków, to o nakryciu głowy i jakichś rękawiczkach chyba nie trzeba przypominać... Bagaż dzielony na dwie części: ubrania na przebranie, akcesoria do mycia i wszystko to, co potrzebujemy na wieczór i rano już na lądzie, zapakowane osobno i schowane w kajaku. "Zestaw podręczny" w postaci wody, przekąsek, kremu do opalania, środka na komary itp. w drugim opakowaniu (worku) trzymanym gdzieś pod ręką (a raczej "w nogach"). Warto mieć kawałek sznurka żeby to sobie przywiązać do kajaka (nie przywiazywać do siebie!). Nurtu tam chyba nie ma, ale na jeziorze mogłoby pójść na dno. Wodoszczelne opakowania na telefon, pieniądze, dokumenty itp. wieszane na szyję, dostępne za niewielkie pieniądze w internecie. Acha... Klapki generalnie się sprawdzają. Ale ja po kilku spływach przerzuciłem się na sandały z czubkiem chroniącym palce. W przypadku konieczności przenoszenia kajaka lądem lub gdzieś przez zwalone drzewo na wodzie czy też lokalną płyciznę, sprawdzają się dużo lepiej. Klapki mają tendencję do spadania z nogi podczas brodzenia w wodzie :) Na bosaka nie polecam tego robić. Już raz zaliczyłem spore skaleczenie na kamienistym dnie rzeki.

: 09 lut 2021, 13:04
autor: Czesio1
Konfiturek pisze:Ja też mam dwa namioty (choć muszę jeszcze sprawdzić, czy oba są sprawne). Planuję zabrać dla siebie małą tunelową "jedyneczkę". Ale mam też "trójkę", w której mieszczę się razem z rowerem, więc na 2-3 osoby by starczyła. Obejrzałem jeszcze raz relację z poprzedniej wyprawy - tam chyba jest trochę ciasno, więc warto zachować umiar w temacie wielkości tych namiotów.
Poprzednim razem rozkładaliśmy namioty w pierwszym w miarę wolnym miejscu gdzie dało się je rozłożyć. Potem okazało się, że kawałek dalej jest wypłaszczony teren chyba bardziej przystosowany do rozbicia namiotów. Być może więc tam się rozłożymy. Ale to już zbadamy na miejscu. Będziemy mieć na to więcej czasu niż poprzednim razem. A czy pogoda będzie lepsza to się okaże.
Konfiturek pisze: Z innych spraw, o których warto pamiętać - bez względu na pogodę warto zabrać jakąś lekką kurtkę z kapturem i spodnie z zaciskanymi nogawkami. Najlepiej w jasnym kolorze. Na wypadek kleszczy. Ja spryskuję przed wyprawami ubrania odpowiednio przygotowanym roztworem, który powoduje, że kleszcz odpada od ubrania po kilku minutach, co znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo, że uda mu się dotrzeć w jakiś zakamarek. No i warto wziąć jakieś małe pudełeczko lub fiolkę na wypadek, gdy jednak jakimś cudem się wgryzie. Test kleszcza jest tańszy i pewniejszy niż test naszej krwi.

Co do kajaków, to o nakryciu głowy i jakichś rękawiczkach chyba nie trzeba przypominać... Bagaż dzielony na dwie części: ubrania na przebranie, akcesoria do mycia i wszystko to, co potrzebujemy na wieczór i rano już na lądzie, zapakowane osobno i schowane w kajaku. "Zestaw podręczny" w postaci wody, przekąsek, kremu do opalania, środka na komary itp. w drugim opakowaniu (worku) trzymanym gdzieś pod ręką (a raczej "w nogach"). Warto mieć kawałek sznurka żeby to sobie przywiązać do kajaka (nie przywiazywać do siebie!). Nurtu tam chyba nie ma, ale na jeziorze mogłoby pójść na dno. Wodoszczelne opakowania na telefon, pieniądze, dokumenty itp. wieszane na szyję, dostępne za niewielkie pieniądze w internecie. Acha... Klapki generalnie się sprawdzają. Ale ja po kilku spływach przerzuciłem się na sandały z czubkiem chroniącym palce. W przypadku konieczności przenoszenia kajaka lądem lub gdzieś przez zwalone drzewo na wodzie czy też lokalną płyciznę, sprawdzają się dużo lepiej. Klapki mają tendencję do spadania z nogi podczas brodzenia w wodzie :) Na bosaka nie polecam tego robić. Już raz zaliczyłem spore skaleczenie na kamienistym dnie rzeki.
Bardzo cenne uwagi, dzięki Konfiturku.

