Kościelisko, jesień 2021

[Brunhilda]

Chce sobie góralska chustę kupić. Na Kasprowy też bym chciała ale nie wiem właśnie jak czasowo. Zobaczę jak będzie bliżej w takim razie.

[TomaszK]

Uda się, moja żona zawsze coś stamtąd przynosi. Ostanio głównie dla wnuków 
Mam też nadzieję, że lubisz góralską kuchnię, na obiad będzie kociołek z ogniska i dwuletni miód trójniak do popicia.

[PawelK]

W wakacje (koniec sierpnia) na poranny przejazd Ania kupowała dzień przed. Nie sądzę aby w listopadzie, mimo długiego weekendu, trzeba by było kupować dużo wcześniej.



 

Na 9 listopada już są jakieś bilety zakupione. Jesteś pewien, że w ostatniej chwili da się kupić?


 

Pewnie zależy na którą godzinę, choć ja bym nie przewidywał większych problemów. Kolejka hula co 10 minut, więc jak nie teraz to za 10 minut.
Bierzcie pod uwagę, że to listopad i może być ulewa i nikt nie będzie chciał wyjść z domu do samochodu a co dopiero jechać na Kasprowy.

 

Tak sobie przemyślałem - wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem by było ustalenie z grubsza godziny, o której byście chcieli jechać i monitorowanie dostępności, w zależności od liczby zainteresowanych podjęcie decyzji o zakupie. My, jeśli pogoda by pozwoliła - czyli by nie było ulewy, halnego i oblodzenia, byśmy byłi zainteresowani wejściem. Wtedy startujemy od nas ok. 7-7.30 i jesteśmy na górze pewnie po 11.
 

[Czesio1]

Tak sobie przemyślałem - wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem by było ustalenie z grubsza godziny, o której byście chcieli jechać i monitorowanie dostępności, w zależności od liczby zainteresowanych podjęcie decyzji o zakupie. 
 

Jak podaje Gazeta Krakowska kolejka na Kasprowy będzie nieczynna od 21 października do 8 listopada. 

https://gazetakrakowska.pl/zakopane-ost ... 7-18885173

Patrząc na te tłumy to i na listopadowym weekendzie może być podobnie skoro będzie przerwa konserwacyjna.

[PawelK]

Tak sobie przemyślałem - wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem by było ustalenie z grubsza godziny, o której byście chcieli jechać i monitorowanie dostępności, w zależności od liczby zainteresowanych podjęcie decyzji o zakupie. 

 

Jak podaje Gazeta Krakowska kolejka na Kasprowy będzie nieczynna od 21 października do 8 listopada. 

https://gazetakrakowska.pl/zakopane-ost ... 7-18885173

Patrząc na te tłumy to i na listopadowym weekendzie może być podobnie skoro będzie przerwa konserwacyjna.

 

Wątpię aby ludzie jechali do Zako tylko po to żeby przejechać się kolejką na Kasprowy.
Ale jesteśmy dorośli, każdy zrobi jak uważa. Pewnie jeśli chcecie jechać w 20 osób to lepiej kupić wcześniej.
 

[Brunhilda]

Aa! Czyli na Kasprowy się i tak nie wjedzie? To co innego trzeba wymyślić!

[Czesio1]

Aa! Czyli na Kasprowy się i tak nie wjedzie? To co innego trzeba wymyślić!

 

Serwis jest przewidziany do 8 listopada. Czyli teoretycznie w czasie waszego pobytu w Kościelisku kolejka będzie czynna.
 

[Brunhilda]

A no tak. Będzie już otwarta. Pomyliły mi się weekendy. Super! Na dodatek bedzie odświeżona!

[TomaszK]

Chyba jednak grupowy bilet nie będzie potrzebny, bo zainteresowanie jest nieduże. 
A zaporowa cena chyba ma na celu zmniejszenie ruchu turystycznego w tamtym rejonie. 

[panna Monika]

My się dostosujemy do większości.

[PawelK]

My się dostosujemy do większości.

 

Piszesz w kontekście Kasprowego czy planów trekkingowych?

[panna Monika]

My się dostosujemy do większości.



 

Piszesz w kontekście Kasprowego czy planów trekkingowych?


 

Trekkingu nie planujemy, chodziło mi o wjazd na Kasprowy.
 

[Brunhilda]

Panno Moniko, może uda mi się dołączyć? Na razie czarno to widzę ale jak już będę na miejscu i rozejrzę sie jak dostać się do Zakopanego, to dam znać.