: 09 lut 2021, 19:06
autor: panna Monika
Przygotowania czas zacząć, w końcu muszę spakować trzy kobiety na wyjazd.

: 09 lut 2021, 19:31
autor: Yvonne
panna Monika pisze:Przygotowania czas zacząć, w końcu muszę spakować trzy kobiety na wyjazd.
To brzmi poważnie :-D
Ja tylko dwie i trzech facetów.
Ale bez opcji spływu :-)

: 09 lut 2021, 21:24
autor: VdL
Zamek Ryn , jestem za

: 10 lut 2021, 13:20
autor: Brunhilda
Oj jak mi serce się ściska, ze nie moge dołączyć do Was! Taaak bym przyjechała.... :-( :-( :-(

: 10 lut 2021, 13:52
autor: Czesio1
Brunhilda pisze:Oj jak mi serce się ściska, ze nie moge dołączyć do Was! Taaak bym przyjechała.... :-( :-( :-(
Może jeszcze Was otworzą do czerwca? Miejsce jak coś się znajdzie, przyjeżdżaj Brunhildo.

: 10 lut 2021, 13:56
autor: Czesio1
Przy okazji przypomnę namiar na naszą główną bazę noclegową:

Stanica Wodna PTTK Ukta, Ukta 42a

: 12 lut 2021, 21:06
autor: słowik
Miejscówka wydaje się super.

: 09 mar 2021, 20:12
autor: TomaszK
Co zrobimy w sprawie jajecznicy na wyspie, skoro Mysikrólik nas porzucił ?
Boję się zakazu palenia ognisk na wyspie i grzebałem dzisiaj na Allegro, szukając czegoś w zastępstwie. Znalazłem grill gazowy (na takie małe pojemniki z gazem), który po przykryciu płytą zamiast siatką, może też służyć jako kuchenka. Wieczorem byłby grill, a rano jajecznica. Kupię ten grill (przyda się w domu), ale nie mam takiej wielkiej patelni. Ma ktoś ze zlotowiczów ?

: 09 mar 2021, 20:26
autor: Czesio1
TomaszK pisze:Co zrobimy w sprawie jajecznicy na wyspie, skoro Mysikrólik nas porzucił ?
Boję się zakazu palenia ognisk na wyspie i grzebałem dzisiaj na Allegro, szukając czegoś w zastępstwie. Znalazłem grill gazowy (na takie małe pojemniki z gazem), który po przykryciu płytą zamiast siatką, może też służyć jako kuchenka. Wieczorem byłby grill, a rano jajecznica. Kupię ten grill (przyda się w domu), ale nie mam takiej wielkiej patelni. Ma ktoś ze zlotowiczów ?
TomaszKu, zakaz palenia ognisk był i w czasie poprzedniej naszej tam wizyty.
Ale pytanie słuszne. Ja takiej patelni niestety nie posiadam. Może Mysikrólik by nam ja wypożyczył? Albo wpadłby w ogóle na jeden nocleg na wyspie i przygotował swoją nieśmiertelną jajecznicę na kiełbasie.

: 09 mar 2021, 23:44
autor: Mysikrólik
Patelnię zlotową mogę użyczyć, ale ona bardziej na ognisko niż na kuchenkę się nadaje.
No i jak bez ogniska na Fort Lyck?

: 10 mar 2021, 06:02
autor: Czesio1
Mysikrólik pisze:Patelnię zlotową mogę użyczyć, ale ona bardziej na ognisko niż na kuchenkę się nadaje.
No i jak bez ogniska na Fort Lyck?
Jak widzisz nie ma opcji żebyś nie przyjechał przynajmniej na ten jeden nocleg :-D

: 14 mar 2021, 04:48
autor: Brunhilda
Przynamniej sobie po żyłam o złotowych planach... oooocccchhhh jakbym przyleciała.....

: 27 mar 2021, 22:00
autor: TomaszK
Brunhilda pisze:Przynamniej sobie pomarzyłam o złotowych planach... oooocccchhhh jakbym przyleciała.....
Zacznij się już pakować, do zlotu tylko dwa miesiące.