[PawelK]

Pogoda zapowiada się dobra. Ktoś chętny na spacer na Kasprowy w sobotę o ile utrzyma się taka pogoda jak prognozują? Z Kuźnic przez Myślenickie Turnie to 7,5 km czyli, nie forsując tempa, 3 godziny. Można schodzić tą samą trasą, lub przez Gąsienicę i Boczań. To drugie zejście to 8 km ale tylko trochę ponad 2 godziny.

[TomaszK]

Wyjazd na Kasprowy kolejką, to raczej rano, a przynajmniej przed południem. Tymczasem Brunhilda da radę przyjechać do Zakopanego dopiero koło południa, a jeszcze chciałaby pochodzić po kramach. Czarno zatem widzę nasz wspólny wyjazd na Kasprowy w tym dniu, bo koło 16 już robi się ciemno i niewiele zobaczymy. Może raczej spotkajmy się z nią na mieście, pójdziemy do jakiejś kafejki jak rok temu, potem pojedziemy do Kościeliska, a wieczorem odstawimy Brunię na autobus do Krakowa. Rano gdzieś pójdziemy albo pojedziemy na przełom Białki.
W tej sytuacji ewentualny wyjazd na Kasprowy, proponuję na niedzielę przed południem. 
Mój wnuk niestety odmówił wyjazdu do Kościeliska bez babci, a ona ma konferencję psychiatryczną do soboty po południu, więc w ogóle nie jedzie. 

[panna Monika]

Wyjazd na Kasprowy kolejką, to raczej rano, a przynajmniej przed południem. Tymczasem Brunhilda da radę przyjechać do Zakopanego dopiero koło południa, a jeszcze chciałaby pochodzić po kramach. Czarno zatem widzę nasz wspólny wyjazd na Kasprowy w tym dniu, bo koło 16 już robi się ciemno i niewiele zobaczymy. Może raczej spotkajmy się z nią na mieście, pójdziemy do jakiejś kafejki jak rok temu, potem pojedziemy do Kościeliska, a wieczorem odstawimy Brunię na autobus do Krakowa. Rano gdzieś pójdziemy albo pojedziemy na przełom Białki.
W tej sytuacji ewentualny wyjazd na Kasprowy, proponuję na niedzielę przed południem. 
Mój wnuk niestety odmówił wyjazdu do Kościeliska bez babci, a ona ma konferencję psychiatryczną do soboty po południu, więc w ogóle nie jedzie. 


 

Brzmi jak plan.
Dla mnie priorytetem jest spotkanie z Wami. Kasprowy nie zając, nie ucieknie. Twoja propozycja TomaszKu brzmi rozsądnie. 
 
 

[Brunhilda]

Tak, najważniejsze jest spotkanie z Wami. Jeszcze nie wiem jak i o której będę. Może odważę się na samochód?

[TomaszK]

Mam problem co zrobić z obiadami w sobotę i niedzielę. Czy zarezerwować jakiś lokal, np. Holny niedaleko nas ? Tylko wtedy na którą godzinę ? 
Czy może gotować w domu, np. w sobotę pieczonki, czyli kociołek z ogniska, a w niedzielę spaghetti, takie jak na Czarcim Ostrowie. Wtedy nie ma problemów z godziną, można robić jak wszyscy wrócą, nawet późnym popłudniem, ale jedzenie mniej wykwintne niż w Holnym. 
Co sądzicie ?

[Brunhilda]

Kociołek z ogniska! Brzmi intrygująco!

[Czesio1]

Kociołek z ogniska! Brzmi intrygująco!

 

A jak smakuje! Pyszności!
 

[TomaszL]

Ja osobiście byłbym za gotowaniem. Bardziej elastyczne rozwiązanie niz umawianie się na konkretną godzinę w lokalu. Pewnie mniejszy wybór róznorodności domowego jedzenia niz w lokalu, ale zawsze jest coś za coś.

[PawelK]

Pogoda zapowiada się dobra. Ktoś chętny na spacer na Kasprowy w sobotę o ile utrzyma się taka pogoda jak prognozują? Z Kuźnic przez Myślenickie Turnie to 7,5 km czyli, nie forsując tempa, 3 godziny. Można schodzić tą samą trasą, lub przez Gąsienicę i Boczań. To drugie zejście to 8 km ale tylko trochę ponad 2 godziny.

 

Wrócę jeszcze do tematu wycieczek w góry. Bo skoro jedziemy w góry, to może warto coś więcej niż tylko je obejrzeć z Kościeliska lub Doliny Krupówek?

Proponuję w sobotę Halę Kopieniec z Kuźnic lub Kościeliska - Hala Ornak i Smreczyński Staw a w niedzielę Kasprowy wyżej opisany. Jeśli ktoś chętny to poproszę info coś bardziej szczegółowego zaproponuję.

[TomaszL]

Pogoda zapowiada się dobra. Ktoś chętny na spacer na Kasprowy w sobotę o ile utrzyma się taka pogoda jak prognozują? Z Kuźnic przez Myślenickie Turnie to 7,5 km czyli, nie forsując tempa, 3 godziny. Można schodzić tą samą trasą, lub przez Gąsienicę i Boczań. To drugie zejście to 8 km ale tylko trochę ponad 2 godziny.


 

Wrócę jeszcze do tematu wycieczek w góry. Bo skoro jedziemy w góry, to może warto coś więcej niż tylko je obejrzeć z Kościeliska lub Doliny Krupówek?

Proponuję w sobotę Halę Kopieniec z Kuźnic lub Kościeliska - Hala Ornak i Smreczyński Staw a w niedzielę Kasprowy wyżej opisany. Jeśli ktoś chętny to poproszę info coś bardziej szczegółowego zaproponuję.

 

Halę Ornak i Smreczyński Staw bardzo mile wspominam. Dojście z Kościeliska.

A czy z Kościeliska droga na Halę Kondratową jest warta rozważenia? Bo też urocze schronisko było swego czasu.
 

[PawelK]

A czy z Kościeliska droga na Halę Kondratową jest warta rozważenia? Bo też urocze schronisko było swego czasu.


 

 Z Kościeliska na Kondratową jest daleko. A poza tym schronisko jest nieczynne, bo jest budowane od nowa. Nie wiem jak teraz ale w wakacje była tylko budka z jedzeniem poza miejscem budowy.

Idąc z Małej Łąki do Kondratowej to 11,5 km a jeszcze trzeba wrócić, czyli przynajmniej 3,6 km do Kuźnic.

[TomaszL]

A czy z Kościeliska droga na Halę Kondratową jest warta rozważenia? Bo też urocze schronisko było swego czasu.



 

 Z Kościeliska na Kondratową jest daleko. A poza tym schronisko jest nieczynne, bo jest budowane od nowa. Nie wiem jak teraz ale w wakacje była tylko budka z jedzeniem poza miejscem budowy.

Idąc z Małej Łąki do Kondratowej to 11,5 km a jeszcze trzeba wrócić, czyli przynajmniej 3,6 km do Kuźnic.

 

Remont/rozbudowa - to było bardzo klimatyczne schronisko z historią: w 1953 roku (jak podają w Internecie) lawina kamieni runęła w kierunku schroniska. Głaz 70-tonowy zatrzymał się koło schroniska a 30-tonowy wbił się w narożnik jadalni. 

[TomaszK]

Wrócę jeszcze do tematu wycieczek w góry.... Proponuję w sobotę Halę Kopieniec z Kuźnic lub Kościeliska - Hala Ornak i Smreczyński Staw a w niedzielę Kasprowy wyżej opisany. Jeśli ktoś chętny to poproszę info coś bardziej szczegółowego zaproponuję.  

Normalnie takimi sprawami zajmował się Czesio, ale nie przyjeżdża. Popieram Twój pomysł i proponuję, żebyś się zajął organizacją, czyli czymś co mi nie wychodzi. Chodzi o ustalenie godziny i miejsca spotkania. Ja w góry nie pójdę ale są tacy którzy pójdą. Nawet jeżeli teraz nie zaglądają na forum, porozmawiamy o Twojej propozycji w dniu przyjazdu, czyli w piątek wieczorem.
Jakbyś jeszcze rozgryzł problematykę, jak najlepiej kupić bilety na Kasprowy. Kupić przez internet w sobotę albo nawet w piątek, czy na miejscu, w tych biletomatach ? Ja tego nie łapię. Sam pojechałbym na Kasprowy bo odawno nie byłem, są też inni chętni.

[TomaszK]

w 1953 roku (jak podają w Internecie) lawina kamieni runęła w kierunku schroniska. Głaz 70-tonowy zatrzymał się koło schroniska a 30-tonowy wbił się w narożnik jadalni.  

Bez przesady z tymi 30 tonami. Z wyglądu ma metr średnicy.

[PawelK]

A czy z Kościeliska droga na Halę Kondratową jest warta rozważenia? Bo też urocze schronisko było swego czasu.




 

 Z Kościeliska na Kondratową jest daleko. A poza tym schronisko jest nieczynne, bo jest budowane od nowa. Nie wiem jak teraz ale w wakacje była tylko budka z jedzeniem poza miejscem budowy.

Idąc z Małej Łąki do Kondratowej to 11,5 km a jeszcze trzeba wrócić, czyli przynajmniej 3,6 km do Kuźnic.


 

Remont/rozbudowa - to było bardzo klimatyczne schronisko z historią: w 1953 roku (jak podają w Internecie) lawina kamieni runęła w kierunku schroniska. Głaz 70-tonowy zatrzymał się koło schroniska a 30-tonowy wbił się w narożnik jadalni. 

 

Klimat, klimatem ale w zimie w kibelku mocz zamarzał zanim doleciał do muszli
 

[PawelK]

Normalnie takimi sprawami zajmował się Czesio, ale nie przyjeżdża. Popieram Twój pomysł i proponuję, żebyś się zajął organizacją, czyli czymś co mi nie wychodzi. Chodzi o ustalenie godziny i miejsca spotkania. Ja w góry nie pójdę ale są tacy którzy pójdą. Nawet jeżeli teraz nie zaglądają na forum, porozmawiamy o Twojej propozycji w dniu przyjazdu, czyli w piątek wieczorem.


 

 Ok. Więc propozycje na sobotę są dwie:
1. Hala Kopieniec/Kopieniec Wielki z Kuźnic i powrót do Kuźnic. Opcja z dojazdem do Zako. To co mogę zaoferować to jedno miejsce parkingowe przed naszym domem i dojeżdżamy do Kuźnic busikiem, można też zostawić auto/auta na parkingach od Ronda do Kuźnic i dojść. Wtedy po powrocie jesteśmy w Zako, można iść na obiad, Krupówki... Cała trasa z wejściem na Kopieniec to 9,6 km ca. 3,5 godziny. Tutaj, niestety, nie ma schroniska, herbatki i ciasta. Bez wchodzenia na Kopieniec trochę krócej, jeśli ktoś nie chce wchodzić może poczekać na dole przy jednym z szałasów pasterskich.
2. Dolina Kościeliska do Hali Ornak, plus dla chętnych Smreczyński Staw i powrót do Kir. Ta opcja dla Was to dojście do Kir od TomaszKa lub ktoś podrzuci autem/autami ale jeśli później ktoś jeszcze chce odwiedzić Zako to będzie trzeba dojechać i wrócić. Cała trasa w dwie strony 14,2 km ca. 4 godziny (dłuższa) lub 9,2 km i ok. 3 godzin, plus to co spędzimy na herbacie i szarlotce.

Biorąc pod uwagę krótki dzień, szacuję, że do Kir byśmy byli w stanie dojechać na 9.30-9.45 w zależności od tego jak będzie dostępny busik.
Jeśli opcja 1, to w Kuźnicach podobnie, jeśli ktoś by chciał zostawić auto u nas, to myślę, że z dojściem do busika trzeba być u nas ok. 9.

Byłbym tylko wdzięczny za informację w piątek, jak zdecydujecie, tak abyśmy wiedzieli jak ustawiać budziki na sobotę rano

Co do niedzieli - Kasprowy na piechotę, to już napisałem. Trochę trudniejsza i dłuższa wycieczka ca. 6 godzin z ewentualną herbatą w Murowańcu. W związku z tym, żeby nie chodzić po ciemku trzeba wystartować z Kuźnic przed 9. My najchętniej byśmy byli w Kuźnicach ok. 8.30. Ale to możemy dogadać w sobotę.
 

[PawelK]

Jakbyś jeszcze rozgryzł problematykę, jak najlepiej kupić bilety na Kasprowy. Kupić przez internet w sobotę albo nawet w piątek, czy na miejscu, w tych biletomatach ? Ja tego nie łapię. Sam pojechałbym na Kasprowy bo odawno nie byłem, są też inni chętni.


 

Widzę problem bo system, zarówno na sobotę jak i na niedzielę, twierdzi, że nie ma biletów na ten termin. Czy ktoś monitorował dostępność czy coś im się zmieniło z przerwą techniczną?

 Nie zmieniło się z przerwą. Według informacji, którą wynalazłem, na każdy przejazd w kasie w Kuźnicach sprzedają dodatkowe 10 biletów, z tym że jest ryzyko, że może być kolejka do kolejki.